♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Nani
Gość

 
22-03-2013, 19:41

Niestety wspomnień z przeszłości nie dało się tak łatwo wymazać z pamięci..
Śniła w tym momencie o swoim ojcu.. Ta noc.. Ten sen jej nie służył.
Otóż śniły jej się realia jej przeszłości, kiedy to jej ojciec przez 3 miesiące z jej życia gwałcił ją bezlitośnie.. Zerwała się na równe łapy, rozejżała się błyskawicznie dookoła.. Była bezpieczna. Nie było tu jej ojca, ani nikogo innego oprócz jej i Hofu. Jednak wciąż się bała, a jej głowę przeszył ból.
Pot pięknie lśnił na jej czole w blasku światła księżyca, które przedostawało się do jaskini przez różne szczeliny. Dyszała już odrobinę wolniej.
Podeszła do półki skalnej na której spał Hofu, by po chwili znaleźć się obok niego. Położyła się obok jego tylnich łap.. Tu czuła się odrobinę bezpieczniej..
Hofu
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 42

22-03-2013, 22:23
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Złotogrzywy spał tak twardo, że śmiało można było go porównać do tego głazu, na którym obecnie spał. Żadne koszmary senne nie zdołały go dopaść i Hofu spał tak spokojnie i słodko jak aniołek leżący na chmurce. Jednak ta noc nie była idealna dla jego towarzyszki. On nie mógł o tym wiedzieć bo najzwyczajniej w świecie spał.
Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym.
Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie.

W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marzenia, a ja­kaś niewidzial­na ręka
nam je przek­reśla.

Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś,
jak pot­ra­fimy być ni­mi
jutro?

[Obrazek: avatarniahofukopiakopia.png]
Głos
Nani
Gość

 
22-03-2013, 23:51
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

O wschodzie słońca postanowiła wybyć. Może pozna więcej takich miłych stworzeń jak Hofu? Kto wie.. Napewno jeszcze tu wróci i jeszcze nie raz będą mieli okazję skąpać się w rzece..
Wybyła z/t
Hofu
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 42

23-03-2013, 10:37
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

Pierwsze promienie słońca zdołały dostać się do ciemnej jaskini, w której spał dwuletni Lwioziemiec. Pewnie gdyby nie ten fakt to jeszcze pospałby sobie jakąś godzinkę. Uniósł powieki i zauważył jak czarna postać wydostaje się z noclegowni. Hofu nie odezwał się ani jednym słowem. Może lwica udała się na polowanie? W sumie to i jemu przydałby się jakiś posiłek. Nie patrząc na nic zeskoczył ze swojego legowiska, otrzepał futro i ruszył w kierunku sawanny.

[z.t]
Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym.
Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie.

W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marzenia, a ja­kaś niewidzial­na ręka
nam je przek­reśla.

Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś,
jak pot­ra­fimy być ni­mi
jutro?

[Obrazek: avatarniahofukopiakopia.png]
Głos
Ashley
Gość

 
28-03-2013, 13:19
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden

--. ( post usunięty)
Moran
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 88
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 29

28-03-2013, 13:26
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken

// https://pbf.krollew.pl/showthread.php?ti...7#pid22467
Nie ma cię tu, Ashley.
Hatima
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4 lata Znamiona:0/0 Liczba postów:325 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 20

01-04-2013, 06:58
Prawa autorskie: SixNewAdventures (Avatar) | Obróbka: Moja || HydraCarina (Sygnatura) | Obróka: Moja

Od tak dawna jej tu nie było, iż uznała, że najwyższy czas tu zajrzeć. W końcu była to jaskinia, gdzie noc mogło spędzić nawet całe stado. Każdy mógł się tu przespać i choć ta ciemna pora dnia jeszcze nie nastała to Hatima postanowiła po zejściu na dół wejść do środka. Miała ochotę położyć się gdzieś w wygodnym miejscu. Może nawet przespać się jakiś krótki czas. Przed wejściem bardziej w głąb rozejrzała się nieco po wnętrzu jaskini. Nikogo nie było w środku. Pewno reszta stada zajmuje się teraz własnymi sprawami, albo po prostu spędzają wolny czas gdzie indziej. Tymczasem ona znalazła sobie jakieś wystarczająco wygodne miejsce, by ułożyć się tam i po chwili zamknąć oczy. Chciała chociaż spróbować zasnąć. Jeśli nie uda jej się to to wtedy po prostu sobie odpocznie. Poleży, aż nie wymyśli gdzie by się wybrać. W końcu wybór był spory, gdyż Lwia Ziemia nie była taka mała. Posiadała sporo miejsc do których można było się udać.
[Obrazek: hatimahydracarinasygnat.png]
Naomi
Gość

 
04-04-2013, 21:00
Prawa autorskie: SixNewAdventures (Avatar) | Obróbka: Moja || HydraCarina (Sygnatura) | Obróka: Moja

W czasie gdy Hatima spała wnętrze Lwiej Skały postanowiła odwiedzić jej siostra, Naomi. Ale zaraz, chwileczkę! Przecież Naomi od jakiegoś czasu już nie żyje! No tak, ale do groty zawitał nikt inny tylko duch lwicy chcący wyjaśnić wiele spraw swojej siostrze, oraz córce, oraz się z nimi zobaczyć.
Lekki uśmiech malował się na jej pysku gdy ta tylko ujrzała swoją siostrę. Wiedziała dobrze, jak ciężko musi być jej bez siostry, oraz jak bardzo musiała przeżyć jej śmierć. A teraz tak słodko spała! Zjawa podeszła powoli do lwicy obdarzając ją czułym spojrzeniem, aż w końcu stanęła nad nią i delikatnie musnęła brodą po jej grzbiecie. Pomarańczowa mogła poczuć przyjemny chłód.
- Hatima... - szepnęła wołającym tonem zjawa wciąż trzymając głowę nisko nad grzbietem lwioziemki.
Hatima
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4 lata Znamiona:0/0 Liczba postów:325 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 20

04-04-2013, 21:31
Prawa autorskie: SixNewAdventures (Avatar) | Obróbka: Moja || HydraCarina (Sygnatura) | Obróka: Moja

Śpiąca samotnie lwica w pełni cieszyła się z odpoczynku jaki był jej dany. Ktoś obserwujący ją mógłby się zastanawiać co takiego się jej śni. Po minie Hatimy można było odgadnąć, że nie ma obecnie żadnego koszmaru. Nie była świadoma pewnej obecności kogoś bliskiego w jaskini. Spała, więc nie było w tym nic dziwnego. Mimo to w pewnym momencie coś ją zbudziło. Pewne uczucie... chłodu i czyjejś bliskości. Brązowe oczy samicy powoli się otwarły i z początku widziała jakby przez lekką mgłę.
-Hm?- mruknęła sama do siebie próbując dojść do tego czy coś się dzieje. Nagle zobaczyła dość blisko siebie coś dziwnego. Jakąś poświatę, która wyglądała dość niewyraźnie przez kiepski wzrok Hatimy zaraz po przebudzeniu. Po chwili jednak obraz się wyostrzył, zaś pomarańczowa spojrzała się na przybysza z wymalowanym zdziwieniem na pysku. Zaraz, zaraz... Naomi? Ale przecież ona nie żyje! Hatima dobrze wiedziała, że jej siostra umarła, a mimo to widziała ją teraz przed sobą. A może to jest dalej sen? Może się nie obudziła jednak?
-Naomi? To ty? Czy... to jest sen, tak?- spytała się mierząc wzrokiem lwicę i próbując dociec tego o co chodzi.
[Obrazek: hatimahydracarinasygnat.png]
Naomi
Gość

 
04-04-2013, 21:37
Prawa autorskie: SixNewAdventures (Avatar) | Obróbka: Moja || HydraCarina (Sygnatura) | Obróka: Moja

Może to był sen, a może nie? Ważne było to, że siostry znów widziały się razem. Naomi widząc że jej siostra otwarła oczy i przebudziła się, podniosła łeb i usiadła przed nią. Na jej pysku malował się lekki a zarazem czuły uśmiech.
- Ciii...już dobrze - rzekła głosem spokojnym i łagodnym, przypominającym szept, takim głosem jakim nie brzmiała za życia. Chciała tymi krótkimi słowami uspokoić siostrę, która najpewniej była w lekkim szoku po ujrzeniu tego dość ,,niecodziennego'' zjawiska. Teraz tylko patrzyła z miłością na lwicę, a jej uśmiech nieco się poszerzył...
Hatima
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4 lata Znamiona:0/0 Liczba postów:325 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 20

04-04-2013, 21:50
Prawa autorskie: SixNewAdventures (Avatar) | Obróbka: Moja || HydraCarina (Sygnatura) | Obróka: Moja

Przez moment jeszcze była lekko zdezorientowana. Może faktycznie był to sen, a nawet jeśli to zaliczał się on zdecydowanie o tych dobrych. Najlepszych. Móc znowu ujrzeć siostrę, choćby śpiąc było dla Hatimy czymś niezwykłym. W głębi serca tęskni za nią. W zasadzie jej śmierć to wciąż świeża rana, gdyż jej córka mieszka z nimi od niedawna jakby się tak spojrzeć. Spróbowała się podnieść, by przejść do siadu. Było to nieco trudne, gdyż czuła się jakby była zmęczona. Mimo to Hatimie udało się usiąść przed zjawą siostry. Zmierzyła ją jeszcze raz wzrokiem i zdobyła się na uśmiech - w dodatku szeroki.
-Naomi... nawet jeśli to sen to cieszę się, że cię widzę.- odpowiedziała i postanowiła zbliżyć się nieco do niej. Teraz była wyjątkowo blisko, lecz nie obchodziło ją to. Szkoda jej było, że nie mogła jej dotknąć lub chociażby przytulić. Nie wyglądało na to, aby była taka możliwość. To ją w tej chwili odrobinę zasmucało.
-Strasznie za tobą tęsknię...- mruknęła nagle jakby do siebie, lecz Naomi także mogła to usłyszeć, zaś w oczach pomarańczowej widać było, że mówi szczerze.
[Obrazek: hatimahydracarinasygnat.png]
Naomi
Gość

 
04-04-2013, 22:00
Prawa autorskie: SixNewAdventures (Avatar) | Obróbka: Moja || HydraCarina (Sygnatura) | Obróka: Moja

Naomi uważnie słuchała słów siostry. W sumie, to ona już wcześniej wiedziała jak bardzo Hatimie jest brak siostry. Zjawa wiedziała że będzie musiała ją pocieszyć.
- Głowa do góry! Wszystko będzie dobrze! Pamiętaj: zawsze jestem z tobą, nawet jak mnie nie widzisz - rzekła, po czym zbliżyła powoli swój pysk do jej pyska, i delikatnie go musnęła, więc pomarańczowa lwica znów mogła poczuć ten miły chłód. Cofnąwszy pysk postanowiła zadać siostrze pytanie.
- Hmm...a gdzież to moja córeczka się podziewa? - zapytała siostrę.
Hatima
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4 lata Znamiona:0/0 Liczba postów:325 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 20

04-04-2013, 22:12
Prawa autorskie: SixNewAdventures (Avatar) | Obróbka: Moja || HydraCarina (Sygnatura) | Obróka: Moja

Kiedy duch Naomi się odezwał Hatima podniosła nieco głowę do góry, by spojrzeć się na nią spode łba. Jej słowa pocieszyły siostrę. Natomiast, gdy zbliżyła swój pysk do niej i musnęła ją nim lwica poczuła po raz drugi ten przyjemny chłód. Mimo to szkoda jej było, że nie mogła odczuć jej obecności jak za życia. Z drugiej strony wciąż pamiętała, że to może być tylko sen. Słysząc pytanie jasnowłosej samica zaczęła się zastanawiać. Niby rozmowa prawdopodobnie z wytworem swojego snu, lecz Hatimę to nie obchodziło. Chciała chociaż raz znowu odczuć, ze rozmawia ze swoją siostrą. Z drugiej strony powoli zaczynała się zastanawiać czy to aby na pewno sen? Coś otoczenie wokół niej było zbyt realne, więc brązowooka zaczęła podejrzewać, iż to dzieje się naprawdę. Słyszała kilka lat temu od Hewy, że w miejscu zwanym Jeziorkiem Duchów można spotkać bliskie osoby, które niegdyś zmarły. Hatima jednak nie sądziła, że mogłaby kogoś takiego spotkać poza tamtym miejscem. Tak czy siak postanowiła kontynuować rozmowę.
-Ayumi? Spędza czas z moimi córkami. Asali i Elianą. Już ją chyba zaakceptowały.- odparła uśmiechając się do ducha siostry. Gdy tak rozmyślała o siostrzenicy zdała sobie sprawę z pewnego faktu, który chciała teraz ogłosić swojej rozmówczyni.
-Gdy się na nią patrzę widzę ciebie. Jest strasznie podobna do swojej matki.- to był rzecz jasna komplement, gdyż Naomi była wspaniałą lwicą i jak na razie wyglądało na to, że Ayumi też na taką osobę wyrośnie.
[Obrazek: hatimahydracarinasygnat.png]
Naomi
Gość

 
05-04-2013, 02:12
Prawa autorskie: SixNewAdventures (Avatar) | Obróbka: Moja || HydraCarina (Sygnatura) | Obróka: Moja

- O, ty też masz córki? - zapytała mile zaskoczona do swojej siostry. Widać, że obie siostry zostały matkami. Szkoda tylko że jedna z nich musiała opuścić świat żywych i osieracać swoją pociechę. Z pewnością wtedy wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej...
Z radością wysłuchiwała słów pomarańczowej na temat Ayumi. Sama Naomi uważała swoją córkę za najpiękniejszą istotę na ziemi.
Wracając do potomstwa obu sióstr, kremową ciekawiła jedna rzecz...
- A twoje córki? Opowiedz mi o nich. Jakie one są? - poprosiła rozmówczynię. W końcu nie miała okazji poznać swoich siostrzenic.
Hatima
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4 lata Znamiona:0/0 Liczba postów:325 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 73
Doświadczenie: 20

05-04-2013, 22:50
Prawa autorskie: SixNewAdventures (Avatar) | Obróbka: Moja || HydraCarina (Sygnatura) | Obróka: Moja

Rzeczywiście! Hatima przypomniała sobie, że Naomi nie wiedziała o ciąży siostry. Nim zdążyła jej powiedzieć ta zniknęła z Lwiej Ziemi, by na nieszczęście nigdy już nie wrócić do siostry. Zapytana przez Naomi o Asali i Elianę lwica zaczęła się zastanawiać, żeby spróbować opisać swoje małe pociechy jak najdokładniej. Po paru chwilach była już prawie pewna co powiedzieć.
-Obie się różnią od siebie, ale dogadują się jak my. Asali... jest bardziej podobna do mnie lub do ciebie, a Eliana... ona już trochę bardziej do ojca.- odparła zjawie siostry i w międzyczasie Hatima zaczęła się właśnie zastanawiać o ojcu jej córek - Amanisie. Od dawna nigdzie go tu nie widziała. Prawdę mówiąc zaczynała się coraz bardziej niepokoić. Miała nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja jak z Naomi, ze zniknął, a za jakiś czas dowie się, że nigdy go już nie ujrzy. To by ją już dobiło, natomiast Asali i Eliana straciłyby ojca, zaś Ayumi wujka. Miała więc nadzieję, że wszystko jest w porządku.
-Dawno nie widziałam Amanisa... martwię się o niego.- postanowiła powiedzieć Naomi co jej na sercu ciąży. Przed siostrą starała się nie mieć tajemnic, chyba że tych, które mogłyby ją skrzywdzić. Gdy zyła miała na uwadze przede wszystkim jej dobro.
[Obrazek: hatimahydracarinasygnat.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości