Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Tib Samotnik Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 73
Siła: 91 Zręczność: 66 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 14 |
12-02-2017, 00:23
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus
A więc atakujemy łapy? Cóż sama idea była dobra, ale dopóki Tib znajdował się w miejscu, gdzie ryzyko obsunięcia się jednej z nich było znikome, osobnik rozmiarów Shirikiego mógł mieć problem z wytrąceniem z równowagi starego samca. Kiedy hybryda wyprowadziła swój cios, który z wiadomych przyczyn nie spełnił pokładanych w nim nadziei, Tib rzucił się przed siebie, by przy pomocy swojego ciężaru przygnieść młodzika do ziemi.
|
|||
|
Shiriki Duch Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 50 |
12-02-2017, 00:32
Prawa autorskie: Dirke
No tak myślenie to nie jest moja mocna strona. Nie powiodło się, muszę bardziej się skupić. Nie chciałem się poddawać czy coś. Może silny nie jestem i może nie grzeszę intelektem ale nie jestem mimo wszystko takim tchórzem na jakiego wyglądam. Nie spodziewałem się ataku, który został wymierzony i starszy samiec mnie przygniótł do ziemi. Położyłem uszy po sobie i warknąłem. Był na prawdę ciężki! Próbowałem się wydostać spod lwa.
GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość Tell me would you kill to save your life? Tell me would you kill to prove you’re right? Crash, crash, burn let it all burn Do you really want? Do you really want me? Do you really want me dead? Or alive to torture for my sins? |
|||
|
Tib Samotnik Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 73
Siła: 91 Zręczność: 66 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 14 |
12-02-2017, 00:48
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus
Wszystko poszło zgodnie z planem i Shiriki został przyszpilony do ziemi. Dalej walczy? Widać nie brak mu silnej woli. Gut.
-Aufgeben mein freund, nie ma sensu tego dłużej ciągnąć- spojrzał na hybrydzi pysk, na którym wciąż malowała się wola walki. -Czasem trzeba wiedzieć, kiedy odpuścić- dodał i czekając na reakcję młodzika przycisnął go jeszcze mocniej. Stary nie maił zamiaru z niego zleźć, dopóki tamten się nie podda. |
|||
|
Shiriki Duch Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 50 |
12-02-2017, 00:55
Prawa autorskie: Dirke
Nie zrozumiałem pierwszej części pierwszego zdania. Samiec a i Kama też mówili dziwnym językiem. Nie uważałem to za złe ale nie zawsze przez to rozumiałem co chce mi przekazać. Możliwe, że miał rację i powinienem odpuścić? Mimo to jeszcze próbowałem aż ten nie przycisnął mnie mocniej. Położyłem uszy po sobie. Nie miałem jak się wydostać spod niego. Nic nie mówiłem ale przestawałem się już miotać. Nie spoglądałem się na lwa. Nie wiedziałem co powinienem mu odpowiedzieć.
GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość Tell me would you kill to save your life? Tell me would you kill to prove you’re right? Crash, crash, burn let it all burn Do you really want? Do you really want me? Do you really want me dead? Or alive to torture for my sins? |
|||
|
Tib Samotnik Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 73
Siła: 91 Zręczność: 66 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 14 |
14-02-2017, 21:53
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus
Kiedy Shiriki nieco już ochłoną, Tib postanowił zlitować się nad nieszczęsnym młodzikiem i zleźć z niego. Postąpił kilka kroków przed siebie, po czym dość energicznym ruchem, odwrócił się w jego stronę.
-No już synu, uszy do góry, zrobiłeś co w twojej mocy i pomimo widma nieuchronnej porażki walczyłeś do końca. Jak prawdziwy wojownik - powiedział, śląc młodzikowi lekki uśmiech. Jego ogólny wyraz sugerował, że był raczej zadowolony z Shirikiego. -Ale dobra, dość ckliwej gadaniny, w końcu jeszcze nikt nie wygrał wojny ginąc za swoje stado, co nie?- powiedział z wyraźnym entuzjazmem a nieznaczny uśmiech, poszerzył się. -Pokonanie dorosłego lwa może być dla Ciebie trudne ale nie niemożliwe, musimy tylko nieco skorygować twoje podejście. Po pierwsze, musisz sprowokować go, by ten zaatakował jako pierwszy.- Prawdę mówiąc, sposób walki jaki chciał przedstawić Shirikiemu Tib, został sprawdzony tylko w wyobraźni starego lwa, lecz cóż, nie ma rewolucji bez ofiar. |
|||
|
Shiriki Duch Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 50 |
17-02-2017, 19:30
Prawa autorskie: Dirke
-Prowokować to zazwyczaj umiem- Powiedziałem dopiero kiedy ten zszedł ze mnie i miałem możliwość podniesienia się. Umiałem prowokować ale nie wiem czy to takie dobre podejście. Sprowokowany może być bardziej wkurzonym a to niesie kolejne rzeczy za sobą. Lekko zastrzygłem uchem.
-Nie wiem jednak czy prowokowanie do ruchu kogoś silniejszego tez jest takie dobre- Bo w jakim to celu i co miałbym dzięki temu uzyskać. GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość Tell me would you kill to save your life? Tell me would you kill to prove you’re right? Crash, crash, burn let it all burn Do you really want? Do you really want me? Do you really want me dead? Or alive to torture for my sins?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-02-2017, 19:31 przez Shiriki.)
|
|||
|
Tib Samotnik Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 73
Siła: 91 Zręczność: 66 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 14 |
18-02-2017, 00:30
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus
Na pysku starego błysnął delikatny uśmieszek.
-To wiem- odparł, w myślach powracając do sytuacji na Skale Skazy. Chociaż nie, zaraz to chyba on go wtedy sprowokował. W sumie to wyszło tak niechcący ale...nieważne. -Cóż, ogólnie nie radzę Ci podłazić do pierwszego lepszego samca i obrażać mu matkę, szybko narobisz sobie masę wrogów. Uwierz mi, wiem co mówię- dodał całkiem poważnie , co mogło sugerować, że najazd obcego stada nie był jedynym powodem dla którego Tib musiał zwiewać na południe. -Kiedy zaś walczysz z większym od siebie przeciwnikiem, możesz mieć spory problem z przełamaniem jego obrony, dlatego najlepiej będzie jeśli sprowokujesz go do ataku. Zwyzywaj mu rodziców, powiedz że śmierdzi i ma pchły, nie wiem co jeszcze, po prostu zdaj się na swoją kreatywność- Tib uśmiechnął się szeroko. Oj ile by dał za okazję do oglądania takiego starcia. -Kiedy zaślepiony wściekłością przeciwnik, rzuci się w twoją stronę, wystarczy że wykonasz dobry unik a następnie uderzysz na jego odsłonięty brzuch- stary zastanowił się przez chwilę, czy taki manewr ma szansę powodzenia. Cóż, w jego wyobraźni wszystko wyglądało nieźle, więc w realnym życiu wynik nie powinien za bardzo odbiegać od założeń. Nie powinien. -Ewentualnie możesz zmusić go do pogoni za tobą i ściągnąć w jakieś lepsze miejsce- dodał po chwili namysłu. -Alles klar? Świetnie w takim razie wypróbujmy to w praktyce. Śmiało, udaj że próbujesz mnie zdenerwować- powiedział nawet nie czekając na odpowiedź Shirikiego. Nie sądził, że hybrydzie uda się wyprowadzić go z równowagi, Tib z natury miał do siebie duży dystans i większość kierowanych pod jego adresem obelg najzwyczajniej w świecie zbywał. Jedynym niebezpieczeństwem było, że młodzik trafi w jego jedyny słaby punkt. |
|||
|
Shiriki Duch Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 50 |
07-03-2017, 23:49
Prawa autorskie: Dirke
-No wszystko łapie ale ... no dobra- Nie do końca byłem przekonany co do tej taktyki ale spróbujemy najwyżej znowu zostanę przygnieciony. No obrażać... Spróbujemy ale nie przekonany byłem co do racji tego. Najpierw odszedłem an kilka kroków i spojrzałem na niego lekko zawadiacko.
-No dobra stary klocku zobaczymy czy coś się uda zrobić- Zastrzygłem uchem. -No co wymiękasz? A może przez ten wielki tłusty tyłek nie potrafisz ruszyć się? Zresztą jedziesz szczurzym moczem więc i dobrze, ze tak daleko stoisz, jeszcze czymś bym się zaraził- Rzuciłem do samca będąc jednak w gotowości na zareagowanie. GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość Tell me would you kill to save your life? Tell me would you kill to prove you’re right? Crash, crash, burn let it all burn Do you really want? Do you really want me? Do you really want me dead? Or alive to torture for my sins?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-03-2017, 23:50 przez Shiriki.)
|
|||
|
Tib Samotnik Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 73
Siła: 91 Zręczność: 66 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 14 |
10-03-2017, 23:18
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus
Smród i rzekome choroby weneryczne Tib zbył z wyrazem politowania jednak i tak zamierzał poudawać wkurzonego, w końcu to trening, ja? Jednak jedno sformułowanie, pechowa fraza, skłoniły starego do krótkiego namysłu. Tłusty tyłek sugeruje problemy z utrzymaniem prawidłowej wagi czego naturalnym następstwem musi być...
W tym momencie coś się zmieniło w wyrazie Tiba. Stary obnażył pazury, w świetle słońca błysnęły białe kły a w oczach pojawiły się płomienie. Jak on mógł powiedzieć, że kiedyś miałem lepszy brzuch?! - Nigdy nie miałem tak dobrego brzucha, du klein Schweinehund!- ryknął, po czym gnany ślepym gniewem rzucił się w kierunku Shirikiego. W tym momencie, stary lew był gotów bez najmniejszych skrupułów zamordować nieszczęsną hybrydę. Cóż, zapewne za chwilę staremu uda się powrócić do swojego naturalnego stanu, lecz do tego czasu młodzik będzie musiał zdać się na swoją zręczność i nie dać się trafić. |
|||
|
Shiriki Duch Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 50 |
11-03-2017, 23:31
Prawa autorskie: Dirke
No i to podziałało. Tak czyli jednak lew czuły jest na właśnie to. Już na wielkiej uczcie można było to wyczuć ale teraz się upewniłem widząc jego reakcje. Czy bałem się o własne życie? nie bardzo, nie miałem nic do stracenia już. widząc jak ten napina mięśnie i zamierza ruszyć w moja stronę, nie czekałem. Nie zwlekałem dłużej z reakcją. Był wielki i bez problemu mógłby mnie zgnieść. Spiąłem mięśnie i z wysuniętymi pazurami ruszyłem z miejsca. Dzięki temu uzyskiwałem lepszą przyczepność niż bez nich. Brak połowy ogona sprawiało, że nie mogłem aż tak dobrze manewrować ale nie powstrzymywało mnie to od tego. Pierwszy ruch, pierwszy sus do przodu. Piach lekko wzbił sie w powietrze tworząc przy tym chmurę, która szybko opadła. Napięcie mięśni i ich skurcze przy każdym ruchu, uderzenia łap o ziemię. Nie bałem sie rozdrażnionego lwa, który wisiał mi na ogonie. Nie, na mym pysku był widoczny uśmiech. Bieganie to było to co kochałem i to co pozwalało mi poczuć pewną wolność i siłę. Mogło to brzmieć dla innych śmiesznie ale w trakcie biegu nie liczyło się nic innego. Zaś w trakcie polowań tylko to poczucie swobody, ofiara oraz szybkość. Tak więc i teraz traktowałem to raczej jako zabawę ani mi w głowie było próbować zawalczyć z Tibem. Pamiętałem co mówił, słaby punkt, brzuch i takie tam ale ja nie lubiłem walczyć, robiłem to tylko i wyłącznie kiedy było trzeba. A trzeba w mym mniemaniu kiedy trzeba bronic tych, na których mi zależy.
GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość Tell me would you kill to save your life? Tell me would you kill to prove you’re right? Crash, crash, burn let it all burn Do you really want? Do you really want me? Do you really want me dead? Or alive to torture for my sins? |
|||
|
Tib Samotnik Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 73
Siła: 91 Zręczność: 66 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 14 |
12-03-2017, 15:39
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus
Gnany ślepą furią Tib ruszył za swoim małym nemezis. Ciężko byłoby opisać stan jego psychiki, gdyż wszystkie myśli we łbie starego skoncentrowane były wokół jedynej słusznej w tym momencie idei.
Wypatroszyć, rozczłonkować, urwać hybrydzie jej głupi łeb, spalić żywcem... i długo można by jeszcze wymieniać rzeczy które w wyobraźni Tiba spotkały nieszczęsnego młodzika. Pomimo lekkiej nadwagi, która nieco przeszkadzała staremu podczas biegu, to wciąż pozostawał on całkiem silnym i zdrowym samcem, a wbrew pozorom kondycję miał całkiem niezłą. -Wracaj tu ty pieprzony kaleko, walcz jak mężczyzna!- ryknął w stronę umykającego przeciwnika. Mimo, że narastające z każdą sekundą zmęczenie, było lekarstwem na Tibowe szaleństwo, to jednak potrzebował on jeszcze trochę czasu, by do końca ochłonąć. |
|||
|
Shiriki Duch Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 50 |
12-03-2017, 22:25
Prawa autorskie: Dirke
Biegłem nie zatrzymując się przy tym obserwując jednak to gdzie się znajduje ja a gdzie Tib. Niby powinienem pozwolić mu zaatakować i coś tam coś tam... Wiedząc i słysząc jednak jak ten jest rozdrażniony wolałem jeszcze chwile pobiegać. W końcu jednak będąc ciut bardziej oddalonym zatrzymałem się i ruszyłem prosto na lwa. Może to wyglądać jak coś samobójczego ale chciałem coś spróbować. Wątpiłem w skuteczność ale co mi szkodzi? Najwyżej mnie zacuka lub dorobię się kolejnych blizn. Chciałem odskoczyć w bok i go przeskoczyć aby potem "zaatakować" go z przeciwnej strony nim ten się zorientuje. Atak miał polegać na próbie wytrącenia go z równowagi czy tez podhaczenia. Mało ambitne.
GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość Tell me would you kill to save your life? Tell me would you kill to prove you’re right? Crash, crash, burn let it all burn Do you really want? Do you really want me? Do you really want me dead? Or alive to torture for my sins? |
|||
|
Tib Samotnik Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 73
Siła: 91 Zręczność: 66 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 14 |
14-03-2017, 23:34
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus
Trochę już zmęczony, lecz ciągle zdecydowany zatłuc Shirikiego na śmierć, Tib gnał ze ściekającą z jego pyska pianą. Wszystko to działo się przy akopaniamencie mamrotanych
pod nosem, brzmiących niczym rozkaz rozstrzelania, przekleństw.Widząc jak młodzik zmienia kurs, niesiony na skrzydłach nieuniknionego triumfu, Tib zmoblizował wszystkie swoje siły, by osiągnąć jak największą prękość. Już to widział: ponad dwieście kilo żywej masy wbija się w niepozorną hybrydę i ściera ją z powierzchni ziemi.Wie schön! Kiedy znajdowali się zaledwie kilka metrów od siebie, z szalńczym uśmiechem na pysku, stary lew wyskoczył wprost na Shirikiego. Ku jego rozczarowani, tamten wykonał odskok i łapy starego napotkały na swojej drodze wyłącznie glebę. Wykorzystując siłę rozpędu, spróbował wykonać gwałtowny obrót w strone przeciwnika, jednak tamten był zbyt szybki. Na dodatek, podczas wykonywania manewru jedna z jego łap straciła kontakt z podłożem, co w połączeni z atakiem ze strony hybrydy spowodowało, że stary wyrżnął bokiem o glebę. Leżał tak przez chwilę, głośno dysząc, a nienawiść bijąca z jego spojrzenia zaczynała powoli ulatywać. Wlepił wzrok w Shirikiego, jednak na razie nic nie mówił. Dawno nie miał takiej „przebieżki” i najzwyczajniej w świecie potrzebował chwili by dotlenić organizm. No i oczywiście znaleźć dobre usprawiedliwienie dla swojego wcześniejszego stanu. |
|||
|
Shiriki Duch Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 50 |
14-03-2017, 23:45
Prawa autorskie: Dirke
Wolałem trzymać dystans ale ten mój plan jakoś wyszedł co mnie mocno zaskoczyło. nie spodziewałem się tego, co prawda miałem we łbie, że może to się uda ale... no zawsze było to ale. widząc leżącego Tiba stanąłem tak z kilak kroków od niego. Mimo wszystko nie chciałbym zostać trzepnięty teraz jego łapa.
-Wszystko w porządku?- Zapytałem się starszego lwa nastawiając uszy ku przodowi z ciekawości. Na mym pysku malował się lekki uśmiech. GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość Tell me would you kill to save your life? Tell me would you kill to prove you’re right? Crash, crash, burn let it all burn Do you really want? Do you really want me? Do you really want me dead? Or alive to torture for my sins?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-03-2017, 23:45 przez Shiriki.)
|
|||
|
Tib Samotnik Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 73
Siła: 91 Zręczność: 66 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 14 |
15-03-2017, 00:19
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus
Po kilku głębszych oddchach Tib powrócił do normalności(oczywiście jak na niego). Odwzajemnił uśmiech i błyskawicznie, jak na starego lwa, podniósł się z ziemi.
-No synu, spisałeś się- pochwalił Shirikiego, jednocześnie kryjąc swoją frustrację pod, z pozoru szczerym, uśmiechem. -Mam tylko nadzieję, że nie nabrałeś się na moją udwaną furię, chciałem byś dał z siebie wszystko, a nie znam lepszej motywacji od realnej groźby śmierci.- Stary miał nadzieję, że młodzik kupi tą historię, nie chciał wyjść na niepoczytalnego wariata lub co gorsza, utwierdzić tamtego w fakcie, że udało mu się poznać jego słabą stronę. -Wracając do naszej lekcji, czego się dzisiaj nauczyłeś młody?- przysiadł na zadzie, jednocześnie skanując hybrydę badawczym spojrzeniem. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości