Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
18-01-2016, 17:05
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Kawałek za norą, niewielki skrawek zadrzewionego terenu. Dzień chylił się ku końcowi i drażniące słońce zachodziło na horyzoncie barwiąc niebo na pomarańczowo, ulubiona pora wiedzmy, kiedy to mrok przejmuje władze w krainie..
Wielka lwica szukała lokum, groty która odpowiadałoby jej dość wygórowanym potrzebom, przy okazji też rozglądała się za pewnym młodzikiem, nie zdążyła porządnie pogadać z Belialem.. samiec wybył z zgromadzenia dość szybko, odniosła wrażenie że miał do niej kilka pytań.. gdzie to się podziewać mógł? Wyminęła głaz i przysiadła, tutaj może nie znaleźć jaskini.. wszystkie schronienia były zbyt pospolite.. zwyczajne.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Belial Płomień Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015 STATYSTYKI
Życie: 87
Siła: 86 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 185 |
18-01-2016, 17:48
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc
Belial krążył w okolicy szukając właśnie Kami, wiedział że prędzej czy później ją znajdzie. Musiała przecież skończyć gadać z Ghalibem. Ciekawe czy się dogadają, stado potrzebowalo znachora ale i każdego lwa jako nowego członka. Szedł spokojnie, bez pośpiechu, ostatnio często rozmyślał nad wieloma sprawami. Jednak idąc przez ciszę usłyszał szmer, szybko się zatrzymał by rozejrzeć się kogo to diabli niosą... Widząc sylwetkę nie mógł się pomylić. Kami nie była zwyczajna więc nie można było jej pomylić z kimkolwiek. Znał ją już więc postanowił zaryzykować i ruszyć w jej stronę. Przyśpieszył kroku więc dość szybko zjawił się przy niej...
- Witaj. - Przywitał się,krótko dysząc delikatnie. - Chciałbym z tobą porozmawiać... Masz wiele doświadczenia z którego chciałbym skorzystać. - Dodał po chwili nie owijając w bawełnę. Kami zapewne już wcześniej zauważyła że Beli był nią zaciekawiony. |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
18-01-2016, 18:23
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Może się dogadają, czas pokaże, kami była o wiele bardziej ugodowa niż jej córeczka Chikja i miała w sobie o wiele mniej zawiści, ale dzieliła jedną cechę z tym małym czarnym szatanem. Lubił mieć zajęcie i to znacznie ambitniejsze niż głodzenie się na pustkowiu.
Usłyszała kroki zbliżającego się młodzika, nie zakradał się więc od razu stwierdziła że raczej nie jest to ktoś kto ma złe zamiary. Obróciła łeb w jego stronę. - Witaj Beliaiu.. wyobraź sobie że też ciebie szukałam. - No i proszę, los tym razem był na tyle łaskawy że ułatwił im ponowne odnalezienie się. Uśmiechnęła się nieznacznie. - A co dokładnie nurtuje Cie młodzieńcze?- Tak, spostrzegła że był mocno zainteresowany tym co mówiła, zwłaszcza częścią o demonach, duchach, tym co było powiązane z szamanizmem.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Belial Płomień Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015 STATYSTYKI
Życie: 87
Siła: 86 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 185 |
18-01-2016, 22:07
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc
Belial przysiadł więc na dupsku i zastanowił sie jak to wszystko ubrać w słowa. Spojrzał na rozmówczynię i zaczął tlumaczyć
- Rozmawiałem jakiś czas temu z niejakim Anubisem. Stwierdził że znał kogoś kto obnosił się takim imieniem jak moje. Stwierdził też że jestem podobny do jakiegoś Windu. On uważa że ten Windu jest moim ojcem. - Westchnął spogląając w ziemię przed sobą a gdy zwrócił wzrok znów ku Kami dodał. - Widzisz, Ja nie poznałem swoich rodziców. Po narodzinach odebrano mnie matce a później zabito ją i chciano zabić mnie. Nie pamiętam za bardzo nikogo, ciekawi mnie jednak czy to co mówił Anubis jest prawdą. Chciałbym wiedzieć jaki był Windu i czy był moim ojcem. - Wyznał to wszystko z lekkim strachem. Nie wiedział czy te uczucie go nie zgubią i czy wogóle powinien dążyć do poznania prawdy. - Doradź mi jak mam się tego wszystkiego dowiedzieć. - Zapytał na sam koniec, by jego prośba była jasna. |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
20-01-2016, 17:30
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
(I pojawia się nieścisłość czasowa taka trochę |D ale uj podołamy co tam!)
Uważnie wysłuchała słów młodzika, nawet jeśli starała się ukryć zdziwienie na dźwięk imion które przytoczył nie wyszło to jej zbyt bardzo. Za dobrze kojarzyła oba samce, oj za dobrze i to z czasów kiedy działo się tu tak wiele, że wręcz trzeba było być w kilkunastu miejscach na raz, co dla lwa było raczej niemożliwe.. dla żadnego śmiertelnika właściwie. - Okazuje się że możesz się tego dowiedzieć na kilka sposobów, widzisz.. nie urodziłam się na tych ziemiach, stado, moja rodzina wyrzekła się mnie bo moja matka postąpiła wbrew woli władcy. Kiedy przybyłam na te tereny byłam w twoim wieku, może młodsza, starsza, ale tylko odrobinę. Dwa lata temu wyruszyłam stąd na wędrówkę jednak 5 lat z historii tej krainy jest mi całkiem dobrze znane. Podobnie jak imię Windu i Anubis.- Sytuacja była, szczerze powiedziawszy niezręczna do pewnego stopnia, Belial wyraźnie się niepokoił, zaś sama kudłata nawet nie bardzo wiedziała jak ubrać to w słowa. Nie czuła się winna śmierci żadnego Płonącego, raczej było jej zwyczajnie żal młodzika, żeby od osób postronnych dowiadywał się takich rzeczy. Spojrzała za siebie w kierunku Zachodu. Lekcja historii mogła nie być dla niego nieprzyjemna. - To co mówił Anubis? A co dokładnie powiedział?- Nadstawiła wpierw uszy, a potem zwróciła łeb ponownie w kierunku Beliala.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Belial Płomień Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015 STATYSTYKI
Życie: 87
Siła: 86 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 185 |
20-01-2016, 18:10
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc
Znała go ?! Świetnie, więc może ona mu to wszystko jakoś uprości, wyjaśni... Właściwie jej wskazywał na to że może wiele wiedzieć, wiele pamiętać. Bez ukrywanego podniecenia odparł...
- Cóż, Anubis powiedział że Windu byl do mnie podobny i jego zdaniem mógł być moim ojcem. Powiedział też że Windu zmarł podczas jakiejś wojny czy coś. Że należał do stada Płonącej Ziemi i że za to stado oddał życie. Więcej nie mówił. - Belial nie wiedział jeszcze że rozmawia z oprawcą swojego ojca więc patrzył na Kami jak na drogowskaz, który właśnie miał pokazać mu drogę. |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
21-01-2016, 18:01
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Tak. Powiadają że za wszystko przyjdzie nam kiedyś zapłacić, tylko że los był ślepy i kierował się własnym pojęciem sprawiedliwości w osadach czynów. Niczego nie można być pewnym w 100%
Sapnęła, nim znów zaczęła mówić zerwała jakieś zielsko i zjadła je gryząc bardzo nieporadnie, jak to kotowaty. - Czy aż taki podobny. Był szarym lwem o białej grzywie. Może budowa ciała nieco go przypominasz, postawą. O podobieństwach w charakterze jest mi trudno mówić, dopiero co się poznaliśmy.- Stwierdziła na wstępie. Niewielu podobieństw miedzy oboma się dopatrzyła, być może Anubis widział coś więcej, w końcu on i Windu byli bardzo zżytymi lwami, coś jak bracia tak? Nigdy nie zagłębiała się w koligacje obcych jej osób, po cóż miałaby. Każdy miał bliskich, siostry, braci, matki. - To były wyjątkowo burzliwe czasy, Windu zginął za to w co wierzył. Do samego końca nie potrafił pogodzić się z przegraną, stanął więc z uniesionym łbem przeciwko sile z którą zwyczajnie nie mógł wygrać.. dlatego zginął. Czy był to czyn godny chwały? Trudno mi ocenić. Cenię sobie nieco inne wartości, właśnie raczej od tego zależeć będzie to jak kto będzie to widział.- Cała ta wojna po tylu latach wydawała się z grubsza pozbawiona sensu. Jednakże takie były prawa życia, słabszy zostaje pożarty przez silniejszego. Może gdyby miast konspirować ugiąłby łeb, nadal by żył i wkurzał mieszkańców Złej Ziemi.. albo doczekałby czasów pomoru i zmiótł teraz dawnego wroga z powierzchni ziemi, korzystając z faktu że ci teraz są ledwie 'chudziutkim cieniem' dawnego terroru. I wtem przyszło jej coś do łba. - Wydajesz się tak samo niezbyt cierpliwy jak on.. ale to akurat domena młodości.- Nie tylko rozmawia z oprawcą ojca, ale i należy do stada jej wnuczki (Teoretycznie). Dokonało się bowiem dość ciekawe przetasowanie w tej krainie.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Belial Płomień Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015 STATYSTYKI
Życie: 87
Siła: 86 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 185 |
21-01-2016, 20:48
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc
Belial wysłuchał jej słów z uwagą. Uważał że warto przyswajać wiedzę, nawet tą która wydaje się być nieistotna... Kiedyś może przyjdzie pora aby tą wiedzę wykorzystać. Westchnął cicho kręcąc łbem
- Sprawa wydaje się być ciężka. Nie potrafię dowiedzieć się prawdy. Właściwie to nic dziwnego skoro sam nie znałem rodziców - Wzruszył ramionami jakby średnio go to obchodziło. Wiedział że przeszłości nie zmieni, jedyne co kazało mu o to pytać to ciekawość, bez głębszych powódek. Spojrzał na samicę przekrzywiając nieco łeb. - Więc kiedyś nie dokuczała wam nuda... - Zarechotał pod nosem, wyobrażając sobie że mógłby się nie nudzić. Gdyby tylko Ghalib nie uważał go za dziecko. Nagle coś wpadło mu do głowy, Kami miała doświadczenie, wiele widziała... - Władca chyba musi uważać, nie jeden chyba został zdradzony przez swoje stado? Pewnie nie jeden stracił stołek... |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
22-01-2016, 17:44
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Nigdy nie wiesz kiedy jaki rodzaj wiedzy może ci się przydać, a różne doświadczenia pozwalają też niekiedy sprostać wyzwaniu z którym nigdy nie przyszło się nam mierzyć.
- Prawdopodobnie możesz mieć z tym spory problem, każdy prawdę nagina wedle swego uznania.- Czy to celowo, czy też nie, bowiem ile było par oczu, tyle właśnie było punktów widzenia. Zastanawiała się nad tym chwilę, bo przecież był sposób na to by przywołać zmarłych do świata żywych. - Ah.. tak, kiedyś było tu o wiele... więcej zajęcia, każdy mógł się jakoś wykazać. a adrenalina rzadko opuszczała nasze żyły.- Nie były to też czasy aż tak złe, jak niektórzy raczyli teraz mówić, aż musiała się zaśmiać na tę myśl. Mimo otwartego konfliktu miedzy stadami żadne nie cierpiało głodu, rodziły się lwiątka.. nie było lepiej, nie było gorzej, ale tak było mniej nudno. Celne spostrzeżenie. - Oh tak.. nawet byłam świadkiem takiego przewrotu, świadkiem co ja gadam.. przyszło mi wybrać jedną ze stron. Czyżby Ghalib był złym władcą? Wydawał się całkiem doświadczonym i charyzmatycznym lwem.- Uniosła brew posyłając Beliaowi pytające spojrzenie. Czemu akurat o to zapytał? - Władcy są tak silni jak zwarte i oddane jest ich stado. Oddanie to musi zaś płynąć z obu kierunków, także od władcy, inaczej w pewnym momencie wyczerpie się. Wzajemność to sekret siły każdego stada, w grupie nie ma zbyt wiele miejsca na samolubne zachcianki.. - Nakreśliła szponem na ziemi podobiznę lwa, po drugiej stronie lwic, wpierw poprowadziła strzałkę od władcy do poddanych, a potem od poddanych do władcy. - Ambicje.. władca jest tym co spaja stado w jedność, to odpowiedzialna rola, trudna.. bez solidnego spoiwa cała wspólnota rozleciałaby się na kawałeczki.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Belial Płomień Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015 STATYSTYKI
Życie: 87
Siła: 86 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 185 |
22-01-2016, 18:21
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc
Belial nadal był uważnym słuchaczem. Jak uczeń który czerpie z wiedzy swego wykładowcy. Mógłby być z niego pilny uczeń, gdyby tylko uczono go czegoś co da mu siłę... Właściwie wiele by za to oddał. Oddał by stado? hmmm ciekawe... Przyglądał się jak kami rysuje po ziemi... Rozumiał wszystko bardzo dobrze.
- Ghalib? Cóż... Myślę że nie wolno mi tego oficjalnie oceniać. - Uśmiechnął się wrednie parząc na lwicę. - Obalenie władcy musi mieć głębszy cel... I przyszły władca musi być o niebo lepszy by pociągneło to za sobą stado i aby wyciągnąć z tego korzyści. - Mówił a łapą zmazał z rysunku Kami lwa a na jego miejsce postawił znak zapytania. Po czym znów spojrzał na nią. - Jednak to tylko moja ciekawość, pragnę tylko się uczyć, aby móc bronić tych którzy dla mnie coś znaczą. Nie ważne jakim kosztem. - Znów na sekundę spojrzał na bazgroły na ziemi, aby głęboko patrzeć w ślepia Kami. Belial był młody i jeszcze nie znał życia, a młodzieńcza głupota sprawiała że uważał wszystko za bardzo proste. A przecież bronił by Ghaliba własną piersią jak własnego ojca.... Chyba żeby to on był powodem rozpadu stada. Belial chciał należeś do czegoś wielkiego, pragnął potęgi niczym młody Jedi wchodzący na ciemną stronę mocy. Pragnął być silny i tworzyć coś równie silnego, uważał że Cieniowisko marnuje się wraz z nim. |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
24-01-2016, 17:31
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Nauki powinny być dostosowane do ucznia, warto było bowiem rozwijać naturalne talenty i np z wojownika nie robić na sile myśliciela.. każdy miał w świecie jakąś rolę. Władca, czy mentor był odpowiedzialny za rzeczowa ocenę każdego podwładnego, to jeden z kluczy do sukcesu.
Grunt to chęci, a te były jak widać. - Słusznie, zawsze trzeba mierzyć siły na zamiary, ambicje potrafią czasem znacznie bardziej zaszkodzić niż pomóc, nawet mimo szczerych chęci.- Nie była to prosta sztuka, przyznanie się przed samym sobą do własnych słabości nie raz okazywało się czymś niemalże niemożliwym, brak szczerości tu, był czystą głupotą, ale skąd się to brało? Z obaw? Że nie będzie się idealnym i stado to dostrzeże? Nie ma istot idealnych. Spojrzała na znak zapytania, więc na miejsce herszta nie było lepszego kandydata. - Czysto teoretycznie więc będziemy rozprawiać na ten temat.- Uśmiechnęła się kącikiem ust, co z tego ich teoretyzowania wyniknie w przyszłości jeszcze się zapewne okaże. Zasiadanie zaś w widowni całkiem jej pasowało na obecną chwilę. - Przyświeca Ci wielki cel, więc przede wszystkim powinieneś uzbroić się w cierpliwość, rzeczy na temat których chcesz czerpać wiedzę, nie są przeznaczone dla prostych żołdaków i nie idzie ich przyswoić w jeden dzień, nawet miesiąc i trzeba mieć w sobie odpowiedni potencjał. Chęci to zaledwie mała część.- Jednym słowem, potrzebował naturalnego talentu, bystre ślepia kolosa nie odlepiały się od mordki Beliala, Kami wyraźnie chciała by ten dokonał szczerej samooceny, o której mówiła mu kilka chwil temu.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Belial Płomień Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015 STATYSTYKI
Życie: 87
Siła: 86 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 185 |
24-01-2016, 18:00
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc
- Hmmm... - Zastanowił się chwilę patrząc gdzieś w bok. Nie łatwo było w Belialu szukać talentów gdy ten skrywał w sobie wszystko co tylko mógł i trzymał to tylko dla siebie. W czym więc Beli był dobry? Pojawiła się pewna myśl a w oku coś zaiskrzyło, jednak nie byłe pewien czy ta samoocena jest trafna.
- Jestem cierpliwy... Tego jestem pewien, jednak ciężko mi patrzeć na bezczynność. Jednak i z tym sobię poradzę. Im bardziej się czegoś chce, tym łatwiej zmusić się do poświęceń. - Spojrzał na Kami i dodał pośpiesznie... - Teoretyzuję oczywiście... - Jakby się tłumaczył że przecież nic złego nie chce zrobić a to tylko gadanie. - Myślę też że wiele we mnie tkwi i skrywam to dla siebie... Więc łatwo mogę grać kogoś kim nie jestem. - Dodał po chwili patrząc w oczy Kami jakby szukał w nich odpowiedzi. Czuł że ona jest kimś kto może mu pomóc stać się silnym i niezłomnym, Beli pragnął być twardym i nie do zniszczenia. - Nie rozumiem jak działają niektóre uczucia, nie mam wprawy, nikt mnie tego nie nauczył. - To chyba była największa wada Beliala. Sam nie czuł czegoś takiego jak miłość na przykład, więc i u innych nie mogł widzieć miłości. Spojrzał na nią już nieco inaczej jakby na swojego nauczyciela... - Naucz mnie... Ghalib mnie nie szanuje, uważa mnie za bachora... On nie chce mnie niczego nauczyć, wiecznie tylko chce mi czegoś zakazywać. - Odparł na koniec, chciał by ta zgodziła się go nauczyć wszystkiego co ten zdoła tylko przyswoić. |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
25-01-2016, 16:10
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Nie będzie go do niczego zmuszać, cała ta decyzja miała płynąc wyłącznie od niego, ona zaś była tym który będzie usiłował ujarzmić to co odda mu w łapy.]
- Czasem bezczynność to tylko pozory, niektóre węże maja w zwyczaju udawać martwe, a kiedy ofiara zbliży się po łatwy posiłek, sama się nim staje. Nauczysz się nie tylko patrzeć, ale i dostrzegać Belialu.- Młodość miała często jedna wadę, pochopnie oceniała otoczenie, ale skoro młody lew deklarował cierpliwość była skłonna mu to wybaczyć, z drugiej strony była tu od kilku dni ledwie, dopiero rozeznawała się w sytuacji, więc jej opinia jeszcze się nie ugruntowała. - Tak, tak, oczywiście.. a ja nawet tą nasza pogawędkę zachowam dla siebie. Nie masz czego się obawiać.- Zaśmiała się dobrotliwie, gdy Belial odrobinę się spłoszył. Nie była skarżypytą, nie na tym polegała rola mentora. - I słusznie robisz, nigdy nie odsłaniaj przed nikim całego siebie. Zaufanie to bezcenna rzecz i każdy w twoim otoczeniu go pragnie, niestety mało jest na świecie osób, którym można zaufać całkowicie, nawet ojcu, matce, czy władcy. - Można było mieć skórę twardą jak hipopotam, ale to tylko wierzchnia zbroja, nie miała na celu wystraszyć go, a jedynie ostrzec, przed pochopnymi decyzjami, bo przecież nie chodziło tutaj o to by nabawił się paranoi i mani prześladowczej. - Na wszystko przyjdzie pora Belialu.- Wychowany z dala od matki, bez ojca, miał być narzędziem w czyichś łapach, nie dziwiło jej więc że nikt nie prawił z nim na temat uczuć, empatii trzeba było się nauczyć, nikt się z nią przecież nie rodził.. Przypatrywała mu się kilka dłuższych chwil w milczeniu, był zdeterminowany, nie mogła mu tego odmówić, ale wyraźnie dostrzegała w nim gorycz, w dodatku ukierunkowana jak mogło się zdawać w konkretna osobę, w Ghaliba. W tej kwestii nie wyrobiła sobie jeszcze zdania, a na przewrocie w Cieniowisku nieszczególnie jej nie zależało, o ile w ogóle. - Myślę że kwestię twojego braku dogadywania się z hersztem na razie pozostawimy w spokoju, a skupimy się raczej na bardziej indywidualnych rzeczach.. przynajmniej dopóki nie poznam was lepiej.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Belial Płomień Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015 STATYSTYKI
Życie: 87
Siła: 86 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 185 |
25-01-2016, 17:36
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc
Belial uśmiechnął się szeroko na wieść że Kami jednak będzie mu pomagać. Skoro faktycznie została jego mentorką to teraz warto było zapamiętywać wszystkie jej nauki.
- Mam wielką nadzieję że uda mi się sprostać twoim wymaganiom, będę ci posłuszny i zapamiętam każde Twoje słowo. - mówił spokojnym eleganckim tonem. - Liczę na to że dzięki temu stanę się silny i nie będę ustępować w dążeniu do tego celu. - teraz tylko czekać co nowy mentor ma w programie, nie bał się w tej chwili niczego. Nawet prawdy o swoim ojcu, o którego jeszcze przyjdzie czas wypytać Kami |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
26-01-2016, 16:46
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Nauczyła się jednej prostej rzeczy z wiekiem, by mówić do tych, którzy chcą słuchać, resztę można było z czystą premedytacją zlać, albo zmieść pod kamień dla satysfakcji.
- Czyny Belialu, zapamiętaj pierwszą lekcję, słowa o wiele łatwiej wypowiadać, niż wypełniać.- Wstał z ziemi, miejsce to było wyjątkowo urokliwe, ale od siedzenia robiły się odciski na zadku. Noc była młoda. - A ja życzę Ci aby twój zapał nigdy nie przygasł.- Stwierdziła całkiem szczerze. Los zapewne będzie pchał młodemu kłody pod łapy jak to miał w zwyczaju, ale w tej kwestii nie był przecież wyjątkowy dla nikogo. W razie potknięcia się, trzeba wstać i iść dalej. Popatrzyła za nim więc. - Znasz historie tych ziem?
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości