Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Mauara Konto zawieszone Gatunek:Zebra bezgrzywa Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:274 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 60 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 20 |
03-04-2017, 12:12
Prawa autorskie: Avatar: własny| Podpis: internety (darmowe tapety)
Równina - [Mała Sawanna]
(13-08-2015, 22:46)Tosa napisał(a): Teren znajdujący się po obu stronach Słonecznej rzeki pomiędzy Dżunglą a Samotnym Pniem i Śnieżnym Lasem. Ot, typowa sawanna, pokryta trawą, co jakiś czas przecięta przez pasmo krzewów i drzew. Gdyby wytężyć wzrok, znalazło się tu też kilka głazów. Było to chyba jedno z mniej odwiedzanych przez wielkie koty miejsc, ponieważ zwierzyna czuła się tu bardzo dobrze. Gdzie ona się podziewała tym razem? Po prawej drzewo, po drugiej też jakaś wyrośnięta roślina, daleko przed nią rzeka. Czy dla przeciętnych zwierząt takie rozmieszczenie punktów kontrolnych było wystarczające, żeby zorientować się o swoim położeniu? Zdawało jej się, że z kimś rozmawiała, wczoraj albo dzisiaj, a może dwa tygodnie temu. W każdym razie głos tego kogoś rozbrzmiewał w jej wgniecionej czaszce i gdzieś ją prowadził. Nie potrafiła rozpoznać kim był ten dręczący ją osobnik, ani nawet zorientować się o jego płci, ale szeptał coś o wędrówce. Chwileczkę... czy to nie była po prostu podświadomość? Ale czy ona miała konkretny głos? Pasiastej zawsze zdawało się, że słowa wypowiadane w czaszce nie mają żadnych cech. Wszystkie zlewały się w podobny ciąg zapamiętanych informacji, dlatego nigdy nie dało się zorientować, czy wyodrębniony cytat należał do niej, czy kogoś innego. Po dłuższym namyśle doszła do wniosku, że nie możliwe, żeby pamiętała czyjąś wypowiedź, więc to ona sama musiała wmówić sobie coś, a teraz podążała za tym ślepo, w nadziei, że obcy głos mógł ją do czegoś doprowadzić... Przystanęła na chwilę. Łeb ją bolał od myślenia, więc stwierdziła, że czas się posilić przed dalszą wędrówką. |
|||
|
Tohuvabohu Samotnik Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata (Młody dorosły) Liczba postów:75 Dołączył:Mar 2017 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 85 Zręczność: 63 Spostrzegawczość: 63 Doświadczenie: 13 |
13-04-2017, 23:22
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari)
Chował się w jednej z plam wysokiej trawy, rosnących gdzieniegdzie na sawannie. Ucinał sobie właśnie popołudniową drzemkę po kolejnym dniu leniwego wylegiwania się i nic nie robienia, czynność którą wykonywał najlepiej. Zapewne odleciałby w objęciach kolejnej drzemki, gdyby nie jakiś dźwięk pochodzący z nieopodal. Odwrócił się leniwie na brzuch i wzrok jego skupił się na surykatce, kopiącej w ziemi, być może chciała schować się przed kolejną ulewą, choć przez najbliższą godzinę nie zapowiadało się na deszcz.
- Bu! - Surykatka przestraszyła się i zaczęła uciekać gdzie pieprz rośnie, ku rozbawieniu lwa. Sądząc że znów wokół jest pusto, przymknął oczy i położył łeb na lewej łapie. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości