Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Suri Gość |
28-08-2012, 17:40
Suri uznala ze jej "lekarz" wręcz powinien wiedziec takie rzeczy..
-Pare dni temu dotarlam do starego koryta rzeki do wąwozu.. Troszke sie pokrecilam tam by znalezc miejsce na sen..-tłumaczyla biala- Bylam taka zmeczona,ze musialam sie tam zatrzymac..W srodku nocy jednak hulał zimny wiatr co mnie obudzilo,wiec postanowilam opuscic to miejsce.- Opowiedziala krotko jak i gdzie to sie moglo stac.. |
|||
|
Hasira Konto zawieszone Gatunek:Tygrys Płeć:Samica Wiek:4 lata i 3 miesiące Liczba postów:298 Dołączył:Sie 2012 STATYSTYKI
Życie: 92
Siła: 78 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 21 |
28-08-2012, 17:57
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Tygrysica wróciła zezłoszczona całkowicie, bo musiała była wpaść do wodopoju przy nabieraniu wody. Ociekała bowiem i parskała jeszcze trochę, pomimo próby strząśnięcia z siebie cieczy w krótkim biegu. Mrużyła zielone oczy, uszy kładła po sobie, a mimo tego przyniosła bukłak i położyła go koło Noira - wbrew chęci ciśnięcia nim hen, daleko.
Co innego dobrowolnie kąpać się w oceanie, a co innego ześlizgnąć się i zlecieć. Obiła sobie staw w łapie, przez co lekuchno kulała na przednią prawą, ale to nic - będą tylko sińce. - Masz. Burknęła. A potem uwaliła się jakiś metr, dwa od nich, przyglądając się czynnościom Noira z wyraźną niechęcią - na cały świat. |
|||
|
Suri Gość |
28-08-2012, 18:14
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Suri widzac ze Hasira wrocila w nie najlepszym humorze postanowila sie nie odzywac..
- Wole nie pytac jej co sie stalo- pomyslala w duchu.- A i o znajomosci z Shiqid powiem jej pozniej.. |
|||
|
Alastair Gość |
28-08-2012, 21:29
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Pokiwał łbem. Szczerze mówiąc, nie bardzo nawet chciał to wiedzieć, ale wypadało podtrzymać rozmowę. Już miał znowu powiedzieć coś mało znaczącego, ale przerwał mu powrót tygrysicy.
Uśmiechnął się szeroko, ale nie skomentował w żaden sposób jej stanu. Podniósł bukłak, biorąc go w zęby i, nadal z przyklejonym do pyska uśmiechem, zaczął rozcieńczać wyjęty wcześniej rumianek wodą. Gniótł i męczył medykament tak długo, aż uzyskał zadowalającą go substancję. Obleśną, ale ładnie dezynfekującą. - Mała, jeśli mogę prosić, wbij pazury w ziemię. To będzie boleć, a nie chcę, byś odruchowo pozbawiła mnie oka czy czegoś innego. Posłał Suri przepraszające spojrzenie, po czym zaczął cały swój spektakl. Tą częścią wody, której nie zużył do przygotowania leku przemył ranę, usuwając z niej większość brudu. Cholernie nie lubił tego robić. Ale przynajmniej kiedy nie robił tego sobie, a komu innemu, nie bolało i nie musiał się zmuszać do każdego ruchu. Uzyskawszy zadowalający rezultat, sięgnął łapą po pierwszą porcję rumiankowej paćki i nałożył na ranę. Potem kolejną, jeszcze jedną, i jeszcze. Aż skończyło mu się lekarstwo. - To powinno zdezynfekować ranę. Teraz jeszcze to zabandażuję, żeby nie dostał się tam brud. Sięgnął za siebie po bandaże i zaczął starannie owijać łapę Suri. Skończone dzieło ocenił krytycznym spojrzeniem. Nie było źle. - Zostaw ten bandaż przez parę dni, przynajmniej aż rana się zasklepi. I lepiej oszczędzaj łapę przez ten czas. |
|||
|
Suri Gość |
28-08-2012, 21:41
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Faktem bylo,ze białą bardzo bolala ta cala kuracja.. Gdy bylo juz po wszystkim usmiechnela sie do Noir 'ego
poczym dodala - Bardzo Ci za to dziekuje. Spojzala na tygrysice, postanowila porozmawiac z nia, ale to dopiero po drodze. Podniosla sie i kulejacym krokiem podeszla i usiadla obok pasiastej. |
|||
|
Hasira Konto zawieszone Gatunek:Tygrys Płeć:Samica Wiek:4 lata i 3 miesiące Liczba postów:298 Dołączył:Sie 2012 STATYSTYKI
Życie: 92
Siła: 78 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 21 |
28-08-2012, 22:09
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Tygrysica z kolei podniosła się trochę, zatrzymując się w dziwnej pozycji między siadem a leżeniem. Chciała widzieć lepiej, co się dzieje - akurat te nauki warto było pobierać zawsze i wszędzie; następnym razem mogą nie mieć tyle szczęścia i nie trafić radośnie na znachora w środku sawanny.
Suri była szczęśliwa z powodu opatrzenia rany, ciężko się temu dziwić, ale Hasira zachowywała przytomność. I ponury bo ponury, ale kontakt z rzeczywistością. - Dziękujemy za pomoc. Czego będziesz oczekiwał w zamian? Pytanie, zadane w takiej właśnie formie, było znaczące. Żadnego "czy" ani "jakbyś potrzebował, to". Pomarańczowa nie miała wątpliwości, że za przysługi się odpłaca. I cenę wolała znać już, niż zostać nią zaskoczona w niesprzyjającym momencie. |
|||
|
Suri Gość |
29-08-2012, 03:24
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
W momencie gdy biala uslyszala slowa Hasiry spojrzala szybko na samca..
W jaki sposob mialaby sie odplacic? Uznala,ze tygrysica dobrze postapila pytajac Noir'ego o zapłatę..To swiadczylo o jej lojalnosci.. Suri byla bardzo wdzieczna swojemu "lekarzowi" i najchetniej odwdzieczyla by mu sie w jakis sposob.. Czekajac na odpowiedz lwa, biala zapatrzyla sie chwilowo w jakis martwy punkt. Byla chwilowo myslami z Hofu. -Gdzie jestes..- Pomyslala ze zrezygnowaniem i obawą, ze juz nigdy go nie spotka.. |
|||
|
Alastair Gość |
29-08-2012, 21:07
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Samiec uśmiechnął się znów po swojemu, zwijając cały swój medyczny asortyment z powrotem do torby. Milczał, już planując następny przystanek swojej podróży, do momentu kiedy pytanie Hasiry kompletnie zbiło go z tropu.
- Że... co? Zamrugał parokrotnie. - Ja nie uznaję handlu wymiennego, moja droga. Ja leczę innych. Bo umiem, a nie jestem takim skurwielem, który by tę umiejętność marnował. Zaciągnął zębami sznurek, zabezpieczający torbę, po czym znów podniósł łeb, przyglądając się tygrysicy. - Jeśli wolisz, potraktuj to jako darmową kurację w prezencie od lokalnego instytutu zdrowia, czy co tam chcesz. |
|||
|
Hasira Konto zawieszone Gatunek:Tygrys Płeć:Samica Wiek:4 lata i 3 miesiące Liczba postów:298 Dołączył:Sie 2012 STATYSTYKI
Życie: 92
Siła: 78 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 21 |
29-08-2012, 21:27
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Zmarszczyła brwi. Co to jest "instytut"? Lokalny, zdrowie - oddzielnie te słowa rozumiała, ale w takim połączeniu nie spotkała ich jeszcze nigdy. Nie była też pewna, co znaczy "kuracja", ale to jej kiedyś mignęło w dawnych czasach, gdy jeszcze żyła w zamknięciu, pomiędzy dwunogami. Noir znał język dwunogów...
Nieufność Hasiry wyraźnie wzrosła po tej wypowiedzi. Tak, także z powodu jego bezinteresowności, do której nie przywykła. - No to... Dziękuję. Tak myślę. Potrząsnęła skonfundowana łbem. - Jakieś zalecenia? To znaczy słyszałam przed chwilą, ale ona może iść teraz na tej łapie czy lepiej, żeby dała jej odpocząć dzień lub dwa? Bo to mogło znacząco wpłynąć na ich plany. |
|||
|
Suri Gość |
29-08-2012, 22:04
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Suri otrzasnela sie z mysli o Hofu i powrocila do rozmowy..
-Nie ja nie chce odpoczywac moge chodzic ale kulejac..- Zaczela przekonywac tych dwojga.- Hasiro nie chce tu dluzej zostac.. - Spojzala blagalnie na tygrysice i Noir'ego. |
|||
|
Alastair Gość |
29-08-2012, 22:56
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Pokręcił łbem.
- Nie radzę od razu chodzić. Niestety, minimum dzień musicie poczekać. A i później lepiej nie ryzykować przemęczenia. Róbcie częste przerwy w wędrówce. Zarzucił na siebie torbę, uśmiechając się krzywo. - Przykro mi, że akurat teraz musiałem Cię tu uziemić, młoda. Ale to nie moja decyzja. Ruchem łba odgarnął grzywkę z oczu. Wyglądał, jakby zbierał się do odejścia. |
|||
|
Suri Gość |
29-08-2012, 23:13
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Suri zmieszala sie przez chwile slyszac ostatnie slowa lwa..
-Ale i tak Ci dziekuje za wszystko.. Trudno bede musiala poczekac- usmiechnela sie do niego i polozyla sie w trawie.. |
|||
|
Hasira Konto zawieszone Gatunek:Tygrys Płeć:Samica Wiek:4 lata i 3 miesiące Liczba postów:298 Dołączył:Sie 2012 STATYSTYKI
Życie: 92
Siła: 78 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 21 |
29-08-2012, 23:18
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Tygrysica strzelała ogonem nerwowo na boki, ale cóż mogła zrobić - nie było nikogo, komu mogłaby sprać skórę, zwierzęcia, które poniosłoby śmierć w imię jej rozładowania agresji. A rzucanie się na Suri było tak samo głupie, jak atakowanie Noira.
- Zawsze mogę cię ponieść. Burknęła, przypominając swoją poprzednią ofertę. Lepiej tak niż utknąć tu pod akacją na resztę dnia i całą noc - zrobią chociaż część drogi, a ona nie będzie miała problemów z zasypianiem, jeśli się zmęczy. |
|||
|
Suri Gość |
29-08-2012, 23:24
Prawa autorskie: księżna hakerów Ragnar
Suri nie byla az tak obolala zeby tygrysica musiala ją nieść.. Spojzała na samicę przyjaznie..
- No cos ty dam rade.. - rzekla.- Będziemy szły troszkę wolniej..- Nastepnie spojzala na lwa. -Noir chyba dam rade isc.. Będę uwazala na tą łapę. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości