Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Rinuzi Samotnik Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:135 Dołączył:Lip 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 70 Zręczność: 57 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 18 |
30-05-2018, 16:30
Prawa autorskie: Ja
Spojrzała na Sun z niemałym zaskoczeniem. Chciał jej pomóc? A może tylko sobie? Czy to jakiś podstęp? Czy miał powód, żeby ją oszukiwać? Nie była w żadnym stadzie, nie miała cennych informacji, a gdyby chciał ją zjeść, prawdopodobnie już by to zrobił. Mimo to nie pokoiła ją ta perspektywa. Miałaby zostawić wszystko, co znała? Dom? Mój dom umiera... Rozejrzała się w około. Wszystko puste, szare, martwe. Czy to już czas znaleźć sobie inne miejsce? Pomyślała o rodzinie. Będzie kolejną, która zniknie. Czy ktoś to zauważy? Czy ktokolwiek jeszcze został? Co jeśli wrócą, a jej to już nie będzie? Ja też zawsze mogę wrócić. Wzmianka o sekretarzu zabolała ją jak cios w twarz. Nie wiedziała o tym. Nie wiedziała o gepardach. Ile jeszcze nie wie? Świat poza małym skrawkiem Doliny Spokoju był obcy... ale i pociągający. Było tam tyle rzeczy do odkrycia...
- Wchodzę w to - odezwała się pewnie. Podeszła to węża i zatrzymała już na prawdę dość blisko. Gdyby był hieną uścisnęłam go albo coś, ale w tej sytuacji chyba nie był to najlepszy pomysł. Jeszcze nie wiedziała, czy podjęła właściwą decyzję. |
|||
|
Sunkeyru Samotnik Gatunek:Pyton południowoafrykański Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:77 Dołączył:Kwi 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 30 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 10 |
31-05-2018, 00:17
Prawa autorskie: avatar: flyugeen
Zgodziła się? Sun nie krył się z uśmiechem, ciągłe podróże w samotności potrafiły być naprawdę męczące. Mając przy sobie Rin otwierało się przed nim całkiem dużo nowych, ciekawych możliwości - jeżeli ta trochę podrośnie i nadal nie znajdą jakiejś hieny która byłaby skora zaopiekować się samiczką, to wtedy ona mogłaby chronić go przed każdym ptakiem który zechciałby go zjeść. Byłaby też wtedy wyższa, widziała by więc dalej (chociaż teraz też pewnie widzi dalej niż on) Mogłaby mu pomóc zrywać zioła, było tego naprawdę dużo. Będzie się jednak cieszył nawet z kilku dni bycia w jej towarzystwie. Sun naprawdę miał nadzieję, że znajdą razem Gadułkę oraz że tej nic się nie stało.
Inny, bardziej podstępny i głodny dusiciel już by wykorzystał takie zaufanie. Zjadłby Rin niż ta by się zorientowała. Uniósł ciało tak, żeby miał łeb na wysokości jej pyska i odrobinę cofnął tę część ciała w tył. Pomyślał chwilę i powiedział - Powiem ci co wiem i nauczę przydatnych umiejętności. Ale na razie przyda się znaleźć jakąś norę czy jasskinię gdzie się pomieścimy. Moje obecne sschronienie jesst trochę za małe dla nass oboje. Jak chcesz to możesz mnie przytulić Tutaj uśmiechnął się łagodnie, niewiele myślać skinął łbem aby się nie wahała a następnie aby ruszili przed siebie. Musiał wyjść z tego lasu ale na razie nie wiedział nawet w której części jest, więc musi sunąć do przodu. Zaczął cicho śpiewać dosyć wesołą nutkę, której nauczyła go jedo przyjaciółka - Jedna mała rzecz, nie wydaje się dużą. Z jedną małą rzeczą, szybko mija czas. Wkrótce, jedna mała rzecz zamieni się w dwie, po tych dwóch, dojdzie kilka kolejnych i wtedy mała rzecz nie jest aż taka mała. Jedna mała rzecz może być największą rzeczą na świecie... |
|||
|
Rinuzi Samotnik Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:135 Dołączył:Lip 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 70 Zręczność: 57 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 18 |
31-05-2018, 09:11
Prawa autorskie: Ja
Odruchowo chciała się cofnąć, lecz zmusiła się do zostania na miejscu. Jej uśmiech w zamiarze miał być pewniejszy, ale i tak wyszło nie najgorzej. Trzeba przyznać, że słowa węża trochę średnio jej odpowiadały. Szukanie jaskini oznaczało, że zostanie tutaj dłużej, a teraz miała ochotę jak najszybciej uciec. Postanowiła jednak na razie nic nie mówić. Może nic nie znajdą, to po co teraz strzępić język? Ostatnie zdanie wybitnie jej się nie spodobało. Skrzywiła się pokazowo i cofnęła głowę z zaskoczeniem. Była to dość... dziwna sytuacja. Na szczęście nie potrwała długa. Rin ruszyła żwawym krokiem za Sun. Szczerze mówiąc nie spodziewała się, że węże są tak szybkie, ale odpowiadało jej to.
- Dużo znasz melodii, co? W sumie słyszała dwie, a to i tak było więcej niż kiedykolwiek w życiu. //zostajemy tu, wychodzimy czy co robimy? |
|||
|
Sunkeyru Samotnik Gatunek:Pyton południowoafrykański Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:77 Dołączył:Kwi 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 30 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 10 |
31-05-2018, 19:56
Prawa autorskie: avatar: flyugeen
//taaa...idziemy bo mam kogoś na fabułę chyba to możemy popisać z nim :P
Bardzo spokojnie podchodził do życia, nie zauważał niezręcznych sytuacji, nie odczuwał "tego". Tak jak teraz, kiedy jego słowa mogły wydać się naprawdę...dziwne? Sun bardziej teraz zastanawiał się, gdzie mógłby spotkać kogoś kto niekoniecznie jest hieną ale wiedzą jak te zwierzęta polują. Starał się przemieszczać dosyć szybko jednak nie znowu tak, żeby zmęczyć się po kilkudziesięciu metrach. Na pytanie o melodie skinął tylko głową i dokończył nieco ciszej - Zobaczmy co możemy porobić, pobiegajmy z wiatrem dopóki nie pójdziemy. Razem, ty i ja! Jedna mała rzecz, to bardzo dobry początek, tylko jedna mała rzecz. Jedna mała rzecz, i wcale nie jessteśmy tacy różni! Wkrótce, jedna mała rzecz sstanie się czymś więcej, czymś więcej niż dotychczas była. Tylko jedna mała rzecz, i i zobaczysz- to początek czegoś wielkiego dla ciebie i dla mnie Śpiewanie to kolejna rzecz, której się nie wstydził. Umilanie sobie czasu na dodatek sopędzonego w samotności sprawiło, że nawet zaczął tworzyć coś swojego ale wymyślenie jakiejś melodi, rytmu i żeby to miało jakiś ład i skład było bardzo trudne - Nauczyłem się paru zanim dotarłem na te ziemie. Chodźmi Rin, chyba wiem gdzie możemy znaleźć jakieś schronienie. Możesz mi opowiedzieć czy posiadasz jakąś wiedzę o świecie, żebym nie zaczął ci przy okazji opissywać podsstawowych podsstaw Skierował się w stronę...wąwozu. Mnóstwo szczelin ale miejsce odludne, ciepłe jednak w przy odrobinie szczęścia znajdą tam cieniste schronienie. //zt
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-05-2018, 19:57 przez Sunkeyru.)
|
|||
|
Rinuzi Samotnik Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:135 Dołączył:Lip 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 70 Zręczność: 57 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 18 |
31-05-2018, 22:10
Prawa autorskie: Ja
Ta piosenka irytowała ją dużo mniej niż poprzednia. Nawet jakby bardzo się uprzeć to można by stwierdzić, że może trochę jej się podobała. Spokojnie poczekała, aż wąż dokończy.
- Nie jestem dzieckiem, nie musisz mi opisywać żadnych podstawowych podstaw - zabrzmiało to trochę jak nagana. W sumie miało tak zabrzmieć. To, że niewiele wiedziała nie znaczyło, że jakiś pierwszy lepszy gad ma ją douczać. I bez niego by sobie poradziła. Z resztą wypowiedzi zgodziła się skinieniem głowy. Szła ramię w ramię (węże mają ramiona?) z Sun, starając się nie okazywać, że to on prowadzi. Wiadomo, że wolałaby sama to robić, ale aktualnie niezbyt orientowała się w rozkładzie świata. Z.t. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości