Offtop

[Vult]

Przepraszam za brak aktywności ale choroba mnie rozłożyła. Postaram się jutro konkretniej poodpisywać.
Wolałabym aby nasze tereny nie były oficjalnie podpięte, niech się inni domyślają gdzie jest nasza kryjówka. Pisać i tak mało pisaliśmy na terenach więc można spokojnie prowadzić rozmowy na typowych zebraniach w sprawach stada. Całą resztę fabuły możecie spokojnie prowadzić na jakimkolwiek terenie.
Czyli nie będzie u nas typowych patroli terytorialnych ani zaznaczania ziem.
Chyba że się uprzecie to można założyć temat przykładowo w dolinie i podpiąć pod bractwo (chyba, że tak się nie da.)
Co do ZZ, nie wypowiem się osobiście na ten temat jednakże fabularnie jak zauważył Zeph straciliśmy solidny sojusz, który gwarantował nam obronę i azyl. Utraciliśmy najważniejsza kartę atutową.
Dawka czarnego humoru; żeby było śmieszniej tez chciałam dezaktywować konta w tym i Vult.

[Israel]

Wg mnie możemy pozostać ukryci. Myślę, że uda się to ogarnąć mimo braku zaznaczenia.

Vult, wiem właśnie i trochę się też wystraszyłem. Bo widzę, że Cię nie ma, tutaj usuwają konta i się obawiałem, że jednak dezaktywujesz. Ale jeśli obecnie nie masz takiego zamiaru, to cieszy mnie to.
No a co do sojuszu, to trzeba było jednak przedłużyć ten sojusz z SK.

[Vult]

Jestem tu tylko dla was, bo podoba wam się granie postaciami w bractwie. Co niezmiernie mnie cieszy.
Bez pożegnania i zakończenia rozpoczętych spraw nie odejdę.

Sojusz z SK odpada, jest tam Sadism i jemu nie spodoba się to co zrobiła w tej chwili Vult. Zresztą wąż nas zostawił to i my zostawimy jego. Poradzimy sobie jakoś, żyjąc na uboczu. Dobry plan i ostrożność się nam przyda.

[Israel]

Mi się Twoja Vult podobała jeszcze przed Bractwem, bo kojarzę, ze kiedyś razem pisaliśmy w wątku jakimś :).

Jeśli zostawił, to nie powinno go już obchodzić to, co robi Vult. No ale w sumie to rację masz.

W ogóle miała zostać ogłoszona nasza upadłość. Ale jeśli sojusz z ZZ miał być, to oni wiedzieliby że istniejemy nadal. Jeśli sojusz się skończył, to im też można wmówić upadłość. Zawsze się to później jakoś wykorzysta. Podobno z ukrycia najlepiej się kontroluje innych.

[Zephyr]

Dobra, to nie podpinamy całych terenów. Można zrobić wyjątek dla jednego tematu z główną siedzibą, by sytuacja taka jak z Kami się nie powtórzyła. Albo wręcz przeciwnie - wszystko mieć poza działem Bractwa, by pokazać, że to wcale nie oznacza, że tereny są opuszczone i zapachy wywietrzały :P

A co do sojuszu, to wygląda na to, że po prostu będziemy musieli zapleść sieć od nowa.

Edit: Nawet nie zauważyłem, kiedy pojawiły się dwa nowe posty.

Cieszę się, że postanowiłaś zostać, Vult. Co byśmy bez ciebie zrobili? :)

Z Sadismem może być fabularna drama, ale raczej nie ma co się obawiać tego jego całego odwetu (inkwizycji), bo nawet nie ma za bardzo kogo do tego wcielić.


To o upadłości trzeba dobrze rozegrać. Trzeba jakoś rozpuścić plotkę, nie utożsamiając się z bractwem.

[Vult]

Nie wiem czy z obecnym ZZ coś się uda utkać, szczególnie, że pewnie Myr nawiążę sojusze z cieniowiskiem i tym świtem kami. Żeby agresywni nie wykorzystali słabości opuszczonego stada i nie zniszczyło go całkiem. Ewentualnie wchłonęło.

Plotka o upadku może sama się rozejść gdy nie będzie o nas słychu ani widu, że tak to ujmę. Choć można coś tam bąknąć że żmij odszedł i bractwo jadu się posypało.

o Sadismie myślałam by też w pewien sposób przekierować jego złość na kami za zajęcie terenów dawnego bractwa. Tylko musiałabym fabularnie się z nim spotkać.

Nie wybiegajmy zbyt daleko w przyszłość bo ta się jeszcze 10x zmieni. Na razie skupmy się na przeprowadzce.

Btw. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby dla lepszego bezpieczeństwa bractwo musiało prowadzić koczowniczy tryb życia na wolnych terenach. Takie nieprzywiązywanie się do ziem ma swoje zalety. Chociażby nalot bandy lwów na skałę pokazał nam, że nie jesteśmy w stanie bronić własnego terytorium.

EDIT: Poprawiłam trochę opis zgłoszeń. https://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=1303

[Shiya]

Wybaczcie, że tak mało się ostatnio udzielam tu i na wyprawie; mam ostatnio trochę na głowie.

Wydaje mi się, że dobrze będzie podpiąć jeden teren.
Koczowniczy tryb życia ma swoje zalety, ale trudno byłoby wtedy za każdym razem przenosić wszystkie przedmioty medyka itp.

Btw, pisałam do "nowej Taal", żeby się ruszyła, no a teraz napisałam do niej jeszcze raz. Mam nadzieję, że wróci i się wkręci. Shiya w rozmowie z nią nie zaprzeczyła, że Sadism jest Yehisses. Jeżeli chcemy ściągnąć Taal do nas, to trzeba by jej wmówić, że nie żyje; w przeciwnym razie Sadism będzie chciał ją ściągnąć do SK (nie, żeby mi to nie pasowało, ale przyznaję, że to trochę naciągane xd).

Aha, no i samym Sadismem też się aż tak nie ma co przejmować, bo on niebawem ma porzucać tę postać. W ogóle ostatnio prawie go nie ma na forum, niestety.

Fakt, że z Myrem trudno nam się będzie dogadać.

A o LZ myśleliście? Vei jest taką samą kombinatorką jak Vult, tylko akurat zdaje sobie sprawę z tego, że Lwioziemcy nie mają wielkich ambicji. ;p

[Israel]

Trzeba jakoś rozpuścić plotkę, nie utożsamiając się z bractwem.

"Zasłyszane od pająka na sawannie" XDDD.

Mi tam się bardziej podoba osiadły tryb. No a argument Shiyi też za tym przemawia.

Kurde, ja już tyle czasu czekam na jakieś spotkanie z Taal, a tu nic D:.

Serio Sadism porzuca postać? No co z nim. Najpierw tak dobrze się postać rozwija, tak dobrze bractwo się rozwija, później porzuca bractwo, a teraz postać D:.

No a co do LZ: czemu Makoś mi nie odpisuje :(?

[Zephyr]

Jakiś punkt zborny powinien być. Bo w przeciwnym razie będziemy musieli cały czas pisać w pełnym gronie, żeby się przemieszczać, a to trochę monotonne. A jeśli będziemy się rozdzielać, to trudno potem będzie się znów zebrać. Więc proponuję mieć chociaż jedną jaskinię, czy jakieś ogromne drzewo, gdzie Mul będzie miał swoje rzeczy i będzie to naszym centrum.


Jeśli chodzi o Taal, to może jak trochę oczernimy Sadisma, to zostanie z nami. Nawet nie trzeba za bardzo kłamać. Powiemy, że nas zostawił, że ma nas gdzieś. A na deser Zephyr wspomni o tym, że Taal została zastąpiona jakąś randomową gazelą :P

Serio Sadism porzuca postać? No co z nim. Najpierw tak dobrze się postać rozwija, tak dobrze bractwo się rozwija, później porzuca bractwo, a teraz postać D:.

To chyba trochę jak z Simsami. Budujesz dom, znajdujesz swojemu Simowi jakiegoś partnera, robisz dziecko i już nie ma co robić. Sadism pewnie po prostu stwierdził, że już osiągnął to, co chciał i nie ma ochoty ciągnąć tego dalej.

[Israel]

To chyba trochę jak z Simsami. Budujesz dom, znajdujesz swojemu Simowi jakiegoś partnera, robisz dziecko i już nie ma co robić. Sadism pewnie po prostu stwierdził, że już osiągnął to, co chciał i nie ma ochoty ciągnąć tego dalej.

Jak to nie ma co robić? Dopiero wtedy jest najlepsze: zabijanie XD.

[Shiya]

Zeph, też myślałam o czymś podobnym w kwestii oczerniania Sadisma, ale Ty to świetnie sformułowałeś, podoba mi się. xD

A Mako był na wyjeździe, pisałam o tym w nieobecnościach. Strzelam, że koło środy odpisze, w czwartek pewnie na pewno. ;d

[Israel]

Wiem wiem. Ale jakoś w odpisaniu na marginesie wyjazd mu nie przeszkadzał V:.

[Shiya]

Wiesz, ja rozumiem, że prowadzicie megaważny wątek, ale jednak wyprawa stadna też ma znaczenie. ;P

[Israel]

Oj no wiem wiem. Toż przecież tylko żartuję D:.

[Vult]

Drzewo nie byłoby głupie, (lwy się nie wspinają xp) więc zapasy Mulungu byłyby zabezpieczone przed ewentualna kradzieżą. A schoni9enie może dawać wydrążona dziura w pniu oraz gęste listowie. Co my jakieś krety, że w norach będziemy siedzieć?

Co do Taal to zobaczymy jak wyjdzie to fabularnie, nikogo na siłę trzymać nie chcę. Kłamać też nie ma co zbytnio, zresztą to nawet zbędne wystarczy pokazać jak my to wszystko postrzegamy. Punkt z Urbi jest taką wisienka na torcie.
Zanim coś będziemy kombinować przydadzą nam się informacje i na tym na razie się skupimy.