Znajomości, rodzina, koligacja - taka sytuacja

[Sadism]

Hmm... czyli co?
Bo miś o takim małym rozumku jak ja nie ogarnia xD
A tak serio, to po prostu dla mnie to dużo zamieszania. Czyli jak Cavum byłby synem agresora, ale jakim cudem w ten sposób byłby powiązany rodzinnie z Ahati?

[Nuru]

@Sadism,
jak napisałem, kuzynem mógłby być, czyli synem brata lub siostry ojca/matki Ahati. O inne powiązania raczej ciężko, zważywszy na wiek Cavuma. Nie zmienia to jednak faktu, mimo skomplikowania, że na pisanie jestem tak czy inaczej chętny.

[Kalani]

Jeśli chodzi o mnie, to może tak być :) Masz jakiś obmyślony rys czasowy, w sensie jak dawno od tej chwili się to stało? Vol mógłby zwiać jakiś rok (ew. trochę mniej) temu z rodzinnych terenów (z obszarów dawnej Persji do tutaj jest raczej daleka droga na piechotę) i przy okazji spędzić jakiś czas w stadzie syna razem z wnuczkami/wnuczętami (jeśli Cavum się pisze na syna drugiego syna lub córki Volundra).

[Sadism]

Też pytanie! Oczywiście że się piszę :D

Ale potwierdźcie mój tok rozumowania.
Cavum jako syn brata matki Ahati ( zdecydowałem już że ze strony ojca będą więzy rodzinne). I ojciec Cavuma byłby jednym z dzieci Vola, tak?

[Damaja]

Nie wiem w końcu, jak to będzie z Cavumem, ale w sumie mógłby też być synem siostry ojca Ahati.

[Sadism]

Już pisałem Kalani, że chciałem by to była rodzina ze strony ojca Cavuma.
Byłby on bratem matki Ahati (ojciec a nie Cavum rzecz jasna)

[Ahati]

@Sadism, @Kalani,
jeżeli tylko macie faktycznie ochotę ze mną pisać, pozostawię ocenę akurat sprawy Cavuma Wam. Nie chcę wyrazić wiążącej opinii, jednak ja ani w jednym, ani w drugim wyjściu nie widzę żadnego problemu - z punktu widzenia fabuły różnica również nie powinna być duża. Bardzo mnie cieszy, że w ogóle udało nam się to tak głęboko rozkminić.

Jakby nie patrzeć, każda osoba, która odezwała się w tym temacie została w coś zaangażowana. Super, bardzo mi na tym zależało i cieszę się, że się udało. Przede wszystkim, dziękuję za odzew! Dzisiaj Ahati zostanie przeze mnie oficjalnie wprowadzona do fabuły, o wszystkich naszych ustaleniach będę pamiętał, jednak nie będę ich w żaden sposób rozmieszczał w czasie - zobaczymy kto i kiedy będzie mieć czas.

Jeszcze zobaczę, które miejsce nią odwiedzę - być może wejdę komuś w temat, być może wejdę sam, się zobaczy. Chyba, że ktoś już dziś jest chętny coś ze mną zacząć, wtedy bardzo proszę o wiadomość.

PS. Dzisiaj wymieniam klawiaturę na mechaniczną, więc bez chrztu bojowego się nie obejdzie.

[Kalani]

Przepraszam, zrozumiałam to zdanie tak, że masz już pomysł na rodzinę od strony ojca.

Gdyby był synem brata matki Ahati, to wtedy nie byłby wnukiem Völundra. Ojciec, a nie matka Ahati jest dzieckiem Vola. Jak wejdę na kompa, to dodam schemat, jak ja to rozumiem.

[Cavum]

Mi tow sumie wszystko jedno. Byle nie było więzów rodzinnych na siłę.
Czekam na to jak Kalani to rozumie.

[Kalani]

Sadi, a chcesz pokrewieństwa z moją postacią czy jak? Ojciec Ahati jest synem Vola, więc tak. jak pisałam wyżej - gdyby C. miał być jego wnukiem, ojciec C. byłby bratem ojca Ahati, nie matki, jak wymyśliłeś wcześniej.

[Sadism]

To ja mogę z Volem być spokrewniony. Ale nie z blisko bo lwem azjatyckim nie chce być.
Najbardziej chciałbym byc spokrewniony właśnie z Ahati.

[Völundr]

Ustaliłam z Naarą poza KLem, że reszta rodziny waszych postaci będzie "normalnymi", afrykańskimi lwami i nie będzie po was zbytnio widać cech lwów azjatyckich.