Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
11-06-2016, 17:14
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
Urazy kończyn hm? Kiedy hiena opowiedziała dalej o swojej przypadłości, zebra zmrużyła ślepia. Kolejne objawy uświadomiły ją, że jednak nie miały podobnego problemu. Wada cętuchy była bardziej złożona, jakby... jakby nie potrafiła się zdecydować jak zamierza się zachowywać. Też miała coś w czaszce poprzestawiane, ale nie z powodu kopnięcia, więc może była to jakaś choroba albo po prostu przygrzało jej słoneczko.
Pasiasta obserwowała ją z jeszcze większym zaciekawieniem, kiedy zaczęła przestępować z łapy na łapę, wygadując jakieś bzdury. Nie wydawała się taka niebezpieczna chociaż... ughh, podnosiła głos, a to nie spodobało się ranionej skroni pasiastej. Zapulsowała mocno i zebra ułożyła po sobie uszy, a także cofnęła się o krok, powstrzymując się z wysiłkiem, żeby nie wykonać żadnego gwałtowniejszego ruchu. Tak czy inaczej wyglądało to bardziej jakby cofnęła się w obawie przed atakiem hieny, co też w niewielkiej części było prawdą. Gdyby teraz zaczęła wydzierać pysk, zapewne któraś z obecnych otrzymałoby kopniaka. -Poza tym, nie masz tego od urodzenia ne?- może tak jak mówiła ubłocona staruszka, problem leżał w jej przeszłości. Aha! Więc nie było to słoneczko, bardziej jakiś psychiczny uraz wywołany złym traktowaniem w rodzinie. Chyba... tak czy inaczej hiena zaintrygowała pasiastą bardziej niżby koniowata się tego spodziewała. Psycholi zawsze coś łączyło. |
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
13-06-2016, 16:18
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Kapłanka była jedną z tych osób, które zdecydowanie lepiej się czuły, gdy jedynie słuchały dyskusji, a nie wtrącały się w nie więcej, niż było to konieczne. Z uwagą chłonęła każde słowo wypływające z pysków rozmówczyń i analizowała je w głębokich zakamarkach swojego umysłu.
Napad szału Avy przyjęła ze spokojem. Zareagowała nań jedynie zmarszczeniem brwi i wprawieniem ogona w bezwiedne, miarowe ruchy. Przynajmniej wiedziała już, z czym ma do czynienia. I co ja mam z tym zrobić? Zmrużyła ślepia, przenikliwie wpatrując się w hienę. Mimo że Ines charakteryzowała się dosyć filigranową figurą, to zdawało się jej, że nie miałaby żadnych problemów z powaleniem tej tutaj, gdyby zaszła taka potrzeba. - Nocni stróżowie przyprowadzili cię tu, na Złotą Skałę, przed moje, Kapłanki, oblicze - ozwała się w końcu. - Przypadki nie istnieją. Skoro jesteś tu, gdzie mieszkają Srebrni, to my, Srebrni, ci pomożemy. Twój problem narodził się, bo nie było cię tam, gdzie byś powinnaś. Jeśli faktem jest, że masz być tutaj, to to miejsce, ta wiara cię uzdrowi - oświadczyła.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Ava Wtajemniczony Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:230 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 66 Zręczność: 56 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 43 |
13-06-2016, 17:31
Prawa autorskie: Ghalib
Spojrzała na kapłankę z zaskoczeniem, ale również z wdzięcznością. Z szacunkiem skłoniła głowę przed Inés.
- Dziękuje, że mimo moich problemów "zdrowotnych", pozwalasz mi tu zostać. To będzie dla mnie zaszczyt móc być częścią tego stada. Postaram się uczynić wszystko co w mojej mocy, bym przyniosła jak najwięcej pożytku. Następnie hiena zwróciła się do Xeni. - Główny problem związany z moją siostrą jest taki, że ona istnieje. Zostałyśmy wychowane w innych wiarach i każda z nas ma swoje racje i przekonania. Jednak jej racje mogą doprowadzić do upadku mojego byłego stada. To jednak już nie powinnam się tym martwić, nie jestem już częścią tamtego stada. Ich wojny nie są moimi. Ava zastanowiła się chwilę nad pytaniem zebry. Matka powiedziała jej, że ma to praktycznie od urodzenia. Jednak to chyba nie było w praktyce możliwe. Odpowiedziała, więc tak jak myślała. - Prawdopodobnie mam tak odkąd nauczyłam się chodzić i mówić. Bo ja jestem bogiem
Uświadom to sobie Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie O, rany, rany Jestem niepokonany |
|||
|
Xenia Samotnik Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Towarzysz:Pliszka siwa Liczba postów:226 Dołączył:Gru 2015 STATYSTYKI
Życie: 95
Siła: 60 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 82 Doświadczenie: 10 |
14-06-2016, 10:47
Prawa autorskie: Avatar - ja, obrazek w podpisie - Vasanti Vei
Tytuł pozafabularny: Mistrz Pióra
Słowa kapłanki wprawiły ją w zadumę. Czy to możliwe żeby nie istniało coś takiego jak przypadek? Czy to co spotyka nas w życiu jest zaplanowane? Xenia nie do końca się z tym zgadzała, raczej wierzyła że jej los zależy od niej samej. Przecież to ona decyduje dokąd pójdzie i co zrobi, nikt nic jej nigdy nie podpowiadał, może oprócz rodziców, ale nie zawsze ich słuchała, najczęściej właściwie ich nie słuchała. Inaczej tkwiłaby w swoim rodzinnym stadzie i umierała z nudy.
- To bardzo długo - skomentowała odpowiedź Avy na pytanie zebry, dodając po chwili: - Według mnie różnice nie mają znaczenia, z każdym da się zaprzyjaźnić i dogadać, no prawie z każdym... - miała na myśli swoich braci: - Chociaż, gdyby tak bardziej się postarać, to by się udało z każdym, tak myślę... Może... A jakie twoja siostra miała poglądy? Albo inaczej, co was różniło? W sumie ja zawsze marzyłam o siostrze, ale... Jak widać z siostrami też nie jest tak kolorowo. No cóż, bywa... - przerwała, kiedy to wreszcie zorientowała się że za dużo mówi. Ma malunek na prawej łopatce przedstawiający jak na razie tylko dwie żyrafy, młoda i dorosła, stojące naprzeciwko siebie.
|
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
15-06-2016, 14:16
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Podczas słuchania wypowiedzi Xeni, białej nasunęło się na myśl własne rodzeństwo. Prawdę mówiąc, jedynie jej brat, Nathaniel, stanowił dla niej "prawdziwe" rodzeństwo, a ci przyrodni... Cóż. Fiametta niby powróciła, niby dołączyła do stada, ale cóż z tego, skoro znów gdzieś zniknęła? Czy zrobiłaby to, gdyby czuła prawdziwą, szczerą więź ze starszym rodzeństwem? Z kolei o istnieniu Rache i Setha kapłanka niemalże już zapomniała. Nie miała z nimi wiele do czynienia, acz podświadomie czuła, że przypominali oni raczej swojego ojca niż matkę, a tym samcem Jasnowłosa nie miała nic wspólnego.
- Złóż więc przysięgę na wierność Księżycowi i Kapłanom - poleciła Avie, przeniósłszy na nią poważne spojrzenie. - I przyrzeknij, że nigdy nie wyprzesz się stada. Dla niektórych mogły to być puste słowa, które przecież tak łatwo można złamać, ale Ines przywiązywała do nich wielką wagę. Taka była tradycja - przysięga była niezbędnym warunkiem stania się jednym z Księżycowych. Nie przeszkadzało jej, że lwica i zebra miały być tego świadkami. Nie stanowiło to żadnej wielkiej tajemnicy.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Ava Wtajemniczony Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:230 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 66 Zręczność: 56 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 43 |
15-06-2016, 19:00
Prawa autorskie: Ghalib
Hiena stanęła wyprostowana przed jasnowłosą lwicą. Od jej postawy biła teraz duma oraz powaga. Dla niej przysiegi były niemal święte. Tak została wychowana i zamierzała wszystko wykonać jak należy.
- Ja, Ava Chara, córka XI wendety Abigail i zastępcy Ciphera, wygnana przez XII wendetę Temari, przysięgam być wierna Kapłanom i Księżycowi. Zarzekam się też na strzegące mnie duchy, że nigdy nie wyprę się mojego stada. Będę wiernie wspierać i służyć mu w szczęściu i nieszczęściu, podczas pokoju i podczas wojny. A jeślibym tę przysięgę kiedykolwiek złamała niech spali mnie słońce i rozwieje moje prochy na wszystkie strony świata. Ava chciała odpowiedzieć Xeni, jednak czekała na reakcje kapłanki. Dla wielu jej przysiegi często były zbyt oficjalne lub niezrozumiałe. Lecz taka już była hiena i nic tego zmienić nie mogło. Bo ja jestem bogiem
Uświadom to sobie Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie O, rany, rany Jestem niepokonany |
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
15-06-2016, 19:29
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Na jasnym licu kapłanki wykwitł uśmiech zadowolenia. Podobała jej się ta przysięga. Owszem, była oryginalna, ale zarazem szczera i przekonująca. Hiena pokazała się z lepszej strony niż większość lwów i, pomimo jej nieprzyjemnej przypadłości, powinna okazać się cennym nabytkiem Księżycowych.
Lwica uniosła łapę i niespiesznie, delikatnym ruchem położyła ją na barku fioletowookiej, patrząc w jej ślepia przenikliwym spojrzeniem. - Mianuję cię więc, Avo, adeptką mojego stada, Stada Srebrnego Księżyca. Noś godnie ten tytuł, a niebawem zostanie ci również przyznany zwierzęcy totem, który w swoim czasie otrzymuje każdy Srebrny. Miejmy nadzieję, że prędko odnajdziesz się wśród nas. Po tych słowach Ines postawiła łapę na swoje miejsce, zastrzygła uchem i powiodła wzrokiem po pozostałych. Wreszcie zatrzymała wzrok na Mauarze. - Miałaś do mnie, zdaje się, jakąś sprawę? Czy to już wszystko?
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Ava Wtajemniczony Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:230 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 66 Zręczność: 56 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 43 |
16-06-2016, 02:08
Prawa autorskie: Ghalib
Jeszcze raz skłoniła się kapłance i tym razem wyrzekła z wdzięcznością w jej kierunku tylko jedno słowo.
- Dziękuje. Teraz hiena bez przeszkód mogła odpowiedzieć Xeni na zadane przez nią wcześniej pytanie. - Głowna różnica pomiędzy moja siostrą i mną to podejście do życia. Ona uważa, że wszystko da się rozwiązać prosto, przy użyciu siły, bez jakiegokolwiek plany. Ja wiem, że tak się nie da. Działania trzeba najpierw przemyśleć, jeśli to możliwe, zanim wprowadzi się je w czyn. Poza tym... ona to słoneczne dziecko, a ja jako zawsze byłam bardziej aktywna nocą. Urodziłam się w nocy, dlatego zostałam wychowana przez opiekunki w Starej Wierze, a moja siostra w wierze słońca... Ale to wewnętrzne konflikty mojego byłego stada... No i ostatecznie to moja siostra próbowała mnie zabić z jakieś... mhm może pięć razy? Nie wiem przestałam już liczyć. Bo ja jestem bogiem
Uświadom to sobie Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie O, rany, rany Jestem niepokonany |
|||
|
Xenia Samotnik Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Towarzysz:Pliszka siwa Liczba postów:226 Dołączył:Gru 2015 STATYSTYKI
Życie: 95
Siła: 60 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 82 Doświadczenie: 10 |
16-06-2016, 11:49
Prawa autorskie: Avatar - ja, obrazek w podpisie - Vasanti Vei
Tytuł pozafabularny: Mistrz Pióra
Miała to szczęście że już kolejny raz widziała przyjmowanie do stada. Zaczekała chwilę, patrząc na krajobrazy widoczne za horyzontem. Już teraz zaczęła planować dalszą podróż, przecież tyle miejsc trzeba było jeszcze odwiedzić. Jak na razie te ziemie należały do tych najbardziej niezwykłych na jakich miała okazje być zielonooka. I to niebo, które po woli wypełniało się gwiazdami. Wróciła wzrokiem do Avy, kiedy zaczęła odpowiadać na jej pytanie, wysłuchała jej z zainteresowaniem i zdziwieniem.
- Naprawdę? Twoja własna siostra próbowała Cię zabić? - spytała nie ukrywając zaskoczenia, Xenia także nie miała najlepszych stosunków z rodzeństwem, ale to wynikało bardziej z drobnych nieporozumień obu stron, jej i jej braci: - A ja narzekałam na moich braci.. Trudno zrozumieć twoją siostrę i jej poglądy. Ja nigdy nie byłam za przemocą. Ona od zawsze taka była? Nigdy nie próbowałyście się pogodzić? - dopytała, ciężko jej było pojąć że można nienawidzić tak własnej siostry, że próbuje się ją zabić. Nie dziwiła się Avie że stamtąd odeszła. Ma malunek na prawej łopatce przedstawiający jak na razie tylko dwie żyrafy, młoda i dorosła, stojące naprzeciwko siebie.
|
|||
|
Ava Wtajemniczony Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:230 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 66 Zręczność: 56 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 43 |
16-06-2016, 13:37
Prawa autorskie: Ghalib
Uśmiechnęła sie krzywo słysząc zdziwienie w głosie młodszej lwicy. No tak u lwów, zwłasza u samic taka konkurencja raczej nie występowała, a przynajmniej nie w takim stopniu.
- Może nie miała na celu zabicia mnie, ale chciała, bym zniknęła. Wśród nas, hien, występuje dość silna konkurencja, jeżeli chodzi o władze lub przywódctwo. Ja, mimo że byłam młodsza, to zagrażałam mojej siostrze. Gdybym była dość silna, mogłabym przejąć władzę, a ona zostałaby pominięta. Nie mogłam pozwolić by została liderką, dlatego wyzwałam ją na pojedynek. Niestety przegrałam i musiałam opuścić moje stado. Ale ostatecznie powinnam to przewidzieć. Ja byłam eskelą, a moja siostra edelą. Miała naturalną przewagę. Bo ja jestem bogiem
Uświadom to sobie Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie O, rany, rany Jestem niepokonany |
|||
|
Xenia Samotnik Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Towarzysz:Pliszka siwa Liczba postów:226 Dołączył:Gru 2015 STATYSTYKI
Życie: 95
Siła: 60 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 82 Doświadczenie: 10 |
17-06-2016, 10:26
Prawa autorskie: Avatar - ja, obrazek w podpisie - Vasanti Vei
Tytuł pozafabularny: Mistrz Pióra
Zielonooka słuchała z niemałym zainteresowaniem, zawsze była wszystkiego ciekawa, a nigdy nie słyszała zbyt wiele na temat hien, jej rodzinne stado nie było nastawione do nich zbyt pozytywnie. Natomiast dla Xenii nie liczył się gatunek, wszystkich było warto poznać. Między innymi nietolerancja jej stada wobec innych zwierząt zdecydowała o jej odejściu, ale głównie zew wolności, której pragnęła ponad wszystko.
- O, pierwszy raz słyszę te nazwy ekela i edela... Co one oznaczają? Jakie są różnice między nimi? - spytała od razu, między czasie nasunęło się jeszcze jedno pytanie, które wyjawiła po chwili. - Mogłabyś mi opowiedzieć nieco o hienach, o waszym życiu? - zapytała niemniej podekscytowana od ciekawskiego lwiątka. Ma malunek na prawej łopatce przedstawiający jak na razie tylko dwie żyrafy, młoda i dorosła, stojące naprzeciwko siebie.
|
|||
|
Ava Wtajemniczony Gatunek:Hiena cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:230 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 66 Zręczność: 56 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 43 |
17-06-2016, 12:56
Prawa autorskie: Ghalib
Ava pragnęła udzielić lwicy odpowiedzi, jednak zmeczenie po długiej podróży przypomniało teraz o sobie. Hiena dopiero teraz uświadomiła sobie, jak bardzo jest spragniona.
- Naprawdę chciałabym ci odpowiedzieć na wszystkie twoje pytania, jednak powraca do mnie zmęczenie po długiej wedrówce. Musze również udać sie nad jakiś wodopój, napić sie i trochę wyczyścić. Jeżeli chcesz i nie masz juz tu żadnej sprawy to może udasz się ze mną? Powinnam chyba trochę pozwiedzać okoliczne tereny, jak tylko odpocznę Bo ja jestem bogiem
Uświadom to sobie Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie O, rany, rany Jestem niepokonany |
|||
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
19-06-2016, 14:50
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
Zebra przymrużyła ślepia. Cętucha i ubłocona rozmawiały sobie, a siwa wydawała się być skupiona na... oh... na niej?
Zebra odwróciła się do lwicy, nieco zdezorientowana. Hiena, której odpowiedzi wcześniej wysłuchiwała wydawała się wyrażać ochotę, żeby stąd odejść, stąd jej nowa towarzyszka również powoli zacznie odchodzić. Dziwne to było, ale przez zebrę przeszedł niewielki dreszcz, w końcu istniała szansa, że zostanie sam na sam z tą staro-młodą kocicą. Zastrzygła uszami. Nieeee, przecież nie możesz się jej bać prawda? -Ani trochę- No właśnie, a teraz, o co ona w ogóle pytała? -Mówiłaś o jakim uzdrowieniu. Brzmiało jak.... jakim cudem księżyc mógłby coś zrobić?- nie wierzyła w to, nawet w najmniejszym stopniu -A ja yyy... em... to znaczy przyszłam tu bo...- nie wiedziała już. Pierw jakieś zwierzę... o oczach podobnych do nieba, ale nie takiego nocnego, tylko trochę podczas świtu lub... lub nie, bardziej zachodu. Takie właśnie oczka, niby granatowe, niby czerwone ją tu przyprowadziły, przynajmniej do połowy, a potem przejęły ją takie ze ślepiami o kolorze owocu, ale nie potrafiła już przypomnieć sobie jakiego dokładnie. -Hm- podsumowała swoje myśli. Oczy chyba niewiele powiedzą tej siwej kotce -No jak mówiła ta, co już jej tu nie ma. Zresztą er... o właśnie, prowadzisz jaką rekrutację no nie?- nie wydawała się najprostsza, ta przysięga o nie wyparciu się stada i w ogóle... -To znaczy... bo ja szukam sobie właśnie takiego miejsca. Jak ta hiena o- machnęła kopytem -Coby w nim... właśnie... to znaczy o, w stadzie raźniej- teraz tylko liczyć, że siwa w ogóle cokolwiek zrozumie. |
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
21-06-2016, 02:24
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Biała nie czuła potrzeby wtrącania się - aż do teraz.
- Udaj się na zachód od Złotej Skały, a natrafisz na Wodospad - zwróciła się do Avy, która przecież była nowa w tych stronach. - Zaraz za nim znajduje się zachodnia granica naszych terenów... Nad Wodospadem często można natrafić na Srebrnych - jeśli kogoś spotkasz, to przywitaj się z nimi i powiedz, że przyjęłam cię do stada. Zaraz potem Ines przeniosła wzrok na lwicę. Lekko zmrużyła swe ślepia. Miała mieszane uczucia co do tego, co ma z nią teraz zrobić. Jak by nie patrzeć, była obca, ale z drugiej strony widać było, że bynajmniej nie miała wrogich zamiarów. - Xeniu, wiesz, że jestem gościnna, ale staraj się tego nie nadużywać. I nie zapomnij o gwiazdozbiorach. Dopiero na koniec skupiła wzrok na pasiastej. Na bladym licu odmalowało się pewne zaskoczenie, które Kapłance prędko udało się ukryć za maską powagi. Zlustrowała Mauarę od kopyt do końcówek uszu. Zebra, zwyczajna zebra. Zebra, która... Chce dołączyć do w większości lwiego stada? Czy Jasnowłosa dobrze to pojmuje? - Księżyc dysponuje mocą, o której nam się nie śniło. Co zaś się tyczy "rekrutacji"... Stado Srebrnego Księżyca jest otwarte na każdego, ale zdajesz sobie sprawę z tego, że większa część stada to... Koty? - spytała ostrożnie. - I rozumiem, że ci to nie przeszkadza? W ostatniej chwili ugryzła się w język, by powstrzymać się od użycia słowa "drapieżnicy" czy "mięsożercy". "Koty", choć nie obejmowały biednej Avy, brzmiały jednak najbardziej neutralnie.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Xenia Samotnik Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Towarzysz:Pliszka siwa Liczba postów:226 Dołączył:Gru 2015 STATYSTYKI
Życie: 95
Siła: 60 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 82 Doświadczenie: 10 |
22-06-2016, 10:58
Prawa autorskie: Avatar - ja, obrazek w podpisie - Vasanti Vei
Tytuł pozafabularny: Mistrz Pióra
Miała niemały dylemat, polubiła Ave i chciała jej pomóc z tą dolegliwością, po za tym zainteresowało ją życie hien, o których niewiele wiedziała, a mogła się dopytać Avy. Ciekawiła ją też Mauara, w końcu taka okazja by rozmawiać z zebrą nie zdarza się codziennie, a i tu przypuszczała że można by było się mnóstwo dowiedzieć o kopytnych, a i z Ines miała pooglądać gwiazdy.
- Hm? - zastanowiła się jakąś dłuższą chwilę, na tyle by usłyszeć zdanie kapłanki na ten temat. - Nie zapomnę - zapewniła, ciągle o tym pamiętała i wręcz nie mogła się doczekać, z nikim jeszcze nie rozmawiała o gwiazdach, ani nie pokazywała obrazów, które tworzą świecące punkciki. Nikt tak na prawdę w jej rodzinnym stadzie nie był tym zainteresowany. - No to chodźmy - zwróciła się do Avy, podniosła się z ziemi, dosyć entuzjastycznie: - Z chęcią Ci potowarzyszę, ale na chwilę, na tyle byśmy zdążyły porozmawiać - powiedziała gotowa do drogi. Zamierzała tu wrócić, a na razie nie przeszkadzać w rozmowie kapłanki z zebrą. Usłyszała co nieco o chęci dołączenia do stada pasiastej, więc pewnie będzie miała okazje i z Mauarą jeszcze porozmawiać. - Wodospad to pierwsze miejsce w jakim byłam - powiedziała do Avy, ruszając jak tylko hiena wyruszyła. zt Ma malunek na prawej łopatce przedstawiający jak na razie tylko dwie żyrafy, młoda i dorosła, stojące naprzeciwko siebie.
|
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości