Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Setkar Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:rok Tytuł fabularny:Książę Liczba postów:107 Dołączył:Lip 2015 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 30 Zręczność: 50 Spostrzegawczość: 40 Doświadczenie: 20 |
15-10-2015, 20:06
Prawa autorskie: jo/ref-Skadim
-No nieźle...-mruknęła, łapczywie zaglądając do szczeliny przez bark Zen. Chłonęła jej słowa czując, jak podziw dla lwicy miesza się z obrzydzeniem i fascynacją jednocześnie. I zazdrością-też chciałaby móc się pochwalić zdobyczą tego pokroju. Zacisnęła wargi, zaabsorbowana zjawiskiem, po czym cofnęła łeb, robiąc kroczek w tył.
-Myślisz, że będą tam teraz mieszkać?-jej ślepia iskrzyły, wpatrując się w Zenzele, jak w obrazek. Jej wyobraźnia popchnęła ją dalej-do wizji wielkiej kolonii mrówek, wyhodowanych w ten sposób.-Kurde, ale to jest genialne, nie wpadłabym na coś takiego!-dodała, uśmiechając się z uznaniem. Zamilkła na chwilę, zawieszając spojrzenie na na w pół ogołoconej z włókien mięsa czaszce. -Ej.. ale spoko byłoby mieć rogi.. |
|||
|
Zenzelé Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:180 Dołączył:Wrz 2015 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 77 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 25 |
01-02-2016, 16:04
Prawa autorskie: Ragnar
- Bo ja wiem? - odpowiedziała pytaniem na pytanie Indry i wykrzywiła całą mordkę, naciągając przy tym skórę pod żuchwą. - Pewnie się wyniosą, jak zabraknie świeżego ścierwa.
Wysłuchała dalszych słów piwnookiej z uwagą, na którą wcześniej nie mogła się zdobyć. Zaangażowanie Indry stopniowo wzniecało w niej przygaszony przez tygodnie samotności entuzjazm. Już zapomniała, jak bardzo ekscytował ją pomysł z czaszką, rogami, mrówkami, już zdążyła się przyzwyczaić do tego, że kołysze ją do snu trupi smród, którego musi pilnować, i że nie ma w tym nic z pierwotnej frajdy. Dlatego z lubością chłonęła drgnienia Indrowych wąsików, z dziką zachłannością we własnych ślepiach przeżynała wzrokiem parę wyrosłych blisko swojego pyska oczu Indry, by nie uronić żadnego niuansu w tonie jej głosu czy mimice. Pociągnęła nosem. Zacisnęła wargi, uwydatniając dołki w policzkach, cofnęła się kilka kroków. Z czymś się postanowiła kryć po tym ostatnim stwierdzeniu Indry, usilnie starała się nie dać po sobie niczego poznać. Zwiększyła dystans dzielący ją od piwnookiej. Na tle szarej w zacinającym deszczu sawanny jej beżowa sylwetka nie do końca wiedziała, co chciała w swojej rozluźnionej postawie przekazać, jak odpowiedzieć i czy odpowiadać w ogóle na propozycję Indry. Bo ta była trafiona w punkt, celna jak diabli. Ale czy Indra o tym wiedziała? - Spoko - przytaknęła spokojnie. - Ale trochę śmiesznie, nie? - zapytała. W jej głosie zabzyczała jakaś naiwność, nieszczerość. Niewypowiedziana nadzieja na zaprzeczenie. Potrząsnęła łbem zamaszyście, kiedy na jej nos spadła oderwana od nawisu skalnego kropla. Powietrza nie przeciął dźwięk trzepoczących w szybkim ruchu uszu. /jebnij mi jakiś loser gif, jeśli nie chcesz tego kończyć/ |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości