♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Damur
Konto zawieszone

Gatunek:Biały Tygrys Płeć:Samiec Wiek:Dwa lata Liczba postów:34 Dołączył:Maj 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 15

#31
07-05-2014, 17:30
Prawa autorskie: http://miss-misery1313.deviantart.com/ - avatar

Imię: Damur.
Wiek: Dwa lata.
Płeć: Samiec.
Gatunek: Tygrys, biały.
Charakter: Jest to czworonóg cieniący najbardziej lojalność, mądrość i rozwagę. Często samotnie siedzi nad wodospadami i innymi takimi miejsami... Każdy ruch rozmyśla.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Pamięta, że się urodził, a potem matka go porzuciła. Został jedynie z ojcem u boku którego dorastał do pierwszego roku życia, aż ten... zmarł, poczas gdy ja... uciekłem. Byłem młody, niemądry. Teraz wiem, że to był mój wielki błąd - zachowałem się jak tchórz. Przez swoje samotne wędrówki nauczyłem się rozwagi oraz odwagi. Podsumowując, jestem podobny do księżyca - obserwuje, a potem działam. Obserwuje, a potem działam. Podczas obserwacji wszystko rozmyślam... sądze, że pasuje tutaj jak mało kto. Chętnie również kogoś poznam - obecnie nikogo nie znam. Kiedyś miałem matkę - porzuciła mnie. Ojca - zmarł. Siostrę - zaginęła, a ja jej wiecznie szukam...
Dlaczego tu?: Tutaj jest moje miejsce, tutaj najbardziej pasuje.
Ozdoby i ich pochodzenie: -
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy w stadzie.

Regulamin podpisany?: Tak, napisałem i czekam na odpowiedź.

1. Wyślij poprawne hasło na Regulamin.
2. Masz w avatarze panterę śnieżną (tak też jest napisane w opisie obrazka), a jesteś białym tygrysem... Możesz być białym tygrysem, ale ustaw tego tygrysa w avatarze. ;)
3. Popraw statystyki - samce powinny mieć co najmniej 75 pkt. siły. Niewielka różnica, ale jednak.


1. Wysłałem kolejne wczoraj, czekm.
2. Wiem, ale poszukuje już innego.
3. O.O Już poprawiam.

1. Ślij dalej.
2, 3 - to już jest ok.


1. Wysłałem, wysłałem. Tym razem musi być dobrze :)

Akcept :"D nareszcie
Kijivu
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Dorosła - obecnie nieco ponad 5 lat Liczba postów:103 Dołączył:Maj 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 58
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 15

#32
26-05-2014, 10:19
Prawa autorskie: lineart: afrozenheart kolorki: ladyfromeast (mua)

Imię: Kijivu (Szara)

Wiek: 2 lata, a zatem świeżo upieczona dorosła lwica

Płeć: samica

Gatunek: lew afrykański

Charakter: Kijivu jest osobnikiem dość spokojnym oraz wycofanym, gdyż ze względu na swoje umaszczenie była często wyśmiewana przez inne lwy, lub zwyczajnie ją ignorowano. Kijivu stała się przez to zamkniętą w sobie marzycielką, wierzącą w ideały wspólnego życia we wzajemnym szacunku i pokoju.. Jakże innym, niż to, które poznała w matczynym stadzie.
Z uwagi na przeszłość jest nieufna i nieśmiała, boi się zranienia.

Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Kijivu urodziła się jako jedna z córek przywódczyni i przywódcy swojej dawnej rodzinnej grupy, od pierwszych swoich chwil jednak wybiła się poza ustalony przez lata schemat: o ile inne lwiątka miały barwę od piaskowej, do brązowej, to Kijivu urodziła się z sierścią jasnoszarą i srebrzystoszarymi oczyma. Stąd też jej imię, oznaczające ni mniej, ni więcej kolor szary w Swahili. Dzieciństwo spędziła na byciu wytykaną palcami, jako dziw, wynaturzenie, karę za dziecinne wybryki rodziców. Na domiar złego barwa utrudniała jej ukrywanie się i polowanie, gdyż jej szara sierść wybijała się na tle złotych traw sawanny. Mając półtora roku Kijivu zdecydowała się opuścić matczyne stado, szukając miejsca, w którym czułaby się akceptowana. Od dziecka fascynował ją księżyc i gwiazdy, czuła z nimi swoistą więź, chociażby ze względu na podobieństwo w kolorze lunarnej tarczy i swego futra. Marzyła, i wciąż marzy o odnalezieniu własnego miejsca na tym świecie. Wierzy w dobro, ucieka w marzenia i sny, kiedy odczuwa potrzebę odcięcia się od nieprzychylnej rzeczywistości.
O swojej rodzinie wspomina niechętnie, nie lubi zdradzać imion swych rodzicieli, wiadomo jednak, iż miała trzy siostry w miocie. Jaki jest ich obecny los - nie umie powiedzieć, nie miała z nimi styczności od 6 miesięcy. Z wiadomych przyczyn nie odczuwa też za nimi większej tęsknoty.

Dlaczego tu?: Kijivu to marzycielka, niewątpliwie w jakiejś części ma dzięki temu duszę artysty, zachowuje również wielką cześć dla księżyca i gwiazd. Szarość, księżyc, srebro, zawsze czuła się z nimi powiązana. Chce rozpocząc w życiu nowy rozdział, zacząć z czystą kartą, w miejscu, gdzie nie będzie, jak ma nadzieję, traktowana jak wynaturzenie. Jakież byłoby inne odpowiednie dla niej stado, aniżeli to?

Ozdoby i ich pochodzenie: Ozdób brak.

Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Zdecydowanie nowy nabytek dla stada Srebrnego Księżyca

Regulamin podpisany?: Tak, oczekuję na odpowiedź



Wszystko w porządku, akcept.
Mirage
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:5 Znamiona:2/4 Liczba postów:113 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 20

#33
03-06-2014, 22:51
Prawa autorskie: Afrozenheart

Imię: Mirage (Fatamorgana)
Wiek: 5
Płeć: Samica
Gatunek: Lew
Charakter: Mirage jest nieśmiała i zawsze uprzejma. Stara się nie rozpoczynać kłótni, nie brać w nich udziału oraz po prostu nie mieć z nimi nic wspólnego. Zawsze szanuje zdanie innych i stara się nikogo nie urazić. Jeśli będzie trzeba, przeprosi za coś, czego nie zrobiła. W towarzystwie stara się uśmiechać a smutek zostawia dla siebie.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Urodziła się i wychowywała w malutkim stadzie lwów przy granicach Zambii, gdzie od zawsze trwała wojna o byt z lampartami. Matka była młodą lwicą a miot z Mirage był jej pierwszym, niestety wtedy czasy nie były najlepsze i często brakowało pokarmu. Pewnego dnia, kiedy matka wraz z innymi lwicami były na polowaniu a lwiątka zostały pod opieką starego już samca, doszło do tragedii. Od zawsze lamparty zabijały potomstwo lwów a lwy potomstwo lampartów... w tym przypadku ofiarą było jedyne rodzeństwo Rage a mianowicie jej brat. Przywódca nie zdołał upilnować małego ciekawskiego kociaka, który nieco oddalił się od reszty.
Z roku na rok, życie przy granicach Zambii poprawiało się. Kiedy Mirage oraz reszta lwiątek ukończyły trzy lata nadeszła pora na znakowanie. Wtedy właśnie powieki lwicy zostały pomalowane na zielono - co oznaczało nieśmiałość i delikatność. Znakiem lwów natomiast był kolorowy pasek pod prawym okiem. Od tego momentu lwica miała prawo głosu z którego i tak niezbyt często korzystała, zawsze wolała się przyporządkować i nie przysparzać kłopotów.
Noc, ogień, ryki i uciekająca rodzina... to co zapamiętała, zanim zagubiła się w tym wielkim świecie.
Dlaczego tu?: Cisza, Spokój, Miłość, Pomoc, Rodzina

Ozdoby i ich pochodzenie: Zielona glinka na powiekach - Kiedy Mirage oraz reszta lwiątek ukończyły trzy lata nadeszła pora na znakowanie. Wtedy właśnie powieki lwicy zostały pomalowane na zielono - co oznaczało nieśmiałość i delikatność.
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy

Regulamin podpisany?: Tak

(Jakby coś to przepraszam. Na forach jestem totalnie nowa a moja edukacja związana z językiem polskim jest na poziomie gimnazjum z oceną 3)

Okej, akcept.
[Obrazek: 2gv8104.jpg]
Vahan
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:53 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 78
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 15

#34
06-06-2014, 23:40
Prawa autorskie: malaika4

Imię: Vahan
Wiek: 3 lata
Płeć: samiec
Gatunek: lew
Charakter: Nie wychyla się przed szereg, od najmłodszego nauczony jest bycia częścią całości. Szanuje odmienność innych. Nigdy nie przebiera w słowach. Jest raczej typem samotnika, ale może to z powodu rzadkich kontaktów z innymi lwami. Księżyc ma dla niego niebywałą wartość, twierdzi, że księżyc ma duszę i możliwe jest porozumiewanie się z nim. Bardzo ważna jest dla niego rodzina i twierdzi, że rodziny nie powinno się rozdzielać, ani rozbijać.
Historia: Urodził się w małym stadzie na obrzeżach pustyni. Jego ojcem był przywódca owego stada, który zdradzał swoją partnerkę z matką Vahana. Władca dowiedziawszy się o synu wypędził Vahana, jego matkę i dwie córki jego matki ze stada. Być może obawiał się, że pewnego dnia jego syn zechce zostać przywódcą. Razem z rodziną zamieszkał w głębi pustyni, gdzie znienawidził słońce. Polowania odbywały się późnym wieczorem, wtedy jedna z jego sióstr lub matka zostawały z nim w ciemnej grocie. Gdy miał około roku młodsza siostra została zabita przez antylopę. Od tego czasu musiał dbać o siebie gdy matka z przyrodnią siostrą szły na łowy.
Z czasem Vahan urósł i zmężniał. Po raz pierwszy matka zabrała go na polowanie niedługo po jego drugich urodzinach. Polowania stały się jego jedynym zajęciem. Pokochał nocne niebo, gwiazdy, a szczególnie księżyc. Życie płynęło im beztrosko i spokojnie do czasu śmierci matki. Vahan obwiniał się za jej śmierć, ponieważ to on zawalił na polowaniu. Pędzące ze strachu stado antylop zadeptało ją na śmierć. Nigdy nie powiedział siostrze co stało się naprawdę z ich matką. Nie mogąc wytrzymać napięcia opuścił jaskinię nie żegnając się z siostrą. Zostawił pustynię, którą znał od małego i rozpoczął tułaczkę po świecie.
Dlaczego tu?: spokój, miła atmosfera, unikanie wojen, tolerancja i w ogóle to stado jest genialne

Ozdoby i ich pochodzenie: brak
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: nowy

Regulamin podpisany?: tak

//Jak działa u was system postarzania lwów?//

Ok, akcept.
Nie mamy sztywnego systemu postarzania lwów. Pozostawiamy tę kwestię userom, ale w granicach rozsądku. W praktyce zazwyczaj jedne postacie dopasowują się do innych, które są mniej więcej w tym samym wieku. Jedyna oficjalna restrykcja dotyczy postaci do 2 roku życia - mogą one jednorazowo podwyższyć wiek o nie więcej niż 3 miesiące i nie częściej niż raz na tydzień. W praktyce czas na forum zazwyczaj płynie podobnie jak w rzeczywistości, a niekiedy nawet wolniej.
Karishma
Konto zawieszone

Gatunek:Biała Tygrysica Płeć:Samiec Wiek:2,5 lat. Liczba postów:17 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 58
Zręczność: 94
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 10

#35
08-06-2014, 20:20
Prawa autorskie: Awatar: http://flashw.deviantart.com/

Imię: Karishma (Cud).
Wiek: Dwa i pół roku.
Płeć: Samica.
Gatunek: Biała Tygrysica.
Charakter: Tygrysica jest bardzo lojalna, oddana wobec innych. Na tyle, że może nawet przyjąć kogoś winę na siebie. Skąd to się bierze? Tego sama Karishma nie wie, ale to też nie fakt, żeby mysleć, iż samica zawsze przyjmnie kogoś winę na siebie. Choć bardzo lubi rozmawiać z innymi, to mówi dość mało. Co jakiś czas używa metafor, które nie zawsze są zrozumiałe/zauważalne przez innych. Cierpienie to dla niej w pewnym sensie sposób odkupowania za wszystkie jej prawdziwe winy. Za każde złości, i wszystko. To tego nawiązują jej spinki. Choć ma je na sobie z powodu żalu, to także sposób na owe cierpienie za winy. Karishma interesuje się inaczej nazywaną ,,rozmyśleniami o życiu", czyli filozofią. Można to dość łatwo zauważyć, po przez jej metafory, używane przez nią od czasu do czasu. Należy również podkreślić, iż osoba jest bystra i zręczna. Niestety, ale i mało silna. Jednak, powiem, radzi sobie ;) Choć powszechnie uważana jest za mało spostrzegawczą, to trochę jej niedoceniają ;) Na koniec dodam, że Karishma należy do osób wyciągających wnioski ze swoich błędów.
Historia: Rodzice ją porzucili i zostawili samą tutaj w Afryce. Była zdana na siebie. Poznała tam pewną inną osobę, która była jej najlepszą przyjaciółką, a nawet matką. Niestety pewnego dnia, podczas snu ona... uciekła. Karishma bardzo to przeżywała, jednak dała radę dalej funkcjonować, miała już rok. Resztę życia spędziła na nauce życia w dżungli, oraz szukania swojego miejsca. Tak znalazła Srebrny Księżyc, który zaczęła uwielbiać.
Dlaczego tu?: tradycje, miła atmosfera, spokój, miłość, pomoc, przyjaźń, rodzina.

Ozdoby i ich pochodzenie: Na uszach ma spinki. Kiedy jej przybrana matka uciekła, powędrowała do Rafikiego, którego poprosiła, aby znalazł/zrobił jej drewniane spinki na uszy, i jej założył. Trudno było go przekonać, jednak w końcu się udało, i Karishma mogła cierpieć ucieczkę przybranej matki...
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowa tygrysica.

Regulamin podpisany?: Tak, na Damurze.

Napisz więcej o tych spinkach. Skąd one się w ogóle wzięły u tygrysów?

A ten Riki to kto? Chyba że masz na myśli Rafikiego... W każdym razie popraw.
I dlaczego metalowe? Nie mogą być np. drewniane? Skąd małpa ma mieć metal...?

Przepraszam, chodziło mi o Rafikiego. Dwa lata nie oglądałem mojej ulubionej bajki z dzieciństwa i zapomniałem to i tamto :( Dobra, niech będą drewniane ;)

Ok, akcept.
Hashimea
Poszukujący
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Liczba postów:348 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 61
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 75
Doświadczenie: 15

#36
18-06-2014, 16:01
Prawa autorskie: Malaika4

Imię: Hashimea
Wiek: 4 lata
Płeć: samica
Gatunek: lwica
Charakter: Spokojna, odpowiedzialna, zawsze stara się pomóc. Nigdy nie przechodzi obojętnie obok kogoś, kto wyraźnie potrzebuje pomocy. Uśmiecha się niemalże zawsze, choć i ją dopada czasem smutek lub, nawet nieuzasadniona, złość. Księżyc jest dla niej niezwykłym zjawiskiem, zarówno we własnej wyobraźni, jak i w rzeczywistości. Często nocą siada gdzieś, gdzie może pobyć samotnie i trochę pomarzyć, patrząc w Księżyc. Potrafi wpatrywać się w niego godzinami.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Hashimea narodziła się w stadzie, którego przywódcą był jej ojciec. Dużo wędrowała od kiedy tylko nauczyła się chodzić. Poznawała świat, co uważała za niezwykle fascynujące zajęcie. Lecz pewnego dnia ojciec zabronił jej tak często 'uciekać', bojąc się o jej bezpieczeństwo. Na dodatek rodzice nigdy nie wiedzieli kiedy i gdzie Hashi w ogóle poszła, martwiąc się za każdym razem. W dniu gdy Hashimea skończyła prawie 2 lata, jej matka zniknęła. Zauważyła to bardzo wczesnym rankiem, kiedy jako pierwsza obudziła się ze snu. Sen ten zresztą był nadzwyczaj niespokojny, jakby od początku coś przeczuwała. Nie uważała tego zniknięcia za zbyt dziwne, gdyż lwica mogła po prostu pójść na spacer, może do wodopoju? Lecz kiedy tylko Hashimea natknęła się na naszyjnik należący do mamy, rzucony bezładnie w piasek, zrozumiała, że coś musiało się stać. Chwyciła w zęby przedmiot i zrozpaczona pobiegła na poszukiwanie matki, zbyt zdenerwowana, by pomyśleć o tym, że mogłaby obudzić ojca i go o tym zawiadomić. Poszukiwania zajęły jej cały dzień, a mamy nie znalazła. Gdy już chciała zawrócić, było bardzo ciemno, a jej dom był już daleko. Wtedy zrozumiała, że nie uda jej się wrócić. Że straciła nie tylko matkę, ale i całą rodzinę. Od tamtej pory długo wędrowała po Afryce, aż w końcu znalazła się tu. I tu postanowiła zamieszkać i odnowić własne życie.
Dlaczego tu?: Tu najbardziej pasuje. Hashimea posiada cechy, wskazujące na to, że właśnie tu powinna trafić. (tj. pomoc innym; miła, rodzinna atmosfera; ciekawe tradycje itp.)

Ozdoby i ich pochodzenie: Naszyjnik z niewielkim kamieniem i 3 piórami, należący niegdyś do jej matki. Zabrała go ze sobą po jej zaginięciu. Matka natomiast otrzymała go od przyjaciela (małpy). Poznała go gdy była jeszcze młodą lwicą. Był to osobnik niezwykle utalentowany, tworzył piękne ozdoby z traw, kamieni, piór, liści... używał wszystkiego, co znajdował wokół i mogłoby się nadać do otrzymania oczekiwanego efektu. Jego prace wyraźnie zauroczyły swym pięknem lwicę. Widząc to, podarował jej jeden ze swych najpiękniejszych naszyjników, mówiąc, że to prezent, by nigdy o nim nie zapomniała. Nosiła go na szyi od tamtego dnia bez przerwy. I zawsze czuła przy sobie swojego przyjaciela, często opowiadając o nim Hashimei. Teraz to ona stała się właścicielką naszyjnika, nie tylko czując się dzięki niemu bliżej matki, ale nawet całego stada, które pokochała jak własną rodzinę.
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowa.

Regulamin podpisany?: Tak.

1. Wyślij poprawne hasło na Regulamin.
2. Zmień avatar. OmegaLioness, autorka tego rysunku, nie zezwala na używanie rysunków ze swoimi postaciami. Jeśli podobają ci się jej prace, możesz użyć którejś z tych: http://omegalioness.deviantart.com/galle...-Lion-King
3. Popraw statystyki. Lwice powinny mieć co najmniej 75 zręczności.
4. Zmień i rozwiń opis pochodzenia ozdoby. Lew nie może sam zrobić naszyjnika, bo nie ma przeciwstawnych kciuków... Może to zrobić np. małpa.


1. Już jest. ;)
2. Jasne. Szukałam dość szybko, więc nie zwróciłam na to większej uwagi.. ;\
3. Jest.
4. Ok, już niech będzie ta małpa, bo nie mam pomysłów.. C:

Wstaw poprawny avatar i już wszystko będzie ok. :)

Teraz akcept.
Avatea
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:3 Liczba postów:8 Dołączył:Cze 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 62
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 75
Doświadczenie: 10

#37
20-06-2014, 13:58
Prawa autorskie: Wolfsta13

Imię: Avatea
Wiek: 3 lata
Płeć: Lwica
Gatunek:
Charakter: Jej główną cechę stanowi spokój, który dominuje praktycznie w każdej czynności lwicy. Nie lubi się kłócić, ponadto troskliwie opiekuje się swoimi rówieśnikami. Nie jest zbyt śmiała i czasami trudno jest jej podejść i rozpocząć rozmowę. Niezbyt chętnie opowiada o swojej przeszłości, robi to tylko w ostateczności.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Avatea urodziła się i wychowała w samym sercu Sahary, ogromnej pustyni. Stado, do którego należała, uważane było za jedno z najniebezpieczniejszych w okolicy i każdy kto tak sądził, miał ku temu powody. Lwica była córką przywódcy, a jako że jej ojciec nie lubił, gdy ktoś mu się sprzeciwiał, nie mogła stąd odejść. Każdego dnia patrzyła, jak jej rówieśnicy giną, walcząc o śmierć i życie i wiedziała, że wkrótce ona będzie musiała stanąć w podobnej sytuacji. W dniu swoich drugich urodzin wzięła udział w obrzędzie zwanym Stigmą. Za pomocą dużego kamienia zanurzonego błocie pomieszanym z żywicą (tak aby szybciej tatuaż szybciej zasychał) najstarszy z członków stado odcisnął piętno na jej czole. Wiele lwów uważało Stigmę za święty dzień i od skończenia roku odliczało do niego dni. Avatea była jednak inna, więc gdy otrzymała piętno, prawie się rozpłakała. Nie należała do odważnych, a bójki uważała za zbyteczne. Kiedy więc otrzymała informację o pierwszej walce, podjęła decyzję. Wiedziała, że może być ona zarówno śmiercią, jak i kluczem. Kluczem do nowego życia. Gdy tylko zapadł zmrok, wymknęła się potajemnie z groty, w której mieszkała wraz z rodziną i wyszła poza granice stada. Przez całą noc księżyc świecił jasno, dodając jej otuchy i sił. A ona poczuła do niego cień sympatii. Była wolna.
Dlaczego tu?: Avatea nienawidziła swojego poprzedniego stada, w którym codziennie ginęły tuziny lwów podczas wielkich walk. Chciała znaleźć sobie nowe stado, w którym dominuje spokój i nikt nie skacze sobie do gardła.

Ozdoby i ich pochodzenie: Tatuaż w kształcie pięcioramiennej gwiazdy o ciemnoszarym kolorze umieszczony w centralnej części czoła jest symbolem jej dawnego stada. Każdy lew należący do niego otrzymywał go w swoje drugie urodziny. Piętno było odciskane za pomocą kamienia o określonym kształcie zanurzonego w błocie pomieszanym ze świeżą żywicą. Organizowaniem obrzędu zajmował się najstarszy z członków stada.
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy

Regulamin podpisany?: Oczywiście

1. Rozwiń opis tatuażu. Jak go robiono, czego do tego używano, jaki ma kolor i dokładny kształt?
2. Jeśli tatuażu nie widać na avatarze, to musisz umieścić w podpisie informację o tym, gdzie znajduje się ten tatuaż i jak wygląda.


1. Dodałam kilka rzeczy dotyczących tego tatuażu.
2. Co do drugiej uwagi, bardzo przepraszam, gdyż poprzedni avatar miał za dużo kB, w związku z tym musiałam zrobić nowy. Jednak z powodu mojej sklerozy, zapomniałam dodać gwiazdy. xD Teraz już poprawiłam.
Chaspre
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:1, 5 roku Liczba postów:9 Dołączył:Gru 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 48
Zręczność: 74
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 10

#38
13-12-2014, 15:28
Prawa autorskie: Chaspre

Imię: Chaspre (Jaspis)
 Wiek: 1, 5 roku
 Płeć: Piękna
 Gatunek:
Lew
Charakter: Ekscentryczna. Zawsze wesoła, spontaniczna, dziwaczka i marzycielka w dodatku. Lwica, która patrzy na świat na swój własny sposób. Choć tego nie pokazuje, boi się innych lwów i relacji, bo nie zna świata.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Urodziła się jako trzecie, najsłabsze lwiątko i od razu spisano ją na straty. Dwaj braciszkowie mieli więcej mleka, miłości, Chaspre zaś była z boku. Aż kiedyś po prostu się zgubiła. Umierającą znalazła ją starsza lwica, szamanka, pustelniczka. Otoczyła Chaspre opieką i miłością i nauczyła dostrzegać w świecie więcej. Zdziwaczała staruszka zmarła. Lwica zaakceptowała to jako naturalny bieg życia i wyruszyła w świat, niepewna, lecz podekscytowana. Trafiła tu.
 Dlaczego tu?:  Idealne stado dla Chaspre. Z bogatą tradycją i magią. Tu znajdzie swoje miejsce, opromieniona światłem księżyca.
Ozdoby i ich pochodzenie: -
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: nowa
Regulamin podpisany?: tak
(Coś mi nie chce wstawić obrazka. Wstawi mi ktoś ten proszę? http://oi59.tinypic.com/2lkscg3.jpg )

1. Wpisz autora avatara. Nawet jeśli jesteś nim ty sama, to powinnaś uzupełnić to pole, żeby nikt nie miał co do tego wątpliwości. :)
2. Masz niepoprawnie uzupełnione statystyki. Skoro twoja postać ma 1,5 roku (18 miesięcy), to ma do rozdzielenia 180 pkt. statystyk. Jest to opisane tutaj: https://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=18 Możesz też dodać do tego 6 pkt. z racji posiadania rangi "samotnik".

Poza tym wszystko ok, popraw te dwie drobnostki i dostaniesz kolorek. ;)


Edit: Teraz ok, akcept. :)
[Obrazek: zwmd86.jpg]
Ashe
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:2,5 roku Liczba postów:34 Dołączył:Gru 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 62
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#39
26-12-2014, 23:02
Prawa autorskie: Base: Olivecatcher234, Linie, kolorystyka: No oczywiście że moje ;D

Imię: Ashe
Wiek: 2,5 roku
Płeć: Samica
Gatunek: Lew
Charakter: Ashe to z pozoru spokojna, opanowana istota. Jednak gdy wymaga tego sytuacja jest twarda, nieobliczalna i nieprzewidywalna. Potrafi walczyć o to na czym jej zależy. Jednak wie również kiedy odpuścić. Można by powiedzieć że Ashe to lwica o wielu twarzach.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Była noc, bardzo ciepła noc. Wśród blisko osadzonych drzew i krzewów, królowała ciemność i cisza. Jedynymi zwierzętami, którymi nie zawładnął sen była mała lwia rodzina. Był to dla nich czas wyjątków, ponieważ na świat przyszło kolejne pokolenie tych wspaniały zwierząt. W objęciach matki leżała mała niebieskooka mała lwiczka. Jej starsze rodzeństwo, przyglądało się jej z zaciekawieniem. Mogłoby się wydawać że nic nie może przerwać tej sielanki. W pewnym momencie matka lwiątek kątek oka dostrzegła zamazaną postać. Na początku nie mogła rozpoznać ów postaci, jednakże gdy przypatrzyła się jej bardziej dostrzegła dość dużego lwa. Blask w jego oczach w których odbijało się światło księżyca, zdradził jego tożsamość. Lwica momentalnie się podniosła, stając w obronie swoich dzieci.
- Czego tutaj szukasz? - W głosie lwicy można było usłyszeć strach jak i wściekłość. Niestety samiec od razu to zauważył.
- To tak się teraz witasz swojego ukochanego? - Odpowiedział pytaniem na pytanie. Jej wzrok na te słowa mówił tylko jedno. "Wynoś się, albo zaraz rozszarpie."
- Już od dawna tak.- Matka lwiątek nie czuła nic oprócz wściekłość, strachu. Miała już rzucić się na niego z pazurami, ale przypomniała sobie że za nią się jaj dzieci. Nie chciała by były światkami walki rodziców.- Dobrze ci radzę. Wynoś się stąd.- Na te słowa mina lwa zmieniła się z rozśmieszonej na pełną wściekłości.
- Nie zabronisz mi widywać się z własnymi dziećmi.- Rzekł groźnie. Samica na te słowa, cofnęła się o krok w tył.
- Jakoś nie myślałeś o nich jak odchodziłeś od rodziny.- I w tym momencie zaczęła się walka. Matka lwiątek rzuciła się na lwa i zaczęła swoimi ostrymi pazurami rozcinać skórę. Wgryzła się również w jego szyję. Lew mimo tego zrzucił ją z siebie i również zaczął ją drapać.- Zabierzcie siostrę i uciekajcie stąd!- Krzyknęła samica w ich stronę. Lwiątka posłusznie zaczęły uciekać, a jedno z nich złapało siostrzyczkę za szyję i również zaczęło biec.

I tak właśnie rozpoczęła się moja historia. Usłyszałam ją pewnego razu od rodzeństwa. Miałam wtedy zaledwie parę miesięcy. Opowiedzieli mi ją podczas naszej ostatniej wspólnej nocy. Pewnie zastanawiacie się jak wyglądało nasze życie po ucieczce z tego lasu? Otóż przez dwa lata wędrowaliśmy praktycznie wszędzie. Traktowaliśmy siebie jako rodzinne stado. Tak wiem. Trochę to zabawnie brzmi, ale tak właśnie było. Mieliśmy za sobą pewien bagaż doświadczeń. A to za sprawą przygód jakie nas spotkały. Dzień po tym jak rodzeństwo opowiedziało mi jak to się stało że zostaliśmy bez rodziców, postanowiliśmy rozdzielić się, by każdy mógł żyć własnym życiem. Od tamtej pory sama włóczę się po tym świecie. Ostatnio przemyślałam sobie parę spraw i zdecydowałam że przystąpię do jakiegoś stada. Od rodzeństwa słyszałam trochę o stadzie Srebrnego Księżyca. Postanowiłam udać się do przywódców tego stada.
[b]Dlaczego tu?:
Postanowiła pójść za radą jej rodzeństwa. Gdyby tutaj nie pasowała, nie kierowaliby jej tutaj. Ich zdaniem idealnie się tam odnajdzie.

Ozdoby i ich pochodzenie: Brak
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy

Regulamin podpisany?:Oczywiście

Wpisz autora avatara i będzie akcept ;)
Ravensis
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:2,5 roku Liczba postów:8 Dołączył:Sty 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 76

#40
11-01-2015, 20:12
Prawa autorskie: Frodo-Lion

Imię: Ravensis
Wiek: 2,5 roku
Płeć: Samiec
Gatunek: Lew
Charakter: Przyjazny i spokojny. Smutnieje i zamyka się w sobie, gdy ktoś rozpoczyna temat jego ojca. Stara się zaimponować każdej samicy, z dobrym skutkiem, ale czasami wychodzi przez to na głupka
Historia: Ravensis urodził się daleko na północy, za wielkimi piaskami Sahary, tuż u podnóży gór Atlas. Jego ojciec posiadał własne stado, złożone z dużej ilości wędrownych lwów i lwic. Starał się jak najlepiej, by stado to rosło w siłę i było mu coraz lepiej, ale tak na prawdę spełniał ambicje swojej żony i królowej. Gdy Ravensis zaczął dorastać, w stadzie zaczęły krążyć plotki, iż władca jest uzależniony od pewnego rodzaju grzyba, który zapewnia stan upojenia alkoholowego. Gdy raz, będac pod wpływem, niemal doprowadził do śmierci kilku członków, został za ten czyn stracony z pozycji władcy. Samotny i opuszczony udał się na wygnanie, gdzie bardzo szybko zmarł. Ravensis bardzo przeżył śmierć ojca i niemal popełnił samobójstwo. Uważał, że wszystkiemu winna jest matka, której ciągle było mało. Gdy ta znalazła sobie nowego, bardziej wpływowego partnera, który przejął władze w stadzie, Ravensis uciekł. Błąkał się samotnie, idąc ciągle na południe. Podczas półrocznej podróży nabrał sporo doświadczenia w różnych aspektach lwiego życia, ale w żadnym nie osiągnął mistrzostwa. Gdy w końcu dotarł do granic lwiej ziemi i poczuł zapach innych lwów, uznał, że to może być jego szansa na nowy początek.
Jego największym zainteresowaniem jest lecznicza działalność roślin i innych substancji obecnych w afrykańskiej faunie i florze
Dlaczego tu?: Spodobał mi się system hierarchii i sposób bycia
Ozdoby i ich pochodzenie: Ravensis ma tylko parę ledwo widocznych blizn na przegubach przednich łap, pamiątce po próbie odebrania sobie życia, której teraz bardzo żałuje. Blizny są dla niego naznaczeniem, które w oczach innych lwów mogą budzić pogardę i niechęć.
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy

Regulamin podpisany?: Tak....hmm...chyba tak xD

Uzupełnij pola profilu, w tym statystyki (opisane są w TYM temacie) oraz wstaw avatar. Regulamin prawidłowo podpisałeś ;)
Gaya
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:2 lata Liczba postów:16 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 64
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 15

#41
21-02-2015, 22:21
Prawa autorskie: Malaika4

Imię: Gaya
Wiek: 2 lata
Płeć: Samica
Gatunek: Lew
Charakter: Gaya jest lwicą o pogodnym usposobieniu i pozytywnym nastawieniu do życia. Jej matka zadbała o jej edukację i o to, żeby jej córka była zarówno dobrą lwicą, jak i żeby potrafiła odgryźć się w odpowiedniej chwili. Jest bardzo ambitna, ale również ciekawa i pewna siebie. Wie czego chce i zawsze stara się to osiągnąć.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Urodziła się ze związku Matumaini i nieznanego jej samca. Wychowała się zaś na ziemiach leżących niedaleko tych ziem, zwanych niegdyś krainą Czterech Stad. Matka odpowiednio zadbała, żeby jej córka znała historię owych terenów i przekazała jej tyle, ile zdolna była jeszcze zapamiętać. Dowiedziała się również, że posiadała siostrę i dwójkę braci, lecz matka nie miała już z nimi kontaktu i młoda Gaya nie miała szansy ich poznać. Idąc dalej, kiedy lwica osiągnęła wiek dojrzały postanowiła rozstać się z matką i co za tym szło- samotniczym stylem życia i dołączyć do stada. W głowie zapamiętała nazwy kilku, lecz jak rzekła matka jej niegdyś rzekła, że stada często się zmieniały i nie ma pewności, czy te wymienione przez nią wciąż istnieją. Młoda ruszyła więc jedynie z tą wiedzą, żeby dotrzeć, aż do tej krainy.
Dlaczego tu?: Matka powiedziała jej, żeby dołączyła do stada neutralnego. Podobno takowe da jej wolność i wiele możliwości. Będzie mogła być zarazem sobą, jak i istnieć i przebywać we wspólnocie lwów (czy też tam innych kotowatych).

Ozdoby i ich pochodzenie: Brak takowych.
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowa.

Regulamin podpisany?: Kiedyś z Aresa.

Akcept.
Nilima
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:rok Liczba postów:64 Dołączył:Maj 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 10
Zręczność: 10
Spostrzegawczość: 10
Doświadczenie: 20

#42
24-03-2015, 19:04
Prawa autorskie: Lineart Magicionary (DA) Kolorki Kifo

Imię: Nilima
Wiek: Rok
Płeć: Samica
Gatunek: Lwica
Charakter: Miła, sympatyczna, jest jeszcze młoda i się kształci
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Jej matka miała zbyt wiele potomstwa do wychowania, a że po przez romans z innym lwem urodziła się Nilima to postanowiła się nią zająć tylko do momentu aż otworzy ślepia i będzie umiała chodzić by dać jej jakieś szanse na przeżycie. Wygłodniałe lwiątko błąkało się przez jakiś czas żywiąc się tym co znajdowała (owady, resztki padlin, a nawet rośliny). Z głodu wszystko się je. Myślała, że takie jest przeznaczenie każdego lwiątka, że to sprawdzian czy da sobie radę, a później będzie mogła wrócić. Nie obwiniała matki za porzucenie. Po pewnym czasie stwierdziła, że się zgubiła. Idąc przed siebie zauważyła inne lwy, postanowiła podążać za nimi aż natrafiła na te okolice. Nilima jest bardzo wychudzona przez co nie nadążała za tymi lwami i wkrótce straciły się jej z oczu. Sama położyła się by odpocząć i ruszyć dalej. W końcu dotarła na Lwią Ziemie gdzie poznała tam parę lwów i przebywała tam parę miesięcy. Obecnie przesiaduje z Hashimeą i poznaje stado Srebnego Księżyca, które chce zwiedzić
Dlaczego tu?: Czuję, że to coś dla niej

Ozdoby i ich pochodzenie: Brak
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowa

Regulamin podpisany?: Tak
[Obrazek: 1zn2zyo.jpg]
Grzywka i końcówka ogona: biel, szary i czarny
Na plecach czarna plama, a na ogonie trzy czarne plamy
Uszka w środku i nosek różowe.
Oczy: lewe błękitna, a prawe zielone
Na przednich łapkach po dwa palce czarne.
Cała reszta: biel
Lotta
Konto zawieszone

Gatunek:Hiena Płeć:Samica Wiek:3 lata Liczba postów:20 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 30
Zręczność: 95
Spostrzegawczość: 45

#43
31-03-2015, 23:43
Prawa autorskie: Eidel

Imię: Lotta
Wiek: 3 lata
Płeć: samica
Gatunek: Hiena
Charakter: Samica ta to zwierzę nad wyraz zmiennie. Trudno ją okiełznać, nie sposób dobrze zarysować jej osobowości, bo w jednej chwili zachowuje się tak, drugiej zupełnie odmiennie. Jej mentalne maski, jeżeli można to tak ująć, liczą sobie naprawdę wiele sztuk, i zmienia je ciagle, a takowa zmiana może być uwarunkowana wszystkim. Doprawdy wszystkim... Zmianą pogody, naglą refleksją bądź zwyczajnym natłokiem myśli. Ale to nie wszystko... nie będziemy jednak tutaj się o tym rozpisywać, więc zaznaczmy jeszcze (by dopełnić całokształtu), że zapewne na te jej przeobrażenia ma głównie wpływ złożoność jej psychiki.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Od czego by tu zacząć... może od samych początków, które zazwyczaj stanowią w takich sytuacjach najlepszą alternatywę?
Lotta ma... to znaczy miała dwójkę kochających rodziców. Starali się, by ich córka była szczęśliwa i niczego, jej nie zabrakło. Oraz żeby z jej sierści nie spadł nawet najkrótszy włos. Była szczęśliwa. I to jeszcze jak! Szczęście to jednak nie mogło trwać ciągle. Nie znalazło aprobaty w bezmaterii, jaką jest wieczność. Zostali złapani podczas polowania i stali się posiłkiem dla swoich drapieżców. Lotta załamała się, jednak po jakimś czasie postanowiła coś ze sobą zrobić. Cokolwiek, ale czy na pewno? Czy samica chciałaby robić obojętnie gdzie, obojętnie co? Raczej nie. Dlatego uznała, że wykorzysta swoje medyczne zdolności. Rodzicielka nauczyła jej podstaw nauk medycznych, z czasem schodząc na tematy nieco bardziej skomplikowane. Lotta urodziła się w takim środowisku, więc nic dziwnego, że pokochała swoją pracę. Pomagała innym chorym zwierzętom, aż po jakimś czasie uznała, że to jej nie wystarcza. Że musi zrobić ze swoim życiem coś ponad to, przy czym czując swego rodzaju niedosyt. Dlatego postanowiła wstąpić w szeregi pewnego stada. Stada Srebrnego Księżyca, dokładniej ujmując myśl w słowo.
Wiele zwierząt ma uprzedzenia do hien, jednak ten akurat osobnik, podobnie jak rodzice, to okazy nad wyraz łagodne i przyjacielskie. Pacjenci Lotty często się jej bali, ale po jakimś czasie dowiedli samym sobie, że niepotrzebnie.
Dlaczego tu?: Lotta słyszała o tym stadzie same pochwalne opinie, więc postanowiła się skusić - nie tylko żeby było jej w życiu lżej. Przyczyn należałoby się doszukiwać również w ciekawości, która jest główną - bądź jedną z głównych - cechą Lotty.

Ozdoby i ich pochodzenie: -
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy.

Regulamin podpisany?: Tag.

Wpisz statystyki i autora avatara: https://kagori.wordpress.com/

Ok, akcept. :)
Elatha
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samiec Wiek:7 miesięcy Liczba postów:20 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 15
Zręczność: 30
Spostrzegawczość: 15

#44
07-04-2015, 15:03
Prawa autorskie: Kamirah

Imię: Elatha, zdrobniale Ela.
Wiek: 6 miesięcy
Płeć: samica
Gatunek: Lwica
Charakter: Mimo parszywego dzieciństwa, Elatha stara się być dobra. Chce nieść dobro. Jest bardzo uczuciowa i współczująca. Bardzo wrażliwa. Nie jest jednak optymistką, często widzi świat w smutnych barwach. Czasami potrafi wybuchnąć gniewem. Dąży do tego, aby wybaczyć swojemu ojcu, wyrządzoną jej krzywdę.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Elatha jest inna. Urodziła się bez lewego oka, co było powodem, że jej przeszłość była chora. Ojciec jej nienawidził, uważała, że takie coś nie jest w stanie zwać się lwiątkiem. Oskarżała ją o odejście swej ukochanej, która poległa podczas rodzenia małej Elathe. Oskarżał ją o swoje nieszczęście, oto, że nie ma czym wykarmić pozostałych dzieci. Oskarżał ją oto, że urodziła się kaleką. Jej ojciec jednak nie był złym lwem, po prostu nie rozumiał. Czemu zabrano mu lwicę, która była jego drugą połową, a dano w zamian to? Pół ślepe dziecko. Nie mógł tego znieść i zaczął się wyżywać na swojej córce. Bił ją. Katował. Zadawał rany, małemu, niewinnemu lwiątku. Raz próbował nawet ją zabić. Wzniecił ogień i modlił się do swoich Bogów, aby zabrali ją, 5 miesięczną już samiczkę, a zwrócili mu partnerkę. Wrzucił nieprzytomną córkę do ognia i odszedł do swojego legowiska, z nadzieją, że spotka ukochaną. I gdyby nie to, że akurat była deszczowa pogoda, nie trzeba byłoby pisać historii Elathe. Uratował ją deszcz. Obudziła się, dotkliwie poparzona z chrypą w gardle. Nie wiedziała co teraz ma począć. Jednak na przekór ojcu, postanowiła, że będzie żyć. Odzyskała resztki sił i zaczęła uciekać, jak najdalej od miejsca, w którym przyszła na świat. Wreszcie trafiła tutaj. Wychudzona i poparzona, kaleka.
Dlaczego tu?: Elathe chce uciec od swojego dawnego życia. Chce zapomnieć od przeszłości i ma nadzieję, że to stado jej to umożliwi.

Ozdoby i ich pochodzenie: Ślady po poparzeniach na lewej części boku jej brzucha, szyi i pysku, liczne blizny na całym ciele.
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy.

Regulamin podpisany?: Tak.

Wstaw jeszcze avatar i dopisz, skąd błękitna szmatka znalazła się na sawannie u lwów i będzie akcept ;D
Völundr
Duch
*

Gatunek:Lew azjatycki, P. leo persica Płeć:Samiec Wiek:10 lat i 3 miesiące. Liczba postów:113 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 20

#45
09-06-2015, 12:50
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Imię: Völundr
Wiek: 10 lat i 3 miesiące.
Płeć: Samiec.
Gatunek: Lew azjatycki, Panthera leo persica.
Charakter: Trudny. Samiec właśnie przeżył załamanie nerwowe i stratę całej rodziny, więc po tak ciężkim szoku jego charakter musi na nowo ulec ukształtowaniu.
Historia (minimum 5 zdań złożonych): Völundr jest dojrzałym samcem z ogromnym bagażem doświadczeń, co nie jest dziwne, biorąc pod uwagę jego wiek. Przyszedł na świat i całe swoje życie spędził naprawdę daleko stąd, bo aż w Azji, gdzie swoje siedlisko miał jego lwi podgatunek. Stado, którego szeregi zasilał, było dla siebie jedną, wielką rodziną, złożoną z wujków, ciotek, kuzynów dalszych i bliższych, a władza przypadała najstarszemu członkowi rodu. Nie ma po co się rozwodzić na temat jego mniejszych i większych problemów, anyway - był szczęśliwy. Miał cudowną partnerkę i zastęp dzieci z paru miotów, którym poświęcał całą swoją uwagę. Twierdził, że za każdy dobry uczynek kiedyś zostanie mu oddany. Schody zaczęły się, kiedy nestor rodu zmarł i schedę po nim przejął bezwzględny Enkuud, z którym, ładnie mówiąc, Vörlundr miał na pieńku. O ile ciemnogrzywy już dawno puścił w niepamięć ich niesnaski, to jego nieprzyjaciel w dalszym ciągu żył przeszłością. A że był bezlitosnym, próżnym stworzeniem, to nie zamierzał dać ulgi dalekiemu kuzynowi. Plotkami sprawił, że cała grupa się od niego odwróciła. Trwała przy nim tylko najbliższa rodzina, która zaciekle broniła swojego ojca. I chyba nie trzeba pisać, jak to się dla nich skończyło.
Po dniach krwawej jatki, z grona najbliższych Vörlundra nie zostało nikogo. Nie miał nawet czasu ich pożegnać - gnał przez stepy i lasy, co chwilę szarpany przez krwiożerczą świtę Enkuuda. Dopiero po wielu setkach kilometrów zauważył, że został sam. Zupełnie sam. Obdarty z radości, dawnych ideałów i poglądów, dotarł ostatkiem sił na te ziemie. Bez znaczenia, bez celu, bez sensu w życiu.
Dlaczego tu?: (kto czytał offtopy, ten wie, dlaczego :3) Rzeka wyrzuciła go na brzeg tuż przy terytorium tego stada.

Ozdoby i ich pochodzenie:
Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy.

Regulamin podpisany?: Dawno, dawno temu.

Tak bardzo akcept <3


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości