Najśmieszniejsze teksty, cytaty itd.

[Ariusz]

Tak mnie naszło, by sobie przypomnieć o:

Ach, jeszcze przed wakacjami, po raz kolejny nadszedł radosny czas czterech godzin technik graficznych. Poczęliśmy przygotowywać nasze metalowe płytki do odtłuszczania, by werniks mógł do nich bez większych problemów przylec. Nasz zacny profesor, aka Krecik Alfa, stoi nad umywalką z wielkim baniakiem denaturatu.
KA: Najpierw zalewamy denaturatem, który jednak niewiele daje. Następnie smarujemy kredą, a na samym końcu-ziemniakiem. Nie mam pojęcia jak to działa, ale ważne ŻE działa.

Moc kartofla aktywowana. Pata bum. I prawda płytki pozostają idealnie odtłuszczone po takim zabiegu "D W ogóle z TG to wspaniałe wspomnienia są. Np "kto najdłużej wytrzyma nad kuwetą z denaturatem". Mieli po tym niezłe odpały, zdobyli z pracowni RiMu nawet wózek inwalidzki i jeździli nim windą i w ogóle... Tak, fajnie było.



A tak by the way... Przypomniało mi się z podstawówki, wychowawczyni do dwóch dziewczyn:
"Weźcie to i przelećcie wszystkie klasy"
Po chwili te sekundy konsternacji były bezcenne.

[Arham]

W pewnej grze na niewielkim serwerze F, którego administratorem jest H, jestem moderatorem. Nie było mnie niecały tydzień ze względu na inne zajęcia. Wczoraj weszłam na chwilę, a oto fragment rozmowy:
H: Muszę znaleźć jakiś plugin na moderowanie ze smartfona. Brakuje nam cię tutaj.
M: A skąd wiesz, czy Lisha* ma smartfona?
H: Jak nie ma, to jej wyślę pocztą.


*Tak mnie tam nazywają.

[Ariusz]

Wczoraj sobie na zajęciach z obrony, w sensie dla psów, jak się potem wszyscy zebrali w kółeczko, by wysłuchać co prowadzący ma do powiedzenia na temat każdego z podopiecznych, jak poszło, nad czym pracować oraz jak bardzo kto co zwalił etc, nagle przyjechał sobie radośnie policyjny samochodzik. Poszło o to, że przy łące stały samochody, a był zakaz ruchu w obie strony, jak i ktoś pewnie zadzwonił iż psy latają, co to w ogóle jest, dzieci się boją i jeszcze strzelają i w ogóle Armagedon (bo rzucają czasem takie pseudo diabełki czy co, by udawało wystrzały, sprawdzając skupienie i wytrzymałość psa gdy rzuca się na rękaw). W każdym razie w naszym kółeczku zaczęły się szemrania.

ktoś: po co tu policja? uh, gr
ktoś2: Może na szkolenie phah.
Organizator (z dwoma kochanymi rottweilerami na smyczkach): no oni to w końcu też psy muhah

Może nie było to na wysokim poziomie, acz rozczuliło mnie niesamowicie. Jakby co- po dowiedzeniu iż my tak legalnie, skończyło się na upomnieniu za samochody. Może się spietrali, jak tam 3 owczarki niemieckie, z 5-6 pitbulli, 2 dogi amerykańskie i 2 roty. Mu-hah.

[Felija]

Przypuśćmy, że mam na imię Felka.

Telefon od mamy:
'Felka, wrzuć zupę do marchwi.'

---


Ok. 2 w nocy, ja i Hewa mażemy coś tabletami i siedzimy na skajpie.
H: To ty idziesz na to prawo?
Ja: No raczej. A co mam innego robić? Tak to może zarobię jakąś kasę i kupię sobie ten tablet, na którym wyświetla się to, co się rysuje.
H: Ale wiesz, że on dużo kosztuje?
J: Wiem, dlatego zostanę prawnikiem, będę miała dużo kasy i kupię sobie tablet. To są moje ambicje życiowe.
H: To jest jakieś krzywe...
J: Moje ambicje życiowe?
H: Nie, łeb tego wilka, co go teraz rysuję.
J: A.


---

Większość osób wie, że wybieram się na prawo. I w niedzielę toczyła się taka oto rozmowa:

Iwan: Ona mnie dźga, weź jej coś powiedz.
Ja: Dlaczego go dźgasz?
Lisha: Bo lubię.
Ja (do Iwana): To jest dobra argumentacja. Sorry Iwan, przegrałeś.
*chwila zadumy*
Ależ ja to genialnie rozstrzygnęłam, powinnam zostać prawnikiem.
Lisha: *śmiech*

[Ariusz]

"Mam tego po uszy w dziurkach"
"Paski w kolorowe spodnie"
"zamknij zimno bo mi okno"
"żuma go gucia"

Takie o powyskakiwało ostatnio "D A ta argumentacja propo dźgania- boska.

o, chyba mam jeszcze coś

Domee: Co się tak wściekasz?
Dodo: *doprowadzona do szewskiej pasji* Bo ona mi najpierw mówi, że lubi moją postać, następnie iż nie lubi jakiejś mojej postaci, potem, że żartuje, że nie lubi, a potem, znów mówi, że jednak ma prawo jej nie lubić jako osoby. I potwierdza słuszność i prawdziwość wszystkich swych przekonań
Ja: Tak *derp i wyszczerz na mordzie*
Dodo:...
Ja: Bo to wygląda mniej więcej tak *ekhem* lubię ser, nie lubię sera, nie wiem, tak. Idziemy na łyżwy?

[Metody]

Rozmowa na skype, aż padło
Domee: <wcześniej jakieś bla bla> czy cos xD
Ja: cos x
okresowość co 2pi
miejsca zerowe co pi
przecięcie OY (0,1)
zbwartości <-1,1>
D=|R
i je to funkcja parzysta
domee
what u did to meeee


I właśnie dlatego dzieci, używajcie polskich znaków ._.

[Malimau]

Tulivu czyli Naara
To chyba zdecydowanie mój ulubiony motyw z całego filmu

Cynamonowa
Pamiętałam, jak to się nazywa.

Tulivu czyli Naara
Under the Stars/Simba Alive

Cynamonowa
O, no właśnie.

Tulivu czyli Naara
Mój zdecydowanie ulubiony motyw
Tulivu czyli Naara
Z jednej strony Simba na totalnym dole, moralny flak, a z drugiej strony Rafiki dostaje pierdolca, że Simba w ogóle żyje xP
Tulivu czyli Naara
Podejrzewam, że nikt wcześniej nie ujął tego tak delikatnie, jak ja, ale wiesz, o co mi chodzi. :P

[Arham]

"Polacy jadą wolniej, wolniej, ale szybciej!"
~komentator

*Skrót myślowy wyrwany z kontekstu.


Lekcja fizyki. Sorka nam tłumaczy o rozpadzie promieniotwórczym uranu, że między innymi powstają w jego wyniku 2 pierwiastki, ale nie da się przewidzieć w 100%, jakie.
S: Niektóre pierwiastki powstają częściej, inne wolniej.

Co prawda zaraz się poprawiła...

[Felija]

Reakcja takiego jednego na jeden z moich rysunków:

trochę jak Simba :D

wiesz ten z króla lwa

Miałam ochotę odpowiedzieć 'nawet nie wiesz jak bardzo', ale uznałam, że pewnie nie skojarzy. xP

[Akira]

tu nic nie bylo

[Skanda]

Des znowu zjarana.

[Akira]

;___;
Nie ten temat;

[Inn]

Spisałam kilka rzeczy, które ludzie z mojej i nie tylko mojej klasy wypisywali na sprawdzianach i wypracowaniach z polskiego, a sorka nam je przytoczyła. Zapisywałam też co ciekawsze odpowiedzi na lekcjach, ale niewiele mogę przytoczyć, bo żeby je zrozumieć, trzeba tam być i znać gości z mojej klasy xd:

Wina tragiczna - żal znany z popełnienia wina.

Bohater tragiczny - bohater, który przeżył coś tragicznego, okropnego i nie może wymazać tego ze swojej pamięci. Zazwyczaj później coś robi lub popełnia samobójstwo. Takim bohaterem jest Edyp, bo wyłupił sobie oczy.

Sorka: To jaki był najsławniejszy pisarz oświecenia?
Uczeń: Kościuszko.


To napisał ktoś z mojej klasy na wypracowaniu z polskiego:
"Ludzie wręcz chłopi pracującym podczas żniw doskwierało dotkliwie gorąco."


A to z historii:
Sorka: Jakie powstanie było w 1794r?
Uczeń: Styczniowe.
*sorka kręci głową*
Uczeń: Warszawskie.
Sorka: A może kościuszkowskie?
Uczeń: Nie, to na pewno nie...

[Akira]

Bystre rozmowy na TS'ie z randomowymi graczami z minecrafta xD
*Desti podsłuchiwacz mode on!*

1: Zabiję butterfly'a!
2: Jakiego butterfly'a?
1: No... latającego nietoperza;


1: Jaki lubisz kolor?
2: Niebieski.
1: Jasny czy ciemny?
2: Średniawy...


Kto mnie zniknął?


1: Mięęęętaaaa!
Ja: Słuuuchaaam?
1: Zróbmy miętowy teren!
Ja: Jak chcesz to zrobić?
1: No, ze śniegu...
Ja: Jak to ze śniegu?
1: Czekaj... jak wygląda mięta?

[Felija]

Rozmawiam przez telefon.
Ja (do telefonu): Jest u mnie taka Blanka z forum o psach.
Blanka: HAU!

Inna moja rozmowa:
Ja: Mama X nie pozwoliła jej do mnie przyjechać, bo się bała, że jestem dziwna. Dlatego zaprosiłam Blankę.

A żeby się jeszcze z kogoś pośmiać:
Oresta: Jestem za trzeźwa na pijanie.