♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#16
30-04-2016, 14:08
Prawa autorskie: ja-Dirke

Nie oczekiwałem od niej niczego konkretnego. Sam jakoś bardzo nie dużo nie mówiłem.
-Każda rodzina jest inna panienko i każdy w rodzinie jest inny- Nie miałem zamiaru zaprzeczać nauk jakie dawali jej ojciec i wuj. Sam z czasem przekona się ile z tych nauk będzie miało przełożenie w jej życiu. W końcu skoro każdy jest inny to nauki tez nie zawsze trafiają tak jak trzeba.
-Jestem długo tutaj, duży kawał czasu przed panienki narodzinami- Nie pamiętałem ile to już dokładnie było. Tyle czasu minęło i nadal nie czułem się tutaj do końca dobrze. Może i an początku było inaczej, jednak później czas naprostował dużo rzeczy. Możliwe, ze to ze mną jest coś nie tak i tyle. Może po prostu nie pasuje tutaj. Miałem średnie relacje ze stadem dobre zaś może z dwoma lub trzeba osobnikami. Reszta albo byłem obojętny albo obojętny z negatywnym nachyleniem. Takie rzeczy się czuje. Nie spoglądałem na młódkę i cały ten czas milczałem wpatrzony swymi zielonymi oczyma gdzieś przed siebie. Nie było tego ta widać ale dużo w moim łbie się działo. Miałem wątpliwości ale ona nie była osobą, której takie rzeczy na łeb powinienem zwalać. Ma swoje młodzieńcze problemy.
-Przepraszam panienkę- Rzekłem w końcu przełamując cisze z mojej strony- Nie powinienem panienkę takimi pytaniami zawracać głowy- odrzekłem i spojrzałem się na nią i lekko skłoniłem łbem. Tym bardziej, ze to trochę jest inaczej żyć w stadzie się urodziło a być całkiem obcym. Pozwoliłem sobie na westchnięcie.

/+2 hp
Maela
Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:83 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 25

#17
02-05-2016, 22:00

Zamruczała przeciągle.
- Ojciec wspominał, że wstąpiliście do stada mniej więcej w tym samym czasie. I Otieno też.
Swoją drogą, dziwiło ją to, jak bardzo kuzyn odgradzał się od niej i jej rodzeństwa. Wiedziała dobrze, co było tego przyczyną... ale przecież ich matka już nie żyła. Mógł przecież się jakkolwiek nimi zainteresować, prawda...?
Ciemne brwi podskoczyły do góry, gdy samiec wycofał się ze swojego pytania i jeszcze ją za to przeprosił. Zupełnie tego nie rozumiała.
- Niby dlaczego nie? Masz wątpliwości, chcesz odpowiedzi. A coś takiego ciężko uzyskać rozmawiając sam ze sobą.
Uczyniła kilka kroków w jego stronę, zmniejszając dzielącą ich odległość na tyle, że mogła dotknąć nosem jego grzywy, gdyby tylko wyciągnęła dobrze kark.
- Może nie rozmawiałeś też o tym z nikim? Czym innym jest, gdy ktoś cię omija bo tak chce, a czym innym gdy cię omija, bo myśli, że wolisz spokój.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#18
02-05-2016, 22:46
Prawa autorskie: ja-Dirke

Skinąłem jej łbem po jej słowach. Jak sprawa miała się z Otieno? No cóż czas pokaże. Zastrzygłem lekko uchem spoglądając przed siebie i przy okazji wzorkiem omotując okolice. Dużo minęło czasu od tego jak dołączyłem. Różnica między moim a Saixem przybyciem nie była aż taka duża. Z brązowym samcem nie wiedziałem jak do końca było. Nie miałem za dużo do czynienia z nim. Każdy był do tego zajęty swoimi sprawami.
-Nie rozmawiałem z nikim ze stada o tym- Nie było ku temu okazji, był... bardziej istotne sprawy niż moje wątpliwości. Dotknięcie nosem mojej grzywy było na tyle subtelne, że jakoś szczególnie nie odczułem tego zdarzenia. Nie uszło jednak mojej uwadze to, że samiczka zbliżyła się lekko. Nie do końca byłem pewny co powinienem w tym momencie zrobić. Nie zwykłem do kontaktu bliższego z innymi. Pozwoliłem na to trzem lwicą z czego dwie... Potrząsnąłem łbem aby nie myśleć już o tym. Wystarczy mi mieszania w głowie.
-Są istotniejsze sprawy- Powiedziałem w końcu do niej, to była moja odpowiedz. Nie rozmawiałem z nikim ze stada, nie miałem za dużo okazji a jak jakaś była, to albo obowiązki wzywały albo to coś innego sprawiało, ze wolałem odejść. Może i powinienem porozmawiać a kiedy jest okazja, to powiedzieć co mnie martwi i czemu wątpię w wiele już rzeczy. Tylko czy młódka była ku temu dobrym słuchaczem? Była młoda, straciła matkę i miała dużo innych spraw an głowie. Do tego dorastała i za niedługo może sam mieć test dwulatka.
-Jak panience idą polowania?- Zapytałem nie wiedząc czy dalej mówić czy co zrobić. Na razie miałem jeszcze czas an patrol.
Maela
Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:83 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 25

#19
02-05-2016, 23:58

Nie przerywała mu, w ciszy słuchała jego odpowiedzi. Nie komentowała również jego słów, wydawało jej się, że samiec nie życzył sobie tego. Nie chciała go zrazić do siebie... zwłaszcza że otwarcie się przyznał, że była pierwszą, z którą o tym rozmawiał. Korciło ją, żeby wyprowadzić czarnego z błędu, starać się jakoś wszystko wytłumaczyć... ale ile znaczyły słowa, a ile czyny? Miała dzisiaj sporo czasu, była już zarówno po lekcji z Lają jak i Mayą. Mogła go poświęcić na rozmowę z zielonookim, jeśli tego będzie chciał i potrzebował.
Dlatego nie zareagowała specjalnie, gdy Myr zmienił temat. Jeśli nie czuł się komfortowo rozmawiając o sobie...
- Wydaje mi się, że nieźle. Odstaję siłą od reszty, ale lepiej radzę sobie z tropieniem i przygotowaniem do polowania. Nadrabiam w ten sposób braki.
Zaśmiała się krótko, kpiąco.
- Jakoś sobie radzę.
Z resztą... wpadła nawet na mały pomysł.
- Słuchaj... może chcesz ze mną zapolować?- zapytała nieśmiało.
Dziwnym dla niej było to, jak szybko poczuła się swobodnie w obecności ciemnosierstnego strażnika. Z drugiej strony, przeczuwała też dlaczego...
Byli podobni.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#20
03-05-2016, 00:46
Prawa autorskie: ja-Dirke

Rzuciłem okiem na lwiczkie kiedy wypowiedział swoje słowa. Faktycznie nie była za bardzo masywna jak an swój wiek. Jednak sam dobrze wiedziałem, że masa i siła to nie zawsze wszystko. Skoro ta także uważała, że dobrze tropi to dodatkowo dobrze. Ważne aby młode wyrobiły w sobie pewność siebie. Tak, byle ta pewność nie przerosłych ich. Jej propozycja zaskoczyła mnie i to dość widocznie.
-Cóż panienko...- Zacząłem i lekko zastrzygłem uchem- od polowań są samice- Nie żebym był szowinistą. Były tutaj jakieś zasady i sam starałem się ich trzymać na tyle ile się dało.
-Ale z chęcią mogę spróbować- Podniosłem się ze swego miejsca. Nie byłem pewny czy mi się uda a wolałbym jednak pokazać się z dobrej strony.

//+2
Maela
Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:83 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 25

#21
03-05-2016, 02:09

Rzuciła mu krótkie, zmieszane spojrzenie, a ciemnoszara kita zaplątała się niespokojnie między tylnymi łapami. Widziała dobrze, że zaskoczyła go jej propozycja, przez dłuższą chwilę chciała nawet wycofać swoją prośbę...
Lecz gdy ten wyraził swoją gotowość do działania westchnęła głęboko, a kąciki pyska uniosły się w szerszym uśmiechu.
- W tym stadzie to po prostu umowa... Łowczynie polują w grupie, samce ich bronią. Ale to nie znaczy, że nie zdarza się współpraca.
Skinęła zachęcająco łbem i ruszyła przodem.
- Sam wiesz, jak tu jest ze zwierzyną... gdyby każdy polowałby na własną łapę, nic by tutaj nie było. Dzięki temu że jest grupa, która wszystkiego pilnuje, zwierzyny jest coraz więcej. Wracają na te ziemie... jest coraz lepiej. Potrzebne jest tylko jeszcze kilka, kilkanaście sezonów.
Wpadła w końcu na jeden z dwóch tematów, na który mogłaby bardzo długo gadać...
- Wszystkie ścieżki zwierzyn są pilnowane i obserwowane. Musimy wyjść w poza nasz teren, by nie zaburzyć porządku.
Po kilku minutach złapała trop zwierzyny. Dłuższa sierść na karku podniosła się lekko, a sprężysty do tej pory krok lwicy wydłużył się i upłynnił. Mieli jeszcze kilkanaście minut, nim będą musieli zacząć się skradać.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#22
03-05-2016, 02:43
Prawa autorskie: ja-Dirke

Słuchałem tak lwicy nic nie mówiąc. Bardzo się rozgadała. Niemalże całkiem inna lwica niż na początku rozmowy. No ale i dobrze, że znalazła coś w czym czuła się dobrze i pozwalało jej oderwać się myślami od tego wszystkiego. Może jednak tylko mi się tak wydaje? Jednak było pewne, ożywiała się i to bardzo. Jako lwica i tak lepiej orientowała się w sprawach zwierzyny na naszych ziemiach. Ruszyłem an początku truchtem a potem trochę szybciej za brązowa lwicą. Również poczułem woń zwierzyny ale zdałem sie na młódkę.
-Widzę, że panienka ma dużą wiedze na temat polowania- Nie dziwiło mnie to, to miał być raczej taki komplement.

//+2
Maela
Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:83 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 25

#23
05-05-2016, 01:01

Młode, silne mięśnie wyraźnie grały pod skórą lwicy, w równym tempie przesuwając szare ciało w obranym kierunku. Teraz, gdy już czuła, że zwierzyna czuje się pewnie i nie kluczy po zakamarkach, mogła część swojej uwagi poświęcić podążającemu za nią strażnikowi. Nie odwróciła jednak wzroku, jedynie jedno z uszu lekko odchyliło się w jego stronę. Kąciki pyska uniosły się w nieśmiałym uśmiechu, a z gardła wydobył się krótki pomruk.
- Robię tyle ile mogę. Większości nauczyła mnie Maya... ale mama też sporo dołożyła od siebie.
Przez dobrą chwilę milczała, nie chcąc dać po sobie poznać, jak zabolała ją to wspomnienie. To co robiła, ile się starała... chciała być tak dobra, jak ona. Nie chciała przynieść jej wstydu.
- Podoba mi się to. Wiesz, współpraca z innymi dla wspólnego celu.
Myr
Odnowiciel | Konto zawieszone

Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 90
Siła: 95
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 23

#24
05-05-2016, 12:06
Prawa autorskie: ja-Dirke

Obserwowałem lwice ale nie zrównywałem się z nią.
-Na pewno będziesz dobra łowczynią- Powiedziałem z lekkim prawie niewidocznym uśmiechem na pysku. Widać było w niej pasję do tego no i to co mówiło tylko potwierdzało to. Czy ja lubiłem prace w grupie? może jeśli to wszystko było zgrane. W domu było trzeba współpracować z innymi wojownikami. Zawsze w razie konfliktu każdy musiał czuć więź z innymi aby być gotowy do walk ze wszystkich sił oraz aby oddanym towarzyszem walki nie zostawiający sojusznika. tutaj póki co to nie odczuwałem jakieś więzi praktycznie z nikim, a od dłuższego czasu wobec samego władcy miałem inne nastawienie. Teraz nie wiem czy byłbym gotów za niego życie oddać jak wcześniej. Zresztą nie wiem czemu i dlaczego ciągle byłem tutaj.
-Kto wie, może za jakiś czas sam będziesz nauczać innych- Jak zdobędzie odpowiednią widzę, kto wie.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości