Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Kiu Konto zawieszone Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:5,3 lat (dorosła) Liczba postów:752 Dołączył:Lip 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 70 Zręczność: 67 Spostrzegawczość: 51 Doświadczenie: 30 |
21-10-2015, 19:21
Prawa autorskie: lineart BlackNemera- podpis'/ awek -Trollberserker
Tytuł pozafabularny: VIP
Na słowa Ghaliba tylko zastrzygłam lekko uchem. Zaś młody chyba jednak coś będzie robił. W końcu to tylko sparing, eh. Uskoczył, to dobrze zapowiadało. Machnęłam lekko ogonem i mijając go, szybko odbiłam się. Ja nie robiłam uniku. Z młodym dam sobie radę, tego byłam pewna. Sam w jego stronę ruszyłam. Skacząc narażał się. Skokiem odsłaniał swój brzuch jak i szyję. Tak, w tę ja celowałam ze swymi kłami. Sam się o to prosi. W locie nie zmieni kierunku. Zaś ja mam w miarę czystą drogę do jego gardła. No i mam mocny kark jego kły mnie nie rusza zbytnio. No póki młody bynajmniej jej. Powinien jednak uważniej atakować.
|
|||
|
Ghalib Zmora | Płomień Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 90 Zręczność: 81 Spostrzegawczość: 66 Doświadczenie: 26 |
23-10-2015, 19:08
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku
Z surowym spojrzeniem przyglądał się swojemu synowi i temu jak przebiega sparring. Nie będzie popychał Kiburiego. Jego potomek powinien wiedzieć, że syn nie powinien sprawiać zawodu swojego ojcu, zwłaszcza iż ten pierwszy nie musiał się obawiać tego, że Ghalib go przegoni. W końcu ojciec lwa znad Tsavo nie miał tyle dobroci dla swojego syna i gdy tylko Ghalib osiągnął wystarczającą sprawność samiec musiał odejść. Kiburi powinien rozumieć ile miał szczęścia.
Podniósł tyłek z ziemi i przeniósł się na wystający z ziemi wysoki głaz. Wskoczył na niego i zasiadł wygodnie. Z tej pozycji mógł dokładniejszym okiem obserwować całe zajście.
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
Nigdy nie chciałem żyć jak wy Jak wyjeżdżałem wyły psy Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr No blichtr |
|||
|
Kiburi Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Liczba postów:116 Dołączył:Kwi 2015 STATYSTYKI
Życie: 95
Siła: 81 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 5 |
01-11-2015, 23:15
Prawa autorskie: Lineart Ghaliba <3, tło: Fjutsup
Może i w locie kierunku nie zmieni. Co nie znaczyło wcale, że Kiburi nie miał łap, z którymi Kiu musiała sobie poradzić najpierw, zanim też będzie miała otwartą drogę do jego gardła. No, brzuch to swoją drogą, nie mógł zaprzeczyć, że nie będzie w stanie tego obronić. Ale łap nie miał rozstawionych. Tylko wyprostowane, przed siebie, na Kiu, bo zamierzał ją i przewrócić i poharatać pazurami. Więc ostatecznie, jak Kiu zamierzała atakować mu szyję, to natrafiała na pazury.
Gdyby nie to, ze ojciec patrzył, byłoby lepiej. Ostatecznie by poszedł szukać spokojniejszego kawałka ziemi. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości