♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Anubis
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 20

#16
22-10-2012, 22:21
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken

To musiało boleć. I pewnie zostaną kolejne blizny po tych cholernych zwierzętach. Warknął przeciągając ten ryk i wstając z ziemi wystrzelił za małym diabełkiem. Pobiegł tą samą trasą więc teraz znał już całą drogę i wszelkie pułapki. Anubis zapierniczał ile fabryka dała, w dodatku był teraz napędzany takim paliwem, że nie czuł, że go goni, chociaż biegł jak szalony, albo bardziej opętany. W tym momencie Duriel już całkowicie nim zawładnął i chęć zabicia tej zwierzyny była zbyt silna i zwyciężyła nad chęcią zabawy. Warknął za prosiakiem szeroko otwierając paszczę.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#17
22-10-2012, 22:53

W pewnym momencie, biedny porki zapadł się kopytkiem w dół błotny i wyjeb...to znaczy wywinął orła, a wtedy twoje szczęki dogoniły go i capnęły. Polędwica nie miała już żadnych szans. Możesz ją sobie wszamać, pod uprzednim dobiciu.

Życie -10
PD +9

Anubis
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 20

#18
22-10-2012, 23:57
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken

|| Scena + 18 (brutalna) więc jeżeli ktoś nie znosi tortur niech nie czyta! ||

Wywaliła się? Anubis by się zaśmiał na całe bagna, jednak to Duriel w tej chwili panował nad ciałem.
Skoczył ku leżącemu prosiaczkowi i naciskając łapskiem na łeb świni wcisnął go w ziemię wbijając jak najgłębiej jego kły w ziemię. Trzymając za gardziel wyciągnął pazury wbijając je głęboko w szyję obiadu. Po pysku spływała mu jego krew, która wypływała z ran pozostawionych po przeciwniku. Zamierzał mu się dopłacić. W bardzo długich torturach. Złapał zębami za ogonek. Pozostałymi łapami wbił się w jego ciało przytrzymując je mocno i gwałtownym ruchem łba jak najbardziej brutalnie oderwał ogon który od razu wylądował w jego pysku. Bardzo wkurzały go te małe, wierzgające kopyta. Tak więc przytrzymując prosiaka złapał za tylną kończynę i zacisnął na niej ogromne szczęki, łamiąc te drobne kosteczki, łamał i gryzł tak długo, aż nie odgryzł wszystkich. Wyciągnął jej łeb z błota i spojrzał na nią mrucząc przesłodko. Chyba się jeszcze nie udusiła, bo kwiczała żałośnie.
- Ojj zamknij się w końcu! - Nagle przyjemne mruknięcia zamieniły się w okropny warkot. Wziął zamach i trzymając łapę w powietrzu wyciągnął pazury i opuścił łapę na głowę świni wbijając pazury w oczy. Ta zaczęła wydzierać się jak jeszcze nigdy.. Pysk potwora wygiął się w uśmiechu, a Anubis pociągnął łapę wyrywając oczy i rozrywając skórę na całej głowie. Pochylił łeb nad jego głową i spokojnie zaczął pić jego krew z oczodołów. Wyrywał jakieś nerwy zadając jej ogromny ból, tak było jakiś czas, aż świnia ku niezadowoleniu Anubisa wykrwawiła się. Złapał w zęby za ciało i ruszył z nim gdzieś poza bagna. Nie miał zamiaru się dzielić zdobyczą z mieszkańcami tych terenów. Kiedy to był już poza terenami zaczął rozrywać ciało i pożerać je łapczywie. Z zadowoleniem bawiąc się jej krwią i biorąc w niej "kąpiel". Musiał jakoś zmyć z siebie to błoto. Pewnie przez jakiś czas nie będzie mógł się później pozbyć tego zapachu, jednak mu to nie przeszkadzało. Po odbyciu ciepłej kąpieli w nadal ciepłej krwi i zjedzeniu całego prosiaczka. Warknął niezadowolony. Nadal był głodny. A kiedy był głodny był w nie humorze.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości