Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
24-01-2016, 19:58
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Kopytna wyglądała na niespokojną, a Srebrna nie bardzo wiedziała, dlaczego tak jest. Przecież nic złego się nie działo. Serret miała tak wielkie uszy, że była w stanie usłyszeć każde niebezpieczeństwo, o!
Usiadła sobie, po czym polizała swoją łapkę i pacnęła nią zebrzy łeb, gdzieś w okolicach czoła. - Brudna jesteś - wyjaśniła, po czym powtórzyła ten proceder, tylko tym razem bardziej przypominało to głaskanie. Prędko postanowiła dać sobie spokój, bo zdała sobie sprawę, że mogłaby spędzić na tym cały dzień. Zamiast tego usadowiła się nieco wygodniej i przysunęła ogonek do tylnej łapy. - No tak, to rzeczywiście przydatna umiejętność dla zebry - odparła, po czym pokiwała łbem na potwierdzenie swoich słów. - Ale urodziłaś się w stadzie, prawda? Nie brakuje ci tego? - drążyła dalej, wwiercając się w nią czujnym spojrzeniem fioletowych oczu. Kotka początkowo żyła w małej rodzinnej grupie karakali, co nie było typowe dla jej gatunku, jednak dopiero w stadzie Ines udało jej się naprawdę odnaleźć. Życie w samotności wydawało jej się szare i smutne, a przecież wszyscy powinni dążyć do szczęścia... |
|||
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
24-01-2016, 20:16
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
// technicznie nie wiem co poradzić, bo przecież Mauara stoi xD
No ale... mogę przyjąć, że nie ma siły, więc znowu się położyła -Ah, ah naprawdę przydatna?- a może powiedziała to o tak, albo sarkazmem? Pasiasta znowu poruszyła się niespokojnie. Dlaczego usztata bije ją łapą, to jakiś koci zwyczaj? A może nie? To znaczy, zebry chodziły po drzewach a koty oblizywały łapy i biły się nimi po czołach? Chyba, że auh! Nie, za dużo myślenia. -Może? A może nie. Nie wiem, chyba tak. To znaczy tak, bo trudno, żeby było inaczej- w końcu żeby urodziła ją samica, potrzebny był samiec, a żeby był ten samiec przydałaby się kolejna parka zebr, no i oto było stado! -Chyba nie. W sensie, da się jakoś żyć, ty chyba też jesteś samo-samotniczką no nie? I żyjesz- trzepnęła uszami. A może była lwiątkiem i tylko na chwilę oddaliła się od rodziców? Ale od kiedy lwiątka miały takie duże uszy? |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
26-01-2016, 00:33
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
// aj, wybacz, nie wiem czemu pomyślałam, że Mau leży xD" //
Uśmiechnęła się jeszcze szerzej niż poprzednio. Uwielbiała opowiadać o swojej cudownej nietypowej rodzinie, a nieczęsto miała ku temu okazję, więc gdy takowa się nadarzyła, to nie ma bata, musiała ją wykorzystać! - Nie, nie. Ja jestem w stadzie! - odparła z nieskrywaną dumą. - W Stadzie Srebrnego Księżyca. To wyjątkowe stado, bo, choć przewodzi nim lwica, to mile widziane jest tam każde zwierzę, choćby ja albo Samiya, moja podopieczna, serwalka - wyrzuciła z siebie niemal jednym tchem. Miała ochotę zarzucić zebrę natłokiem mniej lub bardziej istotnych informacji, ale Serret niekiedy uświadałała sobie, że nie każdy jest w stanie nadążyć za jej słowotokiem. To był jeden z takich momentów. - Mieszkamy... O tam, z tej strony, z której wschodzi słońce - wyjaśniła jeszcze, wskazując łapą wspomniany kierunek. |
|||
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
28-01-2016, 01:35
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
Zebra przyglądała się jej z narastającym zaciekawieniem. Stado? Coś jej się przypominało jakby... jakby ktoś jej kiedyś... albo nie?
-I co wy robicie w takim stadzie? Ono jest... nie... to znaczy- jakoś nie potrafiła ubrać tego w słowa. Czuła pod kopytami, że nie powinna angażować się w żadne ugrupowania, nie tyle z powodu zapominania o różnych rzeczach, ale też z możliwości krzywdy jaką mogłaby komuś niechcący wyrządzić. -Po co wam stado z różnych zwierząt o? No i czemu srebrny księżyc? Księżyc jest szary- uniosła łeb i przez chwilę przypatrywała się niebu. Było lewie widoczne, ponieważ zasłaniała je gruba warstwa liści, ale gdzieniegdzie widać było prześwity. No ale był dzień, to i księżyca jakoś nie dało się zobaczyć -albo biały?- wymamrotała Kiedy opuściła łeb, przez dłuższą chwilę wpatrywała się we wskazane przez kotkę miejsce. Ciekawe czy mogłaby to zapamiętać na stałe, zapisując to jakoś w podświadomości. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
30-01-2016, 23:34
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Czarnoucha cierpliwie czekała, aż zebra zdoła się wysłowić. Ona sama nigdy nie widziała w tym żadnej wielkiej sztuki, ale zdawała sobie sprawę z tego, że dla niektórych może to być trudniejsze niż dla niej.
- Jest srebrny. Albo możesz pomyśleć, że... To taka metafora, bo srebrny kolor jest szlachetny, a dla nas Księżyc jest czymś więcej niż tym, co widać - wyjaśniła pokrótce. - A że różne zwierzęta, ach, to bardzo proste! Rozpromieniła się, bo wreszcie mogła mówić do kogoś, kto - jak jej się zdawało - chciał jej słuchać. - Każdy z nas jest inny, inne zalety ma lew, inne serwal, a inne łuskowiec. Wzajemnie się uzupełniamy, razem możemy osiągnąć więcej, mamy szersze horyzonty. Staramy się czerpać z naszej różnorodności wszystko, co tylko możemy. |
|||
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
03-02-2016, 18:59
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
Problem z mówieniem był spowodowany nie tyle brakiem śmiałości czy ograniczomym zasobem słów. Zebra uwielbiała mówić, ale od kiedy jej czaszka była uszkodzona, w głowie miała chaos, a nawet kiedy już potrafiła nad nim zapanować, musiała uważać na każdym kroku.
-Więcej niż tym co widać? A czym jeszcze może być jakaś plama na niebie? - jak na wariatkę, stąpała twardo po ziemi. No chyba, że w jakiś sposób znajdywała się na drzewie… Pomijając jednak kwestię szacunku księżycowych do szarego zabrudzenia nad ich głowami, zebra była coraz bardziej zaciekawiona -A na czym polega to… stado? Są tam jakieś prawa czy… ee to znaczy jak… - wystawiła przednią nogę i zaczęła kopytem zakreślać kółka -Jak już ktoś tam jest to co musi robić? |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
04-02-2016, 02:10
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
- To nie jest tylko "plama na niebie"! - żachnęła się. - On jest... On jest...
Nie dokończyła, bo zebra podjęła kolejny wątek, który również podpasował Serret. Akurat o stadzie i Księżycu mogła opowiadać godzinami. Pytanie postawione przez kopytną było jednak dość... Specyficzne. - Członkowie stada muszą ze sobą współpracować. Mamy swoje obowiązki - tłumaczyła. - Lwy polują... Tu głos jej zadrżał, ale uparcie ciągnęła dalej: - ...i pilnują granic, medycy leczą, a ich asystenci im w tym pomagają, no i też pomagają przy zbieraniu ziół. Ktoś może zostać wydelegowany do, na przykład, przekazania jakiejś wiadomości Lwioziemcom, bo mamy z nimi zawarty pakt o nieagresji. Ja często oprowadzam nowych po terenach stada i opowiadam im o stadzie. Potrafię też zajmować się młodymi i patrolować ziemie z góry, bo mogę się wspiąć na drzewo wyżej niż lwy. Ostatnie zdanie było podszyte swego rodzaju dumą. |
|||
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
07-02-2016, 21:59
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
-Mhmmm- nie trudno brzmiały te obowiązki, ale w zasadzie nic nie było trudne dla kogoś kto miał pełną lub chociaż większościową władzę nad swoim umysłem -A jakby ktoś był taką zebrą to co by robił?- zapytała, znowu stukając kopytem. Czyżby autentycznie rozważała dołączenie do Księżycowych? Wiedziała, że to zapewne nie tylko jej decyzja, więc póki co po prostu badała grunt.
-No i o co chodzi z tym księżycem?- to, że pytała o wiele rzeczy jednocześnie, nie znaczyło, że któraś była mniej interesująca. Wolała dowiedzieć się teraz, póki była ciekawa bo wiedziała, że później nie koniecznie wpadnie na to, żeby zapytać. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
09-02-2016, 20:15
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Karkalka postawiła uszy. Oho, dobre pytanie! I takie... Na myślenie! Co może robić zebra w głównie lwim stadzie?
- Zebrą? - zastanawiała się na głos. - Och, oczywiście tym, w czym zebry są najlepsze! - uznała pewnie. Przechyliła łeb na bok, wciąż myśląc nad tą palącą kwestią. Zebry, zebry... - Mogłaby być elementem zaskoczenia - zaproponowała. - Nikt nie spodziewa się zebry w stadzie pełnym drapieżników. Podniosła wzrok, jakby usiłowała szukać inspiracji gdzieś w górze. - Myślę, ze to zależy od zebry. Każdy jest inny, prawda? Nie każdy zna się na tym samym - stwierdziła. - A co do Księżyca, to nie jest to takie proste. Odchrząknęła, po czym wyprostowała się i ponownie skierowała wzrok na kopytną. - Księżyc, choć tak daleki, bardzo nam jest bliski. Księżyc, widzisz szarość, a on srebrem błyska. On, który mrok rozwiewa, on jest nawet, gdy go nie ma. |
|||
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
16-02-2016, 17:09
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
Zebra przekrzywiła łeb. Wierszyk wierszykiem, mógł sobie fajnie brzmieć ale jakie miał znaczenie? Czcili księżyc dlatego, że był i ładnie wyglądał? A może nie była to sprawa której warto było dociekać? Tak samo jak imiona nadawało się po to, żeby przykładowo ze stada zebr móc przywołać konkretną, a nie wyliczać którąś od prawej, tak samo księżyc stanowił symbol stada i od niego też je nazwano. Takie imię ugrupowania, tyle że z dorobioną do tego jakąś ideologią.
-Czyli pomagacie sobie, jesteście taką zwartą grupką różnych zwierząt- co ona tam mówiła wcześniej? Czyżby już w trakcie rozmowy, umysł zebry zaczął kasować informacje? Nie... chyba nie było nic ważnego wcześniej. Stado księżyca brzmiało jak coś fajnego. Jeszcze przez chwilę zebra wahała się, ale ostatecznie zdecydowała, że zapyta wprost. W końcu co może się stać, najwyżej powie jej teraz, że się nie nadaje, albo wyrzucą ją później -Macie jeszcze otwartą rekrutację? Na taką er... zebrę stanowiącą element zaskoczenia? |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
16-02-2016, 18:54
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
- Tak, można tak powiedzieć - uznała, lekko przekrzywiwszy łeb w zastanowieniu.
Istotnie byli grupką zwierząt. Nietrudno było też przyznać, że sobie pomagali. Może to nie był najważniejszy spajający ich element, bo najważniejsza przecież była wiara, ale z pewnością miało to swoje znaczenie. Postawiła uszy, wyraźnie ucieszona jej pytaniem. Polubiła kopytną, nawet jeśli wydawała się być nieco dziwna. - Rekrutacja jest otwarta cały czas! - zapewniła od razu. - A to już Kapłanka musi ocenić, czy dla zebr również... Mogę cię do niej zaprowadzić - zaoferowała się. Wierzyła, że jeśli Ines zauważy, że ta konkretna zebra jest z Serret, to z miejsca pojmie, że nie należy na nią patrzeć jak na potencjalny posiłek. |
|||
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
16-02-2016, 19:28
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
Nieco przyklapnęła uszy, kiedy jej towarzyszka się podekscytowała. Energiczność kotki podobała się jej, dopóki mówiła w miarę cicho.
Stado okazało się przyjmować zwierzęta, a przynajmniej rozważać taką możliwość. Niestety, całkiem możliwe że kapłanka, o której wspomniała fioletowooka, nie koniecznie będzie tak chętna do przyjęcia roślinożernej w swoje szeregi. Nie żeby była to najważniejsza rzecz w życiu zebry, ale nie ukrywała, że póki wiedziała co dzieje się wokół niej, lubiła angażować się w różne rzeczy. -Ale przecież to stado- odezwała się do siebie. No tak, stado nie było byle jakim wypadem, spacerkiem po terytorium lwów czy ganianiem za sępami. To było coś długotrwałego, co mogło okazać się zbyt przytłaczające dla jej uszkodzonej pamięci. Że też musiały nią targać takie wątpliwości, niby chciała, ale jednak wolałaby żeby wyglądało to jakoś inaczej... -To znaczy yyy tak. Tak, zaprowadź mnie. Taaa kapłanka jest lwem tak? |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
17-02-2016, 01:43
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
- No tak. Coś nie tak?
Zastrzygła uchem. Hm, chyba wypadałoby uspokoić zebrę. Rzeczywiście takie spotkanie z największym drapieżnikiem sawanny mogłoby być dla niej stresującym przeżyciem. Zapewne nieczęsto zdarzało jej się coś podobnego. - Hej, może nie wyglądam, ale jestem ważną osobą w stadzie - stwierdziła, nie spuszczając wzroku z kopytnej. - Jak kapłanka zobaczy, że jesteś ze mną, to nic ci się nie stanie - wyjaśniła mniej więcej to, co wcześniej sama sobie uzmysłowiła. Podniosła się z miejsca, gotowa do drogi. Uśmiech znikał z jej pyska tylko wtedy, gdy mówiła coś naprawdę poważnego, a tak poza tym to można było odnieść wrażenie, że jest to stała cecha karakalki. |
|||
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
17-02-2016, 02:24
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
Czyżby kotka starała się ją uspokoić bo sądziła, że pasiasta boi się spotkania? Zebra miałaby bać się spotkania z lwem? Też coś...
W zasadzie powinna- wtrąciły się nagle zebrze myśli, a przynajmniej ta część odpowiedzialna za resztki zdrowego rozsądku. Ah, no skoro tak... w takim razie całkiem miłe ze strony karakalki. Wbrew pozorom zebra miała już styczność z niejednym drapieżnikiem, o czym zdawała sobie sprawę głównie dzięki swojej podświadomości. Żyła na sawannie już tyle czasu, że czasem miała wrażenie, że stała się lwioodporna. Pewnie nie miała racji, albo raczej z pewnością jej nie miała, ale to była już drugorzędna sprawa. W momencie kiedy została uszkodzona jej pamięć krótkotrwała, z czaszki wyleciały też instynkty, które miały za zadanie utrzymać normalną zebrę przy życiu. Ha! Ale Mauara nie była byle jaką zebrą, jej instynkty stadnego uciekacza do niczego nie były potrzebne! -Yyyy.... to znaczy, pytałam tak z ciekawości- przekrzywiła łeb. Potem, w ślad za kotką rozprostowała nogi i przygotowała się do wędrówki. -To znaczy... tak czy siak no...- coś miała powiedzieć, ale chyba zapomniała. Już zżerała ją ciekawość co do zachowania kapłanki -Prowadź- poleciła i uniosła sugestywnie kopyto. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
17-02-2016, 03:31
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
// Zerknij na gadu. //
- Jasne, w porządku - odpowiedziała, kiwając przy tym łbem. - W drogę! Nie czekając już na nic, wybyła, kierując się prosto ku pobliskim terenom swojego stada. Dobrze znała zapach Kapłanki, a więc niedługo powinni na nią natrafić. Z/t |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości