♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Yasumu
Duch
*

Gatunek:Lew Berberyjski Płeć:Samica Wiek:Trup :v Liczba postów:266 Dołączył:Maj 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 10

#61
23-11-2016, 19:59
Prawa autorskie: Levis/Lioden

// Szara~ plox Yasumu jest szara- jasnoszara ale jednak |'D

A jednak nie gnu, a lwica? Przez chwile przypatrywała się Kaaivy usiłując przylepić jej pysk do wcześniej spotkanej samicy, nie kojarzyła jej też z spotkania na ceremonii połączenia stad. Zerknęła na Edena, może on ją ropoznawał?
- Coś, a w zasadzie kogoś to już znaleźliśmy.- Stwierdziła pozbawionym głębszych emocji tonem, niespecjalnie robiło na niej wrażenie gdy ktoś, zaczynał rozmowę w taki sposób jak czarna, a już na pewno nie czuła się szalenie porwana przez tą nutkę ironi.
- Wiemy. Ale nim zdradzę Ci nieznajoma ten sekret, zacznijmy może od tego kim jesteś i co tu robisz?- Nie widziała na razie dobrego powodu by informować lwice, o tym że nie są to już tereny tylko Mglistego Brzasku. Była całkiem spokojna, nie należała do osób, które pochopnie wyciągają wnioski, jednak dobrze byłoby aby tamta potraktowała ją i Edena całkiem serio, przedstawiając dobry powód naruszenia granic terytorium stada
[Obrazek: evil_kopia_by_koseki_leonheart-dao14lh.png] 
Eden Sandjon
Konto zawieszone

Gatunek:Panthera leo krugeri Płeć:Samiec Wiek:6 lat, dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Znachor Liczba postów:552 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 38

#62
23-11-2016, 20:31
Prawa autorskie: Dirke

To jakaś lwica, chyba tylko odpoczywała, co nie zmienia faktu, że weszła na obcy teren. Zmrużył oczy i ruszył bliżej niej, stając ramię w ramię z Yasumu. Póki co Eden milczał, bo wszystko co trzeba było powiedzieć powiedziała już szara. Nie znał jej, nie widział jej wcześniej i nie kojarzył też, żeby ktokolwiek w stadzie mówił, że zna taką brązową lwicę. Bacznie się jej przyglądał w oczekiwaniu na odpowiedź albo jakieś inne głupie ruchy z jej strony, takie jak ucieczka czy nawet atak.
Kaaivy
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:4 lata Liczba postów:121 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 83
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 59
Doświadczenie: 25

#63
01-12-2016, 00:57
Prawa autorskie: Lineart: Malaika4; Kolory: Inn.

Kaaivy przyglądała im się bez większej sympatii. Nie miała ochoty wdawać się w szczegóły jej dotyczące, zwłaszcza na ziemiach jej stada. Była zirytowana faktem, że lwy patrzyły na nią niczym na intruza. Zdecydowanie była zbyt nerwowa w tej sytuacji, bowiem mieli prawo być nieufni - ona również nigdy wcześniej ich nie widziała. Z drugiej strony jednak miała dość istotny powód, by być wytrącona z równowagi po tym, co ją nie tak dawno temu spotkało.
- Kim jestem? Co tu robię? Miałam zapytać o to samo was dwojga. Ale cóż, skoro już mnie uprzedzono...
Odparła zadziwiająco spokojnie, choć wciąż spoglądając na nich chłodno.
- Moje imię to Kaaivy. Należę do Mglistych. Nie było mnie jakiś czas, więc byłabym wdzięczna, gdybyście pozwolili mi zobaczyć się z Myrem i owe zniknięcie wyjaśnić.
Powiedziała znużonym tonem bez większych emocji. Nie bardzo dbała teraz o to, w jaki sposób zostanie odebrana przez obcych. Nie to było w tym momencie najważniejsze.
Eden Sandjon
Konto zawieszone

Gatunek:Panthera leo krugeri Płeć:Samiec Wiek:6 lat, dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Znachor Liczba postów:552 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 38

#64
01-12-2016, 19:04
Prawa autorskie: Dirke

Patrzył z pokerową twarzą na brązową. Na szczęście nic się nie działo, odpowiedziała zwyczajnie na pytanie Yasumu. Zmrużył oczy na jej wypowiedź, jeśli należy naprawdę do Mglistych będzie w stanie rozwiązać proste zadanie.
- Skoro tak, to może powiedz, jakie jest stadne przywitanie? - rzucił brązowej takie wyzywające spojrzenie.
Yasumu
Duch
*

Gatunek:Lew Berberyjski Płeć:Samica Wiek:Trup :v Liczba postów:266 Dołączył:Maj 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 10

#65
01-12-2016, 23:38
Prawa autorskie: Levis/Lioden

Czyli jedna z 'zaginionych'? Jeszcze nie zdążyła spytać dokładnie Myra o to ilu członków miał Brzask, ilu z nich gdzieś sobie zniknęło, aczkolwiek obowiązki to obowiązki. Jednym z nich było utrzymanie terytorium stada w ryzach i odpowiednie traktowanie 'gości'.
Yasumu zmierzyła Kaaivy od łap po czubek loczka na łbie i bezdźwięcznie parsknęła wypuszczając powietrze pyskiem.
'Jakiś czas' musiał trwać dość długo, skoro Eden jej nie kojarzył, 5 miesięcy? 7? Rok?
- Zabierzemy Cie do Myra tak czy siak. Wpierw jednak odpowiesz na pytanie tego lwa, co pozwoli nam rozwiać wątpliwosci. Doradzam potraktować to raczej poważnie, gdyż znajdujesz się obecnie na terytorium stada, do którego należymy oboje.

Edit
Yasumu nie miała ochoty marnować tutaj  bezsensownie więcej czasu, Kaaivy zostanie odprowadzona do lochów i tam sobie zaczeka na Króla Myra. - Edenie Jeśli mogę Cię prosić, zajmij miejsce po jej drugiej stronie. Gdyby próbowała ucieczki, albo zaatakuje. Gryź w ścięgna. - Dodała i ruszyła razem z czarną. 

ZT
[Obrazek: evil_kopia_by_koseki_leonheart-dao14lh.png] 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-01-2017, 20:40 przez Yasumu.)
Eden Sandjon
Konto zawieszone

Gatunek:Panthera leo krugeri Płeć:Samiec Wiek:6 lat, dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Znachor Liczba postów:552 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 38

#66
09-01-2017, 20:44
Prawa autorskie: Dirke

Pokiwał twierdząco głową, brązowa była jakaś tajemnicza. Zajął więc miejsce po jej drugiej stronie i udali się do niesławnego lochu.

/zt, bieda-post bardzo, ale nie ma co się rozpisywać na ten temat.
Falaris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (9 lat) Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:77 Dołączył:Lis 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 88
Zręczność: 64
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 17

#67
05-08-2017, 15:12
Prawa autorskie: awatar - Dirke, sygnatura - ja

Falaris po powrocie na te ziemie nie chciał iść od razu na Lwią Ziemię. Może później, aby wyjaśnić niektóre sprawy, ale po takiej nieobecności nie chciał jeszcze pokazywać się królowej. Tym bardziej, że odszedł bez słowa pożegnania, a w sumie zrobił to tylko dlatego, że zatęsknił za podróżami i wolnością. Życie w stadzie było łatwiejsze, ale wolność wciąż go wzywała. Nie sądził, aby mógł znowu gdzieś dołączyć, czuł się jak w klatce.
Przyszedł na polanę w poszukiwaniu cienia przed słońcem i chwili odpoczynku. Zatrzymał się na chwilę i wziął głęboki oddech.
[Obrazek: falaris_sygnatura_by_makenalioness-datittu.png]
Sprike
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Liczba postów:102 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 20

#68
05-08-2017, 15:33
Prawa autorskie: ChubNarwhalBases, Disney, Angelo, ja

W pobliskich krzakach coś zaszeleściło. I jeszcze raz, głośniej. Czyżby kryła się tam potencjalna ofiara?
A jednak nie.
Z zarośli wyszło smukłe COŚ. Coś, ponieważ przypadkowy obserwator mógłby mieć problem z określeniem płci owego stworzenia. Miało męskie rysy twarzy, ale nie posiadało grzywy, ani kitki na końcu ogona. Było szczupłe, lekko zbudowane, brakowało mu samczych muskułów. Można by je wziąć za lwicę ciut bardziej umięśnioną niż inne samice jej gatunku.
Istota usiadła i zaczęła beztrosko lizać przednią łapę, wpatrując się w złocistego samca.
Spojrzenie lodowatobłękitnych oczu spotkało się z szafirowymi ślepiami.
- Co tak patrzysz, grzywaczu? - Rzekł Sprike z kpiącym uśmieszkiem. - Lwicy nigdy nie widziałeś?
Falaris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (9 lat) Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:77 Dołączył:Lis 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 88
Zręczność: 64
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 17

#69
05-08-2017, 15:49
Prawa autorskie: awatar - Dirke, sygnatura - ja

Gdy usłyszał szelest przypadł do ziemi jeszcze bardziej i zaczął zbliżać się do jego źródła. Ku jego zawodowi wyszła z niego jedynie lwica. Czy na pewno była to jednak lwica? Z rysów bardziej przypominała samca, a on nawet nie zwrócił uwagi na to, że zaczął się tajemniczej osobie za bardzo przyglądać.
Kiedy lew, już na pewno, się odezwał, on wstał i przeciągnął się, ryjąc pazurami ziemię.
- Takiej lwicy z męskim głosem jeszcze nie. - odparł zaraz, a na jego pysku również zawitał lekki uśmieszek. - Miałem nadzieję na łatwy posiłek. - przyznał.
[Obrazek: falaris_sygnatura_by_makenalioness-datittu.png]
Sprike
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Liczba postów:102 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 20

#70
05-08-2017, 15:59
Prawa autorskie: ChubNarwhalBases, Disney, Angelo, ja

Sprike uśmiechnął się. Zna się na żartach, przemnęło mu przez głowę. To dobrze.
Postawił uprzednio lizaną przez siebie łapę, na ziemi.
- Widać jestem dziwnym przypadkiem - zachichotał. - Przykro mi, że spotkało cię rozczarowanie i nie możesz mnie zjeść. Jestem ciężkostrawnym stworzeniem. - Specjalnie unikał mówienia o sobie w rodzaju męskim bądź żeńskim. Ktoś mu zabroni?
- Me imię brzmi Sprike - dodał, cienkim, powabnym głosem. - A jakie jest twe miano, zacny gościu?

Edit:
Ponieważ czarnogrzywy wyraźnie stracił ochotę na dalszą rozmowę, Sprike uznał, że nie ma sensu dłużej tu tkwić. Ile można siedzieć i gapić się na kogoś, kto nic nie mówi?!
Wstał więc i skinął łbem na pożegnanie drugiemu samcowi.
- Na razie - mruknął.
Po czym odszedł.

z/t
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-09-2017, 22:35 przez Sprike.)


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości