Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Liadan Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:4 lata Liczba postów:62 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 71 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 20 |
09-09-2012, 02:01
Prawa autorskie: malaika4
Refleks, czyżby zebra sadziła ze natura obdarowała ją łapami z kamienia którymi nie mogła by nagle poruszyć. Nie wrosła także w ziemie. Na nieszczęście Zagadki była zbyt blisko by ta mogla jej uciec,o czym przyszło jej dość szybko się przekonać w czasie gdy ta zerwała się do ucieczki, brązowa mara wykonała jeden zgrabny a zarazem celny skok, lądując na zebrowym zadzie, ale i wbijając głębiej pazury, by umożliwić sobie wdrapanie się na jej grzbiet. W końcu, w planach krótkiej przejażdżki nie było punktu który tyczył kopniaka w brzuch lub łapy.
|
|||
|
Mogrim Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:a pomyka 5 lat po świecie Liczba postów:324 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 73 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 58 Doświadczenie: 38 |
09-09-2012, 02:07
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika
- Czy ja wiem, czy twardo ...na pewno takie widowiska sprawiają mi przyjemność - burknął - Jesteś młoda, jeszcze się nauczysz kolej rzeczy, ale nie radzę ci tracić empatii. Bywa to przydatne. - Zmienił teraz pozycję przeciągając zarazem młodą, by ustawić się w najdogodniejszej pozycji do oglądania przedstawienia. - Nadal jednak nie dałaś mi odpowiedzi na moje pytanie.
JESTEM JAGUAREM !
I jak masz coś do mnie to napisz, a cię zmiażdżę!
|
|||
|
Zagadka Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:1,5 roku Liczba postów:12 Dołączył:Sie 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 30 Zręczność: 35 Spostrzegawczość: 35 |
09-09-2012, 02:13
Prawa autorskie: animalphotos/Felija; podpis-chotara/felija
Zagadka nie mogła się tak łatwo poddać, musiała walczyć do samego końca. Kiedy poczuła, że Liadan uczepiła się jej zadu, pierwsze co zrobiła to wierzgnęła tylnymi nogami, starając się jak najmocniej kopnąć lwicę w brzuch, czy gdziekolwiek, zanim ta całkowicie się wdrapie na jej grzbiet. Niewiele mogła w takiej sytuacji zrobić, jednak musiała próbować. Kilka razy bryknęła do góry, starając się zrzucić myśliwą.
|
|||
|
Amarth Shetani Konto zawieszone Gatunek:Samael. Płeć:Samiec Zezwolenia:The leader of acatalepsy. ~ Liczba postów:212 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 95. Zręczność: 85. Spostrzegawczość: 85. Doświadczenie: 37. |
09-09-2012, 02:17
Prawa autorskie: Levis.
Tytuł pozafabularny: VIP
Różowe piekło czy czarny raj? Którą z dróg wybierze ten, co stoi na rozdrożu? Podczas deszczu i wichru, z zamkniętymi oczyma, wybierasz drogę na oślep. Błądząc po wyboistej drodze, oczekujesz uścisków, gdy dotrzesz do mety, acz tam napotykasz pustkę. Jedyny, który wybrał tą drogę, jedyny, który poniósł klęskę, zwyciężając. Czerwień zniknęła pod czernią, gdy pysk odwrócił się bokiem do siedzących dzieci obok. Zamrożony w czasie demon trwał w czujności; nigdy się nie poddawaj.
- Żadne z nich. - odpowiedział nagle głos, który winien tkwić głęboko w oskrzelach. Podniosła się z wolna na sztywne łapska, by zniknąć. Smog pożarł materialność, by niczym chmura niezdrowego tchnienia ruszyć. W rzeczywistości jawa okazała się snem, a cielsko Shetani znalazło się przy zebrze. Nie mam niczego. Wypłakuję moje słabości i żyję z blizną przecinającą pierś. Nocą, kiedy czuję się, jakbym była bita, przytulam cienie, które zbiegają się u twoich stóp. Nieprzeniknione morze ciemności, taflą niezrozumiałej empatii. Z całą pewnością złośliwość tkwiła w starej legendzie. Mocne uderzenie zmory okrytej mgiełką kruczej barwy trafiło tam, gdzie miało - prosto w Liadan. Precyzja cięcia, punktowe oparcie. Brązowa mogła usnąć, by nie czuć tępego bólu. Teraz to drapieżnik stał się zwierzyną. Amarth zaś tkwiła tuż nad, a długie kudły osłoniły lewy bok. Kurtyna opadła. Ciągle żądasz czerwieni, ale musisz wiedzieć, że też potrafisz iść... Czy umiesz? [TICK-TACK-TACK-TACK-TACK-TACK]
|
|||
|
Mogrim Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:a pomyka 5 lat po świecie Liczba postów:324 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 73 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 58 Doświadczenie: 38 |
09-09-2012, 02:30
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika
Jak można było teraz zobaczyć, tajemnicza lwica nie tylko dała odpowiedź ale też i dopomogła w jego spełnieniu. Cóż ...losowi jak to się mówi trzeba jakoś pomagać. Puścił młodą lwicę spod swojej łapy - Leć - dodał na odchodnym, po czym wstał i podszedł do dwóch lwic. Zebra w tym czasie na bank spierniczyła a one zostały tam we dwie. - I po przedstawieniu. - Skwitował, po czym usiadł obok nich. Ciekawiło go co Leader chce zrobić z Liadan, choć po tym co uświadczył raczej po prostu dopomogła losowi i zostawi lwice w spokoju. - Jakbyś mogła, to chciałbym z nią zamienić ze dwa słowa ... - zwracał się do lwicy górującej nad drugą. - Chyba że masz inne plany ...
JESTEM JAGUAREM !
I jak masz coś do mnie to napisz, a cię zmiażdżę!
|
|||
|
Zagadka Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:1,5 roku Liczba postów:12 Dołączył:Sie 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 30 Zręczność: 35 Spostrzegawczość: 35 |
09-09-2012, 02:34
Prawa autorskie: animalphotos/Felija; podpis-chotara/felija
Teraz to Zagadka była zupełnie nie dość, że przerażona to jeszcze zdumiona zarazem. W pewnym momencie wyrosła przed nią wielka czarna zmora, która zrobiła ostatnią rzecz, jakiej by się spodziewała. Dopomogła jej w ucieczce! Tak więc kiedy tylko poczuła, że Liadan już na niej nie siedzi pognała żywym galopem przed siebie, dodatkowo napędzana przeraźliwym strachem.
zt |
|||
|
Lena Gość |
09-09-2012, 02:37
Prawa autorskie: animalphotos/Felija; podpis-chotara/felija
Lenka odetchnęła z ulgą, gdy Mog postanowił ją puścić. Juz bylo jej nie wygodnie, jej ucho wylapało słowo "leć" wypowiedziane przez samca. Lecz ona nigdzie się nie wybierała z tego miejsca, przeciez nie dawno przyszla.
- Mam na imię Lena.- przedstawiła się czarnej panterze. Jej spojrzenie skupilo się jednak na Lidian i Leader. - O co tutaj chodzi..- zachodziła w głowę lwiczka, czyzby czarna nie znajoma istota chciała skrzywdzić tą lwicę? Nie.. chyba nie ma złych zamiarow. Biszkoptowa postanowiła się trochę przyblizyc, by moc widzieć i słyszeć lepiej. Nie podobala jej sie ta cala sytuacja od samego poczatku. Po co Lidian zakłocila spokoj i harmonię tego spokojnego miejsca? |
|||
|
Liadan Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:4 lata Liczba postów:62 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 71 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 20 |
09-09-2012, 18:45
Prawa autorskie: malaika4
Nie miała pojęcia co zaszło, jeszcze przed paroma sekundami, uparcie trzymała się zebrzego grzbietu , zyskując coraz większa pewność że dzisiejszej nocy nareszcie uda się jej napełnić od paru dni pusty żołądek pysznym zebrowym mięsem.
Teraz zaś leżała na ziemi, zamroczona,wyłupiając szeroko oczy, ale i pomimo bólu jaki wiązał się upadkiem z grzbietu zwierzyny, jak i ciosem jaki miał ja sprawdzić do parteru,równocześnie rujnując jej polowanie. Gah a zapowiadało się tak cudownie. Lia zmarszczyła nos, prychając niezadowolona, mimo iż świat zdawał się jej tańczyć przed oczyma, spoglądała na czarna zmorę, znajdująca się nad nią?! -Pogięło cię całkiem czy co.Jeżeli upatrzyłaś se te samą zebrę co ja, mogłaś wspomóc. Nie pożarłabym jej całej..z resztą w wodopoju zdawało mi się ze jeszcze niedawno siedziała druga. burknęła nie kryjąc niezadowolenia jakie wyraźnie rysowało się na jej ciemnym pysku. -Cholerni pacyfiści, nawet zapolować w spokoju nie można by ktoś nie werżną w nie dupę |
|||
|
Miyuki Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni. Znamiona:Dawnej Lwiej Ziemi na szyi, pod lewym uchem. Tytuł fabularny:Wędrowiec / Znachor Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 81 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 10 |
10-09-2012, 20:43
Prawa autorskie: AnnieHyena | Walt Disney Company | Bryan Adams
A do tego zabawnego teatrzyku zamierzał dołączyć się kolejny aktor. Jasnolica panna, dorosła, o lekkim i swobodnym kroku. Nie spieszyła się nigdzie, wręcz przeciwnie. Nadal pozostawała bez posiłku. Gdy więc w oddali zobaczyła białe plamy, ucieszyła się, sądząc, że to zebra. Jakież jej zdziwienie było, gdy dwie pasiaste przemknęły tuż niedaleko jej. Niestety samica nic nie mogła zrobić, a pogoń była bez sensu. To są za szybkie stworzenia, a lwy nie mają aż tak wydolnego organizmu. Podeszła więc po cichu bliżej źródełka, mając nadzieję na to, że może jakaś nierozważna ofiara zdecyduje się na podejście. Skuliła nieco uszy i skrzywiła się, słysząc jakieś wrzaski. Jakaś niezadowolona lwica. Samicy to nie interesowało. Stwierdziła jednak jedno - w takim harmidrze żadna zwierzyna o zdrowych zmysłach nie podejdzie, a wręcz przeciwnie. Nie sprawdziła jednak, kto to się tak awanturuje. Może to i lepiej? Jakże wielkie zdziwienie jasnolicej byłoby, gdyby zobaczyła całą tę scenkę z burą lwicą i Shetani w roli głównej.
[center]
|
|||
|
Mogrim Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:a pomyka 5 lat po świecie Liczba postów:324 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 73 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 58 Doświadczenie: 38 |
10-09-2012, 22:01
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika
- Ech zresztą ...bawcie się sami. - Stwierdziłem na odchodnym ...za długo to już trwało, a ja miałem za dużo zleceń na perwersyjne okaleczanie szczeniąt. Normę wszak trzeba wyrabiać.
Z.T JESTEM JAGUAREM !
I jak masz coś do mnie to napisz, a cię zmiażdżę!
|
|||
|
Lena Gość |
10-09-2012, 22:02
Prawa autorskie: Av-KamiLionheart, Obróbka&Cieniowanie-RagDrawer,Color-ja |Sygnatura-Malaika
- ehh-westchneła Lena. - Nic tu po mnie- pomyslala, po czym ruszyła przed siebie.
z/t |
|||
|
Amarth Shetani Konto zawieszone Gatunek:Samael. Płeć:Samiec Zezwolenia:The leader of acatalepsy. ~ Liczba postów:212 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 95. Zręczność: 85. Spostrzegawczość: 85. Doświadczenie: 37. |
11-09-2012, 00:28
Prawa autorskie: Levis.
Tytuł pozafabularny: VIP
Wypełniłam puste miejsca czarnym lakierem, a jego łzy zasklepiły szczeliny pęknin w ścianie. Słodki zapach otumaniał mózg, a reakcje stały się osowiałe i słabe, niczym skrzydła motyla osiadłego na lilii. Kiedy zaczęłam odstawać od innych? Czy to aż tak ważne pytanie, że musi mi się kotłować w głowie? Groźna rywalizacja odbiega od tego dnia, w momencie, gdy zmieszano gorzkie nasienie dżemu, pokrywającego zachłanne myśli. To było jasne, gdyż zbyt dużo marzyłam o idealnym świecie. Teraz nic nie czuję... Stojąc nad kolejna ofiarą mego wybryku, skazaną na ciężar adamantowych kości i ohydy pyska. Najdrożsi miotają wyobraźnią, byłam za bardzo rozpierdolona. Teraz tylko spoglądam wstecz; to mi zostało.
Hej, czy słyszysz mnie? Znasz odpowiedź. Brew uniosła się niemrawo w górę, gdy maska zamarła w gładkiej stali obłudy. Szkarłat oblał samicę spojrzeniem dżumy: - Upolowałam, co chciałam. - mruknął demon w pełni świadom swej decyzji. Długie kosmyki wplatały się w zieleń trawy, uszkadzając jej delikatną naturę. Tutaj nawet chloroplasty nie były w stanie ustrzec się zdradliwej śmierci. - Piękną duszyczkę. Dyskomfort na jawie i zawroty głowy, możliwość, że się pomylę. Przewidywalne... 2 minuty później po awarii - nieuniknione błędy. Zapach ciastka. Prócz cudnej czekolady, gama słodyczy się rozrastała. Och, jakże doskonale pamiętała zapach mięsa, które konsumowała. Mała. Śliczna. Żółta. - Mam coś zrobić z Twoją dupą? - spytała wtem, okazując smoliste wargi, pokryte ektoplazmatycznym smarem. Końcówki szponów załaskotały pierś samicy, uświadamiając moc słów Amarth. Świnia, która wchłania mieszankę przestępstw. To ból dziecka, które zabiłaś. Znienawidź siebie. [TICK-TACK-TACK-TACK-TACK-TACK]
|
|||
|
Liadan Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:4 lata Liczba postów:62 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 71 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 20 |
11-09-2012, 21:43
Prawa autorskie: malaika4
-Hmm, jedno zostawić i puścić.- spokojnie odmruknęła, niewzruszona ale i z wolna obserwując ukradkiem jak łapa czarnej zakręciła się na jej wychudłej piersi.
Lia uniosła wysoko brew, chwytając swoją łapę łapsko Shetani, nie próbowała jej jednak zrzucić, nie była durna, by nie dostrzec że samica prócz wielkości, mogła i górować nad nią siłą. -Eee-pomachała palcem przed nosem mary-Nie taka zabawa. Przykro mi ale mam inne upodobania. Wole samców -dalej zachowując zimną krew mruknęła, ukazując za to w wrednym uśmiechu kilka nienadjedzonych przez ząb czasów zębów. |
|||
|
Aim Gość |
12-09-2012, 11:19
Prawa autorskie: malaika4
Więc istniała ta mała szansa, że Ros chciała tego co on!
Juz miał okazać swoja radość gdy to po zestawie czułości od których zrobiło mu się gorąco ich wspólna chwilę przerwał donosny ryk. Sądząc po reakcji Ros był to głos ich władcy.. albo.. coś w tym stylu.. - Bedę czekał z utęsknieniem..- Odparł zauroczony. Trwał sobie tak w błogostanie gdy z jego objęć wyrwała go jakaś wymiana zdań. Seledynowe oczy szybko odszukały pasiaste stworzenia i resztę zgromadzenia. Biały ogon pacnął o glebę z rozbawieniem gdy główna cześć przedstawienia dobiegła końca. Nawet zaśmiał się gromko nie kryjąc rozbawienia, ani tym bardziej swojej obecności.. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości