♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#16
15-01-2016, 20:46
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Gepard prawie parsknął słysząc określenie "wujek Sadism". Historia chyba naprawdę zataczała koło. Wąż znowu złapał słabość do jakiegoś dzieciaka. Szkoda, że z własnym jakoś sobie nie radzi. Z drugiej strony miał złe przeczucia co do tego pomysłu. Nie wiedział jeszcze, kim jest ta "nowa wychowanka", ale wszystko wskazywało na to, że to ktoś smaczny... wróć, roślinożerny. Nawet jeśli bractwo ją zaakceptuje, to czy ona zaakceptuje bractwo? Chyba, że Yehisses chce ją podtuczyć i zaserwować obiad, gdy będzie już dojrzała. To już miało więcej sensu, choć polowanie wydaje się łatwiejsze.
- No... Dobra. - Stwierdził w końcu. Spróbować nie zaszkodzi. Ciekawość i tak go ciągnęła do kotliny. Sprawdzi, jak sprawa wygląda i najwyżej później przedyskutują, czy jest sens się tym zajmować. Ale chyba powinien najpierw coś przekąsić, żeby go nie kusiło.
Skinął głową, gdy wąż zwolnił go z obowiązku pilnowania Cierń. I tak już czuł się odciążony z tej odpowiedzialności, gdy Vult odprawiła go razem z Shiyą.
Trochę mu ulżyło, że Sadism nie wyprawił go w nową misję w trybie natychmiastowym. Będzie mu dane porozmawiać jeszcze trochę z szarą i być świadkiem jej przystąpienia do misji. Z uniesionymi uszami przysłuchiwał się temu, co wąż miał do powiedzenia gepardzicy. Faktycznie nie pogardziłby pomocą w łowach. W końcu od odejścia Koho, jedynie on tu serwował jedzenie. A skoro bractwo się rozrasta, będzie potrzebna większa ilość pożywienia.
Skinięciem głowy pożegnał oddalającego się węża, po czym spojrzał na cętkowaną. Wyglądało na to, że odzyskała dobry humor.
- Emm... W Dolinie Spokoju znajduje się mała sawanna. Zazwyczaj trafi się tam kilka stad kopytnych. Zacząłem też jakiś czas temu polować na stepie należącym do Stada Srebrnego Księżyca. Yehisses zawarł z Kapłanką układ, który mi to umożliwia. Tam mają ciekawszą zwierzynę. - Odpowiedział i uśmiechnął się. - Wkrótce pokażę ci te miejsca.
Spojrzał w stronę wylotu groty, skąd docierało coraz słabsze światło. A sępica wciąż się nie zjawiła.
- Może wyjdźmy na zewnątrz. Vult nie lubi przebywać w jaskiniach. No i w ten sposób łatwiej nas znajdzie. - Zasugerował i od razu wstał, czyniąc dwa kroki w stronę wyjścia.
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#17
15-01-2016, 21:51
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

Wysłuchała go uważnie. Srebrny Księżyc? Możliwe, że tamtędy przechodziła (trudno było o tereny, których nie przemierzyła), ale nie wydawało się jej, żeby spotkała któregoś z tamtejszych mieszkańców. Widać nie było ich zbyt wielu. Od razu też zaczęło ją zastanawiać, dlaczego Srebrni zgodzili się na takie warunki, ale domyślała się, że Zephyr niekoniecznie będzie chciał się z nią dzielić takimi politycznymi sprawami.
- Wiem, gdzie jest Dolina Spokoju. Ten step... Chyba kojarzę, o którym mówisz, ale nie jestem pewna - uznała po chwili zastanowienia. - Jasne - przytaknęła następnie i od razu ruszyła w krok za nim.
Pogodna mina na chwilę została zastąpiona wyrazem zadumy. Nie spieszyło się jej do znalezienia Vult, ale wiedziała też, że nie ma co tego przeciągać. Im szybciej ją spotka, tym szybciej wykona zadanie i stanie się pełnoprawną członkinią bractwa.
- Yehisses wydaje się, eee, oryginalną osobowością - stwierdziła ostrożnie, bo nie była pewna, na ile gepard zechce podjąć ten temat. - A wujek Sadism brzmi jeszcze lepiej. To ma wprowadzać rodzinną atmosferę?
Bądź co bądź, był to ich przywódca... Co prawda Shiya nie mówiła niczego złego, a jedynie figlarne ogniki w oczach mogły świadczyć o tym, że to takie lekkie, całkiem przyjazne przytyki, ale gdyby ktoś zechciał zinterpretować jej słowa jako poważne naśmiewanie się, to mogłoby nie być tak kolorowo. Nakrapiana odczuwała jednak potrzebę komentowania wszystkiego, co działo się wokół niej, więc trudno by się jej było powstrzymać od podobnego komentarza.
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#18
16-01-2016, 00:03
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Zephyr popełnił faux pas zakładając, że Shiya nie wie o tych dwóch miejscach. Może nawet tak nie zakładał, tylko ot tak mu się wymknęło. Przecież ponoć szukała swojego brata, gdzie tylko mogła. W każdym razie był ciekaw, czy często zdarzało jej się polować w Dolinie Spokoju. Być może już kiedyś się minęli, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Podarował sobie jednak ciągnięcie dalej tego tematu. Po prostu wyprowadził szarą na zewnątrz.
Gdy tylko wyściubił nos poza obręb szczeliny, rozejrzał się za sępicą. Ale jak na razie nie widział jej w pobliżu. Usiadł więc pod ścianą. Spoglądał w kierunku, z którego przyszli, bowiem tam gdzieś powinna być Vult. Gdy usłyszał wzmiankę o Yehisses, kątem oka spojrzał na gepardzicę i poruszył jednym barkiem jednocześnie pochylając lekko w jego stronę łeb. Dopiero, gdy padł magiczny tytuł "wujek Sadism", parsknął śmiechem, którego tym razem nie musiał powstrzymywać. Swoją drogą wąż lubił poszerzać swoje miano. Czyżby "wujek" miał teraz też w nim zagościć? Zephyr spojrzał roześmianymi oczami na szarą.
- Mówimy do niego po prostu per Sadism. Yehissesem nazywamy go jedynie przy osobach spoza bractwa. To już wystarczające spoufalanie. Wujek Sadism... Heh, to coś nowego. Zarezerwował sobie ten przydomek dla jakiejś wyjątkowej osoby, której jeszcze nie znam. - Wyjaśnił, kręcąc wesoło końcówką ogona. Jednak po chwili jego rozbawienie nieco przygasło. Czy on aby nie zdradził za wiele?
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#19
16-01-2016, 05:03
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

Ona również zaczęła się rozglądać, wypatrując bezskrzydłej sępicy. Nigdzie jej jednak nie dostrzegła ani nawet nie wyczuła jej zapachu, który wcześniej starała się zapamiętać właśnie na wypadek tego typu sytuacji. Zresztą, raczej nie było tu wielu przedstawicieli jej gatunku, więc trudno byłoby pomylić jej woń z czyjąś inną...
Usiadła obok.
- Ach, rozumiem - odparła, dodatkowo kiwając łbem, na wypadek gdyby słowa miały nie wystarczyć. - Wyjątkowej osoby?
Zastrzygła uchem, a zaciekawienie znów błysnęło w jej ślepiach. Gotowa była wypytywać dalej - kto to, jakiego gatunku, jak ma na imię, czy to nowy członek bractwa... Już otwierała pysk, by zasypać Zephyra gradem pytań, lecz coś, jakiś nagły niepokój, odwiódł ją od tego zamiaru.
Podniosła się z miejsca, by stanąć tuż przed nim. Wpatrywała się weń tymi swoimi wielkimi złotymi oczętami, z których można było wyczytać pewne niezrozumienie. Wydawało się, że miał dobry humor, a teraz zdawał się stopniowo ulatywać.
- Coś się stało? - spytała przyciszonym głosem, lekko odchylając uszy.
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#20
16-01-2016, 20:46
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Czyli jednak... - Pomyślał grzywiasty, gdy Shiya przyczepiła się do tego, co powiedział. Nieświadomie pociągnęła go za język, a on podjął temat i skończył na tym, co było tajemnicą. Dobrze, że zreflektował się zanim wyjawił wszystko, co wiedział. Więcej zdradzić nie zamierzał.
Gepardzica zmieniła miejsce, by siedzieć przed nim, twarzą w twarz. Zephyr zorientował się, że często tak robiła. W ten sposób trudno było uciec wzrokiem, skłamać, czy coś ukryć. Gepardzica byłaby dobra w przesłuchaniach. Chyba, że tylko na niego tak działała. W każdym razie, cętkowany odpuścił sobie jakiekolwiek kłamstwo. Westchnął cicho i poruszył uszami.
- Nic takiego. Chodzi o twoje pytanie. Wyjątkowa osoba, o której wspomniałem... To tajemnica. Między mną a Sadismem. Nie mogę więc powiedzieć ci więcej. Nie pytaj. - Wyjaśnił. - Tylko nie bierz tego do siebie. Nie mogę nic zdradzić nawet Vult. Byłbym wdzięczny, gdybyś zachowała dla siebie to, co mi się wymsknęło, a jednocześnie nie drążyła tematu. Myślę, że wkrótce Sadism i tak wyjawi ten sekret całemu bractwu.
Mówiąc to, patrzył prosto w jej oczy. Miał nadzieję, że nie będzie miała mu tego za złe. To chyba pierwszy raz, gdy wprost jej czegoś odmówił.
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#21
16-01-2016, 23:23
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

Odwróciła wzrok. Przyjęła tę odpowiedź z mieszanymi uczuciami. Czy on chciał jej powiedzieć, że była zbyt natrętna? Trudno by jej było się bronić przed tym oskarżeniem, choć ona wolała określać tę cechę jako "ciekawość świata".
- W porządku - mruknęła, co prawda nieco zawiedziona, ale wiedziała, że przecież nie ma się o co gniewać.
Tajemnica to tajemnica, a skoro gepard nie chciał jej zdradzić, to tylko tym lepiej to o nim świadczyło... Co nie zmienia faktu, że Shiyę wciąż niezmiernie korciło, by dalej go o to wypytywać. Może uspokoi się, gdy spyta o coś innego, o coś, co również ją intrygowało, ale o czym samiec mógłby opowiedzieć...?
Zastrzygła uchem, nieco się rozpogadzając. Chyba miała pomysł. Usiadła, wciąż będąc naprzeciw niego. Lubiła patrzeć prosto w oczy rozmówcy.
- Zeph... - zaczęła, ale prędko się zreflektowała: - Mogę tak do ciebie mówić?
Zamrugała z pewnym zakłopotaniem.
- Zastanawiam się, jak TY się tutaj znalazłeś. Większość gepardów to samotnicy. Ty już wiesz, że ja wychowałam się wśród lwów i pewnie dlatego ciągnie mnie do stad. Ale ty?
Przekrzywiła łeb, wpatrując się w cętkowanego z uprzejmym zainteresowaniem.
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#22
17-01-2016, 01:09
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Gdy gepardzica oderwała od niego spojrzenie, zastanowił się, czy nie powiedział czegoś za ostro. Czy uważał ją za natrętną? Trudno było mu to ocenić. Zephyr przywykł do towarzystwa oszczędnego w słowa. Każdy mówił, ile chciał powiedzieć i nikt nie dociekał. A Shiya zadawała mnóstwo pytań. Jednak nigdy nie stwierdziłby, że to go męczy. Cieszył się jej towarzystwem. W końcu tchnęła trochę życia w tę ponurą rutynę. O sobie mógł powiedzieć jej wszystko, co chciała wiedzieć, ale tajemnic bractwa musiał pilnować.
- No przepraszam. - Jęknął cicho, nie będąc do końca przekonanym, czy gepardzica naprawdę zrozumiała jego raptowne zamknięcie tematu. - Po prostu nie wszystko mogę ci powiedzieć, choćbym chciał.
Cętkowany skulił uszy i uśmiechnął się przepraszająco. Miał nadzieję, że to załatwi sprawę i szara nie będzie się na niego obrażać. Zaraz sobie uświadomił, że nigdy w życiu tak nie przepraszał. Chyba nigdy dotąd nie zależało mu tak bardzo, by ktoś nie miał mu czegoś za złe.
Wyprostował się i przywrócił pyskowi domyślny wygląd, gdy rozmowa powędrowała w inną drogę.
- Erm, jasne, mów sobie do mnie, jak chcesz. - Wypalił nieco zdezorientowany. Sądził, że jego imię jest wystarczająco krótkie, ale jeśli Shiya z jakiegoś powodu pragnie je skrócić, to czemu miałoby mu to przeszkadzać?
Kolejne pytanie wywołało lekki uśmiech na jego pysku. Na takie tematy to mógł rozmawiać.
- W zasadzie nie jest to porywająca historia. Dostrzegłem te podniszczone ziemie i mnie zaintrygowały. Postanowiłem wspiąć się na szczyt najwyższej w okolicy skały i stamtąd się rozejrzeć. Kiedy już wdrapałem się na tę górę, spotkałem Sadisma. Na początku chciał mnie odstraszyć, ale doszliśmy do porozumienia. Zaproponował mi dołączenie do jego mieszanej zgrai, która wtedy nie była jeszcze bractwem. Życie samotnego geparda jest nudne. Już zdążyłem się o tym przekonać. Zresztą miałem nieprzyjemną przygodę z dwunogami i stwierdziłem, że będę bezpieczniejszy posiadając towarzyszy. No i sporą rolę w mojej decyzji miała też ciekawość. W końcu to bardzo nietypowy koncept. Chciałem się przekonać, co z tego będzie. I oto jestem. - Opowiedział. Pominął fakt, że jego zabezpieczeniem był lew, który w tym samym czasie został zwerbowany. Wolał unikać rozmowy o Koho. Po co wiązać z nim jakieś pozytywne myśli, skoro został zdrajcą?
- A o dwunogach opowiem ci kiedy indziej. To dłuższa historia. - Dodał z tajemniczym uśmiechem, uprzedzając jej pytanie.
- Może teraz ja zadam pytanie? - Przekrzywił lekko łepetynę. - Jak nauczyłaś się polować? Lwy ci w tym pomogły? Bo one mają odmienną strategię polowania od gepardów, dlatego mnie to zastanawia.
Interesowały go też inne sprawy, ale większość w jakiś sposób zahaczała o Shi. A nie był pewien, na ile bolesny jest dla gepardzicy temat zaginionego brata. Zaledwie wczoraj pogodziła się z jego stratą.
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#23
17-01-2016, 01:54
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

Zirytowało ją, że on tak zlekceważył jej pytanie o "Zepha". Dla niej zdrabnianie było pewną oznaką sympatii, ale widać on nie patrzył na to w ten sposób. Postanowiła się jednak tym nie przejmować, bo przecież to tylko błahostka...
Przysunęła ogon do łapy i nieco uniosła jego końcówkę.
Zasłuchała się w opowieść cętkowanego i już miała pytać o tych nieodgadnionych dwunogów, gdy cętkowany słusznie domyślił się, że będzie ją to ciekawić, i od razu poruszył ten temat. Nie, żeby ją to usatysfakcjonowało, przybrała więc nieco naburmuszony wyraz pyska, gotowa się sprzeciwić odkładaniu na później takich fascynujących spraw.
Niestety, znów nie zdążyła. Zamiana miejsc, teraz ona ma mówić. Postawiła uszy.
- Rzeczywiście życie samotnego geparda jest nudne. I tak, masz rację - potwierdziła, kiwając przy tym łbem. - Lwy polują inaczej i nauczyły mnie tak, jak same umiały... Gdy odłączyłam się od stada, to początkowo miałam problemy z polowaniem, bo samej nie wychodziło mi to tak, jak razem z młodymi lwicami. Polowałam na mniejszą zwierzynę, dopiero potem sama nauczyłam się wykorzystywać przy polowaniu to, że jestem gepardem i udawało mi się złapać coś większego - wyjaśniła.
Shiya nie umiała długo milczeć, dlatego od razu poruszyła kolejną kwestię:
- To w bractwie jest Sadism, Vult, ta małpa, hiena, ten drugi wąż... Jeszcze kogoś poznam?
Pełen nadziei uśmiech wstąpił na jej lico. Uwielbiała nowe znajomości. Swoją drogą, trudno byłoby powiedzieć, że zaznajomiła się z tą ostatnią trojką; widziała ich przez chwilę i to wszystko, nawet nie poznała ich imion.
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#24
17-01-2016, 03:20
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

- Znudziłbym ci się, gdybym opowiedział wszystko na raz. - Zephyr zaśmiał się widząc naburmuszenie Shiyi. Spodziewał się, że sępica ich niebawem odnajdzie, a do tego czasu z pewnością nie skończyłby swojej historii. Zresztą nie był pewien, czy gepardzica ma wystarczająco chłonny umysł, by strawić taki natłok informacji. I tak już wiele się od niego dowiedziała, a nie było jeszcze południa.
Cętkowany z zainteresowaniem wysłuchał wywodu na postawione przez niego pytanie. Wychodziło na to, że sama nauczyła się korzystać ze swoich gepardzich atutów. Skoro przeszła z polowania grupowego na samotne, musiała przy tym nabrać sporo doświadczenia.
- Imponujące. Czyli potrafisz polować zarówno sama jak i we współpracy. Tego drugiego jeszcze nigdy nie próbowałem. A to z pewnością jest skuteczniejsze. Może kiedyś mnie nauczysz? - Wyszczerzył kły. Co prawda wyobrażał sobie, jak takie grupowe polowanie może działać, ale opracował jedynie teorię, która była wątła przy doświadczeniu kogoś, kto brał udział w takich łowach.
- Hiena to Israel, drugi Ehisses. - Zaczął wyjaśniać, gdy szara wymieniła spotkane osoby. - Drugi wąż ma na imię Sargon, jest synem Sadisma, ale nie należy oficjalnie do bractwa. Goryl... Sam pierwszy raz widziałem go na oczy. Mu... Murantu? Mulanpo? Zapomniałem imienia. Dziwne, że został przyjęty tak szybko, że nawet go nie zauważyłem. Najwyraźniej zasłużył. I... więcej zwierząt w bractwie obecnie nie ma. Niedługo dołączysz ty oraz... Cierń. A później wciąż będziemy mogli rosnąć w siłę, rekrutując kolejne osoby.
Zephyr nabazgrał coś łapą w piasku. Trudno nazwać tę garstkę zwierząt potężną organizacją, ale to z pewnością było coś. W końcu nie na sile skupiało się bractwo.
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#25
18-01-2016, 01:09
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

- Nie byłabym taka pewna - stwierdziła buńczucznie, gdyż trudno było jej sobie wyobrazić, by akurat ten gepard miał ją zanudzić, o czymkolwiek by nie mówili.
Dawno nie miała kompana do rozmowy, a akurat on spełniał tę rolę znakomicie. Nie męczyły go jej ciągłe pytania, a przynajmniej takie odnosiła wrażenie.
- Nie mam wyjścia, sam Yehisses kazał mi z tobą polować - uznała, starając się zachować powagę, ale zawadiacki błysk w oku zniweczył ten efekt.
Dawno nie polowała inaczej niż samotnie, ale nie wydawało jej się, żeby powrót do tej praktyki miał się okazać trudny. Zielonooki też powinien przywyknąć.
Wsłuchała się w wymienianie członków bractwa. Miała nadzieję, że zapamięta te wszystkie imiona, choć możliwe też, ze tamci sami wpadną na to, że wypadałoby jej się przedstawić. Oni też zresztą chyba nie znali jej imienia, to znaczy, poza małpą - goryl akurat był cały czas w grocie, więc musiał słyszeć jak wymawiała swe imię.
Szara zmarszczyła brwi, zastanawiając się nad tym wszystkim, co mówił Zephyr.
- Czyli... Potrzebujecie nowych członków, a i tak je... Trochę do siebie zniechęcacie. Te zadania, te sztywne zasady... - Zauważyła, wpatrując się weń pytająco.
Wydawało jej się to nielogiczne, ale ona się na tym nie znała i może miało to jakiś ukryty sens.
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#26
18-01-2016, 11:01
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Trochę czasu zajęło jej odnalezienie groty, którą wybrał Zephyr dla Shiyii. Przecież było ich tu całkiem sporo, nie wchodziła ani nie zaglądała do żadnej tylko stukała dziobem w skałę oczekując odpowiedzi ze środka. Złość gdzieś jej po drodze wyparowała, nie chciała się mieszać w sprawy Sadisma z Israelem. Niech sobie kombinują co chcą ona tylko będzie im się przyglądała z uwagą by nie przesadzili.
Z daleka zauważyła dwie sylwetki gepardów, przyspieszyła kroku a gdy znalazła się przy nich rzekła łagodnie.
- Wybaczcie, że nie zajęłam się wami od samego początku, ale musiałam rozwikłać pewne sprawy. - Teraz była rada, że może na osobności porozmawiać z nimi a nie w tłumie.
- Żywię nadzieję, że mimo trudnych początków poczujesz się tutaj dobrze. - Naprawdę zależało jej na rodzinnej atmosferze, które miały złagodzić trudy i obowiązki dla bractwa.
- Shiyo, mam dla ciebie zadanie. -Idąc miała trochę czasu do namysłu i podjęła decyzję.
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#27
19-01-2016, 14:05
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

- No tak, będziesz musiała się cackać z takim amatorem, jak ja. Nie zazdroszczę. - Gepard pokręcił łbem na wzmiankę o polowaniu, a kąciki ust mimowolnie powędrowały ku górze.
Nigdy dotąd nikt nie pomagał mu przy łowach. A nieraz wyobrażał sobie, jak wiele korzyści z takiej kooperacji mogłoby wyniknąć. Z pewnością szanse na udane łowy znacząco wzrastają.
Wysłuchał wniosku, jaki wyciągnęła Shiya po poznaniu całej listy członków bractwa. Sądził, że ta kwestia jest jasna. Jednak niezrażony odchrząknął, nabierając poważniejszego tonu.
- Nie zależy nam na byle jakich personach. Potrzebujemy wartościowych i lojalnych członków. Takich, którzy przydadzą się bractwu, a jednocześnie będą stabilni. Dlatego niezbędna jest selekcja. - Wyjaśnił łopatologicznie.
Po chwili wyraz jego pyska złagodniał, rozświetlony przez lekki uśmiech.
- Oczywiście nie wątpię, że ty udowodnisz swoją wartość.
Zadania były dosyć nowym warunkiem wstąpienia do bractwa. I stosowana tylko względem osób, które budzą jakieś wątpliwości. Choć pewnie niedługo już każdy rekrut będzie musiał wykonać takie zadanie.
Zephyr poruszył uchem, które wykryło jakiś dźwięk nieopodal. Obejrzał się w tamtym kierunku i ujrzał nadchodzącą sępicę. Ukłuło go dziwne uczucie. Niepewność, stres? Jakby to on miał przejść test, a nie Shiya.
- To zrozumiałe. - Odparł na jej przeprosiny. Później już tylko milczał, świadkując rozmowie Vult i gepardzicy. Zastanawiał się, gdzie podziała się Cierń. Czyżby Ehisses zostawiła ją z tym gorylem? Ale to pytanie będzie mogło zaczekać. I tak będzie musiał zagaić w sprawie ich wyprawy.
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#28
22-01-2016, 20:03
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

Gepardzica nie miała nic przeciwko "cackaniu się" akurat z Zephyrem, ale nie zdążyła powiedzieć tego na głos, bo oto zbliżyła się do nich sępica. Shiya odruchowo się wyprostowała, wbijając w tamtą uważne spojrzenie. Skinęła łbem. Teraz wydała jej się nieco bardziej przyjazna niż wcześniej. Może bez Chikji rzucającej krzywe spojrzenia szara prezentowała się lepiej?
- Też mam taką nadzieję - odparła i uśmiechnęła się, lecz po usłyszeniu kolejnych słów Vult, cętkowana ponownie przybrała poważny wyraz pyska. - W takim razie słucham.
Postawiła uszy na potwierdzenie. Ciekawość znów błyskała w jej ślepiach, teraz nawet straciła zainteresowanie zielonookim, bo całą swą uwagę skupiała na Ehisses. Nerwowo machała końcówką ogona, choć był to raczej przejaw ekscytacji niż strachu. Ten ostatni był ukryty nieco głębiej, pod całą tą wesołą powłoką, gotów ujawnić się, jeśli zajdzie taka potrzeba, acz póki co nakrapiana była dobrej myśli, bo po co być złej?
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Vult
Duch
*

Gatunek:Sęp uszaty Płeć:Samica Wiek:6 lat Liczba postów:849 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#29
23-01-2016, 14:49
Prawa autorskie: Dirke, Kami, Rag.

Dziwny uśmiech odmalował się na dziobie Vult. Wiedziała, że nie spodoba się to zadanie rekrutom wszak chce ich nauczyć pokory i wzajemnej akceptacji. Mimo rożnych poglądów czy charakteru.
- Waszym zadaniem będzie porwanie bardzo młodego osobnika ze stada. - Obserwowała ją uważnie oczekując jej reakcji. Jeśli sprowadza tu wystarczająco młode lwiątko, będzie można spróbować urobić je pod bractwo. Jeśli zaś starsze...cóż w grę może wchodzić pozbycie się takowego.
- To jednak nie wszystko, musicie podrzucić fałszywy trop, by zrzucić winę na inne stado. - I teraz wszelkie sojusze nie miały znaczenia. Bractwo miało się skupić na intrygach i wywołaniem konfliktów między-stadnych a, że wąż zajmuje się głupotami to w tym kierunku zamierza ona działać.
- A przez WAS mam na myśli ciebie i Cierń. Daję wam tydzień na przygotowanie się do tej misji. - Tu uwzględniała obecny stan czarnej lwicy. Niech się trochę pod kuruje. - Uprzedzam, że jeśli się wam nie powiedzie zostajecie z problem sami, my możemy wam jedynie zagwarantować bezpieczne schronienie prze pościgiem. -Nie może sobie pozwolić na to by zdradzili kto za tym stoi. Czekała czy ma jakieś pytania.
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#30
23-01-2016, 18:32
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Zephyr był niesłychanie ciekaw, jaki test wpadł do głowy sępicy. W końcu się dowiedział. Ten pomysł nie podobał mu się od początku do niemal samego końca. Zmarszczył brwi i wpatrywał się w Vult natarczywie, oczekując jakiegoś "żartowałam", choć to nie w jej stylu. Każde kolejne słowo jedynie potwierdzało, że to całkiem poważny koncept.
- Porwanie? Po tobie czegoś takiego się nie spodziewałem. - Wtrącił z wyrzutem.
Dobrze pamiętał pierwsze oficjalne zebranie bractwa, w którym to Vult od razu skreśliła pomysł Sadisma odnośnie wymiany informacji za kocięta sojuszników. Co takiego zmieniło się w tym czasie, że Ehisses rozpatrywała tę kwestię inaczej? Nieudane spotkanie z córką nie mogło tego usprawiedliwić. Gepard wówczas ją poparł. Jak w wielu innych sprawach. Czasem nawet uważał, że miała więcej racji od Sadisma. Ale tym razem trochę się zapędziła.
A to wszystko nie kończyło się na samym porwaniu. Fakt, że Cierń i Shiya będą musiały współpracować najmniej mu przeszkadzał, a właściwie to nawet mu się podobał. Ale tu chodziło o wywołanie konfliktu między dwoma stadami. I to nawet nie żadnymi konkretnymi. Vult wymagała od rekrutów tego, czego bractwo jak dotąd samo nie osiągnęło. Bo najłatwiej skazać na brudną robotę kogoś, kto do rodziny jeszcze nie należy; wówczas nawet w razie porażki nic się nie traci.
Cętkowany wpatrywał się w oczodoły drewnianej maski z wściekłością w oczach. Najchętniej to by jej to wszystko wygarnął i uświadomił, jak podły jest jej plan. Ale nie chciał się kłócić z Ehisses przy Shiyi. Choć pewnie i tak zaraz do tego dojdzie. Odczuwał wstyd, gdy przypomniał sobie, jak wymienił honor jako jedną z cnót bractwa. Zdecydowanie nie tak to miało wyglądać.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: