♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#76
06-09-2015, 20:08
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Gdy ratela wyszła Nya pograżył się we własnych myślach. Próbował sobie przypomnieć wspomnienia. Pamiętał tylko zarys tego co się działo od jego urodzenia. Matka nie dała mu imienia, mówiła do niego dziecko. Imię Nyasi otrzymał od ojczyma, 2 miesiące po urodzeniu. Dużo osobników mówi Nya-si, poprawnie mówi się Nijazi. Pamiętał poranne łowy z ojcem, patrzenie w niebo, wizyty u dziwnego nachora, Nya uwielbiał obserwować jego zwinne łapki przy opatrywaniu ran, to on zajął się jego okiem po napadzie przez hieny. Nawet z napadu pamiętał tylko niektóre momenty. Wróćmy do znachora. Był jakimś kotowatym, nawet Nya nie wiedział jakim dokładnie. Pomimo jego odpychającego charakteru serwal lubił z nim przebywać. Obserwował jego pracę i nauczył się czegoś, niewiele, ale zawsze. Znachor nigdy mu nie powiedział jak ma na imię, nikt tego nie wiedział. Gdy Nya pytał się o nazwę jakiegoś zioła ten pod nosem jęczał jakieś niezrozumiane słowa. Wtem ratelka weszła do nory i wyrwała go z myślenia. Przyniosła mu mysz. Ble, myszy to najgorsze zwierze jakie można zjeść, niedość, że małe i trudne do złapania, to jeszcze jestwięcej flaków i kości niż mięsa, a Nyasi wolał jednak mięso niż flaki. No cóż, póki nie może sam nic złapać, nie będzie jęczał Kahawie, która robiła co mogła aby mu pomóc, jest jej dużo winien, do śmierci się jej nie wywiąże, a ta mogła nadejść nawet dziś, gdyby nie stara zrzędliwa ratelka, z którą Nyasi związał się bardziej niż z ojczymem, którego uwielbiał.
- Dziękuję. - powiedział z lekkim uśmeichem i zabrał się do jedzenia.
- Robisz dla mnie więcej niż zasługuję. - dodał żując głowę myszy.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Kahawa
Konto zawieszone

Gatunek:Ratel Płeć:Samica Wiek:11 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec / Znachor Liczba postów:269 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 28
Zręczność: 48
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 70

#77
06-09-2015, 20:36
Prawa autorskie: Madkakerlaken, Eyal Bartov

Jednak nie spał, widok jego zachwyconej miny mówił wszystko na temat przyniesionego posiłku. Uniosła tylko nieco brwi w zdziwieniu. Przysiadła obok niego jak kamienny posążek.
- Możliwe. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem znachorem i zobowiązałam się do niesienia pomocy.
Patrzyła tylko jak chcąc, nie chcąc zajadał mysz. Na zewnątrz rozszalała się burza, słychać było tylko wycie wiatru i chrzęst gryzionej zdobyczy.
- Masz ty jakiś przyjaciół? - Zadała pytanie przerywając tą ciszę.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#78
06-09-2015, 21:16
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Zchrupał całą mysz i dopiero odpowiedział znachorce.
- Można tak powiedzieć. Zabronili mi zbyt dużo mówić. - możliwe, że mówiąc o tym, że zabronili mu mówić było błędem, ale serwal ufał ratelce i nie ukrywał przed nią niczego co trzeba było ukryć.
- Pomogli mi podczas gdy tamci mnie skrzywdzili, myślę że można nazwać ich przyjaciółmi, oni sami nazywają się rodziną. - rzucił zlizując krew z pyska.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Kahawa
Konto zawieszone

Gatunek:Ratel Płeć:Samica Wiek:11 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec / Znachor Liczba postów:269 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 28
Zręczność: 48
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 70

#79
06-09-2015, 21:45
Prawa autorskie: Madkakerlaken, Eyal Bartov

Zmarszczyła czoło zastanawiając się, podejrzanie brzmiało to trzymanie sekretu. Serwal chyba nie zdawał sobie sprawy, że powiedział trochę za dużo niźli by chciał.
- Nie dane mi było słyszeć o czymś takim. To jakieś stado?
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#80
06-09-2015, 21:56
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

- Cóż nie wiem zbyt wiele, nic mi nie mówią, mnie wystarczy tyle, że mi pomogli. Oni pomogli mi ja pomogę im. Gdybym zdradził, raczej ty byś mi już nie pomogła. - nie powinna go tak wypytywać, ale serwal rozumiał jej ciekawość, poza tym dzięki dobrej rozmowie czas płynie szybciej. Im szybciej popłynie czas tym szybciej stąd wyjdzie i będzie mógł pójść gdzieś indziej po informacje.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Kahawa
Konto zawieszone

Gatunek:Ratel Płeć:Samica Wiek:11 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec / Znachor Liczba postów:269 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 28
Zręczność: 48
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 70

#81
08-09-2015, 11:55
Prawa autorskie: Madkakerlaken, Eyal Bartov

Przeanalizowała zdobyte informacje, brzmiało naprawdę podejrzanie. I nie wróżyło to nic dobrego, przynajmniej według Kahawy. Wolałaby jednak rozwiać pewne wątpliwości. W jej główce zrodził się mały plan.
- Jeśli to blisko mogę cię zanieść do twojej rodziny. Z pewnością będziesz wolał spędzić z nimi ten czas.
I przy okazji się dowie czy naprawdę im na serwalu zależy. Szczególnie teraz gdy został solidnie kontuzjowany. Prawdziwa rodzina nie odrzuca.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#82
08-09-2015, 16:11
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Cóż pytanie Kahawy uwierało w poślady i to bardzo, miał dwie opcje, albo powie jej gdzie jest siedziba bractwa i narazi się na gniew Sadisma, a nawet mogą go zabić bo być może zbyt dużo wie, albo ją okłamie i być może straci jej zaufanie. Obie opcje nie były zbyt wygodne, dopiero teraz Nyasi poczuł efekt motyla, którego machnięcie wywołał kilka zdań wcześniej. Jeżeli powiedziałby jej, że nie ma przyjaciół nie miał by teraz tak niewygodnego pytania. Młodzik jest teraz między młotem a kowadłem. Szybko przeanalizował opcje i wybrał jednak okłamanie przyjaciólki, nie był z tego zadowolony ale jednak wolał stracić jej zaufanie niż własne życie.
- To trochę daleko, za rzeką, nie chcę nadwyrężać twoich pleców. - mówiąc to skrzywił się, jego grymas wyglądał jakby krzywił się na wieść tego, że nie chce jej nadwyrężać pleców, Kahawa nie mogła rozpoznać, że to grymas tego, że ją okłamał. Nikt nie wiedział co roi się w jego główce. Nya postanowił, że lepiej będzie żeby ani Kahawa ani bractwo nie wiedzieli o sobie, tak będzie lepiej. Nie lubił kłamać, szczególnie przyjaciół, ale co mu pozostało? Do swojej jaskini daleko nie miał, może i by się doczłapał sam, ale póki co potrzebuje opieki.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Kahawa
Konto zawieszone

Gatunek:Ratel Płeć:Samica Wiek:11 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec / Znachor Liczba postów:269 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 28
Zręczność: 48
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 70

#83
09-09-2015, 09:22
Prawa autorskie: Madkakerlaken, Eyal Bartov

Stare brązowe ślepia z uwagą wpatrywały się w młodego, inaczej niż on chciał zrozumiała jego grymas. Nie trudno się domyślić, że skoro cała ta rodzina jest misterium. To i miejsce jej pobytu nie powinno być zdradzone.
- Zdajesz sobie jednak sprawę, że długo na samych myszach i wężach nie uciągniesz? - Była zaprawionym łowcą ale tylko w tym zakresie, nie polowała na nic większego. Serwal potrzebował solidnych posiłków by dojść do siebie nie tracąc przy tym siły.
- Sekrety pacjenta są moimi tajemnicami. Nie musisz mnie prowadzić bezpośrednio do waszego leża, wystarczy, że ktoś cię zauważy lub usłyszy jak dasz znak. - Bo chyba własnych terenów pilnują, a to tylko kwestia czasu aż ich znajdą.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#84
09-09-2015, 15:15
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

"Ehh" - jęknął w duchu.
- Zawsze możesz znaleźć kilka jagódek, znasz się na roślinach, chyba wiesz jak wyglądają. Jak tylko będę mógł chodzić, a przynajmniej wstać, to sam czegoś poszukam, jakąś rybkę, albo kilka jerzynek.

Stara ratela była zbyt cwana jak na takiego młodzika i odrazu rozszywrowała jego kłamstwo.
- Więc chyba mnie rozumiesz? Ty i oni jesteście jedynymi osobami, które mam na tym świece. I problem leży w tym, że ani oni ani ty nie możecie o sobie wiedzieć, więc proszę nic Ci nie mówiłem, jakby ktokolwiek pytał. - rzucił swój łeb na popiół i głęboko odetchnął.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Kahawa
Konto zawieszone

Gatunek:Ratel Płeć:Samica Wiek:11 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec / Znachor Liczba postów:269 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 28
Zręczność: 48
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 70

#85
09-09-2015, 16:45
Prawa autorskie: Madkakerlaken, Eyal Bartov

Wzruszyła barkami i mruknęła coś co brzmiało "jak sobie chcesz". Więcej tego tematu nie poruszała. Położyła się chcąc przespać tą okropną pogodę. Przez nią była uziemiona siedząc w norze.

Dni mijały, w menu serwala na stałe zagościły węże i myszy. Raz tylko połakomiła się mu przynieść gałąź z jagodami. Sceptycznie podchodziła do tych owoców jako posiłek dla kota. Pogoda również sprawiała problemy, coraz większe wichury i ciągłe burze uniemożliwiały jej dalsze ekspedycje. Z kolei wciąż miała pacjenta, którym musiała się zajmować. Większość swojego wolnego czasu przesypiała, drugie tyle spędzała na poszukiwaniu żywności. Nyasi'emu z pewnością czas wlókł się niemiłosiernie. Jedynie kiedy rozmawiali to po skończeniu posiłku. Nawet jak miał jakieś pytania starała mu się rzeczowo wytłumaczyć. choć rozmów o zielarstwie unikała jak ognia.
Dzisiaj nadszedł dzień w którym pościągała mu wszelkie prowizoryczne bandaże z liści. Zmyła wodą papki, oceniając czy wszystko ładnie się pogoiło. Choć z całą pewnością nie odzyskał wszystkich sił to będzie mógł się poruszać na krótkie spacerki.
- Będziesz żył. Tylko się nie nadwyrężaj. -Powiedziała zabierając się do sprzątania resztek i pomycia misek kokosowych.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#86
09-09-2015, 21:02
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

Czas mijał mu niemiłosiernie długo. Pogoda za "oknem" też nie dopisywała. Większość czasu Nya spał, albo rozmawiał z Kawą, która zwykle przed rozmową dawała mu jakiś mały posiłek. Starał się wyciągnąć od niej kilka informacji o ziółkach, lecz ta unikała tego tematu jak ognia. Nyasi bardzo interesował się medykamentami itp. był bardzo zawiedziony, że ratelka nie chciała dać mu kilku lekcji.

-To dobrze, pierwsze co zrobię upoluję jakąś rybę, może też byś chciała? - zwrócił się do niej próbując wstać, był dalej poobijany i bolały go żebra. Po pewnym czasie próby wstania, udało mu się stanąć na łapy. Podszedł powoli do wyjścia, pogoda przednia nie była, deszcz lekko kropił, chyba zdąży dojść do rzeki i spowrotem.
[Obrazek: ms0fpe.png]
Kahawa
Konto zawieszone

Gatunek:Ratel Płeć:Samica Wiek:11 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec / Znachor Liczba postów:269 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 28
Zręczność: 48
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 70

#87
10-09-2015, 20:54
Prawa autorskie: Madkakerlaken, Eyal Bartov

A przed chwila mówiła by się nie nadwyrężał. Sapnęła ciężko odkładając miskę na półkę.
- Nie jestem głodna młodzieńcze. Dziękuję za propozycję.
Bardziej doskwierało jej zmęczenie niż pragnienie jedzenia. Co stanowiło kolejny powód do rozdrażnienia. Chciałaby naprawdę wiele zrobić a nie starczało jej sił. Mimo wszystko nie chciała tego okazywać, wolała dalej uchodzić za tą osobę nie do zdarcia.
Nyasi
Duch
*

Gatunek:Serwal Płeć:Samiec Wiek:19 miesięcy Liczba postów:138 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 62
Siła: 21
Zręczność: 23
Spostrzegawczość: 24
Doświadczenie: 25

#88
10-09-2015, 21:24
Prawa autorskie: Av: Paranoii // Podpis: Lioden

- No dobrze, będę i tak zmuszony polować z brzegu. - odetchnął głęboko i ruszył w stronę rzeki. Ciężko mu to szło, poniewaz przez dluższy czas leżał i nic nie robił. Najgorszym bólem była bezsilnosć, przynajmniej w mniemaniu Nya.
- To do zobaczenia, odwiedzę cię niedługo. - rzucił odwracając łeb w stronę ratelki i posyłając je uśmiech w stylu "Dam sobię radę i nie wpakuję się w żadne kłopoty, obiecuję, mamo" Tak mamo, ponieważ Kahawa była dla niego jak matka, opiekuńcza i leczy każde rany. Znów ruszył w stronę wyjścia, nie szedł za szybko dlatego też Kawa mogła spokojnie się w niego wpatrywać przez kilka minut. No może nie kilka minut, ale napewno dłużej niż na każdego zdrowego pacjenta, który od niej wychodził.
Po chwili zniknął za wejściem do nory znachorki.

z.t
[Obrazek: ms0fpe.png]
Kahawa
Konto zawieszone

Gatunek:Ratel Płeć:Samica Wiek:11 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec / Znachor Liczba postów:269 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 28
Zręczność: 48
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 70

#89
11-09-2015, 20:40
Prawa autorskie: Madkakerlaken, Eyal Bartov

Odprowadziła go wzrokiem a gdy zniknął za horyzontem, na jej pysku zagościło strapienie. Martwiła się, jak o każdą istotę żywą. Liczyła na to, że dopisze mu szczęście i nie wpakuje się w kolejne kłopoty.
Legła na ziemi zwijając się w kłębek i choć zmęczenie dało jej się w znaki sen nie przychodził. Wycie na zewnątrz narastało jakby niosąc ze sobą nieprzyjemne wieści i czyhającą zgrozę. Długo minęło zanim sen ją zmorzył, nie spała dobrze tego dnia. Zbudziła się po krótkiej drzemce i choć na zewnątrz się nieco uspokoiło nią dalej szargało nieprzyjemne uczucie.
Przeciągnęła się wstając, rzuciła ostatnie spojrzenie na wnętrze i opuściła to miejsce.
z/t

[ Dodano: 2015-09-23, 18:58 ]
Wróciła do swojego domu, strzepnęła pajęczynę zasłaniająca wejście. Podczas jej nieobecności nikogo tu nie było. Weszła do środka i zaczęła wyciągać potrzebne jej przedmioty.
- Miska... - Przetarła łapką kurz z połówki kokosa i postawiła obok siebie. Następnie sięgnęła po ul, który kiedyś przytargała. Rozdarła skorupę i wyciągnęła plaster miodu. Zaciągnęła się zapachem, był taki koszący i przyjemny. Wstrzymała się jednak by nie zjeść go. Wsadziła do prowizorycznej miski. Złapała w pysk brzeg miski i wyniosła na zewnątrz. Ze swojego małego ogródka poczęła zrywać liście.
- Te sztywne się nadadzą - Prowadziła konwersację sama ze sobą.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#90
23-09-2015, 20:15
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

- Faktycznie. Ssssztywne się nada. Sztywne ciało pewnej rateli...
Zaśmiał się. Słyszał ją. Obserwował gdy wracała do swej nory. Wszędzie wokół pyły i głazy, nie było aż tak trudno się skryć.
Siedział gdzieś pomiędzy skałami, jedynie głosowo prowadząc konwersację.
- Witaj Kawo. Mówiłem że wrócę.
Nie śmiał się nawet. Nie było po co. Zamierzał podejść do tego profesjonalnie, z zimną krwią.
Zastanawiało go tylko ile zajmie dojście tu jego wojownikom. Oby wszystko poszło po myśli żmija.
Na razie nie chciał by futrzasta wiedziała gdzie się znajduje jego osoba.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: