Piercing i tatuaże

[Eliana]

Hell yeah

i chyba robie tunele, 6mm

[Kami]

Och Dzastin, moj bohatyr <3 i do tego jak tyłeczek niemowlęcia ma fejsa >D

Nie wiem czy dożyje 60 xd wiec zmarszczek sie nie boje.. no ale ja serio nie mam powierzchni do tatuażu chyba że czegoś bardzo małego.

[Moonlight]

Mi się tatuaże nie podobają, dlaczego? niezbyt to ładnie wygląda po drugie niszczy skórę a usuwanie jest bolesne. Toleruję tatuaże ale nie jestem ani fanką ani zwolenniczką.

[Ghalib]

1

niezbyt to ładnie wygląda

no właśnie, subiektywna opinia jest subiektywna i... w tym przypadku raczej nieprawdziwa, albo raczej mam wrażenie, że ktoś widział tatuaże tylko u byłych więźniów albo tribale na ulicy u łysych ludzi xDD albo tę babę "demona" od Wojciechowskiej z programu (a jak ktoś bierze jej reportaże za sto pro wiarygodne to gratki)
tatuaż to forma sztuki i są często bardzo piękne (ale nie można iść do tatuażysty, który bierze za robotę 100 zł i flachę tylko do tatuażysty, który bierze 1000 zł i ma prace i projekty, którymi chętnie się pochwali i zasugeruje)
no przepraszam, ale czy prace m.in. tych artystów nazwalibyście jako "nieładne"? https://www.instagram.com/monikabooo/ albo https://www.instagram.com/makabrotka/ nie jest to pytanie o to czy zrobilibyście sobie to na ręce, bo wiadomo, że jednym tatuaże się podobają a innym nie, ale jest wiele przykładów na to, że tatuaż wykonany na ręce nie jest "nieładny". sugeruję wycieczkę do dobrego salonu tatuażowego albo na konwent żeby przekonać się, że nie ma w tatuażu niczego brzydkiego. nie wiem, wydaje mi się, że nawet jak się coś człowiekowi nie podoba to nadal jest w stanie zrozumieć urodę albo czemu komuś się coś podoba. ja jak mi się coś nie podoba to wcale nie uważam, że jest to z automatu brzydkie :P


2. 

niszczy skórę

 
nic mi o tym nie wiadomo i argument, który wydaje się być argumentem na siłę

mięciutka skóra na mojej ręce tuż za nadgarstkiem <3 
i nie, tatuaż nie niszczy skóry. jednak na początku gdy tatuaż się goi (a goi się około miesiąca) naturalnym jest, że naskórek może zejść ze trzy razy (jak po opalaniu i zjaraniu się słońcem), może wystąpić nieznośne swędzenie (i nie wolno tego drapać), które trwa kilka dni albo i tydzień, przez kilka pierwszych dni może boleć ręka albo nawet wystąpić jakaś alergia (można wcześniej oczywiście sprawdzić czy jest się uczulonym z czego uczula barwnik niebieski i biały) i to wszystko to są rzeczy zupełnie naturalne i normalne (a każdy odczuwa nieco inaczej zarówno w trakcie robienia tatuażu jak i po) gdyż robienie tatuażu to w końcu wtłaczanie tuszu do ciała za pomocą igieł goddammit! to po prostu musi boleć lub być niekomfortowe w pewnym momencie na dłużej lub mniej. ale po wygojeniu się tatuażu skóra wraca do normy! ani ja ani moja przyjaciółka ani ludzie, ktorych znam a mają tusz pod skórą nie narzekają na zmiany jakości skóry!

3. 

usuwanie jest bolesne

to chyba najczęstsza formułka i najbardziej wyświechtana jaką słyszałam i czasem nadal słyszę od rodziny, która guzik wie na ten temat. owszem usuwanie boli bo to w końcu wypalanie/wycinanie albo zdrapywanie tuszu, który SIEDZI POD SKÓRĄ więc to musi boleć, to raz a poza tym usuwa się tylko pomyłki! kto normalny, kto latami marzy o tatuażu, ma tatuaż symboliczny albo i większy, który coś dla niego znaczy, który mu się podoba i decyduje się na niego, wywala grubą kasę na coś co zamierza kiedyś usunąć? kto idzie do tatuażysty z myślą "może kiedyś go usunę"?o usuwaniu to chyba myślą tylko te laski, co robią sobie tatuaże z imieniem chłopaków a potem zrywają z tym chłopakiem xD zapewniam, że jak ktoś idzie zrobić tatuaż to na pewno nie po to by go usunąć za parę lat. nie jest winą kultury tatuażu, że jest masa debili, którzy robią głupie i nieprzemyślane tatuaże (polecam program o tym na TLC).
zresztą teraz częściej wykonuje się tatuaż tzw "cover", którym przykrywa się stary :P

nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać do tatuażu ale zwyczajnie nie lubię jak ktoś sieje niesprawdzone info :P

[Eleyna]

Osobiście nie cierpię kolczyków, a te całe "tunele" mnie przerażają, ale tatuaże są super. Sama jednak nie zrobię sobie czegoś takiego, bo tatuowani ludzie, których czasem widuję na ulicach, nieraz mają nieco rozmyty tatuaż, a nie ostry, jak kolorowanka na papierze, a ja chciałabym mieć taki wyraźny przez całe życie. To mi się tylko nie podoba.

[Ghalib]

 rozmyty tatuaż,

bo o tatuaż też trzeba trochę dbać, są specjalne kremy, które pomagają zachować wyrazistość kolorów, ale taka prawda, że z powodu naturalnych procesów tatuaże blakną i wtedy najlepiej jest je po prostu odświeżyć :p
zresztą teraz zbieram na następny xP

a co do kolczyków mam ich pięć w uszach, na lewym dwa a na prawym trzy, myślę jeszcze nad chrząstką w lewym uchu a co do kolczyków w innych częściach twarzy to boję się, że mogą mi nie pasować. na pewno nie powinnam mieć w wardze bo i bez tego mam zęby zjechane xD

[Raluza]

Ja żałuję, że nie mam tatuażu... Najpierw szkolny regulamin zabraniał, potem chłopak był przeciwny, teraz w pracy by krzywo patrzyli... zawsze ktoś / coś stoi na drodze :( ale nastanie taki czas, że sobie zrobię, choćby i na 40 urodziny to miało być ;)