Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Sigrun Konto zawieszone Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 40 Zręczność: 50 Spostrzegawczość: 92 Doświadczenie: 40 |
15-09-2016, 10:36
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Na każde złe imię kręciło przecząco łebkiem. Dopiero gdy tamtej udało się odgadnąć uszy zostały postawione na sztorc a na obliczu zaistniał niewielki uśmiech. Sigrun nie wiedziała, że Ua była świadkiem tego jak jej ojciec zginął z rąk paszczy albinotycznego krokodyla. Tego samego, który stał się dla szarej lwiczki niczym brat.
Starała się skupić na tym by przekazać białej co ma na myśli. Ponownie potrząsnęła łbem przecząco. Zmazała dwie kreski i ponownie pazurem narysowała coś co przypominało wyglądem gruszkę z czterema patykami wystającymi od spodu oraz długim zakręconym szlaczkiem od tyłu. Narysowała ich aż trzy. |
|||
|
Ua Weteran Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 96 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 35 |
15-09-2016, 23:13
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Patrzyłam uważnie na rysowane przez lwiczkę szlaczki. Gdy narysowała pierwszy, uznałam to za jej podobiznę. Bo to, że był to jakiś zwierzak było praktycznie pewne. Gdy pojawiły się już dwa, myślałam, że to my, ale ta wersja została przecież już odrzucona.
- To jesteś ty i twoje rodzeństwo? - spróbowałam. Nie widziała jednak powiązanie między trzema krzywymi owocami i dwoma kreskami. Do głowy przyszedł mi jeszcze jeden pomysł. - To ty i twoi rodzice? - zapytałam jeszcze raz. |
|||
|
Sigrun Konto zawieszone Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 40 Zręczność: 50 Spostrzegawczość: 92 Doświadczenie: 40 |
20-09-2016, 23:03
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Pokiwała łbem na pierwszą poprawną odpowiedź. Wszak wyszła z braćmi, a raczej próbowała nadążyć za rodzeństwem jednakże zgubiła ich wszystkich. A przecież mieli odnaleźć tego który zniknął. Marny z niej tropiciel.
Pokazała Ua (nie wiem czy twoja nazwa się odmienia), przytykając łapę do czoła i rozglądając się. Może tamta pojmie o co chodzi szarej. Najchętniej ruszyłaby dalej ale wszystkie mięśnie ją piekły a łapy bolały od długiego marszu. Nie miała sił by się ruszyć zbytnio z miejsca. Choć całym sercem pragnęła być razem z rodziną. Móc na nowo usłyszeć ich głos, poczuć zapach, cieszyć się z obecności. |
|||
|
Ua Weteran Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 96 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 35 |
21-09-2016, 17:32
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
//nie wiem. Ja odmieniam.
Uśmichnęłam się radośnie na wieść o prawidłowej odpowiedzi. - Widziałam was jak wybiegliście z jaskini. To byli właśnie twoje rodzeństwo, prawda?To tam właśnie mieszkasz? A to twoje siostry czy twój bracia? A może brat i siostra? - zasypałam towarzyszkę porcją pytań. Zaraz też zwróciłam uwagę na jej kolejny gest. Rozejrzałam się dokładnie po okolicy, ale lwiątek nie zauważyłam. - Tutaj ich nie widzę. Poszły gdzieś indziej. A gdzie mieliście iść? Bo na początku bałam się, że to przede mną uciekacie. Chyba że to domu nie morzesz znaleźć. Jeśli to o dom chodzi to mogę spróbować ci pomóc - gadałam dalej, nieświadoma tego, że nieumiejąca mówić lwiczka może mieć problem z przekazaniem mi zrozumiałej odpowiedzi. |
|||
|
Sigrun Konto zawieszone Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 40 Zręczność: 50 Spostrzegawczość: 92 Doświadczenie: 40 |
25-09-2016, 16:26
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Lawina pytań sprawiła że Sigrun rozbolała głowa i przymrużyła na chwilę ślepia, jakby to miało jej pomóc w odcięciu się od nieznośnego pulsowania. Starała się zrozumieć co ona do niej mówi, lecz wszystko zlewało się jakby w jedna paplaninę. Ciąg wyrazów, które brzmiały dla niej niczym w obcym języku. Zwiesiła smutno łeb wpatrując się w opuszki swoich łap.
Mgła zdawała się powoli opadać, uciekając przed ciepłymi promieniami słonecznymi. Rozlewające się mozolnie ciepło po jej ciele dodało jej sił. Uniosła swój łeb, po czasie, który zdawał się dla niej być wiecznością. Wpatrując się w białą błagalnym wzrokiem. Niemo szeptała prośbę o powrocie do domu. |
|||
|
Ua Weteran Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 96 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 35 |
26-09-2016, 12:46
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Nie tracąc zapału odwróciłam się, i zobaczyłam, że z lwiczką jest coś nie tak. Ostrożnie podeszłam do niej. Teraz nie skakałam. Usiadłam i czekałam.
- Nie wiem, o co ci chodzi, ale powinnyśmy chyba wrócić do domu. Tak będzie najlepiej - powiedziałam spokojnie. Zmartwiłam się, że Singrun może być chora. Podniosłam się powoli i odeszłam kilka kroków. Przede mną rozpościerała się nieznana sawanna. - Musiałybyśmy pójść za własnymi śladami. Dasz radę? - niw wiedziałam, ile ta droga by zabrała. Wcześniej błądziłam. Nowa znajoma wyglądała na zmęczoną. Jeśli do tego była chora, to mogłaby mieć problem z dojściem. Sama nie wiedziałam, czy starczy mi sił na dalszą wędrówkę. |
|||
|
Sigrun Konto zawieszone Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 40 Zręczność: 50 Spostrzegawczość: 92 Doświadczenie: 40 |
27-09-2016, 10:22
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Zrozumiała, może nie do końca co Sig chciała jej przekazać ale wyłapała to o co małej chodziło. Pokiwała łbem zgadzając się na pierwszą propozycję Ua. Potem uniosła łapę w górę, opuszkami skierowanymi do białej lwiczki. Jakby chcąc by zaczekała lub dała jej chwilę czasu. Opuściła powoli łapę i wskazała łbem na miejsce obok siebie.
Mgła zdawała się powoli opadać, poprawiając tym samym widoczność. W tym momencie szara potrzebowała ciepła i odrobinę czasu na zregenerowanie sił. Potem z pomocą nowo poznanej postara się wrócić do domu. |
|||
|
Ua Weteran Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 96 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 35 |
27-09-2016, 12:48
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Chwile patrzyłam na dziwne gesty, nierozumiejąc o co chodzi. Nagle mnie olśniło. Uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę lwiczki. Położyłam się koło niej i przymknęłam oczy. Zamruczałam przyjaźnie. Dobrze mi się leżało. Cieszyłam się, że ją spotkałam. Pozwoliła mi na chwilę zapomnieć o smutku i strachu.
|
|||
|
Sigrun Konto zawieszone Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 40 Zręczność: 50 Spostrzegawczość: 92 Doświadczenie: 40 |
27-09-2016, 12:55
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Ciepło, takie przyjemne. Tak bardzo tego potrzebowała odrobiny ciepła. Bliskości drugiej osoby. Gdyby potrafiła mruczeć, wtórowałaby przy akompaniamencie drugiej lwiczki. Wtuliła łeb w jej bok ocierając się, jakby chciała przeniknąć całą sobą w jej ciało. Również przymknęła oczy zasypiając zmęczona i wyczerpana całonocną podróżą.
|
|||
|
Ua Weteran Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 96 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 35 |
01-10-2016, 13:57
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Spałam, a spanie dawało przyjemność. Słońce wschodziło coraz wyżej, a mi było coraz cieplej. Tam, gdzie dotychczas mieszkałam nigdy nie było tak ciepło, toteż gdy słońce świeciło najmocniej obudziłam się. Przez chwilę nie wiedziałam gdzie jestem. Zaspanym wzrokiem ogarnęłam sawannę. W końcu spojrzenie skierowałam również na lwiczkę. Wtedy zaczęłam wolno kojarzyć fakty.
- Singrun? Śpisz? - szepnęłam do niej. |
|||
|
Ua Weteran Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 96 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 35 |
01-10-2016, 13:58
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Spałam, a spanie dawało przyjemność. Słońce wschodziło coraz wyżej, a mi było coraz cieplej. Tam, gdzie dotychczas mieszkałam nigdy nie było tak ciepło, toteż gdy słońce świeciło najmocniej obudziłam się. Przez chwilę nie wiedziałam gdzie jestem. Zaspanym wzrokiem ogarnęłam sawannę. W końcu spojrzenie skierowałam również na lwiczkę. Wtedy zaczęłam wolno kojarzyć fakty.
- Singrun? Śpisz? - szepnęłam do niej. |
|||
|
Sigrun Konto zawieszone Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 40 Zręczność: 50 Spostrzegawczość: 92 Doświadczenie: 40 |
02-10-2016, 10:20
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Przetarła łapą zaspane ślepia i ziewnęła szeroko otwierając pyszczek. Zamrugała powiekami by jeszcze rozmazany obraz przybrał wyrazistych kształtów. Posłała delikatny uśmiech Ua i spróbowała podnieść się na łapy. Przeciągnęła się wysuwając przy tym pazury. Odpoczynek dużo jej pomógł. Rozejrzała się po okolicy i choć wcześniej myślała, że się zgubiła tak teraz poznawała to miejsce.
Liznęła białą w policzek na pożegnanie i w podzięce za dotrzymanie szarej towarzystwa. Z pewnością jeszcze będą miały okazję się spotkać i pobawić. Teraz jednak Sig chciała wrócić do domu, licząc na to, że cała rodzina znajdzie się tam w komplecie. Ruszyła dziarskim krokiem w stronę groty. |
|||
|
Ua Weteran Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 96 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 35 |
02-10-2016, 12:17
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry
Uśmiechnęłam się do szarej, widząc, że już ie śpi. Od razu też rozglądnęłam się po okolicy, szukając odpowiedniej drogi powrotnej. Niestety, ale po wyglądzie nie rozpoznawałam, a ślady zapachowa dość bardzo się już zatarły. Nie chciałam się poddawać i mimo to szukałam, puki nie poczułam liźnięcia po policzku. Zdziwiona spojrzałam na Singrun. Poszła sobie więc... czy to miało być pożegnanie? O nie, nie! Tak łatwo to się teraz od niej nie odczepię. Przecież zupełnie nie znam tego miejsca, a zgubić się we dwójkę to zawsze raźniej. Podbiegłam więc do lwiczki i zrównałam z nią krok.
- Dokąd idziesz? - zagadnęłam przyjaźnie. |
|||
|
Venety Rekrut Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 72 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 69 Doświadczenie: 105 |
16-08-2018, 20:32
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna
Droga od Lwiej Skały minęła lwicy dosyć szybko. Szła szybkim krokiem, próbując w ten sposób rozładować nieco niepotrzebnych emocji. Pieprzony lew. Tylko tyle miała do powiedzenia. Siostrzenica nie powinna mieć problemów z dogonieniem Venety, choć już marsz łapa w łapę był lekkim wyzwaniem. Venety była podirytowana, co nie ułatwiało sprawy z wypatrywaniem zwierzyny. Skierowała się w kierunku wzgórza i usiadła na chwilę w trawie, rozejrzawszy się uprzednio. Wyglądało na bezpieczną okolicę. Nie było tu żadnych niebezpiecznych zwierząt, a także niepotrzebnych par uszu - Vit, posłuchaj mnie - zwróciła się do lwiątka, patrząc na nią uważnie - Sama chyba umiesz stwierdzić, że Haki... Do najmądrzejszych osób nie należy, delikatnie mówiąc. Nic dziwnego, że Vari tak łatwo owinęła go sobie wokół pazura, ale odpowiedzialnym ojcem to on nie będzie. Bardzo mądrze zareagowałaś. Nie znam tamtej białej lwicy, mignęła mi parę razy. Ale żaden obcy nie powinien się kręcić przy matce z młodymi, nawet ze strażnikiem przy boku - westchnęła głęboko, po czym polizała łapę i przetarła nią policzek - Przypominasz mi twoją mamę. Ona też miała ostry język, mówiła wszystko co myśli - bez ogródek. Co właściwie się stało na skale, ta Manaia dokuczała ci? - patrzyła spokojnie, czekając na odpowiedź. Polowanie chwilę może zaczekać, ona też potrzebowała paru minut na otrząśnięcie się.
|
|||
|
Vitini Samotnik Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:10 miesiecy (Młodzik) Liczba postów:86 Dołączył:Mar 2018 STATYSTYKI
Życie:
Siła: 55 Zręczność: 65 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 15 |
18-08-2018, 01:06
Prawa autorskie: Disney/własne
Momentami musiała biec by dogonić ciotke, ale co to tam dla dzieciaka którego napedzała ekscytacja, no i w zasadzie poza chwilą igraszenia z Folami nie robiła niczego męczącego, przynajmniej nie fizycznie. Ostatnie kroki na szczyt wzgórza pokonała sprężystymi podskokami. Jej o wiele szybciej przyszło pozbycie się z głowy zajścia na skale, dlatego z początku nadal uśmiechała się entuzjastycznie. - Tak?- Czy będą to jakieś nowe wskazówki od nauczycielki? Może jakiś sekretny trik? Ale nie.. okazało się że na razie nie będą rozmawiać o polowaniu. Klapnęła na miękkiej trawce i sapnęła.
- Szczerze to głupszego lwa nie spotkałam i na miejscu Vari to bym dawno go pogoniła ze stada, a nie wybrała na ojca swoich dzieci. Po co lwicy taki bezużyteczny partner? - Wzdrygnęła się i pogrymasiła jakby pod nos podetkneli kupsko nosorożec. Pochwała z ust Venety napawała ją dumą, dobrze wiedziała jak reaguje się w takich sytuacjach, w jej stadzie uczyli wartościowych rzeczy, a nie zapychali głowy młodych bezwartosciowymi frazesami. Popatrzyła w dal na pasące się zwierzęta. - Nadal w sumie ma, jak Shu wrócił do domu to sprała mu zadek i wygłosiła bardzo długą reprymende, nawet tata w tamten dzień zszedł jej z drogi. - Parsknęła, ona osobiście miała z tego przedni ubaw, pewnie nie tylko ona, ale też jak o tym pomyślała teraz, to ją czeka podobny opieprz, gulp, słabo. - Tak dokuczała. Wróciłam z tyłu i wpadłam na nią z Shani, kazałam im się przedstawić, wytłumaczyć co robią w naszym domu. One stwierdziły że skała należy do Cesarstwa więc mogą sobie po niej łazić. Oczywiście spytałam ich czy jakbym wlazła im do domu to byłoby im miło, na co ta cała Manaia stwierdziła że należy się jej szacunek bo jest w Cesarstwie które zrobiło nam łaskę pozwalając mieszkać na skale.. no i nazwała mnie łamagą, nie wprost, ale o to jej chodziło. - Mówiła na jednym wdechu i pod koniec trochę zabrakło jej tchu, wracanie do tego na nowo popsuło jej humor. - Czy wszystkie lwy z Cesarstwa są takie? |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości