Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Maela Konto zawieszone Płeć:Samica Liczba postów:83 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: Doświadczenie: 25 |
03-05-2016, 00:32
Szeroki łuk starej, wyschniętej rzeki. Arenę wyznaczają wysokie, strome zbocza. Podłoże równe, w większości piaszczyste, w niektórych częściach pokryte większymi płytami wygłaskanego przez wiatr i drobinki pyłu skał. Było tu wystarczająca ilość miejsca, by ćwiczyć mogło tu kilkanaście par lwów. W skrócie, świetne miejsce do tego, co właśnie miało tu mieć miejsce. Zawody. Liczyły się tu umiejętności osobnika, nie sztuczki i myki. Czyste wyćwiczenie, siła, zręczność, i zdolność logicznego myślenia. Dla zainteresowanych, było tu również kilka skał, które mogli wykorzystać. Zasady są proste, możecie wybrać sobie przeciwnika z biorących udział w grze graczy, bądź możecie czekać na losowanie i wybór przeciwnika przez moderatora. Każdy walczy z każdym tylko raz, aż do wyłonienia na zasadzie eliminacji, CZEMPIONA. Tytuł ten wewnątrz stada będzie przysługiwał zwycięzcy aż do następnej rozgrywki. Są też dwie metody walki, jedna na zasadzie storytellingu, gdzie gracze ustalają między sobą przebieg walki, bądź z udziałem moderatora, który będzie zarządzał walką. Wszystko jest kwestią waszego wyboru. Jeśli uznacie, że walka nie ma sensu, możecie się wycofać, walka zostaje poddana walkowerem. W sytuacji, gdy druga strona długo nie odpisuje, walka zostaje poddana z korzyścią dla gracza z ostatnim postem. W celu uniknięcia takiej sytuacji, prosiłabym o informację o nieobecności. |
|||
|
Kahawian Dwugrzywy | Konto zawieszone Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: Doświadczenie: 17 |
03-05-2016, 14:00
Prawa autorskie: MadKakerlaken
Rudy z cieniem uśmiechu na poznaczonym bliznami pysku wkroczył w gardziel starej rzeki. Z uwagą rozejrzał się dookoła, oceniając podłoże i otoczenie. Piach, muł i skały skryte w cieniu głazów i zboczy, nie zdołały się jeszcze nagrzać, ich chłód łagodnie pieścił poduszeczki łap.
Idealnie. Kilka dni wcześniej powiadomił stado o planowanym sparringu. Nie miał jeszcze zielonego pojęcia, kto się stawi i jak to wszystko się zakończy... ale chciał chociaż spróbować. W szczególności liczył na strażników, choć nie wykluczał również nadejścia lwic. Niski, przeciągły ryk rozniósł się echem po kanionie. Czekał na nich. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
03-05-2016, 14:06
Prawa autorskie: ja-Dirke
Doszedł do mych uszu ryk. Nie byłam daleko na szczęście. Zapewne jakbym kręcił się teraz przy oazie, to bym go nie usłyszał. Spokojnym krokiem przybyłem. Lekko rozejrzałem się dookoła po czym skłoniłem się lekko władcy. Nie mówiłem nic tylko zasiadłem sobie wyczekując tego co będzie dalej.
|
|||
|
Kahawian Dwugrzywy | Konto zawieszone Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: Doświadczenie: 17 |
03-05-2016, 14:27
Prawa autorskie: MadKakerlaken
W końcu czerwone ślepia dostrzegły zbliżającą się nieśpiesznym krokiem ciemną sylwetkę, w której szybko rozpoznał Myra. Odkłonił się na powitanie.
- Salve, Myr. Cieszył się, że w końcu uda mu się zebrać chociaż część stada. Zazwyczaj obowiązki rozrzucały ich po różnych częściach ziem należących do nich, a termitiera raczej nie nadawała się na takie spotkania. Każdy raczej wolał odpocząć i nabrać sił, niż spędzić kilka godzin na pogadankach stada. Było ich legowiskiem i miejscem snu, niczym więcej. - Jak patrol? Wschodnia i południowa część spokojna, nie licząc kilku szakali. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
03-05-2016, 21:08
Prawa autorskie: ja-Dirke
-dobrze- Powiedziałem krótko i lekko zastukałem ogonem o ziemie, po tym jak usiadłem.
-Nic niepokojącego nie zauważyłem, panie- Dodałem jeszcze i rozejrzałem teraz na spokojnie po obecnym miejscu. Ciekawiło mnie ile lwów jeszcze się pojawił tutaj. Ryk poniósł się dobrze, dzięki akustyce ale zobaczymy. -Panie jak idą testy dwulatków?- Zapytałem się go, jakoś chyba powinny się obywać albo będą. Chyba, że coś mi umknęło. Nie chciałem pytać jawnie o co mi chodzi. Bezpieczniej jest zadawać pytania ogólne. Na rozmowę z władca przyjdzie jeszcze czas. Nie teraz kiedy ktoś może przyjść. |
|||
|
Kahawian Dwugrzywy | Konto zawieszone Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: Doświadczenie: 17 |
05-05-2016, 00:39
Prawa autorskie: MadKakerlaken
- Cieszy mnie to. Przynajmniej na razie... spokój nigdy nie jest wieczny.
Przez pysk Dwugrzywego przewinął się cień, a dotychczasowy uśmiech zginął. Dzięki informacjom od Vult i tego, o czym doniósł mu strażnik, miał pewny wzgląd w karty i widział piony powoli przesuwające się po planszy. Nie był ślepy... nigdy nie był. Czym innym była nierozwaga, a czym innym ostrożność i odpowiednie przygotowanie się. Słysząc pytanie Myra, przekręcił mimowolnie łeb w zamyśle. - Spokojnie... mam nadzieję niedługo przeprowadzić test dla Makariego. Młody stara się i ćwiczy. Zaczął później, ale myślę, że nie stoi to zbytnio na przeszkodzie. Jego myśli jednak plątały się wokół członków stada, tych starszych jak i nowszych. Nie zawsze się z nimi widział... jednak część ich tropów albo była zatarta, albo nie stanowiła niczego więcej poza śladem zapachowym. - Widziałeś może ostatnio Otieno i Esthama? Ten drugi to był świeżak. Brązowawa sierść i grzywa, zielone oczy do kompletu. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
05-05-2016, 12:13
Prawa autorskie: ja-Dirke
-Na razie nie zapowiada się konflikt panie- Przynajmniej niczego takiego nie dane mi było zauważyć. Tylko kto wie, może on wie jak zwykle więcej, tylko zostawia to dla siebie. Spojrzałem na niego uważniej, bardziej lustrując lwa swymi jadowitymi zielonymi oczyma.
-A jak z resztą?- W końcu nie tylko Makarmi miał takowy przejść jeśli dobrze pamiętałem. Młodzik an pewno będzie chciał się wykazać. W takim jest wieku, ze zaimponować jakieś samicy by an pewno chciał. -Otieno spotkałem w oazie,panie, spodziewa się młodych. Nie wiem gdzie wyruszył- Nie czułem potrzeby informowania o Kami i o tym o czym była tam mowa. Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. -A tego drugiego nie znam i nie widziałem- Raczej zauważyłbym nowy nabytek w stadzie. Cóż jak widać albo odszedł na starcie albo zdechł. Lekko poruszyłem końcówką ogona i rozejrzałem się ukradkiem po arenie w milczeniu. //+2 hp |
|||
|
Kahawian Dwugrzywy | Konto zawieszone Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: Doświadczenie: 17 |
06-05-2016, 18:15
Prawa autorskie: MadKakerlaken
Zamruczał cicho, z namysłem.
- Nie jestem tego do końca pewien... ci dwaj niby samotnicy których spotkałeś, nie weszli na nasze ziemie przypadkiem. Dowiedziałem się o tym dopiero niedawno... jak tylko poukładam w całość to, czego się dowiaduję i co sam widzę, odbędzie się stadne zebranie. Nie chcę wprowadzać zamieszania bez przedstawienia szczegółów. Potrzebna jest nam precyzja działania. Nie chciał wywoływać niepotrzebnego zamieszania i poczucia niepokoju, zanim nie zbierze potrzebnych mu informacji. Chciał mieć argumenty i dowody, które mógł przedstawić stadu tak, by razem wyznaczyli dalszą, wspólną drogę działania. - Busara miała zacząć dzisiaj, młodzi zapewne jutro. Raczej obędzie się bez niespodzianek, o ile tylko nie stracą rozumów. Czoło rudego zmarszczyło się lekko w zaskoczeniu, gdy usłyszał nowinę o brązowofutrym. - Lwica spoza stada? Żadna przecież zachodnia nie wydawała się utrzymywać z nim bliższego kontaktu. No i teraz praktycznie wcale nie widział ich na terenach stadnych. - Damy mu kilka dni, potem przyjmie miano zdrajcy... nie mam zamiaru tego tolerować. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
06-05-2016, 23:47
Prawa autorskie: ja-Dirke
Ja sam nie doniosłem wrażenia zagrożenia d tamtych samców. Nawet jeśli nie byli na tych ziemiach faktycznie przypadkowo. wiedziałem, że pozory mogą faktycznie mylić i to bardzo ale czasem nie są tak bardzo złudne jak wydawać by się mogło. Słuch o czasie zaczęcia treningu młodych był dobra oznaka. Skinąłem an te słowa władcy tylko łbem.
-Owszem, z korzeniami jednak będącymi na tych ziemiach, panie- Tak przynajmniej zrozumiałem. Słowa na temat zdrajcy poruszyłem lekko uchem. -Najpewniej wyjdę teraz negatywnie ale nie uważam, że można uznać kogoś za zdrajcę jeśli odejdzie ze stada- Taką miałem opinię-Nikt nie składa przysięgi wierności, tak więc nie można mym zdaniem kogoś, kto niczego nie przysiągł nazywać tak.-W końcu aby być zdrajca to trzeba złamać słowa czy coś. tutaj była rodzina czyli grupa lwów i tyle. Nie było nigdy czegoś takiego. Ta więc jak wyciągać konsekwencje skoro nikt nikomu niczego nie obiecywał. Nawet jeśli Otieno mówił, że nie odejdzie, nie oznacza, że nie mógł tego zrobić. Nic nie trzymało go tutaj. -Nie zmienia to faktu panie, że powinien porozmawiać i powiedzieć jeśli odchodzi- Chodzi o samo bycie w porządku. Nie była to jednak moja kwestia. Ale czy Runa po zaginięciu tez dostał ten tytuł zdrajcy? Czy inna samica, która odejdzie? Dla mnie nazwanie kogoś zdrajcom było bardzo poważne i powinno mieć poważne podstawy, złamanie przysięgi, morderstwo czy inny uczynek, który faktycznie był ciężki. Odejście z powodu chęci bycia z ukochaną? Nie, to nie przemawia do mnie. |
|||
|
Kahawian Dwugrzywy | Konto zawieszone Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: Doświadczenie: 17 |
08-05-2016, 19:19
Prawa autorskie: MadKakerlaken
// Proponuję chwilowe wstrzymanie tematu z racji braku zainteresowania. Jeśli ktoś jeszcze się odezwie i wyrazi chęć pisania, zostanie on wznowiony. Myr, w razie czego napiszę na GG.//
EDIT: // To już nie ma znaczenia. Temat zamknięty.// |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
09-05-2016, 00:55
Prawa autorskie: ja-Dirke
Westchnąłem po otrzymaniu wiadomości od Władcy. Byłem tym zaskoczony. Jednak skoro tak uważa. Skłoniłem się i ruszyłem w drogę. Trzeba spatrolować tereny i trochę rzeczy we łbie poukładać. Wcześniej spojrzałem z anim. W końcu w milczeniu wyszedłem.
zt |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości