Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
30-03-2018, 23:36
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Odchyliła uszy. Nie chciała tego słuchać, dość miała tak licznych słów, które raniły jej serce i duszę. Kochała Ghaliba, ale do Zevrana też zdążyła się na swój sposób przywiązać. Wierzyła, że ten zostanie wzorowym Srebrnym, lecz jeśli słowa partnera są prawdą, to mogło to być nieco utrudnione. Z ranami wszelakiego rodzaju można sobie poradzić, acz jeśli Poparzeniec zrealizuje swój zamiar, to nawet i Księżyc nie pomoże.
- Poczekaj... Pozwól mu dojść do słowa - poprosiła niemal w płaczu. Zevran jednak wyglądał tak, jakby ani myślał cokolwiek mówić. Biedny, zapewne zaszokowany zaistniałą sytuacją, nie był w stanie nawet spróbować się wytłumaczyć, a to bynajmniej nie poprawiało jego sytuacji. Zdecydowanie nie sprawiał wrażenia mordercy. - Bronię tego, który nie zasługuje na śmierć. Darowałam mu dom, widząc w nim ciebie, a ty sam się od niego odżegnujesz - odparła, a głos jej drżał podobnie jak ciało. Nie bała się błękitnookiego, a przynajmniej tak sobie wmawiała. Ale na pewno tkwił w niej lęk przed tym, że ten uzna ją za słabą i przez to od siebie odepchnie. A kogóż miała poza nim? Rodzeństwo, które ją opuściło? Samiyę, z którą rozmawiała tylko o kwestiach formalnych? Xenię, która stała się matką dzieci dwóch stukniętych lwów...? Ines nie zakładała, że tsavo zapomniał, jak mu o nim wspominała, choć to, co się działo, budziło w niej podejrzenia, że tak właśnie bylo.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Ghalib Zmora | Płomień Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 90 Zręczność: 81 Spostrzegawczość: 66 Doświadczenie: 26 |
31-03-2018, 00:49
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku Ghalib, w którym wciąż buzowały negatywne emocje z trudem przywołał się do opamiętania choć na chwilę. Być może zamierzał dać dojść do głosu swojej wybrance, albo może chciał oszczędzić jej widoku egzekucji jednego z wyznawców Księżyca... a przynajmniej na razie. Obrócił szpetny pysk w stronę córki Księżyca i westchnął ciężko gorącym powietrzem.
- Sugerujesz, że Persymona mogła mnie okłamać?
Ghalibowi średnio chciało się w to wierzyć bo nie spodziewał się wielkiej zdolności do intryg w tak małym i młodym łebku. Schował jednak kły, choć tak na prawdę tylko dlatego, że Ines poprosiła go o powstrzymanie się. Pazury jego jednak pozostawały na wierzchu i mierzwiły ziemię.
- Mnie w nim widzisz? - Tym razem w jego głosie wyraźnie było słychać zdziwienie. - Ja już znalazłem młodego lwa, który mnie szukał i istotnie jest moim synem, ale poznałaś jego siostrę - kontynuował. Rzecz jasna nie podejrzewał też Ines o kłamstwo a bardziej o jakieś oszustwo przygotowane przez tego młodzika.
- Nie wiem kim jest ten smarkacz - irytował się i to bardzo co dawało ujście w ponownym warczeniu. W końcu sapnął i oblizał pysk. - Niech będzie. Nie będę kalał twoich ziem.
To mówiąc odwrócił się i pośpiesznie oddalił się niknąc w ciemności.
zt
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
Nigdy nie chciałem żyć jak wy Jak wyjeżdżałem wyły psy Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr No blichtr |
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
01-04-2018, 22:15
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Ines raz jeszcze spojrzała najpierw na młodszego, a potem na starszego z samców. Podobieństwo było ewidentne, ale może wszystkie lwy z tego podgatunku wyglądały podobnie? Albo może jest to rodzina, ale dalsza? Intuicja przekonywała ją jednak, że wcale tak nie jest.
Wierzyła, że dziecko mogło się pomylić; absolutnie nie zamierzała zarzucać nikomu kłamstwa, a już na pewno nie ghalibowej córze. Ostatnie słowa partnera dotknęły ją bardziej, niż byłabym to w stanie wyrazić swoją już zbolałą miną. Wiedziała, co to oznacza i była jedyną osobą, która miała szansę na powstrzymanie go. Rzuciła szybkie "przepraszam" do Zevrana i czym prędzej pobiegła za Zmorą. Z/t
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości