Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
23-09-2012, 21:52
Guziec obracał się powoli, tak by mieć lwicę cały czas po drugiej stronie ciosów. Nie chciał zostać zaskoczony jej atakiem, a najlepszą - jedyną - obroną, jaką miał, były właśnie długie i twarde kły. Na szczęście Tatjany jeszcze nie tak długie, jak u dorosłych osobników...
|
|||
|
Tatjana Gość |
23-09-2012, 21:55
Zaczęła zwierzę okrążać, a z każdym kółkiem przyspieszając. I również nie spuszczała z niego wzroku, próbując go po prostu bardziej zaskoczyć. Plan był taki, żeby rzucić się na guźca w najmniej oczekiwanym momencie. I tak też zrobiła.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
23-09-2012, 22:04
Tatjana wymierzyła dobrze. I skoczyła w momencie, gdy guziec nie zdążył jeszcze obrócić się do niej przodem. Jednak nie wszystko poszło tak, jak zakładała.
Przelatując nad jego grzbietem, zdołała zahaczyć pazurami o zad samca, rozorując go wzdłuż. Rana nie była jednak głęboka, nie rozcięła mu mięśni ani ważnych naczyń krwionośnych, choć z pewnością utrudni mu poruszanie się i wywoła ból. Wylądowała po drugiej stronie i odwróciła się w sam raz, by zobaczyć... jak to on rusza do ataku. Prosto na nią. |
|||
|
Tatjana Gość |
23-09-2012, 22:13
Odwróciła się, spod przymrużonych powiek patrząc na atakującego guźca. Coś tam udało się mu zrobić, ale tylko coś. Szybko rzuciła się do ucieczki, w mniej więćej kółka, a żeby go zamęczyć, dopiero potem zaatakować.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
23-09-2012, 22:19
//no cóż, jeszcze nie rzucałam na pościg dla "ofiary"... :D //
Guziec nie dał rady dogonić lwicy - co zresztą było wiadome od początku, bo nie dysponował tak sprężystymi ścięgnami. Dlatego darował sobie, w końcu chodziło o ochronę młodych, a nie o próbę zabicia lwa. Wrócił do dwójki popiskujących młodych, fuknął głośno przez szerokie nozdrza i ponownie nadstawił nieprzyjaźnie kły. Na wypadek, gdyby miała tu wrócić. |
|||
|
Tatjana Gość |
25-09-2012, 16:25
I nie musiał długo czekać, gdyż lwica schowała się zaraz w trawach, obeszła guźca i spróbowała tego samego ataku jak wcześniej. Jak myszka, podkradła się i zium! Z pazurami na guźca!
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
25-09-2012, 16:47
Z mniej więcej tym samym efektem, co wcześniej. Lwicy udało się doskoczyć do guźca w chwili jego rozproszenia, jednak zanim zadała silny cios, musiała uciekać przed kopnięciem - i skończyło się na wbiciu pazurów w udo. Zdarła mu trochę skóry, na mięśniach wykwitł płaszcz krwi, ale to wszystko. Wciąż był żywy i ani trochę mniej wściekły. I znów ruszył na nią z szarżą, domykając koło.
|
|||
|
Tatjana Gość |
12-10-2012, 20:47
Idiotyczna rutyna, która nie wnosiła nic pożytecznego w ataku na guźca. Jak mogła na to poradzić? Musiała zmienić taktykę, fakt, ale nie wiedziała dokładnie jak. Znów skryła się w trawie, przyległa do ziemi i ponownie okrążyła.
- Kij Ci w oko. - mruknęła do siebie, podchodząc na dość bliską odległość. Tym razem nie atakowała, wolała podejść o wiele bliżej. Tylko by ją nie przyuważył... |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
14-10-2012, 19:47
To nie było mądre. Guziec przecież szarżował na Tatjanę, więc przykucnięcie w trawie nie sprawiło, że lwica nagle dla niego zniknęła. Nie uciekała, nie robiła uników? - tym lepiej dla atakującego ją samca.
Lwica poczuła nagle mocne uderzenie w bok i wyrzucenie jej w górę, gdy guziec wpakował ją sobie na kły, podrzucił, a potem stratował. Bolało. I chyba miała kilka połamanych żeber. Jej ruch. -10 HP |
|||
|
Tatjana Gość |
18-10-2012, 17:42
Ojej, ale niedobrze. Nie spodziewała się tego, zrobiła sobie kuku, a teraz na pewno nie odpuści guźcowi. Podniosła się i zawarczała, biegnąc naokoło guźca, obchodząc go, chociaż chwiejnie, bo żebra co prawda bolały, ale najważniejsze było dla niej tylko to, by rzucić się z kłami na jego kark. To zrobiła.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
21-10-2012, 12:21
Czy guźcowi zabrakło rozumu, czy ucieszył się zanadto z odniesionego zwycięstwa - dość, że jak ostatni głupiec pozwolił się zajść i wskoczyć lwicy wprost na jego kark. Atak był udany; Tatjana wisiała teraz na samcu, wczepiona kłami w garb tłuszczowy na jego szyi, a pazurami w boki, i bardzo starała się nie spaść. Guziec, czując to, zaczął natomiast wierzgać i skakać, próbując ją z siebie zrzucić.
Rodeo czas zacząć! |
|||
|
Tatjana Gość |
29-10-2012, 19:59
Była zła, bardzo zła, dlatego nie miała zamiaru puścić tego guźcowi płazem. Trzymała się mocno, mimo obolałych żeber, pazury dalej się wbijały, tak samo jak kły na karku. Może się w końcu uda...?
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
29-10-2012, 20:04
Guziec, wierzgając na wszystkie strony, pogarszał swoją sytuację. Gdyby sam się przewrócił, zrzuciłby lwicę - a tak powodował tylko, że jej ciężar ciągnięty grawitacją wbijał pazury i kły mocniej, rozcinając mięśnie i tłuszcz na karku. Jeszcze nie miała jak przebić mu tętnic ani złamać szyi... Ale brakowało coraz mniej.
|
|||
|
Tatjana Gość |
29-10-2012, 20:08
Nie ustępowała, dalej dzielnie się trzymała i oczekiwała końca żywota zwierzęcia. Zauważyła nawet jego nieciekawe położenie, ale to były przecież korzyści dla niej, prawda? Miała skrytą nadzieję, że niedługo wszystko dobiegnie końca i cholerny guziec padnie trupem. Musi tylko znaleźć odpowiedni moment...
|
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości