Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
22-09-2012, 00:23
Wejście do nowego stada, no, no... To nie byle jakie wydarzenie i warto uczcić je polowaniem. Tatjana pobiegła więc na typowe dla Lwiej Ziemi tereny znane z obfitości zwierzyny - na sawannę. W kościach czuła, że to będzie dobry dzień...
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
22-09-2012, 12:11
I tak się złożyło, że pod jej nosem niefortunnie próbowała wyskoczyć surykatka. Młody samczyk. Szybko jednak zorientował się, że to głupi pomysł, zanurkował z powrotem w dziurze i zaczął krzyczeć spod ziemi, ostrzegając rodzinę.
Tatjana właśnie zorientowała się, że stoi nad gniazdem tych stworzonek, mając wokół siebie wejścia do ich norek. Może warto spróbować pogrzebać łapą i coś wyłowić? |
|||
|
Tatjana Gość |
22-09-2012, 15:04
Spojrzała zdezorientowana na młodego samczyka surykatki, ale zanim zdążyła cokolwiek zrobić, to zniknął w norce. No cóż, lepsze to niż nic! Wysunęła pazury w prawej łapie, podeszła do jednej z nor i wsunęła nią, próbując się w coś wbić. Być może się uda.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
22-09-2012, 18:06
Nic, na razie nic... Surykatki pochowały się dobrze, ale musiały być blisko - ich piski słychać było zewsząd dookoła.
|
|||
|
Tatjana Gość |
22-09-2012, 18:15
To nic, to nic, powtarzała w myślach, błądząc łapą po norze. Widząc, że jednak to nie przynosi efektów, podeszła do drugiej nory, z której lepiej dochodziły dźwięki pisków i tam rozpoczęła poszukiwanie pożywienia.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
22-09-2012, 18:52
Oho, jest! Pazurem zaczepiła o surykatkę, która wcześniej kręciła się jej pod łapami. Czuła, że przyciska zwierzątko do sypkiej ziemi. Tylko teraz jak je wyciągnąć, żeby nie uciekło?...
|
|||
|
Tatjana Gość |
22-09-2012, 19:37
Jest, jest! Pazur przygniótł biedną surykatkę, która być może posłuży jej za dobry obiadek. Tylko właśnie... problem tkwił w wyciągnięciu. Wbiła pazur mocniej w zwierzę i nie ruszając ów palcem próbowała całym ciężarem łapy przygnieść surykatkę.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
22-09-2012, 20:57
Pomysł nie był taki zły - docisnąć surykatkę do ściany, wygrzebać nią wgłębienie w norze, aż straci dech. Tylko co dalej? I co, jeśli ona osunie się w jakąś niewidoczną podziemną odnogę? Pat trwał dalej.
|
|||
|
Tatjana Gość |
23-09-2012, 21:21
Głupia surykatka, która nie chce się udusić! No nic, jakoś MUSI się udać, prawda? Drugą łapą, która była na ten moment wolna, zaczęła rozkopywać szerzej norę. Może tak ją wyciągnie?
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
23-09-2012, 21:26
Ups!... I stało się to, na co Tatjana na pewno nie liczyła - kiedy na ułamek sekundy przy skupieniu się na drugiej łapie zwolniła nacisk, niedużo, ale wystarczająco, surykatka zwiała jej spod pazura, wykręcając ciałko i wciskając się do jakiejś niedostępnej nory. Zostawiła odrobinę futra i kropelkę krwi, więc zaiste, niewiele brakowało.
Pytanie, co teraz - dalej atakować surykatkową fortecę czy może zapolować na coś większego? |
|||
|
Tatjana Gość |
23-09-2012, 21:29
Nie, jednak wybierze drugą opcję. Przecież surykatka to takie małe I DO TEGO TAKIE SPRYTNE, ŻE OJEJKU, a ona musi dopełnić obietnicy upolowania czegoś obfitego! Dlatego też, odwróciła się w przeciwną stronę i zaczęła poszukiwać innej zwierzyny.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
23-09-2012, 21:35
No, teraz lepiej jej poszło. Gdy bowiem odeszła trochę od legowiska surykatek, żegnana wściekłymi piskami, wyłapała zapach niedorosłego guźca płynący wraz z lekkim wietrzykiem. Musiał być niedaleko, jednak ginął gdzieś wśród traw, niewidoczny jeszcze dla oczu. Czas go wytropić.
|
|||
|
Tatjana Gość |
23-09-2012, 21:38
O, o, to jej chodziło! Z wielkim uśmiechem na pyszczku zaczęła rozglądać się za właścicielem tego zapachu, ale widząc, iż trzeba go, niestety, wytropić - obniżyła łeb blisko trawy i zaczęła nieszczęsne zwierzę tropić.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
23-09-2012, 21:43
Zajęło jej to kilka minut, podczas których zbliżała się do młodego osobnika. Zdawał się nie poruszać - a przynajmniej w jednym miejscu znajdował się jego zapach. Gdy go znalazła, wiedziała, dlaczego.
Guziec, choć sam był dopiero młodym samcem, osłaniał własnym ciałem dwa małe guźczątka, które mogły mieć najwyżej kilka tygodni - lub nawet mniej. Zamierzał ich bronić, co widać było w jego postawie i nieprzychylnym, gardłowym pomruku, gdy próbował odstraszyć lwicę. Zarazem jednak gdyby udało się go zabić, będzie miała aż trzy ofiary z jednego polowania... Tyle, że najpierw czeka ją zwyciężenie walki. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości