Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
06-06-2015, 14:44
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Hiena nie odpowiedziała na przywitanie karakalki, acz ta nie miała jej tego za złe - przybycie jasnowłosej skutecznie odwróciło uwagę wszystkich zebranych. Serret bacznie śledziła jej dostojne ruchy, chłonęła każde wypływające z jej pyska słowo, analizowała informacje, które im przekazywała. Zasmuciło ją zniknięcie Nkirumy, choć nie na tyle, by miała ją opuścić zwykła pogoda ducha. Przecież dotarło do nich także wiele dobrych wieści - jak ta o nowej medyczce (dzięki temu kotka jednak poznała imię hieny) czy powrocie Nathaniela, który od razu został wywyższony. Czarnoucha ani myślała podawać w wątpliwość tak nagły awans - wierzyła, że skoro taka jest wola Kapłanki, to najwyraźniej tak ma być i nie należy z tym dyskutować.
- Gratuluję - wesoło szepnęła do Shaki, na chwilę obracając łeb w jego stronę. Polubiła tego lwa i życzyła mu jak najlepiej - zresztą, jak wszystkim Srebrnym. Różnica polegała na tym, że do niego nie bała się odezwać w trakcie zebrania, zwłaszcza, że stał obok. A otrzymanie nowego tytułu, zwłaszcza tak odpowiedzialnego jak strażnik, to z pewnością powód do dumy! Podobnie jak innych, brązową także zaintrygował temat totemów. Wsłuchała się w dźwięczny głos Ines, starając się pojąć te mistyczne dziwy, o których opowiadała. To brzmiało tak magicznie! A jeszcze bardziej niewiarygodne było to, że to właśnie jej miano zostało wypowiedziane jako pierwsze. Dlaczego ona?! Gdyby Serret znała alfabet, zapewne przyszłaby jej na myśl odwrócona kolejność alfabetyczna, ale, niestety, nie dane było jej posiąść takiej wiedzy. Cóż więc, kolor futra? Na pewno nie wzrost... Fioletowooka przybrała wielce zdziwioną minę. - Och, rzeczywiście! - odrzekła, nachylając pysk ku serwalce. - Nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła. Uśmiechnęła się do Sami, po czym wyprostowała się i, ledwo powstrzymując drżenie łap, skierowała swe kroki ku samej Ines. Uniosła łeb, by móc spojrzeć w głęboki błękit jej ślepi, lecz prędko spuściła wzrok. Czuła zbyt duże napięcie związane z tym, że stoi tu, przed wszystkimi, co prawda z Shaką, ale jednak. Podobnie jak jej podopieczną, ją również zżerała ciekawość co do tego, jakiż to totem jej przypadnie. Jakikolwiek by nie był, na pewno poświęci wiele uwagi zgłębieniu jego znaczenia. |
|||
|
Shaka Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 65 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 60 |
07-06-2015, 23:48
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew
Pochylił lekko łeb, kiedy Kapłanka mianowała go strażnikiem.
- Z dumą będę dzierżyć stanowisko strażnika stada, Najwyższa Kapłanko. - powiedział uroczyście, aby następnie podnieść wzrok i spojrzeć Jasnowłosej prosto w oczy. Dosłownie na moment, zanim Ines zdążyła zwrócić swą uwagę z powrotem na brata. W międzyczasie uśmiechnął się lekko do Serret, dziękując jej za jej gratulacje. Co do medyka nie powiedział już nic, nie chciał jej przerywać. Poza tym sam nie wiedział do końca, czy chciał dzierżyć tak odpowiedzialne przecież stanowisko. Nigdy go nie ciągnęło do ziół, zdecydowanie bardziej interesowało go rozwijanie swoich umiejętności łowieckich, czy też walki. Co mu się zdecydowanie bardziej przydało w samotnym życiu, jakie wiódł niegdyś. Musiał też rozwijać swoją siłę, aby bronić swojego terytorium przed napastnikami. To jednak było tak strasznie dawno temu. Od tamtego czasu nie musiał ani razu użyć siły. I on w ciszy obserwował Kapłankę, która właśnie mianowała Nathaniela kapłanem. Wtedy też dostrzegł łzy szczęścia w oczach Ines. Sam też mimowolnie się uśmiechnął. Poczuł takie przyjemne ciepło w środku widząc, że Przywódczyni jest taka szczęśliwa. Samiec zastrzygł uchem, przysłuchując się z zainteresowaniem dalszym słowom Ines. Podobnie jak innych i jego ciekawiła ta sprawa z totemami. Wydały mu się czymś bardzo oryginalnym, w końcu po raz pierwszy o tym słyszał. Zaczął się zastanawiać, jaki totem dostanie każdy z obecnych tutaj członków. Chociaż w sumie, mimo że wydawało mu się to dość nietypowym urozmaiceniem, nie wiedział do końca, co taki totem będzie im dawał, czy cokolwiek wniesie do ich życia. Czy zmieni to, jak członkowie stada będą postrzegali siebie nawzajem? Wywołany, poczekał chwilę na Serret, po czym zrobił jedynie jakieś dwa kroki do przodu w stronę Kapłanki, jako że i tak stał bardzo blisko niej. Znów patrzył jej głęboko w oczy, przybrał odpowiednio wzniosłą minę i pozycję, oczekując dalszych wypadków. |
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
08-06-2015, 11:09
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Po tym, jak wywołane osoby stawiły się przed obliczem Jasnowłosej, ta zmierzyła je uważnym spojrzeniem, jakby w celu przekonania się, że na pewno podeszli do niej ci, o których prosiła. Upewniwszy się w tym fakcie, ponownie uniosła wzrok na resztę stada.
- Totemy - podjęła temat. - Mogą służyć za drugie, sekretne imiona, znane tylko członkom Stada Srebrnego Księżyca. Ponadto, każdy totem ma dwie nazwy - w naszym języku i w pradawnym języku natury. Ja znam te nazwy - dodała, mimo iż było to oczywiste; wszak to ona była Kapłanką, pośredniczką między światami. Przerwa na zaczerpnięcie oddechu. - Z reguły totem jest przyznawany raz w życiu i każdy z nich jest inny, bo, jak wspominałam, jest z nami od zawsze, tylko że nie mamy tej świadomości. Jednak Kapłani posiadają jeden, wspólny totem, o którym opowiem na samym końcu - oznajmiła dźwięcznym głosem. - Istnieje jeszcze jedna droga, za pomocą której można zmienić totem. W przypadku, gdy ktoś z nas ma za partnera któregoś z członków stada... A preferowałabym, żeby tu ich szukać, skoro jesteśmy jedną wspólnotą... Kapłan może zatwierdzić związek i jedna osoba może, ale nie musi, przejąć totem swojego partnera. Te słowa nie wydobywały się z jej pyska tak płynnie jak wcześniejsze wypowiedzi. Zapewne miało to coś wspólnego z tym, że Ines miała takie pojęcie o związkach jak o polowaniu na pingwiny. Odchrząknęła, zamknęła oczy i znów je otworzyła. - Serret, twoja radosna aura wnosi kolory do klimatu stada. - Posłała karakalce lekki uśmiech. - Jesteś nieduża ciałem, ale wielka sercem. Niniejszym przyznaję ci totem Papugi, czyli Kasuku, ponieważ jedynym, czego ci brakuje, są wielobarwne skrzydła. Lwica skinęła jej łbem, zezwalając na oddalenie się. Następnie odezwała się do białogrzywego: - Shako, ty odznaczasz się niczym niezmąconym rozsądkiem - stwierdziła. - Należy ci się totem Nosorożca, inaczej Kifaru. Reprezentuje on siłę i wytrzymałość, a także powagę i czujność, ponieważ te cechy winny przysługiwać Strażnikowi. I jego obdarzyła kiwnięciem, a i nikły uśmiech wciąż zdobił jej lico. - Teraz prosiłabym Hashimeę i Lottę - rzekła na zakończenie. // PS Wszystkie "pradawne" nazwy totemów są to nazwy tych zwierząt po suahili. PS2 Odpisujcie w jakiej kolejności chcecie, nie musicie na nikogo czekać. //
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Mirage Konto zawieszone Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:5 Znamiona:2/4 Liczba postów:113 Dołączył:Cze 2014 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 73 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 20 |
08-06-2015, 16:05
Prawa autorskie: Afrozenheart
- Cieszę się, że mogę zostać uczennicą na medyka - skinęła łbem robiąc lekki ukłon
Na słowa o zwierzętach i cenieniu życia ich miała te same myśli. W końcu gdyby nie musiała to nie żywiłaby się mięsem ale są w nim wartości odżywcze, które jako lwica musi spożyć by być okazem zdrowia. Na temat totenów była bardzo zaciekawiona jaki ona uzyska. Uważnie słuchała kto dostaje jaki. |
|||
|
Hashimea Poszukujący Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Liczba postów:348 Dołączył:Cze 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 61 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 75 Doświadczenie: 15 |
08-06-2015, 18:53
Prawa autorskie: Malaika4
W skupieniu przypatrywała się dwóm sylwetkom zbliżającym się ku Inés. Oboje mieli właśnie otrzymać swoje totemy i była tym faktem mocno zaabsorbowana. Pierwszy raz w życiu zdarzyło jej się uczestniczyć w takiej uroczystości. Przysłuchiwała się uważnie słowom Kapłanki, które ta właśnie kierowała do Serret. Karakalka otrzymała symbol papugi. Następny był Shaka. On natomiast otrzymał totem nosorożca. Piaskowa uśmiechnęła się delikatnie, spoglądając na ich obu, jakby chcąc im pogratulować. Gdy nagle Kapłanka wywołała Hashimeę, ta z szacunkiem skinęła głową i podeszła ku białofutrej lwicy. Zatrzymawszy się przed nią, spojrzała jej prosto w oczy, w spokoju oczekując następnych słów Inés.
Tam nie ma żadnych przedmiotów, to jest umowne, lwy raczej nie wykułyby papugi. ^^' To jest fajny pomysł, ale przynajmniej na razie totemy są słowne. Nie wiem skąd to wzięłam, ale przepraszam za pomyłkę i poprawiam! ;-; :'D |
|||
|
Shaka Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 65 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 60 |
09-06-2015, 23:20
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew
Shaka, kiedy tak słuchał o tych totemach, zaczął myśleć, że w sumie to ma jakiś sens. Wydało mu się to całkiem ciekawym pomysłem, żeby służyły one jako drugie imiona, znane jedynie członkom stada.
Przyszedł w końcu czas na nadanie totemów. Pierwsza była Serret. Lew uśmiechnął się ledwo dostrzegalnie, papuga pasowała do niej idealnie. Zresztą Kasuku brzmiało również bardzo w porządku. Później był on. Słuchał słów Kapłanki uważnie, aby żadne z nich mu nie umknęło. W końcu było to bardzo ważne wydarzenie w jego życiu. Ledwo co powstrzymał się od uśmiechu. Bardzo spodobał mu się jego totem, jak też i opinię, jaką Ines o nim miała. Chociaż nie wiedział, skąd ona wzięła u niego ten rozsądek, ale był rad, że tak właśnie o nim myślała. Ostatecznie, gdy rytuał nadawania totemu dla niego się zakończył, pochylił z czcią łeb, po czym odstąpił od Kapłanki, robiąc miejsce następnym osobom. Usiadł niewiele dalej, wciąż patrząc w jej stronę i rozmyślając nad totemem, który właśnie otrzymał. Kifaru... |
|||
|
Mirage Konto zawieszone Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:5 Znamiona:2/4 Liczba postów:113 Dołączył:Cze 2014 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 73 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 20 |
20-06-2015, 13:23
Prawa autorskie: Afrozenheart
Była bardzo niecierpliwa i chciałaby aby to już ją wywołano. Zaczęła się zastanawiać czy nie jest zbyt krótko w stadzie na totem ale miała nadzieję, że go otrzyma. Co jakiś czas spoglądała na innych. Powtarzała sobie czasem nazwy totemów, które zostały wydane. W końcu to jest bardzo ważne. Po mimo, że była niecierpliwa to siedziała spokojnie. Nie mogła się doczekać już również szkolenia na medyka.
|
|||
|
Kijivu Konto zawieszone Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Dorosła - obecnie nieco ponad 5 lat Liczba postów:103 Dołączył:Maj 2014 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 58 Zręczność: 83 Spostrzegawczość: 63 Doświadczenie: 15 |
29-06-2015, 23:16
Prawa autorskie: lineart: afrozenheart kolorki: ladyfromeast (mua)
Szara przybyła spóźniona na spotkanie. Nigdy wcześniej nie była w tym miejscu, toteż wiele czasu zajęło jej samo odnalezienie drogi na zebranie stada Srebrnego Księżyca. Kiedy już dotarła na miejsce, jej oczom ukazała się pokaźna grupa zebranych, kapłanka Ines przemawiała właśnie do zgromadzonych, widać omawiane były jakieś ważne dla stada sprawy.
Kijivu skuliła uszy, zawstydzona swoim przybycie w trakcie, przez co mogłaby niechcący przerwać ważne obrady. Nie chcąc rzucać się w oczy przysiadła nieco z tyłu zgromadzonych, otaczając łapki ogonkiem zakończonych srebrną kępką sierści i skuliła się nieco, oczekując tego, co wydarzy się dalej. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
30-06-2015, 02:11
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Karakalka, co nie było trudne do przewidzenia, nie mogła się doczekać otrzymania swojego totemu. Nadstawiała swe wielkie radary, wyciągała łeb i chłonęła każde słowo Kapłanki z niesłabnącym zainteresowaniem. Czarno-brązowy ogon niespokojnie drgał. Kiedy już dowiedziała się, jaki zwierzęcy duch jest jej pisany, nie była w stanie ukryć tego, jak bardzo jest uradowana. Uśmiechnęła się od ucha do ucha, zaraz jednak znów przybrała poważną minę. Co prawda wewnątrz się gotowała, ale cóż począć, skoro w takich chwilach wypada nieco powściągać swe emocje?
- Dziękuję - oznajmiła z tak szczerą wdzięcznością, jaką tylko można było sobie wyobrazić. Następnym, co uczyniła, było zrobienie tego samego, co wcześniej Shaka. Mianowicie, schyliła łeb, po czym powoli odsunęła się, by pozostali zyskali dojście do tak czcigodnej osoby, jaką jest Ines. Sama usadowiła się z powrotem tuż przy swej cętkowanej podopiecznej. Papuga. Radość. Później będzie musiała dokładnie to przeanalizować, żeby móc wykorzystać swoje talenty w taki sposób, by jak najskuteczniej przyczynić się do powiększania potęgi Księżyca. Jej uwadze nie umknęło również przybycie kolejnej osoby. Była to lwica imieniem Kijivu, o której istnieniu Serret pamiętała ledwo-ledwo, ale, jak tak teraz o tym myśli, to tak, rzeczywiście, doskonale wie, kim ona jest! Chorowała... Ciekawe, jak teraz się czuje? Fiołkowooka już miała o to spytać, lecz w porę ugryzła się w język. Przecież jest zebranie, nie może tak po prostu sobie rozmawiać! |
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
30-06-2015, 11:02
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Kiedy już wymienione osoby otrzymały swoje totemy, nadszedł czas na zajęcie się kolejnymi. Ines układała w głowie - a raczej odczytywała wiadomości, które, jak jej się wydawało, przekazywał jej sam Księżyc - kolejne przypasowania totemów do osób.
Uniosła wzrok na jasną lwicę. - Hashimeo, nie znam cię dobrze, ale wierzę, że cechuje cię delikatność i opanowanie. Należy ci się totem zwinnej, smukłej i zawsze czujnej Gazeli, którego druga nazwa to Swala. - Posłała jej lekki uśmiech. Białowłosa skinęła łbem na znak, że tamta może już odejść, po czym rozejrzała się po zebranych. Jej uwadze nie umknęło przybycie spóźnionej lwicy. Całe szczęście, okazała się nią Kijivu, która akurat nie musiała się obawiać gniewu kapłanki - tamta wiedziała, że szara niedawno chorowała i mogła jeszcze nie czuć się zupełnie dobrze, a więc jej zwłoka była w pewnym stopniu usprawiedliwiona. Lotta z jakichś powodów jeszcze nie zdążyła skierować swych kroków ku Ines, acz ta nie zamierzała tracić cennego czasu. Po chwili wahania schyliła łeb niżej niż zwykle. - Samiyo, podejdź, proszę - zwróciła się do młodej serwalki, mierząc ją bacznym spojrzeniem błękitnych ślepi. Początkowo miała wątpliwości, czy cętkowana osiągnęła już odpowiedni wiek, by stać się świadomą dzierżycielką totemu. Ostatecznie doszła do wniosku, że jest ona w stadzie na tyle długo, że należy uznać ją za dorosłego członka, a zarazem godnego posiadacza swego zwierzęcego symbolu.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Shaka Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 65 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 60 |
30-06-2015, 11:12
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew
Zauważył przybycie spóźnionej Kijivu, której też skinął łbem na przywitanie. Zaskoczyło go jej przybycie, myślał, że już się nie zjawi. Ostatecznie uznał, że to dobrze, że lwica się tu pojawiła. W końcu były rozdawane totemy, fajnie będzie, jak każdy członek stada go otrzyma.
Zaraz jednak swoją uwagę poświęcił ponownie ceremonii przyznawania totemów. Właśnie otrzymywała go Hashimea. Przyglądał się całej procedurze z zaciekawieniem. Jasna lwica szybko otrzymała swój totem i właśnie nadeszła kolej młodej serwalki. Shaka poruszył lekko końcem ogona, zastanawiając się nad swoim własnym totemem. |
|||
|
Samiya Niezłomna | Kapłanka Gatunek:Serwal Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Medyk / Młodszy Szaman Liczba postów:2,003 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 67 Doświadczenie: 15 |
30-06-2015, 15:47
Prawa autorskie: Owlyblue (Ghalib) / LeftDuality
Tytuł pozafabularny: VIP / Maskotka Felki / Mistrz Cytatów
Sami wciąż udawało się jakoś poskromić chęć radosnego podskakiwania, nawet gdy Kapłanka wywołała właśnie ją! Nawet nie zdążyła pogratulować cioci totemu.
I nawet nie pobiegła do Ines! Ktoś powinien dać jej za to medal. Sami bardzo grzecznie i szybciutko potruchtała w kierunku Kapłanki, uśmiechając się radośnie. Stanęła przed Kapłanką, wpatrując się w nią jak w obrazek. Pyszczek wyszczerzyła w szerokim uśmiechu, nie mogąc się doczekać, co takiego powie Ines o niej. Sweet Crescent Moon, up in the sky
Won't you sing your song to Earth as she passes by?
Your sweetest silver melody, a rhythm and a ryme
A lullaby of pleasant dreams as you make your climb.
Send the forests off to bed, the mountains tuck in tight
Rock the ocean gently, and the deserts kiss goodnight.
Sweet Crescent Moon, up in the sky
You sing your song so sweetly after sunshine passes by.
|
|||
|
Hashimea Poszukujący Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Liczba postów:348 Dołączył:Cze 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 61 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 75 Doświadczenie: 15 |
02-07-2015, 20:09
Prawa autorskie: Malaika4
Hashimea z cierpliwością oczekiwała na otrzymanie przydzielonego jej totemu. Z szacunkiem patrzyła Kapłance prosto w błękitne oczy, wsłuchując się uważnie w jej słowa. Czuła lekkie podniecenie i wzruszenie zarazem, gdy dowiedziała się już, jaki zwierzęcy totem odzwierciedla jej duszę. Gazela.
- Dziękuję, Kapłanko. Jej słowa pełne były prawdziwej wdzięczności, a na jasnym licu zawitał delikatny uśmiech. Skinęła Ines głową, by po chwili odejść na swoje miejsce wśród Srebrnych. Teraz kolej padła na Samiyę, a lwica uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Nawet tak młoda istotka otrzyma już dziś swój totem. |
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
03-07-2015, 13:12
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Nie spuszczając wzroku z cętkowanej, odezwała się do niej tymi słowy:
- Samiyo, jesteś młodym wulkanem energii. Przyznaję ci totem Wiewiórki, inaczej Kidiri, dobrego ducha lasu, symbolu witalności, zaangażowania oraz zabawy, która w pewnych ilościach potrzebna jest każdemu. Uśmiechała się, co przychodziło jej już trochę prościej niż wcześniej. Ułatwiał to fakt, iż naprawdę była szczęśliwa, że może obdarować członków swego stada czymś tak ważnym jak ukazanie im ich zwierzęcych totemów. Z drugiej strony, przedłużające się zebranie trochę ją męczyło. Oderwawszy spojrzenie od serwalki, poczęła błądzić nim po pozostałych, zastanawiając się, komu jeszcze należny jest totem. - Mirage, teraz twoja kolej - zwróciła się do wymienionej. - I... Kijivu - dodała. Później już tylko ona i Nathaniel... I Lotta, jeśli się ocknie. Szkoda, że nigdzie nie widać Oresty - czyżby odeszła wraz z Nkirumą i Ariuszem?
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Mirage Konto zawieszone Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:5 Znamiona:2/4 Liczba postów:113 Dołączył:Cze 2014 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 73 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 20 |
03-07-2015, 17:48
Prawa autorskie: Afrozenheart
Mirage wstała i podeszła do kapłanki. Nie mogła się doczekać na myśl jakie inne zwierzę drzemie w niej. Uważała, że w przyszłości może narodzi się jako dane zwierzę. Stała tuż przed Ines z uśmiechem na pyszczku. Już prawie wszyscy znali swe drugie ja, a teraz czas na nią.
|
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości