♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#31
23-10-2015, 18:22
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Księżyc? Odprowadziła Serwala wzrokiem, czyli mała kotka nie była stąd? Sekciarze.. Niewielka zmarszczka pojawiła sie na czole Chikji, szybko jednak zniknęła, znowu zabolało.. kiedy przywyknie do tego.. ugh. Zostali tutaj tylko w trójkę, trzymała się na uboczu, ale nie lubiła nie być w centrum uwagi.
Tak czy siak, uprzejmość szczera, czy nie, miała na celu pozyskanie sympatii, jak widać i kocicy i wężowi na tym zależało, nieco mniej oczywiste były powody ich zachowania, chociaż gdyby uprościć to wszystko według prymitywnego szablonu- chodziło głównie o korzyści.
- .. mówią że wszystko zależy od chęci. Nie jestem też zbyt zachłanna, a gdy trzeba, potrafię wykazać się odpowiednią dozą cierpliwości.- Nie musiała znać każdego drobnego szczegółu na temat bractwa, wszystko powolutku, ziarnko do ziarnka zbierało się tworząc ładną całość. Owszem była młoda, cztery lata to w sumie nie tak wiele, acz też nie tak mało!
- Hm, cena nie wydaje się wygórowana. Trudno jednak będzie mi samej ocenić które informacje mogą mieć dla ciebie jakąś wartość.. a które to zwykłe śmieci. Nie chcę też zanudzać Cię Nahashu długimi opowieściami.- Jednym słowem odpowiednie pytania, znacząco skrócą czas jej opowieści, a jeśli coś konkretnego zwróci jego uwagę, może rozwinąć swoje sprawozdanie.
-.. mhm, mam nadzieje tylko że grota nie przeszła zapachem ryb..- Mruknęła nieco ciszej, nie była ich wielką fanką. Chociaż kiedyś słyszała że ich dośc intensywny zapach doskonale maskuje lwią woń i myli potencjalna zdobycz.
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#32
24-10-2015, 15:26
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Zephyr skinął głową na polecenia Yehisses. Skoro i tak zamierzają jeszcze trochę pogawędzić, postanowił sobie usiąść i poczekać. Sadism nie wspomniał, że chce porozmawiać z długouchą w czte... trzy oczy, więc chyba nie było przeszkód, by gepard był świadkiem ów rozmowy. Zresztą liczył na to, że dowie się jeszcze czegoś na temat nowej podopiecznej, zanim przyjdzie mu ją wypytywać.
W milczeniu słuchał nieco naciąganych słów węża, nie dając jednak żadnej oznaki zdziwienia. Sadism robił po prostu to, co do niego należało, a drobny blef trzeba docenić. Przerzucił spojrzenie na Cierń, która ponownie zadziwiła go faktem, że jednak potrafi mówić w kulturalny i elokwentny sposób.
Gepard nie miał za bardzo okazji, by zaangażować się w dyskusję, ale nie zależało mu na tym. Skoro nie miał nic konkretnego do powiedzenia, to po co sobie strzępić język.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#33
24-10-2015, 21:56
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Westchnął cicho
Rozglądnął się by upewnić się że żadne źródło ciepła nie znajduje się w pobliżu. Nie chciał być podsłuchany.
- Cóż więc wiesz o knowaniach Ghaliba. Co o nas wie? Czego chce, wszystko. Poza tym chętnie bym poznał tożsamości uzurpatorów. Jak wiesz w każdym sssstadzie panuje władza rodziny rządzącej. U nas jest tylko inaczej. No i może u Zachodnich. Ale nawet u nich na pewno jest ktoś kto by chciał dopaść się do tronu. Jeśli ktoś ma dobry argument, to można to wykorzysssstać.

Spojrzał na nią inteligentnie.
Czemu mówił takie rzeczy przy Zephyrze? Ufał mu. Gdy nie było Vult, pokazał że jest wiele wart. A także że można mu ufać.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#34
25-10-2015, 13:50
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Więc formalnie długoucha została cyklopem.. wolałaby żeby nikt nie zwracał sie jeszcze do niej per "jednooka", znacząco pogarszałoby to jej humor, a była wyjątkowo humorzasta. Omiotła okolicę zdrowym wzrokiem, bardziej w odruchu, niż po to by się upewnić czy są sami. Nie słyszała nikogo, prawie martwa cisza.
- Na razie wiem tylko tyle, że chce przetrwać. To dość zdecydowany Lew i bez trudu potrafi zaimponować swoją osobą. Nie krył urazy do Kahawiana, co ciekawe.. zdaje się że rudzielec obawia się go. Zwarł szyki, pilnuje granic bardziej niż zwykle.. - Zamilkła na chwilkę. Odbyła jedną rozmowę z Tsavo, bardziej prywatną i nie miała zamiaru dzielić się absolutnie wszystkim z żmiją, to jeszcze nie ten stopień znajomości śliczny.
- Nie trzepie ozorem, nie jest typowym młokosem chwalącym się obcym co zamierza.. aczkolwiek, gdy byłam w Oazie i ucinałam sobie milutką pogawędkę z władcą Zachodnich zjawiły się tam dwie czarne lwice, nowo przyjęte sadzę..- Tyle by wynikało z ich zachowania, a także z tego co mówił Kahawian.
Przypatrzyła się wężowi uważniej. Czyżby chodziło mu po głowie usadzenie na tronie pobliskich stad kogoś swojego? Sojusz chyba nie spełniał wszystkich wymagań Yehisses.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#35
26-10-2015, 11:47
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Pokiwał łbem.
Łatwo było się domyśleć że jeszcze było sporo rzeczy które ukrywała. Jako cenne źródło informacji, należało ją podratować. Poza tym był jeszcze inny powód, tylko Żmijowi znany.

- Zephyrze, odprowadź ją w takim razie do jej nowego legowissska. Jeszcze ssobie porozmawiajcie, liczę że też dowiesz się kilku rzeczy. Ja muszę ruszać dalej. Bywajcie moi drodzy.
z/t
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Zephyr
Samotnik
*

Gatunek:Gepard grzywiasty Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:642 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 66
Zręczność: 90
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 46

#36
27-10-2015, 00:50
Prawa autorskie: av: Kahawian, podpis: DemiReality (lineart)
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Meteorolog / Mistrz Kalamburów

Zephyr sprawiał wrażenie, jakby wybiegł gdzieś myślami, ale w rzeczywistości chłonął wszystko, co słyszał. Nie żeby był jakiś wścibski. Rozmowa nie była raczej osobista. Dotyczyła interesów Bractwa. A interesy Bractwa to też jego interesy.
Cętkowany trawił informacje zaserwowane przez długouchą do momentu, gdy usłyszał swoje imię wypowiedziane sykliwym głosem. Skinął głową i odprowadził węża wzrokiem. Następnie wstał i spojrzał na lwicę.
- Zapraszam. - Rzekł z lekkim uśmiechem, po czym ruszył w stronę jamy, w której do niedawna rezydował jeszcze pewien serwal.


/zt x2
Możesz już zacząć tutaj --> https://pbf.krollew.pl/showthread.php?ti...2#pid56852
Ja odpiszę dopiero wieczorem, jak coś.
Aladar
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:6 lat Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:95 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

#37
24-05-2016, 10:35
Prawa autorskie: szkic :ja kolorowanie: Askari

Spacerując sobie po stadnym terenie - postanowił poszukać jedzenia. Tylko, gdzie szukać? Może to właśnie, to miejsce! Stanął w miejscu i przemierzył wzrokiem, kres sawanny. Trochę pusto.... Jednak nie do końca, coś tutaj się odradza. Rośnie trawa, więc pewnie coś małego tutaj będzie żyło. Chociażby mała, malusieńka myszka. Przyda się na ząb. Cóż, Aladar usiadł w trawie - tak, by go nie było widać. Obserwował, czy coś się tutaj dzieje. Póki co, była cisza i nic nie hałasowało. Może nie ma sensu, tutaj czekać? Może zwierzęta, jednak wolą bardziej żyzną glebę? Poczekam. Przyczajony lew, siedział i czyhał na kawałek mięsa.
Czekanie nic nie dało. Trudno. Powstał więc i spacerował sobie, całkiem miło. Oglądał otaczającą go roślinność, a nie było jej za wiele. Może kogoś spotka?Miło by by było.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#38
27-05-2016, 11:30
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Zostawiła młodych rodziców z pociechami, te kilka dni powinno należeć wyłącznie do nich by powstała ważna więź. Niejednokrotnie musiała z tego zrezygnować.. jej osobiste życie nie istniało.. odbijało się to na relacjach z potomstwem, nie raz, nie dwa.. Przecinała trawy niczym lodołamacz połacie morskiego lodu. Gdzie podział się Oti i jego partnerka? Przystanęła na sekundę dostrzegając małe stado Eland, antylopy powracała powoli na te ziemie, ale może to nie wystarczyć by wyżywić całe stado, które powiększało się z dnia na dzień i to całkiem poważnie.
Będzie trzeba przejść się do Księżycowych.. albo odwiedzić Lwich. Na myśl o tych drugich, na mordzie brązowej pojawił się paskudny dość wredny uśmieszek.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Aladar
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:6 lat Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:95 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

#39
27-05-2016, 21:27
Prawa autorskie: szkic :ja kolorowanie: Askari

Wtopniony w złocisty kolor trawy, maszerował coraz to bardziej do przodu. Kępy trawy szelesciły jedynie cichutko. A to co? Aladar zatrzymał się na moment. Wyniósł łeb ponad roślinność, by zwęszyć co to dobrego jest niedaleko. Oblizał się, chciałby już poskromić swój głód. Antylopy choć dobre, nie tak łatwe do zdobycia. Okazało się, że samiec nie jest sam. Przekręcił wolno głowę, by znaleźć wzrokiem kto i co. Cudownie! To nasza władczyni Kami. Coś mu się zdawało, że to będzie udane i pełne krwi polowanie. Pochylił się na klęczki i zaczął wolno przesuwać się, w stronę samicy. Gdy był wystarczająco blisko, cicho mruknął by była pewna, że to nie wróg.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#40
31-05-2016, 18:35
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Zajęta rozmyślaniem o przyszłych podbojach nie usłyszała Aladara, nie od razu. Odwróciła gwałtowniej wielki łeb w kierunku z którego nadszedł pomruk, a że rozpoznała w samcu członka stada momentalnie rozluźniła mięśnie.
- Witaj. Jak patrol? Nie sądziłam że spotkam tutaj akurat ciebie. Nie miałeś być z Arnakiem w okolicach wąwozu?- Dobrze pamiętała polecenie które wydała mu zeszłego dnia, ton jej głosu nie wskazywał na to by była zła, aczkolwiek od swych podwładnych oczekiwała sumienności.
Być może Aladar miał jednak jakiś powód by teraz tu być.
Stadko antylop pasło się dalej, oboje stali pod wiatr i ich zapach nie dotarł do czujnych trawożerców.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Aladar
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:6 lat Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:95 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

#41
01-06-2016, 20:51
Prawa autorskie: szkic :ja kolorowanie: Askari

(Pssst, pssst. Arnak trochę długo tam nie odpisywał, więc Aladar stamtąd poszedł. Pssst.)

Dostrzegła go, to dobrze. Pochylił się nisko, by okazać szacunek oraz się przywitać. - Witaj. Na patrolu cisza i spokój, żadnych świeżych zapachów. Dosłownie zero życia. Zdał relacje z patrolu, a potem kątem oka zerknął, czy oby przypadkiem antylopy nie uciekły. Sianowate się pasły, całkiem spokojnie. - Jednak Arnak jeszcze tam pozostał. Myślę, że niebawem wróci. Czy Kami też była głodna? Miał nadzieję, że tak. Dwie osoby, to nie jedna. A z taką 'bestią' mógł sporo upolować. - Pani, zapolujesz zemną? Zapytał i grzecznie czekał na odpowiedź.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#42
06-06-2016, 19:27
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

(Ja to wiem |D czeba jednak fabulić zgodnie z tym co wie postać)

Skinęła mu w odpowiedzi łbem, ani na chwilę nie spuszczając go z oka.
- Dobrze to słyszeć, brak przeszkód na naszej drodze na samym jej początku pozwoli nam na małe przyspieszenie tempa. - Spodziewała sie jakiegoś oporu, a że zastali te tereny puste, tym lepiej dla nich, czyż nie?
- Będziemy więc musieli pójść po niego. Nie bez powodu wysłałam was do wąwozu we dwóch, to miejsce jest niebezpieczne Panie Aladar.- Dostrzegała to, że samiec zerka co jakiś czas na antylopy, ona sama jadła ostatni raz przedwczoraj? I nie był to jakiś ogromny posiłek. Nie musiał więc zachęcać jej więcej niż raz. - Czemu nie.. jednak ze względu na moje gabaryty, sugeruję abyś nagonił to stadko w moja stronę.. - Machnęła ogonem i ruszyła w kierunku zarośli za którymi się skryła, gdy zwierzyna znajdzie się blisko niej, wyskoczy na antylopy i powali jedną, a może nawet i ze dwie sztuki.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Aladar
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:6 lat Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:95 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

#43
06-06-2016, 20:17
Prawa autorskie: szkic :ja kolorowanie: Askari

Po jego mordzie, przeleciał uśmiech. - Rozwój stada, już niebawem. Czuję, że możemy zwerbowć sporą część wolnych ziem. Trzeba patrzeć pozytywnie, w przyszłość. Póki my wierzymy, mamy przewagę. Oblizał pyska ozorem. - Domyślam się, że to niebezpieczne miejsce. Jeśli trzeba będzie, sam po niego wrócę. Arnak to twardy lew, przynajmniej na takiego wyglądał. Trzeba wrócić, to zawróci. Blur, blur echo w brzuchu samca. Głodny był, oj głodny. - Dobrze. Odparł cicho, a Kami już poszła na swoją pozycję. Aladar kucnął nieco niżej, zaczął obchodzić stado. Trwawa smygała jego ciało, jednak nie robił hałasu. Myk, myk, myk przedzierał się dalej. Udało się. Liznął jeszcze swe wargi, szczerząc kły. Wyskoczył! Szrrrrt, zdawało się, jakby trawa się odezwała. Toteż zaczął kierować stado, na Kami. Starsze osobniki, ewidentnie nie dały się na to nabrać. Jednak młode, były mniej inteligentne... Warczał na nie, jak tylko chciały uciec, gdzieś na boki. No teraz, reszta w łapach Kami.
Otieno
Zbanowany

Gatunek:Lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:336 Dołączył:Lis 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 95

#44
07-06-2016, 22:40
Prawa autorskie: Dirke | Lioden/Kami

Po odnalezieniu Arnaka, brązowy biegł by jak najszybciej znaleźć się na ziemiach stadnych, gdzie musiał znaleźć babkę. Długo nie szukał, trafił bowiem prosto na nią oraz Aladara, którego również chciał odnaleźć, by wyjaśnić całą tą sytuację. Nie interesowało go teraz ich polowanie, ta sytuacja była ważniejsza. Podbiegł więc do nich, przepędzając tym samym zwierzynę i przez chwilę jedynie głęboko oddychał, nie był bowiem typem zwinnego sprintera. Gdy już uregulował swój oddech, spojrzał wściekły na samca, a następnie na babkę. -Właśnie wracam z wąwozu. Arnak nie żyje, został przygnieciony przez walące się głazy w jaskini. Gdy tam przybyłem, był już martwy, ryzykowne jest dostanie się do jego ciała, lecz najważniejsze...- rzekł do babki, po czym skierował łeb na samca. -...jak do tego doszło. Mieliście być razem.- póki co był spokojny, choć złość w nim buzowała. Pamiętał jednak o słowach Kami, miał się pilnować, być mniej wybuchowym, lecz jak tu trzymać nerwy w ryzach gdy zmarł jeden z nich przez prawdopodobnie bezmyślność? Liczył że ten miał dobre, nie, wybitne wytłumaczenie, bowiem nie ręczył za siebie, nawet w jej obecności. Mieli traktować się jak rodzinę, a tu coś takiego...
Aladar
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:6 lat Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:95 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 15

#45
07-06-2016, 23:59
Prawa autorskie: szkic :ja kolorowanie: Askari

Podczas niemalże końcówki polowania, ktoś nam przerwał. Tym kimś był Otieno, ah to jej wnuk.. Aladar nieco zawiódł się, ale cóż. Głód może, może jeszcze poczeka. W nozdrzach został tylko, smaczny zapach antylop. Trochę się za nimi naganiał, ale chyba coś grubszego się kroi. Samiec wyglądał na pobudzonego emocjonalnie, o co chodzi. Przyniósł złe wieści, nawet bardzo... Szok, szok i jeszcze raz szok. Nie żyje? Czy oby na pewno, dobrze usłyszał... Zatkało go. Aladar pokręcił głową, z niedowierzaniem. Westchnął. - Byliśmy razem... Zbadaliśmy spory szmat jaskini, nic się nie działo... Nie było oznak nikogo, ani niczego... Poza tym ja musiałem, już odpocząć. Nie mam tyle sił, co kiedyś. Sądziłem, że nic złego się nie stanie. Nie chciałem jego śmierci... Tak więc zakończył się, jeden z pierwszych patroli Aladara. Usiadł i opuścił głowę, myślał teraz o Arnaku....


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości