♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Mogrim
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:a pomyka 5 lat po świecie Liczba postów:324 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 38

#16
22-10-2012, 22:08
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Zdobyć zaufanie ... czyżby paskowany na pupci, chciał robić za szpiega. Wedrzeć się w ich szeregi i dokonać infiltracji na korzyść świtu. Mocne zagranie, ale i posunięcie godne dobrego gracza. W oczach Mogrima dostał właśnie +10 do respektu, co ten nie omieszkał wyrazić swoim podłym uśmieszkiem. - Dobrze więc ...powiem ci co mnie obchodzi. Lew ... do trzech lat. Starego nam nie potrzeba. Może nie wytrzymać tortur, a i trudniej się ich łamie. A samice nie są nam już potrzebne. Nic konkretnego z nich nie wyciągamy, co najwyżej ...wiesz do czego się przydają. - Tu padł zwięzły pomruk śmiechu. - Zresztą ...z lwami jest łatwiej. A więc wiesz co robić... tylko ile to twoim zdaniem potrwa ? Tydzień ...dwa ...i jaką mamy pewność, że nie zaczniesz grać na dwa fronty. Nie prościej przekazać wybranemu osobnikowi, krótką wiadomość na przynętę? - Cień obawiał się tego, że skubaniec może ciągnąć dwa końce. Z jednej donosić im o gównianych rzeczach, a chcieć konkretów. W tym układzie świt by nic nie zyskał, jednak ...może nie musi pozostawać bez kontroli. Może, przydała by się zwinna istotka, która nadzorowała by to wszystko, jednak czy znajdzie się taka, nad którą można panować ? Wszak wiara to najmniej wiarodajny licznik ufności wobec obcych. - Hymm a co do spotkania z moimi przywódcami ... hymm zależy, z którym chciałbyś mówić, ale nie będzie problemu z umówieniu spotkania. - Cóż, przynajmniej teoretycznie, ale kogo to teraz obchodziło. Im większy sukces tym większe prawdopodobieństwo, zresztą Kami czy Artoś nie odmówią sobie spotkania z szpiegiem, który pracuje dla ich stada.
[Obrazek: 2ednsk9.jpg]
JESTEM JAGUAREM !
I jak masz coś do mnie to napisz, a cię zmiażdżę!
Peugeot
Gość

 
#17
22-10-2012, 22:40
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

-Nie wiem ile to potrwa, ale zależy mi na zapłacie więc będę się śpieszył... Wolałbym zwabić samicę, ale jeśli wolisz samca... -Uśmiechnął się aby podkreślić dwuznaczność swojej wypowiedzi... Po czym już poważniej dodał.
- Będę chciał wolnej ręki... i odrobiny cierpliwości. A spotkać się chcę ze starszym przywódcą, niezależnie kim jest...
Mogrim
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:a pomyka 5 lat po świecie Liczba postów:324 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 38

#18
22-10-2012, 23:07
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

Cienia zastanowiło to dwuznacznie odniesienie do płci potencjalnej ofiary. Cóż w tym było dziwnego czy zaskakującego. - Potwór nie potwór, byleby był otwór. - Skwitowałem sarkastycznym tonem, po czym przeszedłem do dalszej części. - Masz tydzień. Po tym czasie spotkamy się tutaj. Przyprowadź ze sobą, tego jegomościa. Jakby miało się to zdarzyć wcześniej to prześlij przez kogoś wiadomość. Wszystko da się załatwić. - Po tych słowach wstałem i przeciągnąłem się, aż do momentu, w którym słodko strzelił mi kręgosłup. A niech tylko postanowi być dwu licowy, to sam zobaczy zimne kraty - pomyślałem w duchu. Za dużo od tego zależy aby ktoś to sknocił. - Tymczasem bywaj. - Mówiąc to oddaliłem się, aż do ostatniego momentu wpatrując się w jego oczy z charakterystyczną dla jaguara zadrą złotych oczu, które z biegiem lat stawały się coraz bardziej oliwkowe i mętne.

Z.T
[Obrazek: 2ednsk9.jpg]
JESTEM JAGUAREM !
I jak masz coś do mnie to napisz, a cię zmiażdżę!
Peugeot
Gość

 
#19
23-10-2012, 15:26
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika

- Ma się rozumieć... - Odparł gdy jaguar odchodził. Zastanawiał się czy nie da się z tej sytuacji wyciągnąć więcej korzyści... Jeśli takowe są to pewnie w najbliższych dniach wpadną Pugowi do łba. Po chwili Pug ruszył w poszukiwaniu celu...

z.t
Scorpius
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:2 Liczba postów:6 Dołączył:Paź 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 83
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#20
01-11-2015, 01:49
Prawa autorskie: Kamilionheart

Scorpio przesuwał swe łapy po popielastej ziemi praktycznie nie zaszczycając swym spojrzeniem niczego wokół. Dawno go tutaj nie było. Pamiętał ten wulkan u którego podnóża się znajdował i pamiętał także jego nazwę zupełnie tak jakby to było wczoraj. Kiedyś jednak te ziemie były zamieszkane przez inne lwy, a teraz cóz... Odkąd tu był to nie dostrzegł ani jednego lwa, nawet żadnego przybłędy czy wyrzutka, albo też ofiary losu. Ziewnął z własnej, nieprzymuszonej woli. Po pewnym czasie po prostu legł na popiole i zaczął obserwować owy wulkan. Obecnie nic ciekawszego do roboty nie miał. Postanowił więc powspominać sobie czasy, gdy mieszkał tu jako małe kocię. Przybył tutaj dopiero niedawno więc dopiero znowu na nowo poznawał te ziemię wszystko sobie przypominając.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#21
01-11-2015, 01:56
Prawa autorskie: ja-Dirke

Dawno nie opuszczałem terenów stada. Wolałem an nich siedzieć i wypełniać obowiązki. Dzisiaj jednak wyszedłem poza granice. W dal aby trochę umysł wyczyścić i może trochę odpocząć. Jadłem niedawno, więc głodny nie byłem. Idąc tak przez różne ziemie doszedłem na podnóże wulkanu. Machnąłem ogonem kiedy mym oczom ukazał się lew? lwica? pantera? Jakiś duży kotowaty o białej sierści. Podszedłem do niego ale trzymałem dystans.
-witaj-Rzekłem do niego swym zwyczajowym głosem z uwaga obserwując. Dawno nie miałem okazji spotkać kogoś innego niż członków stada. Może i mój pysk nie wyrażał jakiś pozytywnych emocji, wręcz przeciwnie mógł wyglądać jakbym był zły. Jednak taki wyraz miałem często, po prostu starałem się być skupionym.

//+2 hp
Scorpius
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:2 Liczba postów:6 Dołączył:Paź 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 83
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#22
01-11-2015, 02:12
Prawa autorskie: Kamilionheart

Scorpio oddawał się w spokoju swym przemyśleniom, gdy nagle po prostu jego myśli i harmonia umysłu zostały brutalnie zakłócone, otworzył ślepia i przyjrzał się lwu, który się tutaj pojawił. Przywitał się z nim, jednakże skinął głową nie siląć się na żadne słowa powitalne.
-Jednak to miejsce nie jest całkowicie opuszczone. Czasem jeszcze jakieś zwierzę zapuszcza się w te rejony...- powiedział z pewną nutą arogancji i pewności siebie w tonie jakim wypowiedział owe słowa.
-Mieszkasz na tych terenach lwie?- zapytał mając nadzieję usłyszeć twierdzącą odpowiedź. Z pozycji leżącej przeniósł się na siedzącą, jego mięśnie zadrżały lekko i przez chwilę. Jedna rana nadal piekła na barku, ale nie zwracał na nią uwagi.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#23
01-11-2015, 02:20
Prawa autorskie: ja-Dirke

-Czy opuszczone czy nie wiem szanowny panie- Odrzekłem zgodnie z prawdą. Jestem tutaj po raz pierwszy, nie wiem czy zamieszkuje tutaj ktokolwiek. Nie miałem w zwyczaju zpouchwalac się, nie zależnie czy to obcy czy znajomy. Jednie do najbliższych mówiłem na ty i tym może młodym czasem. Zależało to do sytuacji akurat z nimi.
-Nie, zamieszkuje inne tereny, przechodziłem tędy- Dodałem i zastrzygłem lekko uchem. Ten tutaj osobnik wydawała się czuć w tym miejscu dość swobodnie, tak jakby znał tutejsze tereny.
-A pan?- Zapytałem go po chwili. Jeśli odpowiedź będzie przecząca, to zaskoczy mnie.
-Jestem Myr- Przedstawiłem się mu i lekko skinąłem łbem. Usiadłem w miejscu, w którym przed chwila stałem.
Scorpius
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:2 Liczba postów:6 Dołączył:Paź 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 83
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#24
01-11-2015, 10:24
Prawa autorskie: Kamilionheart

-Żaden ze mnie Pan, jestem po prostu samotnym wędrowcem. Kiedyś mieszkałem na tych ziemiach. Ten wulkan, Burgess Shale, bodajże tak go zwą.... władał tą ziemią. Kiedyś można było spotkać tutaj wiele lwów, teraz to pustkowie, zapadła dziura - powiedział odrobinę zdegustowanym tonem, po czym machnął raz ogonem by odgonić od siebie wyjątkowo upartego owada. Przyjrzał się uważnie temu, który zechciał z nim porozmawiać. Przedstawił mu się więc uznał po chwili ciszy, że również warto się przedstawić.
-Jestem Scorpius II, ale mów mi po prostu Scorpio- powiedział, jednakże nie podał mu łapy by zapieczętować tę znajomość. Nie widział takiej potrzeby.
-Więc na jakich ziemiach mieszkasz Myr?- zadał mu ponowne pytanie w celu zaczerpnięcia większej ilości informacji.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#25
01-11-2015, 10:43
Prawa autorskie: ja-Dirke

Skinąłem mu lekko łbem.
-Mieszkam na Zachodnich Ziemiach, wędrowcze- Powiedziałem skoro go tak bardzo interesowało. Fakt, że dawniej tutaj żyło dużo lwów trochę mnie zdziwił. Wulkan nie wyglądał na miejsce, gdzie chciałoby się żyć. Sama ziemia tutaj nie wydaje się jakoś specjalnie urodzajna. Machnąłem mocniej ogonem, nasze ziemie też nie są jakoś bardzo urodzajne. Ciekawiło mnie jednak co sprawiało, ze lwy wybierały dla siebie takie tereny.
-Wnioskuje wędrowcze, że było tutaj zatem stado jakieś- No lub jakaś grupa lwów, ten zaś należał do takowej grupy.
Scorpius
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:2 Liczba postów:6 Dołączył:Paź 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 83
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#26
01-11-2015, 11:33
Prawa autorskie: Kamilionheart

Zupełnie jakby czytał w myślach tego młodego lwa. Nie wyglądał on groźnie, ale sprawiał wrażenie bardzo sympatycznego.
-Scorpio- powtórzył swoje imię po czym mimowolnie delikatnie się uśmiechnął ukazując przez moment swe kły. Ładny rząd białych kłów pięknie wygospodarowanych. Gdzieś między nimi tkwił jeszcze kawałek ostatniego śniadania. Czuł go wyraźnie.
-Nie tylko te ziemie należały do tego stada. Ojciec trochę mi o tym opowiadał gdy byłem małym szczurem. Rządził tym stadem sam Sherkhan, podobno kiedyś legenda tych ziem. To miejsce kiedyś wyglądało trochę lepiej gdy więcej zwierząt tu przebywało - oznajmił dobitnie, jakby chciał podkreślić , że to było jedno z jego ulubionych miejsc.
-W środku wulkanu jest jeszcze lepiej. Byłeś tam kiedyś? Wybuchające gejzery gorących wód i ten zapach siarki. Dawno go nie czułem- powiedział pełnym emocji tonem.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#27
01-11-2015, 13:13
Prawa autorskie: ja-Dirke

Słuchałem go z uwagą, dobrze jest dowiedzieć się czegoś nowego. Dla mnie te informacje były takim zastrzykiem, który przyda się na pewno.
-Nie wiem o kim mówisz, nie urodziłem się tutaj- Może i mój diad by wiedział o kim n mówi ale ja? Nikt wcześniej nie wspominał nawet o kimś takim jak Sherkhan
-Pochodzę, wędrowcze Scorpio, z Popielnych Ziem, to dość daleko- Dodałem aby wytłumaczyć to, wątpiłem aby wiedział o czym mówię. Na jego pytanie czy byłem w wulkanie pokręciłem przecząco łbem. Pierwszy raz dotarłem tutaj. Większość mojego czasu w stadzie było wykonywanie obowiązków, więc i czasu nie miałem za bardzo.
-Czy mógłbyś wędrowcze mi trochę więcej powiedzieć o tutejszych byłych mieszkańcach?- Zapytałem z ciekawości, lubiłem dowiadywać się nowych ziem. O historii swego stada nie wiedziałem za dużo, tylko takie ogóły. Raczej większość nie chciała mówić o tym co było.
Scorpius
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:2 Liczba postów:6 Dołączył:Paź 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 83
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 10

#28
01-11-2015, 19:42
Prawa autorskie: Kamilionheart

Scorpio przesunął pazurem po kamieniu wywołując przy tym lekkie niezbyt przyjemne dla ucha skrzypienie. Lew chciał posłuchać jakieś historyjki? No to może mu ją opowiedzieć chociaż za bardzo nie miał na to teraz ochoty. Jednakże z drugiej strony uznał, że i tak nie ma nic lepszego do roboty. Skinął więc głową i rozpoczął mówić. Jego głos nie był zbyt przyjemny. W ogóle cała ta postać była jakaś ponura i niezbyt przyjemna. Tutaj jeszcze w tej mgle i popiole w ogóle sprawiał wrażenie białej zjawy.
-Mój dziad Sherkhan był przywodcą stada o nazwie Płonąca Ziemia. Ponoć ponure to były czasy. Był brutalem i twardą ręką trzymał stado. Było też podobno egzekucje, te lubię najbardziej. Ojciec mi o tym opowiadał, jestem jeszcze młody, ale dziadek Vader był zawsze dla mnie wzorem do naśladowania. Ojciec był za słaby, rozlew krwi go przerażał. Za bardzo wdał się niestety w matkę. Opuściłem te ziemię przypadkiem, ale dzięki temu nauczyłem się życia. Każdy musi sam dbać o siebie Mor, inaczej możesz się obudzić bez głowy albo łapy- powiedział ponuro tym razem bez uśmiechu na pysku. Jego żółte ślepia wręcz przewiercały tego nieznanego mu Lwa z Zachodniej Ziemi.
-Twoje Stado, Zachodnie Ziemie, co tam jest?- zapytał się udając zainteresowanie.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#29
02-11-2015, 17:41
Prawa autorskie: ja-Dirke

Wysłuchałem go z uwagą nie przerywając mu ani na moment. Nie czułem takowej potrzeby. Powiedział też tyle ile uważał za właściwe. Ja sam tylko zastrzygłem lekko uchem. Na jego pytanie musiałem się zastanowić. Nie znałem go, nie mogłem mu za dużo powiedzieć. Nie miałem pewności czy będzie dołączał do ans czy ie. A obcym lepiej za dużo nie mówić.
-Mają tereny po innym stadzie- Duzo to nie mówi ale sam nie pamiętałam nazwy poprzedniego- Niestety nie pamiętam jak nazywało sie ono wcześniej- Tak niestety. Słyszałem o tym ale akurat kwestii nazwy mnie nie interesowała. To co było ciekawe nie było mówione.
-Bywaj wędrowcze- Rzekłem do niego i ruszyłem dalej.

/+2hp
Yasumu
Duch
*

Gatunek:Lew Berberyjski Płeć:Samica Wiek:Trup :v Liczba postów:266 Dołączył:Maj 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 10

#30
07-05-2016, 10:37
Prawa autorskie: Levis/Lioden

Zjawiła się na skraju szarych ziem, kiedy stąd odchodzili była jeszcze młodą siksą. We łbie miała co najwyżej garść rozumku. Ślepo jednak podążała za ojcem. Tyranem, imponowała jej jednak jego siła.. chciała być jak on, była jednak samicą. Tego faktu nie mogła przeskoczyć. Nigdy miała nie dorównać starszemu bratu Hayate, co prawda była lepsza od Stigmy.. ale czy był to jakiś wyczyn?Jej młodszy brat był perełką w oczach rodziców, a ona? Była sobą. Polowała, strzegła granic, trenowała zawzięcie by chociaż trochę dorównać siła ojcu. Mucha siadł jej na pysku, otrząsnęła się parskając głośniej. Owad odleciał.
- Wulkan.. to, chyba tu.. - Wymruczała pod nosem i rozejrzała się po okolicy, deszcz średnio jej przeszkadzał. Tam gdzie się wychowywała warunki był surowe, było zimniej, noce zwłaszcza. Czuła ciepło pod łapami, chociaż wulkan chyba drzemał sobie.
I co dalej? Ponoć miało być tu stado? Podeszła do gołego martwego pnia by obwąchać go. Poszukać jakiegoś oznaczenia.. czegokolwiek. Słaba woń, zbyt zwietrzała by mogła oznaczać coś więcej niż fakt, że ktoś był tu jakiś czas temu.
[Obrazek: evil_kopia_by_koseki_leonheart-dao14lh.png] 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości