Audycja 28. Gość: Askari, prowadzący: Venety i Fuko

[Venety]

Proszę państwa, oto kolejna wspaniała audycja! Wyjątkowo prowadzona przeze mnie, z pomocą Fuko.

AUDYCJA 28

Wersja mp3

Plan audycji:
  Plan audycji 28 (Askari).docx (Rozmiar: 42.21 KB / Pobrań: 12)

Trochę się zmieniło odnośnie naszych audycji, a co konkretnie, to usłyszycie na samym początku audycji albo zajrzeć do tematu z ogłoszeniami.

[Vasanti Vei]

Szkalowanie mnie od 6 minuty i dalej, o takie audycje walczyłam.

"Zobacz, jakie krzywe pismo!" <333

"Tak z pazurkiem, tak drapieżnie, jak to tylko serwale potrafią" :>>

Nie sądziłam, że będę tu propsować Fuko w jakikolwiek sposób, ale doceniam pamięć o tym, jaką wiarę ma moja najczęściej pomijana postać.

W ogóle pięknie to wszystko czytacie: Asakari, HANtres, SaTAU, Łendigo. xD Czekam na audycje z tymi osobami, żeby móc usłyszeć ich reakcje.

Acz i tak nic nie przebije Fuko czytającego emotki, wiadomo.
DYWIZ

Też jestem fanką postaci Xeni, właściwie każda ma coś w sobie, choć fakt, że Xenia i Iris, jako te najstarsze, są też najbardziej charakterystyczne.
Tylko dorzuciłabym tu jeszcze Tene, która wspaniale się zapowiada. Ale to już temat na inną audycję, mam nadzieję. ;)

Rozwala mnie, że niby nikt nie lubi wątków miłosnych ani "miłosnych", a mimo to, kiedy są takie pisana, to nagle tyyyle osób online, komentarze na sb i to wszystko. xD

Cyń, co mi brata szkalujesz. ;/
Arham wygląda jak wygląda dokładnie z tego powodu, dla którego Felka wygląda jak wygląda. Acz muszę przyznać, że też mi się nigdy Arham nie podobał. xD Po prostu połączenie kolorów Lishy i Kewa jest słabe, no ale cóż, dawne dzieje.

Co do designu Arvo, to był on wymyślany przez Shelotha, Sami późno przejęła tę postać i też nie jest fanką tej skarpetki. Ogólnie nie widziałabym przeszkód, żeby ją wywalić, skoro Arvo nie jest jeszcze jakąś wielce rozwiniętą postacią, no ale to już decyzja Sami.

Dzięki za docenienie Vei. *zapisuje sobie Askari na liście osób wanna-be-kółko-adoracji*

Jeśli chodzi o LZ, to mamy temat w sprawach stada i nawet był w nim spory odzew, ale, eee, jakby to rzec: widzicie, jaka jest moja aktywność w tym momencie. Muszę się skupić na nauce, po sesji coś pokobinuję. I tak, zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja z LZ już od dawna jest nieciekawa, ale też weźcie pod uwagę, że dla mnie to SK jest "głównym" stadem i zarówno ja, jak i Mako, możemy się już pozbyć tego władztwa, tylko zróbcie coś w końcu fabularnie. xD Zresztą może niedługo wam to ułatwię, aaale nie będę tu spoilerować.

ALE ZA TĄ IORMU TO JA CI SAMI NIE WYBACZĘ ;//

Dużo debili w fandomie, no kto by się spodziewał. :'D

Sorry, że wysłałam takie lakoniczne pozdrowienia, ale ja na ogół co miesiąc mam jeszcze lepsze warunki do pozdrawiania ludzi, tak więęęc rozumiecie. Askari, serio zapraszam na tę kawę do Warszawy!

Ogólnie mi się podobało, myślę, Cyń, że bardzo dobrze sobie poradziłaś. Nie żebym ja była jakimś specem i wielkim wzorem do naśladowania. xD Choć zauważyłam, że momentami mniej lub bardziej świadomie naśladowałaś mój sposób mówienia ("to już ostatnia część naszej wspaniałej audycji"), ciekawie się tego słucha. Ogólnie to całkiem miłe uczucie, być po tej drugiej stronie, kiedy tak bardzo nie odczuwam tego, jak męczące były te problemy techniczne, przygotowanie, sklejanie etc. Można tak sobie posłuchać o forum przy okazji sprzątania czy innych niewymagających zbyt wiele uwagi czynności, 10/10.
Trochę mi przeszkadzały te powiadomienia Fuko czy tam kogo, a poza tym czasem was przerywało, ale na to ostatnie to pewnie nie bardzo mieliście wpływ.
Generalnie cieszę się, że sobie beze mnie poradziliście (inaczej niż przy zeszłorocznej sesji, kiedy przez dwa miesiące po prostu nie było audycji), a zwłaszcza dziękuję Cynce za ogarnięcie tego wszystkiego!

[Myr]

Przeleciałam an wyrywki,może w wolnej chwili w 100% przesłucham, acz nadal uważam, że akcja w lochach powinnam Bomvu traktować jak samotnika xp a nie w lochach se kolorek zmienił bo sie margines rozciągnął xp

hehe myślałam o przekazaniu części ziem jako takie rozbicie x) ale raczej nie.

Shiriki będzie tęsknił za Szynkiem <3 może kiedyś go jako duch odwiedzić.

Tak tutaj tka jest, są postacie, które są w stanie podejść i do tak cie zabić.

mi chodziło o wątki z którymi uczestniczyła ale trudno :<

źle zadaliście pytanie było oryginalne dać :/

"Jakie stada lubisz najbardziej, w jakich co byś zmieniła jakie uważasz za słabe (nie w pojęciu siły)?"
Chodziło jakie lubi, co by zmieniła w STADACH nie STADZIE i jakie uważa za słabe.


ogólnie spoko xp

[Askari]

Jestem lizusem :3 Ale nie lubię Warszawy, nie mam po co tam jechać xD

Przeleciałam an wyrywki,może w wolnej chwili w 100% przesłucham, acz nadal uważam, że akcja w lochach powinnam Bomvu traktować jak samotnika xp a nie w lochach se kolorek zmienił bo sie margines rozciągnął xp

Zmienił kolorek przed lochami, z władcami już się przywitał po Księżycowemu. Wygryź mi ten medal z zimnoka i będziemy kwita xD

[Myr]

nie prawda :V kolorek w lochach dostał :V tam an cmentarzu by zielony  :V i jest byciem naiwnym aby an słowo wierzyć, w koncu każdy tak witać się może a częścią stada nie musi być :V (chociaż nikt tutaj nei wpadnie an pomysł udawania takiego xp)
Vult tez na słowo Myr nie wierzył :V

[Askari]

No tu się będę kłócić, na cmentzarz weszłam na zielonym kolorku ale w trakcie się zmienił, PRZED lochami. A z resztą po co to teraz rozwlekać, i tak fabuły się nie cofnie.

[Myr]

tak czy siak :V złapany jako zielonek :V tak wiec do wyjscia jako zileonek traktowany powinien byc a potem se uznać to można by było. :V

[Samiya]

Nie słuchałam audycji, dziś się za to wezmę zapewne, ale stanę tu po stronie Askari - Bomvu dostał kolor SK może po trzech postach na cmentarzysku, jeszcze przed jako takim złapaniem, ale na samym początku rozmowy.
Więc nie w lochach :V chyba, że cmentarz jest już lochami

[Myr]

Może tak czy sie zaczął konwersacje będąc samotnikiem startującym do SK. Tak więc jako samotnik powinien byc traktowym xp nie przegadacie mnie :V

[Vasanti Vei]

Dobra, skończcie ten temat, bo już tyle razy o tym mówiłyśmy i każdy ma swoje zdanie, zakładam, że teraz nic się nie zmieni, zresztą i tak już po ptokach. xD Postacie mogły sobie myśleć o Bomvu co chciały, przecież one i tak nie widzą koloru, więc to nie miało absolutnie żadnego znaczenia, czy on był wtedy zielony, czy fioletowy.

[Myr]

Powinien być różowy jak Fuko :V

[Vasanti Vei]

Fuksja najlepiej. <3

[Samiya]

Jak zwykle, Fuko jest za głośno, gość audycji za cicho xD nie lubię narzekać na jakość audycji czy głosów poszczególnych osób, bo jednak nie jest to najbardziej profesjonalne przedsięwzięcie i nigdy nie będzie, ale jednak z powodu nagrania, jak mniemam, Askari czasem brzmi niewyraźnie. Zaczęłam słuchać audycji akurat idąc do sklepu koło bardziej ruchliwych ulic i miewałam problem ze zrozumieniem jej. Choć może to też mogła być kwestia dziwnych słuchawek :v
Jeszcze w tonie marudzenia - momentami audycja jest jakaś taka niemrawa, chwile, w których nikt się nie odzywa, i jest ciiisza.

Stanowczo dołączam się do płaczu Fuko - ASKARI, NIE RÓB TEGO, NIE WIĄŻ SWEJ POSTACI Z BELIALEM ;___;

Vei nie powiedziała "dobra Haki, przeprosiny przyjęte, możesz wrócić... A, Vari to nie, ić sobie" :v ona po prostu mu powiedziała, że jego winy nie są jakieś bardzo złe i może się zrehabilitować, ale Vari już przegięła, i niech sam wybiera :v więc to on powiedział "to idę sobie, narka"

Ej, co do tego Bomvu, to ja byłam przekonana, że on już został strażnikiem, kurde xD dobrze wiedzieć

I plan zrobienia z SK krwiożerczego stada prowadzącego świętą wojnę był chyba starszy, powstał kiedy Ciebie tam jeszcze nie było, Fuko :v o ile dobrze kojarzę, to głównie Volundr i Anubis za tym optowali. W momencie kiedy Ty tam byłeś, SK było już w bardziej obecnej formie, czyli same samice i małe kotki, teraz jeszcze doszły zebry i inne ciekawe osobistości... xD
Będzie drapieżnie i z pazurkiem, jak to tylko serwale potrafią :> Wydaje mi się, że Samiya mogłaby być bardziej twardym władcą niż Ines, ale w sumie, Ines nie postawiła wysoko poprzeczki xD
Ciężko też mówić o tym, żeby moje "dojście do władzy" cokolwiek zmieniło, skoro władzę praktyczną-poza fabularną nad stadem to ja mam już od dłuższego czasu, praktyczną-fabularną dostałam dość niedawno - i to właśnie moja Sami załatwiała sprawy posłańców od marchewek, choćby to jest widoczne :v zdarza jej się zastępować Ines. Zaś władzę pełną Sami dopiero teraz dostała na marginesie, który jest nieco do przodu w stosunku do naszej fabuły stadnej, więc :v
Aczkolwiek jeżeli Was to ciekawi, ja bym się bardziej skłaniała w stronę twardego utrzymywania neutralności i pilnowania własnej suwerenności. Co z tego wyjdzie, to zobaczymy - też trochę ciężko jest być twardym i silnym oglądając się na Ines, która ciągle ma kolosy i sesje :*, władając stadem lwiątek i stworzeń, których zdatność bojowa... Jest nieoczywista, ujmijmy to tak :v
Oraz stada, któremu wszyscy nadają łatkę "świrów od księżyca, no kto wierzy w cokolwiek, co za debile, tylko ateizm!!!oneone"
Także ja zawsze starałam się ruszać SK i w sumie dzięki temu jakoś sobie wywalczyłam swoją rolę, i to, że teraz to się stało bardziej oficjalne, chyba niewiele mi dało :v Zatem wydaje mi się że ciężko, żeby Askari to odczuła.

FUKO MI ZABRAŁ PYTANIE, NAJGORZEJ
Odpowiem też na Twój wybitny apel (choć jak znam Fuko, to i tak tego nie czyta, lel)
Tu się w sumie ciekawy paradoksik utworzył - z jednej strony SK ma łatkę hurr durr fanatyków i sekty Księżyca, z drugiej, tak jak mówisz, z tą wiarą wśród członków bywa nieciekawie. Aczkolwiek uważam, że masz trochę przestarzałe info, bo, no nie wiem, ostatnio nie wchodzisz na forum, i tak wiem że nigdy nie czytałeś cudzych wątków, iks de. Bywały u nas i postacie, których wiara niemal wchodzi w fanatyzm, a i takie, które nie wierzą w ogóle, ale chcą być w stadzie z innego powodu. Obecnie w sumie jest tak samo, ale chyba teraz jednak przeważają postacie naprawdę wierzące - i tu się nie zgadzam z podaniem Serret jako postaci, której wiara nie jest przykładna. Jej osobista wiara ewoluowała pod wpływem SK i ona jest prawdziwą wyznawczynią Księżyca - to, że sobie to rozszerza w nieco inny sposób, to już jej sprawa, i tak w sumie z tym się nie obnosi, wiesz to od Felki :V Poza tym mamy Ines, Samiyę, których wiara jest oczywista, w końcu są kapłankami. Ava wierzy szczerze, Iris też wierzy - choć ona akurat chyba nie czuje się związana szczerze ze stadem. Mamy jeszcze lwiątka i podopiecznych Serret, u których bywa to różnie, ale akurat w przypadku lwiątek Sadie, na obecnym spotkaniu SK mają się wypowiedzieć, czy zostają w stadzie, czy nie, zatem ci niewierzący zapewne odpadną.
Druga sprawa jest taka, że, no, ja nie mam wpływu bezpośredniego na to, jak ludzie tworzą swoje postacie? Jasne, można postacie jakoś "ewangelizować", ale też nie zawsze się da. Wcale nie patrzę teraz na Asurę, z którym chyba nigdy nie pisałam bezpośrednio, częściowo z powodu jej aktywności, częściowo z powodu tego, ze userka wyraźnie nie chciała, by jej postać była w jakikolwiek sposób uczona wiary w Księżyc fabularnie.
Ale też nie jest tak, że ta wiara jest martwa. Mimo wszystko jakieś zwyczaje są zachowywane - znamiona, totemy, spotkania stadne, które mają charakter święta Księżyca.
A TY MIAŁEŚ TYM SWOIM CILIANKIEM ROBIĆ W TYM STADZIE, WIĘC SIĘ NIE ODZYWAJ

w sumie post mi się rozrósł tak mocno, że mogę go wysłać i teraz - resztę audycji skomentuję, jak przesłucham :>

ps. podoba mi się to dopasowanie piosenki do tematu o SK

[Samiya]

O, podoba mi się to, że wspomnieliście naszego wspaniałego kanibala - postać Sadisma - w temacie postaci, która po prostu zabija wszystkich, na kogo natrafi :v
Bo tak to rzeczywiście, nie ma tu raczej graczy, którzy zabijają innym postacie zupełnie, absolutnie bez powodu, są jedynie postacie wyraźnie bardziej agresywne czy niebezpieczne, z którymi pisząc, trzeba mieć się na baczności.
No i dobrym pomysłem jest nie pakować się do tematów z biciem się, jeżeli ktoś nie chce, żeby jego postać ucierpiała :v


NO I TAK, PRZECIEŻ FUKO DOSKONALE SOBIE Z CYFRAMI RADZI, NIE TO CO DNI TYGODNIA

Niby jesteś tu dla dram (chociaż Cię tu nie ma, lel), ale co się stało w grocie to nie wiedziałeś :vv
I też niby wątków miłosnych nie lubisz, a to Twoja postać doczekała się nawet dzieci :>

Fuko oszukisto, wcale nie jesteś daltonistą, lel, nie takim xD robiliśmy Ci kiedyś wybitny test przecież
choć fakt, jak graliśmy w pociągi to lubiłeś rzucać złe karty

Tak, tak jak Vei wspominała, podzielam Twoje zdanie, ta skarpetka nie pasuje xD on ma też szarą kitę na ogonie, choć ona akurat jeszcze jakoś działa.
Może i bym mu ujęła tę szarą skarpetkę, ale nie bardzo mam ochotę zmieniać dizajn stworzony przez Nukot, no i też Arvo jakby zwracał uwagę na tę szarą sierść, to dla niego coś w rodzaju pamiątki po ojcu xD (jakkolwiek głupio to nie brzmi)
(wcale nie wyobraziłam sobie Arvo wyjmującego z szuflady zasuszoną łapę Fuko i gładzącego ją ze wzruszeniem)

nie jem błota, nie wygląda apetycznie
to nie było morze, tylko "Polar Ship Museum" xD dlatego "śmierdziało" statkiem, i mi nie śmierdziało, tylko pachniało, ja lubię ten zapach :v
I ja normalnie napisałam Iormu, Fuko nie umie czytać, co chyba już wszyscy zdążyli zauważyć

dobra skończyłam tę audycję, chcę medal z ziemniaka

[Myr]

To ja mam pytanie, może i było poruszane ale mam sklerozę i nie pamiętam x)

W sumie ona bezpłodna i takie tam to było gadane ale w sumie czy jakby np. jakieś lwiątko się do niej przypałętało to uaktywniłby się jej ten no matczyny zmysł czy olała b, pogoniła lub może jednak wychowała z myślą, ze może to młode się w przyszłości przydać?