Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Hofu Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 67 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 42 |
31-08-2012, 16:09
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
Hofu uśmiechnął się kątem pyska i spojrzał z czułością na białą, która przed chwilą wyznała, że za nim tęskniła. To było coś co bardzo podobało się pomarańczowemu.
-Ja też. Myślałem nad naszą kłótnią. Byłem zbyt nachalny, wiem i przepraszam. Nie potrzebnie namawiałem cię do dołączenia do Lwiej Ziemi. Skoro jest ci dobrze jako samotnikowi to nie powinienem cię do niczego zmuszać. Wtulił się do białej i przymknął lekko powieki, ale w dalszym ciągu dobrze wiedział co dzieje się wokół i na pewno usłyszy odpowiedź Suri. Może i był troch śpiący, ale wcale nie miał zamiaru kończyć tej rozmowy. Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym.
Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Głos |
|||
|
Hofu Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 67 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 42 |
31-08-2012, 16:33
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
Hofu wiedział bardzo dobrze, że biała wypowiedziała owe słowa trochę za wcześnie. Ale on nie znał się na miłości. Przecież on w dorosły świat wkraczał dopiero pomału i nie chciał się jeszcze z niczym spieszyć.
-To nie twoja wina. Poniosły cię emocje i tyle. A ja zmusiłem cię, żebyś zwiedziła Lwią Ziemię. Przytulił się do niej jeszcze mocniej i otwarł niebieskie ślepia, w jaskini zrobiło się jeszcze ciemniej. We wnętrzu Jaskini Mchu zawitał księżyc, który świecił tej nocy bardzo jasno. -W takim wypadku nie możesz wkraczać do stada. Stado to jedna wielka rodzina i trzeba każdego traktować tak samo, więc może lepiej że jesteś samotnikiem. Tymi słowami nie chciał wcale urazić Suri, ale nie wiedział jak to inaczej powiedzieć. Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym.
Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Głos |
|||
|
Suri Gość |
31-08-2012, 17:02
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
- Szkoda,ze wasza krolowa o tym zapomniala.- Tym zdaniem zakonczyla temat Lwiej Ziemi.
Nie robila sobie nic z tego, ze Hofu sie do niej przytulal po ostatniej porazce.. Przeciez on nie wie co to milosc a przytulanie to okazywanie w pewien sposob uczuc.. Nikt nie zrozumie nastolatka.. - Nie jest Ci zimno słodziaku? - zapytala.. Moze Hofu nauczy się przy niej milosci. |
|||
|
Hofu Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 67 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 42 |
31-08-2012, 17:06
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
-Królowa? O czym ty mówisz? Hofu był teraz zdezorientowany i z wrażenia podniósł się do siadu. Może Suri już poznała Vasanti Vei, która sprawowała władzę nad Lwią Ziemią wraz z Mako. Nie miał pojęcia o czym teraz mówi do niego biała i patrzył na nią z wielkim zdziwieniem.
-Chyba nie chcesz powiedzieć, że Vasanti wygnała cię z Lwiej? Co? Popatrzył na nią jakby nie wiadomo co się stało, ale przecież królowa musiała mieć jakieś powody by coś takiego uczynić. Pomarańczowy po tym wszystkim się rozbudził i wpatrywał się w Suri w dalszym ciągu. Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym.
Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Głos |
|||
|
Suri Gość |
31-08-2012, 17:13
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
- Nie nic mi nigdy nie powiedziala, ale mialam okazje cos zaobserwowac.. Nie wazne nie podniecaj sie tak..- Suripopatrzyla ze zdziwieniem na podnieconego lwa.- Boze powiedziec cos to zaraz wielkie halo z tego zrobi - pomyslala w duchu- Mlody wyluzuj poprostu bylo cos co mi sie nie spodobalo i tyle.. nie siej paniki- usmiechnela sie do lewka- poloz sie gluptasie..
|
|||
|
Hofu Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 67 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 42 |
31-08-2012, 18:24
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
Ciekawość to u Hofu była przednia cecha, więc chciał wiedzieć wszystko na ten temat. A Suri jakby nie chciała o tym w ogóle dyskutować.
-Możesz mi powiedzieć o co poszło. Przecież nie pójdę do niej na skargi. Powiedz i tyle. Prychnął lwioziemski nastolatek. Nie lubił kiedy traktowało się go jak dziecko, mimo że w dalszym ciągu nim był, ale nie chciał, żeby było to podkreślane na każdym kroku. Nie każdy musiał o tym wiedzieć. Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym.
Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Głos |
|||
|
Suri Gość |
31-08-2012, 18:38
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
Suri nie traktowala go jak dziecko poprostu nie chciala o tym mowic.. I tak Hofu jest pierwszym lwem ktoremu wogole powiedziala o tym wiec wydawalo by sie jakny go traktowala calkiem powaznie..
- Hofu poprostu tam weszlam i tyle uslyszalam troche rozmowy po czym wyszlam. Moze mi sie tylko zdawalo i ta wasza krolowa wcale nie jest taka nie znam jej.. ehh po co ja wogole o tym wspominalam..- Suri nie miala wiecej nic do powiedzenia w tym temacie.- Nie susz mi tym glowy dobrze? - Lizneła go na pocieszenie w nos. [ Dodano: 2012-08-31, 17:42 ] - Moze poznaj mnie z nia..Kiedy z nia porozmawiam okaze sie jskie sa miedzy nami relacje..I kto wie moze wtedy poprosze ja, aby przyjela mnie do stada..- zaproponowala lwica. |
|||
|
Hofu Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 67 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 42 |
31-08-2012, 19:11
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
Ciekawe co mogła mówić Vasanti, nie znał jej dobrze, ale skoro wybrali ją na królową to musiała mieć dobre serce.
-Jak chcesz. Oburzył się i położył trochę dalej od białej, kładąc się do niej plecami, a łeb położył na miękkim mchu. -Jeśli chcesz wybierzemy się do niej w najbliższym czasie. Odchrząknął i zamknął ślepia. Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym.
Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Głos |
|||
|
Suri Gość |
31-08-2012, 19:17
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
- Dobranoc malenki- powiedziala,i wcale nie byla zla na jego foszka. odwrocila sie po czym zasnela.
Zaczelo switac. Biala sie wyspala nie miala zamiaru budzic swojej sympatii, on tak slodko spal. - Chyba pojde poszukac Hasiry.- Pomyslala.- Wroce nim Hofu sie obudzi. Delikatnie osunela sie z mchu by nie zbudzic mlodego po czym opuscila jaskinie. z/t Lwica wrocila do jaskini gdzie zostal Hofu. Podeszla do spiacego slodziaka, spojzala na niego lagodnym spojrzeniem. -Ale ty jestes sliczny.-Pomyslala, coraz bardziej jej sie zaczynal podobac, coz nic dziwnego zakochala sie w nim wiec jego obraz w jej oczach byl niczym mlody Bog. Polozyla sie spowrotem na swoim miejscu. Ulozyla łeb na karku lewka i rozmyslala o spotkaniu z lwicami, o tym jaka Vei byla dziwna dla niej dla Hasiry i Noir'ego. Traktowala ich z gory i wogole jakas taka byla zimna jak lod.. I dobrze ze Suri nie przebierala w slowach,moze to czegos Vei nauczy jakiejs goscinnosci i szacunku w obec innych. Choc to bylo watpliwe. |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
04-09-2012, 22:23
Po niedługim czasie, kiedy do jaskini wróciła biało-czarna lwica zrobiło się ciemno. U wejścia do jaskini coś zaczęło dziwnie skrobać i dyszeć. Nie wiadomo co to było, ale .... czy obecni w jaskini, chcieli to sprawdzać?
|
|||
|
Suri Gość |
04-09-2012, 22:27
Suri podniosla nagle leb z karku Hofu.
- Hofu slyszales?- Probowala go obudzic. Wstala i zaczelaa chodzic po jaskini i sprawdzac co jest grane. W ppwietrzu dalo sie wyczuc obcy zapach. |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
04-09-2012, 23:27
Jak widać jej towarzysz mocno spał, a dźwięki coraz bardziej się nasilały, by nagle będąc już dość blisko ucichły w jednym momencie. Nadal nie wiadomo co to było ... czyżby lwica musiała pokwapić się na zewnątrz, by odkryć owy sekret?
|
|||
|
Suri Gość |
04-09-2012, 23:32
Biala spojrzala na Hofu wyczowala jawne niebezpieczenstwo..
Gdyby cos im zagrazalo malec nie dal by sobie rady. Chciala wiec sama obadac teren by nie narazac lewka. Wyszla na zewnatrz. |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
05-09-2012, 00:06
Przed lwicą rozciągała się ciemna przestrzeń, gdy nieopodal za kamieniem dostrzegła parę małych ślepi. Po chwili zza owej kryjówki wyłonił się drobny przedstawiciel kopytnych. Była to młoda gazela, która patrzyła ze strachem na lwicę. Widać że była bardzo młoda. Daleko za horyzontem zaś widać było na widnokręgu duże stado podobnych do niej kształtów ...
Najwidoczniej owa gazela się zgubiła i oddzieliła od stada. Strach malował się na jej oczach, a pyszczek szczękał w myśl słów ,, Gdzie moja mama'' . Co w takiej sytuacji zrobi lwica ? |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości