♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Visa
Konto zawieszone

Gatunek:czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (8 lat) Liczba postów:204 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 94
Siła: 75
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 56

#31
24-08-2014, 02:08
Prawa autorskie: ja xd

Skinął lwicy głową, gdy się przedstawiła, ale nie umknęło jego uwadze, że jego wypowiedź nie do końca spodobała się jej. Jeśli umiała czytać między wierszami, to na pewno domyślała się o co mu chodziło. Visa w całym swoim życiu spotkał na swojej drodze tylko jednego lwa, o którym mógł mieć dobre mniemanie. Oczywiście nie skreślał z tego względu Hashimery na samym wstępie, ale uważał, że jej potknięcia jeśli chodziło o zachowanie wynikały z faktu bycia lwem, choć nie uważał, że była zła. Dlatego nie mówił na głos tego, co myślał. Zresztą, jako doświadczony ojciec zdawał sobie sprawę, że Panimalos może i by nie zrozumiał o co by poszło, ale na pewno zrozumiałby, że lamparty do nienawistne stwory. Dziecku łatwo skrzywić światopogląd.
- Wspomniałaś o stadzie - zaczął nowy temat. - Czyżby miało teren gdzieś blisko? Bo mój teren jest dość spory i chciałbym wiedzieć, czy styka się z waszym.
Z doświadczenia wiedział, że życie pośród lwów oznacza waśnie o zdobycz. Czasem nawet kradzież obiadu przez grupę lwów. No bo sam mógłby stawić czoła samicy, a nawet i silnemu samcowi, ale nie był głupi. Stadu nikt nie da rady w pojedynkę.
Zauważył zainteresowanie lwiątka jego ogonem. Trochę obserwował to z własnej perspektywy, ale gdy został pacnięty to Visa sam pacnął go ogonem w nos.
Hashimea
Poszukujący
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Liczba postów:348 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 61
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 75
Doświadczenie: 15

#32
24-08-2014, 23:17
Prawa autorskie: Malaika4

Gdy mały się przedstawił, po czym także zbliżył do Hashimei, ta uśmiechnęła się do niego z sympatią. Zawsze, gdy tylko widziała lwiątko całkowicie się rozczulała, a czasem nawet podświadomie się uśmiechała. Choć nie chciała być postrzegana jako przesadnie rozczulająca się nad maluchami, to jednak nie potrafiła nic na to poradzić. W Panimalosie z kolei dostrzegała siebie, gdy była w jego wieku i sam ten fakt wywoływał u niej sympatię. Ta jego ciekawość, dociekliwość bardzo była podobna do tej, którą to ona tryskała gdy była taka mała.. Nagle usłyszała pytanie Visy, które przerwało jej rozmyślania. Zastanowiła się na chwilę.
- Nie sądzę. Stamtąd do samej dżungli nie jest zbyt blisko. Przynajmniej jestem w stanie tak wnioskować po długości drogi, którą przebyłam. - odparła, po czym spojrzała na Panimalosa, który z zainteresowaniem przyglądał się ogonowi Visy. Lwica zaśmiała się, gdy lwiątko w zamian za pacnięcie go, dostał nim w nos.
Panimalos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samiec Wiek:3 lata. Liczba postów:92 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 75
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 10

#33
25-08-2014, 00:08
Prawa autorskie: MonsterUndetYourBed

Właśnie w taki sposób lwiątka mają swoje pierwsze lekcje polowania - rzucanie się za ogonem czy łapami, czasem też uszami. Nimal był zaskoczony gdy ogon mu oddał, chociaż miał już 7 miesięcy. W jego życiu nie było dużo czasu na zabawę i naukę z dorosłymi, najczęściej trzymał się z Riwą. Młodzik rzucił się za ogonem i złapał nieco sierści w zęby wyrywając ją. Następnie cofnął się gwałtownie i łapką zaczął czyścić swój język - włosy w całym pysku nie było przyjemnym uczuciem. Po chwili znów zakradł się na ogon tym razem robiąc mały wyskok, łapiąc go między łapy i przewracając się na grzbiet.
Visa
Konto zawieszone

Gatunek:czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (8 lat) Liczba postów:204 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 94
Siła: 75
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 56

#34
27-08-2014, 03:32
Prawa autorskie: ja xd

Bardzo dobrze, bardzo. Dzięki tej informacji wiedział, że mógł spokojnie polować w dżungli i nie martwić się o nic. Bo w sumie to doskonałe miejsce, zarówno do mieszkania jak i do polowania, nawet dla wychowania kolejnych młodych gdyby zdarzyło mu się partnerkę znaleźć. Gdyby lwy miały się tu kręcić, byłoby niebezpiecznie. Na szczęście na nic takiego się nie zanosiło najwyraźniej.
- Rozumiem, może to i lepiej - odpowiedział lwicy. - Zwłaszcza, że jak mówiłem wcześniej, spotkałem tu jadowitego węża, który nienawidzi lwów. Choć z drugiej strony mówił, że zmierza na sawannę - zastanowił się przez chwilę starając sobie przypomnieć swoją rozmowę z Zahanorą.
Na zabawę lwiątka na początku zareagował przygryzieniem swojej lamparciej wargi, a potem zwyczajnie zaczął machać ogonem. Od czasu do czasu pacnął go a to w bok, a to w nos.
Hashimea
Poszukujący
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Liczba postów:348 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 61
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 75
Doświadczenie: 15

#35
27-08-2014, 22:02
Prawa autorskie: Malaika4

Skinęła łbem na słowa Visy. Nieco dziwiło ją to, że pantera tak martwi się o nią i resztę lwów. Nie przyszło jej jednak do głowy, że on bardziej przejmował się bezpieczeństwem swojego terytorium, aniżeli tym, co wcześniej wspomniał.
- Tak. Myślę, że tak jest bezpieczniej. - potwierdziła słowa Visy, spoglądając kątem oka na Nimala. Gdy mały rozpoczął swoją zabawę ogonem pantery, lwica zaczęła przyglądać się całemu temu "przedstawieniu". Wbrew pozorom, było to nadzwyczaj ciekawe widowisko. Po jakimś czasie ciszy, Hashimea postanowiła podtrzymać rozmowę.
- Od dawna tu mieszkasz? W dżungli? - spytała, zwracając spojrzenie na Visę. Była ciekawa czy pantera dawno już się tu zagnieździł, czy raczej od niedawna tu przebywa. Ona sama w krainie zjawiła się stosunkowo niedawno, dżungla jest drugim terenem, który tu odwiedziła.
Visa
Konto zawieszone

Gatunek:czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (8 lat) Liczba postów:204 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 94
Siła: 75
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 56

#36
29-08-2014, 00:08
Prawa autorskie: ja xd

Przytaknął lwicy. Oczywiście nie mogła znać prawdziwego powodu tych orientacyjnych pytań Visy, ale przecież i tak nie miałoby to dla niego większego znaczenia.
- Od niedawna, kilku tygodni można powiedzieć - w zasadzie to nie liczył ile faktycznie już tu był, wiedział tylko, że nie tak długo jakby sie mogło wydawać.
Znudził się nieco tą rozmową i zabawą z lwiątkiem. Postanowił więc pozostawić je Hashimerze, dlatego w pewnym momencie podniósł sie i wskoczył na drzewo. Zamierzał w końcu udać się na patrol. Raczej nie musiał obawiać się tej dwójki, dlatego uznał, że może bezpiecznie zostawić swój teren pod obecność lwicy i podrostka.
- Czeka mnie obowiązek - powiedział do nich. - Udam się więc go wypełnić, a dla was lepiej będzie jeśli nie będziecie przesiadywać sami w tym niebezpiecznym miejscu.
Właściwie to się o nich nie martwił, nie byli jego rodziną ani przyjaciółmi, choć był skory do myśli, że mógłby lwicę polubić a towarzystwo cudzego szczyla jakoś by jeszcze zniósł, dlatego nie miał zapewne nic przeciw, gdyby go jeszcze kiedyś odwiedzili.
Po chwili pomknął wśród gałęzi drzew.

zt, bo nie ma co blokować tematu :P
Panimalos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samiec Wiek:3 lata. Liczba postów:92 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 75
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 10

#37
29-08-2014, 14:56
Prawa autorskie: MonsterUndetYourBed

Lwiak w końcu znudził się zabawą ogonem, bo jak to młodziak - nie umie się zająć czymś na dłuższą chwilę. Spojrzał jedynie za Visą kiedy tego znikal między drzewami.
- Nie jest taki straszny jakby się wydawało - stwierdził i zastrzygł uszami szukając wzrokiem jakiegokolwiek zajęcia.
- Słyszałam, że należy pani do jakiegoś stada. Jakie ono jest? - zwrócił swe ślepia ku piaskowej zastawiajac czujnie uszy. Nie wiedział nic o tej krainie, a jeśli zamierzał tu zostać (przynajmniej do znalezienia siostry) wypadałoby znać tutejsze zwyczaje, stada i niebezpieczne tereny.
Hashimea
Poszukujący
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Liczba postów:348 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 61
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 75
Doświadczenie: 15

#38
08-09-2014, 09:23
Prawa autorskie: Malaika4

// Przepraszam za kłopot, Nimal - dziękuję, że zaczekałeś! Nie musiałeś tego robić.. Ale i tak miło, że nadal tu jesteś. ^^' //

Skinęła głową, uśmiechając się ku panterze. Patrzyła na Visę, gdy ten wskakiwał na drzewo z niebywałą, jak dla niej, prędkością i zwinnością. Wysłuchała jego kolejnej wypowiedzi i zerknęła kątem oka na Nimala.
- Oczywiście, postaram się aby twój teren pozostał bezpieczny od intruzów. - to powiedziawszy, uśmiechnęła się obnażając swoje bielutkie zęby. Jeszcze chwilę patrzyła jak pantera odchodzi, po czym spojrzała na lwiątko.
- Pewnie, że nie. Pan Visa, według mnie, jest naprawdę wyjątkową panterą. - uśmiechnęła się do Panimalosa, a ten po chwili zadał jej pytanie. Hashimea pomyślała chwileczkę, po czym znów spojrzała na lwiaka.
- Stado Srebrnego Księżyca. To naprawdę przemiłe stado - wyjątkowo uprzejme. Kiedy naprawdę się tam przypasujesz, bez problemu możesz poczuć się tam jak w prawdziwej rodzinie. Zresztą, tak zapewne jest w każdym stadzie. Każde na swój sposób jest wyjątkowe. - uśmiechnęła się ni to do samej siebie, ni to do lwiątka. Sama nie wiedziała nic o żadnym ze stad, pomijając Srebrny Księżyc, do którego należała. Dotąd w krainie nie zdarzyło jej się spotkać nikogo poza samotnikami, nie wliczając w rachubę dość sporej gromady kotowatych z jej stada. Nie uważała tego jednak za złe, bo miała przeczucie, że samotnicy to bardzo miłe stworzenia. A przynajmniej Visa i Nimal, z którymi właśnie miała przyjemność się zapoznać.
Panimalos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samiec Wiek:3 lata. Liczba postów:92 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 75
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 10

#39
13-09-2014, 00:41
Prawa autorskie: MonsterUndetYourBed

Panimalos wysłuchał słów lwicy. Stado jak rodzina. Nie mógł sobie tego wyobrazić - nie po tym co go spotkało.
- A są tam tylko lwy? Macie może pantery i gepardy? - jeśli ma się zaopiekować siostrą to musi dołączyć do stada. Ale nie bez niej. Siostra była dla niego wszystkim, wszystko co zrobił uczynił dla niej. Machnął leniwie ogonem by zabił czas.
/Nie ma sprawy, mam trochę roboty, więc nie śmiesz się. Przepraszam, że tak krótko.//
Hashimea
Poszukujący
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Liczba postów:348 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 61
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 75
Doświadczenie: 15

#40
15-09-2014, 09:24
Prawa autorskie: Malaika4

/ Mi to nie przeszkadza, więc o mnie to Ty się nie martw :D /

Zauważyła, że temat stada zainteresował Nimala, co nawet ją ucieszyło. Mogło to znaczyć, że zaczyna już myśleć o swojej przyszłości, a to dość ważne. Co prawda, nieczęsto przyjmują lwiątka do stad, ale jak nie teraz, to może nieco później? Hashimea z lekka żałowała, że nie wie kompletnie nic o innych stadach. Znała tylko własne..
- W moim stadzie nie widziałam geparda ani pantery, ale na pewno były dwa tygrysy i karakal. Zawsze to może się jeszcze zmienić, bo w każdej chwili może zjawić się w naszym stadzie jakiś inny przedstawiciel kotowatych. Nie ma ograniczeń co do gatunków. - stwierdziła, wyraźnie uradowana na wspomnienie członków stada. Byli tacy uprzejmi i radośni. Poza jej stadem, Hashimei coś się obiło o uszy, że jest tu również i złe stado, ale lwica jakoś nie martwiła się o to, że ich spotka. Była dziwnie spokojna.
Panimalos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samiec Wiek:3 lata. Liczba postów:92 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 75
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 10

#41
15-09-2014, 23:19
Prawa autorskie: MonsterUndetYourBed

Nimal uśmiechnął się pod nosem - Riwie i jemu należała się dobra przyszłość, a dwa młode bez stada są łatwym celem. A skoro o wilku mowa, to gdzie do diaska była jego siostra? Chyba zaczął ię nieco niepokoić. Ogon poruszał się co jakiś czas, a zielone ślepia wypatrywały cętkowanego potworka.
- Nie widziała Pani może młodej gepardzicy? W moim wieku. - dobrze wiedział, że Riwa zawsze uważała się za starszą niżeli była. Nimal lubił się z nią czasem podrażnić nazywając ją dzieckiem - nie zwracał uwagi na to, że sam jest w tym samym wieku.
Hashimea
Poszukujący
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Liczba postów:348 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 61
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 75
Doświadczenie: 15

#42
16-09-2014, 22:08
Prawa autorskie: Malaika4

Pomyślała chwilę, po usłyszeniu pytania, lecz nic nie przychodziło jej do głowy. Widziała lwy, kaprale, tygrysy, pantery... ale ani jednego geparda. Hashimea za wszelką cenę chciała pomóc Nimalowi, ale nie było to możliwe.
- Przykro mi, ale nie. To Twoja przyjaciółka? - zapytała, kierując uszy w tył, starając się tym samym sprawdzić, czy nikogo nie ma w pobliżu. Wreszcie, gdy nie dosłyszała nic prócz jakiś odległych ptasich wrzasków i innych najzwyklejszych dla dżungli odgłosów, zwróciła je ponownie ku Nimalowi. Usiadła, po czym gestem pyska wskazała mu miejsce obok, zachęcając go tym samym, by zrobił to samo. Uśmiechnęła się do niego lekko, po czym, najprawdopodobniej, wysłuchała jego odpowiedzi.
Panimalos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samiec Wiek:3 lata. Liczba postów:92 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 75
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 10

#43
16-09-2014, 23:10
Prawa autorskie: MonsterUndetYourBed

Nimal westchnął zrezygnowany. Zupełnie jakby zapadła się pod ziemię. Przez sekundę pomyślał, że może nigdy jej już nie zobaczy, ale szybko wyrzucił tą myśl. Musiała się znaleźć, po prostu musiała. Usiadł na wskazanym przez piaskową miejscu i uśmiechnął się lekko na pytanie. Kim była dla niego ta młoda gepardzica? Wszystkim. Dniem, nocą, oddechem, biciem serca.
- To moja siostra. - odpowiedział. Chyba zdał sobie sprawę jak idiotycznie to zabrzmiało, bo uśmiechnął się jeszcze szerzej. - Przyszywana.
To krótkie sprostowanie było koniecznie, inaczej Hashi mogłaby pomyśleć, że Nimal zwariował i uważa, że jest gepardem.
- Zgubiła się gdzieś. - wzruszył bezradnie ramionami.
Hashimea
Poszukujący
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Liczba postów:348 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 61
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 75
Doświadczenie: 15

#44
17-09-2014, 10:37
Prawa autorskie: Malaika4

Faktycznie, zabrzmiało to dość dziwnie i Hashimea miała wrażenie, że może coś źle zrozumiała. Lecz nim zdążyła cokolwiek powiedzieć, Nimal dodał tą jakże istotną dla niej wiadomość. Lwica uśmiechnęła się szeroko, po czym wysłuchała co do niej mówi.
- Być może to żaden powód by się martwić, ja też zawsze znikałam swoim rodzicom. - oznajmiła, nie zaprzestając uśmiechania się. Hashimea często potrafiła myśleć pozytywnie, z całą pewnością nie była jedną z tych pesymistycznych stworzeń, na które nie działa żadna optymistyczna siła. Swoim szczerym uśmiechem darzyła niemal wszystkich, bez wyjątków. Swoją radością potrafiła zarazić każdego, tak było zawsze i być będzie. Choć i dla niej bywają takie chwile, że oddaje się smutkowi. Nawet, gdy się z czymś pogodzi, nie jest tak łatwo o tym zapomnieć. Taką raną w jej sercu pozostali rodzice. Nie lubiła o nich wspominać, ale czasem wręcz była zmuszona, by komuś cokolwiek o nich powiedzieć. To jej pozwalało dotąd jeszcze pamiętać ich wygląd, charakter, wspomnienia z nimi związane... Tymi dobrymi najczęściej dzieliła się z innymi, ale złe pozostawiała dla siebie, w najgłębszych odmętach jej umysłu, by nie raniły jej już tak mocno, jak kiedyś. Starała się o nich zapomnieć, choć mimo prób one zawsze wracały.
Panimalos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew. Płeć:Samiec Wiek:3 lata. Liczba postów:92 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 75
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 10

#45
18-09-2014, 20:47
Prawa autorskie: MonsterUndetYourBed

Panimalos zamilkł na chwilę. Nie, to nie Riwa, ona taka nie jest.
- Ona nie znika ot tak. Nie bez powiedzenia. Nie beze mnie. - odparł. Sama myśl, że Riwa mogłaby nigdy nie wrócić przeprawiała go o zawroty głowy, czuł ogień na policzkach.
- Wiesz, na zawsze razem. - uśmiechnął się blado i poruszył spokojnie ogonem starając się jak najlepiej ukryć swój niepokój. Jego biedna, bezbronna siostra była gdzieś tam sama.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości