Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Ariusz Konto zawieszone Gatunek:Hybryda lwa (z czymś bardziej puchatym) Płeć:Samiec Wiek:8 miesięcy Liczba postów:693 Dołączył:Lip 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 20 Zręczność: 20 Spostrzegawczość: 21 Doświadczenie: 00 |
24-10-2013, 22:55
Prawa autorskie: Ragi et mo
Tytuł pozafabularny: VIP
Jej uśmiech dziwnym sposobem podniósł go na duchu, nawet jeśli minimalnie, to zawsze-jednak. Hm? Może rzeczywiście mało wiedział o sztuce polowania, zawsze wydawało mu się że potrzebna jest ku temu całkowita cisza ze strony drapieżnika, a długoucha po cichu co prawda, ale zawsze, zwracała się bezpośrednio do ofiar. Och, a może jednak miał rację? Kocica się uciszyła i przybrała typową dla aktywności jaką podjęli pozę.
Jego ślepia śledziły każdy najmniejszy ruch, drgnięcie uszyska. Z jego uwagą jakże mógłby nie zauważyć jej gestu? Cichuteńko i ostrożnie poddreptał, przybliżając się do ziemi. Coś tak prostego jak małe polowanko, w tak młodym osobniku od razu wzbudzało wielkie emocje. Choć zachowywał pozorny spokój, mimo całkowitego skupienia, niemal niedostrzegalnie drgał jego ciemny ogon. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
26-10-2013, 21:33
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Serret nadal przyjmowała przyjazny wyraz pyska. To dość ciekawe, bo, jak by nie patrzeć, właśnie zajmowała ją czynność stawiającą sobie za cel zabijanie i zjadanie ofiar. Inna sprawa, że karakalka bynajmniej nie robiła tego dla przyjemności, tylko z przymusu. Głód, jako dotykający każdej żywej istoty, był równie męczący co naturalny.
Jej mina i postawa zaczęły wskazywać na wzmożoną czujność po tym jak trawy poczęły ruszać się żwawiej niż przed chwilą. Kotka bezszelestnie podeszła bliżej, po czym wykonała nagły skok. Szczęście jej dopisało, bowiem udało się jej przygwoździć łapami do ziemi oszołomioną surykatkę, która najwyraźniej nieopatrznie oddaliła się od swego stada. W tym stanie nie była ona trudnym obiektem do obezwładnienia, toteż fioletowooka ponownie zwróciła wzrok na swego podopiecznego, ani na moment nie osłabiając nacisku łap. - Chcesz ty? - spytała, tym razem z zachowaniem całkowitej powagi. |
|||
|
Ariusz Konto zawieszone Gatunek:Hybryda lwa (z czymś bardziej puchatym) Płeć:Samiec Wiek:8 miesięcy Liczba postów:693 Dołączył:Lip 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 20 Zręczność: 20 Spostrzegawczość: 21 Doświadczenie: 00 |
26-10-2013, 22:14
Prawa autorskie: Ragi et mo
Tytuł pozafabularny: VIP
Wielkie oczęta tkwiły wlepione w kępę traw, jakby była to jedyna rzecz na świecie całym godna uwagi młodego mieszańca. Prawdopodobnie taki właśnie był stan rzeczy w owym momencie, a raczej całego ich ciągu-istniały tylko te trawy, a raczej to, co nimi poruszało.
Nie zwracał więc teraz większej uwagi na kotkę, choć niewątpliwie czuł zmiany natężenia jej skupienia, napięcie mięśni, bezgłośne kroki. Skokowi zaakompaniował krótki wdech samczyka w kompanii ledwo zauważalnego wzdrygnięcia. Gdy niewielki ssak został bezwzględnie unieruchomiony pod brązowawymi łapami długouchej szarak podniósł się wyciągając łepek, chcąc lepiej ogarnąć sytuację. Pytanie. Znowu. I w dodatku... prawdziwie zatykające zielonookiego. Wbił w nią spojrzenie, z lekko otwartym pyszczkiem, nie potrafiąc wydusić ni zgłoski. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
27-10-2013, 04:26
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Czarnoucha powoli kiwnęła łbem ze zrozumieniem. Dla kontrastu, kolejny jej ruch został wykonany szybko niczym wężowy jad dostający się do krwi. Błyskawiczne skręcenie karku jednym pewnym chwytem, wydawałoby się - drobnych szczęk. I to już koniec, po wszystkim, dziękujemy za obejrzenie występu.
- Dzięki ci, Matko Naturo, że obdarzasz nas, swoje dzieci, pokarmem, który pozwala nam ujrzeć kolejny wschód słońca - wymamrotała w przestrzeń, po czym ponownie przeniosła wzrok na lwiątko. Nie zastanawiając się długo, podsunęła mu pyskiem prosto pod jego łapy dopiero co unicestwioną ofiarę. Następnie cofnęła się o krok, bystro, wyczekująco spoglądając na młodzika. Była ciekawa jego reakcji, bo tym razem naprawdę ciężko było jej przewidzieć, co też jej podopieczny uczyni albo czy zdecyduje się cokolwiek jej teraz powiedzieć. |
|||
|
Ariusz Konto zawieszone Gatunek:Hybryda lwa (z czymś bardziej puchatym) Płeć:Samiec Wiek:8 miesięcy Liczba postów:693 Dołączył:Lip 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 20 Zręczność: 20 Spostrzegawczość: 21 Doświadczenie: 00 |
27-10-2013, 10:10
Prawa autorskie: Ragi et mo
Tytuł pozafabularny: VIP
Wraz z niespiesznym kiwnięciem głowy kotki, malec wypuścił powietrze ciesząc się, że nikt go w tej chwili do niczego nie zmusił, a w każdym razie nie do podjęcia decyzji.
Następny ruch czarnouchej został przysłonięty kurtyną powiek. Nie drgnął, nie cofnął się, zamknął jedynie ślepia. Chrzęst łamanego kręgosłupa i w Arim mogło by się zdawać- również coś pękło. Uniósł "brwi" i z lekka powieki, niewidzącym, spokojnym i chłodnym spojrzeniem wpatrując się w truchło u swych łap. Jakaż to zmiana zaszła w zielonookim? Jeszcze nie wiedział i wątpliwe by ktokolwiek na tę chwilę mógł to określić. Jednakże ktoś taki jak Serret dokonujący mordu na jego oczach nie mógł nie odcisnąć żadnego piętna na jego młodym, tak podatnym na wszelkie kształtowanie umyśle. Nie ważne czy chodziło o zdobycie pożywienia, uratowanie cudzego życia, czy wyrównanie rachunków. Mord jest mord. -Następnym razem sam to zrobię-Podniósł wzrok na swą opiekunkę, wciąż bez szczególnego wyrazu. Jedynie ta zaciętość pod osłoną niepewności. Coś się zmieniło, to pewne. Siedział nad niedoszłym ich posiłkiem i czekał, aż fiołkooka zacznie spożywać. No przecież on nie zacznie, jest kocięciem. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
28-10-2013, 15:29
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Młody mógł poczuć na sobie czujne, trochę niespokojne spojrzenie opiekunki. Czyżby w jej zachowaniu było coś odbiegającego od normy? Umawiali się na polowanie - i to właśnie się odbyło, ni mniej, ni więcej. W dokładnie taki sposób wszystkie drapieżniki, zdobywają pożywienie. Tak było, jest i będzie, a że ktoś wtedy ginie...
- Taka już wola Natury, że jeden traci życie, aby inny mógł je zachować - powiedziała na głos, starając się pokrzepić zielonookiego lekkim uniesieniem kącików warg. - Prędzej czy później będziesz musiał zdecydować, po której stronie chcesz się znaleźć. A każdy kot powinien wykazywać chęć życia... Po tym krótkim, acz nad wyraz treściwym wywodzie, Serret zawahała się, przeniósłszy wzrok na surykatkę. Była skłonna odstąpić jedzenie, tak jak matka dziecku, lecz lwiątko najwyraźniej nie było przyzwyczajone do tego typu zachowań. By nie pogłębiać jego mętliku w głowie, karakalka raz jeszcze zerknęła na niego, by zaraz nachylić łeb i zabrać się do pałaszowania, aż zatrzęsły się jej czarne uszy. |
|||
|
Ariusz Konto zawieszone Gatunek:Hybryda lwa (z czymś bardziej puchatym) Płeć:Samiec Wiek:8 miesięcy Liczba postów:693 Dołączył:Lip 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 20 Zręczność: 20 Spostrzegawczość: 21 Doświadczenie: 00 |
28-10-2013, 21:07
Prawa autorskie: Ragi et mo
Tytuł pozafabularny: VIP
-Wiem-jęknął z lekka przeciągle, jednak w pół się skorygował nie chcąc by wyglądało to niegrzecznie, czy lekceważąco względem kotki. Wiedział, przecież wiedział to wszystko. Jego ogon pacnął raz czy dwa o podłoże.
Mordowanie dla swojego pożytku jest dobre. Jednoznaczny przekaz zaczął ryć się po wewnętrznej strony czaszki młodzika. Niedojrzały umysł bez bardziej znaczących przekonań... wychowawcy często kroczą po grząskim gruncie, bądź może po cienkim lodzie. Tak często boją się popełnić błędy, a i nie bezpodstawnie, koniec końców, rzutować to może poważnie na dorosłego osobnika, którym to każde dziecko, o ile dożyje, się stanie. Sapnął cichutko i czekał cierpliwie na swą część, przy okazji się nieco zamyślając. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
02-11-2013, 00:54
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Karakalka zakończyła posiłek, gdy została jeszcze mniej więcej połowa surykatki. Serret uznała, że taki podział będzie sprawiedliwy, ponieważ Ariusz jest dzieckiem, a z kolei ona jest większa. Czuła się na tyle głodna, że ciężko byłoby jej odstąpić większą część pożywienia. Wolała teraz bardziej się posilić, a najwyżej później powtórzyć polowanie.
Odsunęła się, dając młodemu do zrozumienia, że może już jeść. Nie śmiała nawet podejrzewać, jakież to przerażające myśli kłębią się w jego niedojrzałym umyśle. Wciąż miała go za niewinne, urocze kocię, któremu ani w głowie aż tak poważne rozmyślania. - Możemy jeszcze czegoś poszukać - oznajmiła z lekkim uśmiechem, bo akurat z tego, że taka ilość mięsa może nie być wystarczająca dla ich dwójki, to doskonale zdawała sobie sprawę. |
|||
|
Ariusz Konto zawieszone Gatunek:Hybryda lwa (z czymś bardziej puchatym) Płeć:Samiec Wiek:8 miesięcy Liczba postów:693 Dołączył:Lip 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 20 Zręczność: 20 Spostrzegawczość: 21 Doświadczenie: 00 |
02-11-2013, 02:06
Prawa autorskie: Ragi et mo
Tytuł pozafabularny: VIP
Ruch długouchej wyrwał go z zadumy, mrugnął w swej chwilowej dezorientacji i spojrzał na połowę zwierza. Zassało go w żołądku, ślinka wypełniła jego mordkę. Oblizał się nieco i przystąpił do konsumpcji, co skwitował cichym mruknięciem.
Spożywał i wręcz czuł, jak wcześniej zepsuty humor powraca na swój zwykły poziom, wyzbywając się na, najpewniej dłuższy czas, ciemnych myśli. Odpłynęły bezboleśnie, jednak nie bez piętna. Gdy skończył, mając cały łebek w posoce, spojrzał na Serret jakby znów wyrwany z czegoś w rodzaju transu. Ponownie zamrugał, po czym skinął głową, sądząc iż jeśli kotka nie byłaby jeszcze głodna, nie proponowałaby kolejnej wyprawy. W międzyczasie zaczął wylizywać łapki oraz resztę swej osoby, na tyle na ile potrafił. Chyba nie obędzie się bez pomocy długouchej. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
02-11-2013, 20:08
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
- Dziwne, że znaleźliśmy surykatkę w lesie - zauważyła nagle, rozglądając się dookoła z uwagą. - One raczej się tu nie zapuszczają. Ale skoro była jedna, to może jest ich więcej? Przecież żyją w grupach. Albo może uda nam się trafić na inne gryzonie? Na nie się dość prosto poluje, przynajmniej mi. Wy, lwy, możecie szukać antylop i tak dalej, ale mnie to nawet ciężko byłoby na taką wskoczyć. - Zaśmiała się z własnego stwierdzenia.
Śmiech niespodziewanie ucichł, gdy Serret przerzuciła wzrok na Ariusza. Jednak cisza trwała ledwie parę sekund, po których karakalka wybuchła jeszcze serdeczniejszą wesołością. - Aleś się wymazał! - skomentowała odkrywczo. - Czekaj, pomogę ci. Przysunęła się do młodzika, usiadła przy nim i powoli, konsekwentnie, a i z pewną dozą czułości poczęła oczyszczać jego sierść z lepkiej krwi. Najpierw zajęła się czubkiem łba, by zaraz przejść do uszu i grzbietu, bo z tym zapewne byłoby mu najtrudniej. Czuła na języku smak dopiero co spożytej ofiary, co pogłębiło jej niedosyt. Gdyby tak znaleźć jeszcze jedną surykatkę, to byłoby naprawdę świetnie. |
|||
|
Ariusz Konto zawieszone Gatunek:Hybryda lwa (z czymś bardziej puchatym) Płeć:Samiec Wiek:8 miesięcy Liczba postów:693 Dołączył:Lip 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 20 Zręczność: 20 Spostrzegawczość: 21 Doświadczenie: 00 |
02-11-2013, 20:33
Prawa autorskie: Ragi et mo
Tytuł pozafabularny: VIP
Szorstki języczek muskał ciemne futerko podczas gdy zielone oczyska wpatrywały się uważnie w samicę, słuchając tego co też miała do powiedzenia. A tegoż zawsze było dużo. Cóż, nie miał pojęcia dlaczego znaleźli tu surykatkę, ani czy będzie ich tu więcej. Gryzonie hm, zwykle starczają na jeden kąsek, lecz prawdą jest, że nie mieli co liczyć na antylopę. Ciekawe kto będzie go uczył polowania na takie spore bydlątka? Nikt inny prócz wielkiego i wspaniałego Nkirumy nie przychodził na ten moment malcowi do głowy.
Gdy się z niego zaśmiała skulił uszka zmartwiony czy też zrobił coś nie tak jak powinien? Lecz po krótkim stwierdzeniu poczuł jej jęzor na głowie, a potem na innych, ubrudzonych partiach jego ciała. Mimowolny pomruk wydobył się z jego gardziołka pod wpływem czułości długouchej. Tak, pomimo tego całego okazywania dystansu czułość była tym czego zawsze mu będzie za mało. No! W końcu wyglądał jak trzeba. Jej śliczny, słodki ukochany kociaczek. -Co trzeba zrobić by skutecznie zabić?-spytał niewinnie. Przecież tego chciała, prawda? By, jeśli znajdą kolejną ofiarę, zabił, właśnie on, nikt inny. Musi się przecież nauczyć. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
05-11-2013, 16:00
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Po zakończeniu niezbędnych zabiegów higienicznych, wielkoucha zasiadła naprzeciw młodzika, by obdarzyć go bacznym spojrzeniem. Poruszaną przez niego kwestię z pewnością należało uznać za godną uwagi. Nie brzmiało to naturalnie w jego ustach, lecz z drugiej strony błędem byłoby uważanie tego za coś dziwnego. Przecież każdy drapieżnik prędzej czy później będzie musiał zmierzyć się z poszukiwaną przez Ariusza wiedzą.
Karakalka odrzuciła wszelkie rozterki moralne dotyczące dziecięcej psychiki, by skupić się na tym, co ma mówić, jak na profesjonalistę przystało. Jak by nie patrzeć, zabijanie w celu pozyskania pożywienia należało do jej codziennych praktyk. - Przede wszystkim musisz się skupić na bezzwłocznym i pewnym unieruchomieniu ofiary - uznała, tym razem ostrożnie ważąc słowa. - Jeśli się zawahasz, może zdążyć uciec. Nie!, ty musisz momentalnie przykuć ją do ziemi, zrobić użytek z pazurów... I samemu nie dąć się ugryźć ani kopnąć, pamiętaj o tym. Co najważniejsze: trzeba jak najprędzej chwycić ją zębami za kark, najsilniej jak tylko możesz. To powinno ją zabić. Po zakończonym wykładzie Serret wciąż wpatrywała się w swego 'ucznia' w nadziei, że właściwie pojął sens jej słów. |
|||
|
Ariusz Konto zawieszone Gatunek:Hybryda lwa (z czymś bardziej puchatym) Płeć:Samiec Wiek:8 miesięcy Liczba postów:693 Dołączył:Lip 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 20 Zręczność: 20 Spostrzegawczość: 21 Doświadczenie: 00 |
12-11-2013, 20:00
Prawa autorskie: Ragi et mo
Tytuł pozafabularny: VIP
Siedział i wbijał w nią zielone, czyste spojrzenie, które tak bardzo by chciało być odzwierciedleniem jego duszy.
Krok po kroku imaginował sobie przykładową sytuację, rozpatrując wszelkie możliwości, parametry, możliwości ofiary. Ofiary. Gdzież się plasowała ta cienka granica między istotą godną na tyle, by móc żyć, a ofiarą? Na prawdę tak łatwo to rozdzielić? Jakoś przez koła szczerbate jego umysłu ciężko to było przepuścić, wprawić je w ruch, by tak jak zwykle mogły szybko i gładko, bezboleśnie przetwarzać fakty. Starał się jednak. Dopaść zwierzynę, docisnąć do ziemi, wbić ostre pazurki, przekuć skórę, tak by każde najmniejsze zaszamotanie się przynosiło ból, ograniczając ruchy. Obnażyć kły, dostrzec tylko błysk strachu, bezbronnego już stworzenia, błagania o cud, a potem już tylko metaliczny smak posoki w gardle, po wbiciu zębów i odebraniu daru życia. Adrenalina mu skoczyła, siedział jak przedtem, w bezruchu, ślepia jedynie otwarte szeroko, puste, widzące to co myśl na nie nanosiła i nic więcej. Serce mu biło jak dzwon, oddech nieznacznie przyspieszył, pazury mimowolnie wbite w ziemię, a ucho tylko drgnęło niespokojnie. Drgnęło raz jeszcze... i jeszcze raz, malec zamrugał parokrotnie, otrząsnął się nieco ze swych wizji, po czym na powrót trzeźwo omiótł wzrokiem postać karakalki. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
13-11-2013, 00:36
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Określenie reakcji młodego jako wylewne mijałoby się z prawdą, a mimo to karakalka odnosiła wrażenie, że właściwie odczytała ariuszowe emocje. I bynajmniej nie była z tego powodu zachwycona, bowiem odniosła nieprzyjemne wrażenie, że jej wykład miał na niego wpływ niemal hipnotyzujący. A przecież nie taki był tego cel! To tylko niezbędne informacje, suche fakty, które należy przyswoić, by odnaleźć się w tym szalonym a pięknym świecie...! Tu nie ma się nad czym zastanawiać, niczego wyobrażać, wystarczy pozwolić całkowicie ponieść się instynktowi na te parę chwil.
Otrzeźwienie szmaragdowego spojrzenia Serret przyjęła z niemałą ulgą. Nachyliła łeb ku niemu i nawet zdecydowała się ponownie zabrać głos: - Wszystko zrozumiałeś? Jak tak, to może pomyśl, gdzie możemy coś znaleźć? Węch, słuch... To jest teraz najważniejsze. Postaw uszy. Po tych słowach ona sama na powrót uniosła łeb i nadstawiła swe wielkie czarne radary. Poza tym stała w bezruchu, jedynie ślepiami raz po raz łypiąc na podopiecznego, by przekonać się, czy ten nie zagubił się gdzieś w zawiłościach jej średnio klarownego toku rozumowania. |
|||
|
Ariusz Konto zawieszone Gatunek:Hybryda lwa (z czymś bardziej puchatym) Płeć:Samiec Wiek:8 miesięcy Liczba postów:693 Dołączył:Lip 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 20 Zręczność: 20 Spostrzegawczość: 21 Doświadczenie: 00 |
13-11-2013, 20:00
Prawa autorskie: Ragi et mo
Tytuł pozafabularny: VIP
Skinął niemrawo głową na potwierdzenie iż przyjął wszystko do wiadomości, aż za bardzo, na co wskazywał jego stan jeszcze sprzed chwili.
Pomyśl, gdzie można coś znaleźć? To w końcu ma myśleć, czy zdać się na instynkt? Sapnął ciężko i skulił uszy, opuszczając nieznacznie głowę. Czuł się zdemotywowany i jakby cała energia z niego uszła, karmiąc matkę ziemię. On chyba jednak nie potrafi, niech Serret się wszystkim zajmie, tak by było dla wszystkich najlepiej. Tak. Skrzywił się i bez entuzjazmu uniósł uszka, przenosząc wzrok gdzieś w bok, niby to się rozglądając. Zaciągnął się powietrzem, lecz wypuszczając je z płuc jego makówka na powrót powędrowała smętnie ku dołowi. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości