♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Ares
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Rok i miesiąc. Liczba postów:210 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 45
Zręczność: 35
Spostrzegawczość: 40
Doświadczenie: 5

#1
20-07-2014, 10:10
Prawa autorskie: Madkakerlaken

~Jak sama nazwa wskazuje, w owej jaskini zaraz po wejściu mozna ujrzeć trzy rzeki zbiegające się w tym miejscu, by dalej podążyć jako jedna. Aby przejść do jej wnętrza trzeba wpierw zanurzyć łapy gdzieś tak powyżej łokcia, ale jest to tego warte. Dalej znajdują się dwie ściany, z których wystają trzy półki skalne. Dwie na jednej, a pozostała samotnie na drugiej. Całe wnętrze groty za rzekami jest pokryte mchem, a zważywszy na dość dużą wilgoć, również i ściany zostały okryte jego zaczątkami. Podsumowując, jest to przyjemne i przytulne miejsce, które błękitnooki wybrał na swój dom.~


[ Dodano: 2014-07-21, 13:50 ]
-Jesteśmy.-chłodny ton lwiska odbił się echem o ściany jaskini, niesiony jeszcze dodatkowo przez wodę, która się w środku niej znajdowała. Brązowy akurat w tym momencie zatrzymał się przy jej błyszczącej tafli. Błękitne ślepia przeniosły się na Elianę, rzucając jej krótkie polecenie- Idź. Sam zaś wszedł do wody, która była w owej chwili orzeźwiająco chłodna i koiła jego obolałe po długiej podróży mięśnie. Westchnął cicho, by potem przebrnąć rzekę w dość krótkim tempie i dzięki szybkiemu napięciu łap znaleźć się na drugim brzegu. Tam wskoczył na najwyższą półkę skalną i surowym spojrzeniem oceniał starania złotej. Nie trudno było zauważyć, że nie podoba jej się to, co Ares dlań wymyślił- lecz, czy kara kiedykolwiek była dla kogoś przyjemna?
-Wiesz, co masz robić. Zwierzynę składaj zawsze po drugiej stronie, woda sprawi, że słabiej rozniesie się jej zapach, lecz uważaj aby jej nie zamoczyć. Straci wtedy smak i nasiąknie.-machnął łapą w stronę rzeki, aby lepiej zilustrować jej swoje wymagania. Kto myślał, że będzie łatwo?
[Obrazek: 2s8ifd5.png]
Eliana
Konto zawieszone

Gatunek:Lioness Płeć:Samica Wiek:1r Znamiona:0/0 Liczba postów:227 Dołączył:Lis 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 30
Zręczność: 30
Spostrzegawczość: 30
Doświadczenie: 5

#2
22-07-2014, 13:38
Prawa autorskie: RagDrawer || Domisea

Całą drogę wlokła się za Aresem ze spuszczoną głową, nie odzywając się nawet słowem.
Dopiero kiedy dotarli na wskazane przez niego miejsce uniosła głowę, coby trochę rozejrzeć się po tym miejscu. Spojrzała na niego, a później na wodę. Miała szczęście, że nie miała nic do drobnego zmoczenia się, więc słysząc "komendę" posłusznie weszła do wody, mając nadzieję, że jeżeli będzie robiła to co zachce, po prostu uda jej się stąd jak najszybciej wyrwać.
Znalazłszy się na drugim brzegu otrzepała łapy z wody i uniosła wzrok, by ponownie spojrzeć na brązowego.
- To wszystko?- zapytała, odwracając wzrok. Powędrował on automatycznie na drogę, która ich tu zaprowadziła, a nutka nadziei w jej głosie chciała jak najszybciej wrócić do domu, znaleźć mamę i poradzić się jej. Pogadać, cokolwiek, byleby tylko ją spotkać.
If you want to ma­ke God laugh, tell him about your plans.
[Obrazek: elianakom_by_domisea-d6pycxi.png]Charahub.

ter>GŁOS dorosłej[/center]
Ares
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Rok i miesiąc. Liczba postów:210 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 45
Zręczność: 35
Spostrzegawczość: 40
Doświadczenie: 5

#3
22-07-2014, 18:16
Prawa autorskie: Madkakerlaken

-Tak.-burknął, lekkim ruchem łapą odprawiając ją, niczym natrętną muchę. Prawie, jakby był kimś ważnym. Prawdę mówiąc, zrobił to tylko jedynie po to, aby zirytować tym złotawą lwiczkę. Miała poczuć się słabsza od niego, bezsilna wobec swojego losu. Teraz spoczywał on w łapach brązowego, lecz jeśli dobrze wywiąże się ze swoich obowiązków, może pomyśli nad zwolnieniem jej z tego. A "może" robi wielką różnicę.
-Tylko nie guzdrz się, dobra? Twoja kara zaczyna się od teraz. Oczekuję, że jak wrócę tu za tydzień, to zwierzyna będzie tu czekać.-dodał, przecinając powietrze rudawą kitą. Utkwił na moment ślepia w oczach Lwioziemki, sprawdzając, czy wysłuchała jego żądań. Następnie podniósł swe cielsko, by przenieść je ponownie nad rzekę, a tam zaś schłodzić swoje gardło. Westchnął cicho, czując, jak zimna woda spływa we wnętrzu jego pyska. Jakże orzeźwiające uczucie! Porozciągał się przez chwilę, na przemian wyginając i prostując pokryte bliznami łapy, aby później ponownie przejść przez rzekę i stanąć u wyjścia z groty. Obejrzał się, przypominając sobie nagle, że przecież złota nadal siedzi w jego legowisku.
-Coś cię tu trzyma?-mruknął sucho, unosząc smoliste brwi na wysokość czoła. Uhm, przecież nie mógł stać tu długo i oczekiwać, aż ta się zbierze- Kahawian dał mu zadanie, a jako strażnik musiał je wypełnić. I może po drodze, znajdzie jakimś cudem Ragnara? Z tymi myślami, jego łapy skierowały się ponownie w stronę Zachodnich Ziem, a jego sylwetka powoli znikała z oczu Eliany.

zt
[Obrazek: 2s8ifd5.png]
Eliana
Konto zawieszone

Gatunek:Lioness Płeć:Samica Wiek:1r Znamiona:0/0 Liczba postów:227 Dołączył:Lis 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 30
Zręczność: 30
Spostrzegawczość: 30
Doświadczenie: 5

#4
22-07-2014, 18:22
Prawa autorskie: RagDrawer || Domisea

Nie zirytował ją tym bardziej, niż irytował ją wszystkim innym, całą swoją szlachecką osobą. Kiedy wyszedł, krzyknęła cicho, dając echu roznieść jej głos po całej jaskini, czując przy tym, jak złość ucieka przez jej gardło.
Nie czekała długo, wyszła chwilę potem, zrobić to, co zamierzała.



//zt
If you want to ma­ke God laugh, tell him about your plans.
[Obrazek: elianakom_by_domisea-d6pycxi.png]Charahub.

ter>GŁOS dorosłej[/center]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości