♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kivjan
Gość

 
#16
30-03-2013, 08:42

Imię: W miarę krótkie i łatwe do zapamiętania- Kijvan.
Gatunek: Ze względu na swe futro i uszka należy do Karakali.
Płeć: Chłop, mężczyzna, mąż, sukinsyn, albo po prostu samiec... Wiesz chyba, o co chodzi.
Wiek: Jest on dość młody. Ok. 17 miesięcy.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Kijvan jak to karakale- mieszkał z rodzicami w krzaczastych zaroślach przez kilka pierwszych tygodni jego życia. Jednak potem odkryli tajemniczą dżunglę. Co ich tam zaprowadziło? A raczej kto? Kijvan. Kilku tygodniowy karakal, syn Alili i Kejiveana. Byli oni wspaniałymi rodzicami dla młodego jedynaka.
Wkrótce jednak, matka urodziła jeszcze bliźniaczki i synka. Dwie młode samiczki zwały się Alilay i Alilaj. Imiona bardzo podobne, prawda? Zaś młody samczyk zwał się Kiviyan. Było z nich bardzo dobre rodzeństwo. Kijvan sprawdzał się bardzo dobrze jako starszy od nich o kilka miesięcy opiekun. Był odpowiedzialny, dobrze mu się było z trójką młodszych od niego karakali. Przeżywali różne przygody w dżungli, zabijali czas dziecinnymi zabawami. Śmiali się bardzo często. Rodzice byli bardzo dumni z Kijvana. Mogli na nim polegać, iż ci mieli przynajmniej trochę czasu dla siebie. Z czasem karakal, o którym mowa zaczął nabywać umiejętności łowieckich i innych różnych sposobów przetrwania.
Ano właśnie, do czasu. Do czasu, kiedy osiągnął dojrzałość. Musiał opuścić rodzinę, czy tego chciał, czy nie. Tak było od lat. Opuścił ją i wielokrotnie szuka jej, aby ponownie się z nią spotkać...
Ozdoby i ich pochodzenie: Brak.

Regulamin przeczytany?: Mhm.
Hasło wysłane?: Mhm.

Wstaw avatara to dostaniesz kolorek. R.
Sven
Gość

 
#17
18-04-2013, 19:10

Imię: Sven
Gatunek: Pyton Skalny
Płeć: Samiec
Wiek: 2 lata
Historia: Cóż można powiedzieć o jego historii… cóż, urodził się w Afryce to chyba jasne. Przez pierwsze kilkanaście tygodni jego życia nic się nie działo, ot tak sobie wegetował w spokojnym „domku” pośród bliskich, a potem coś się wydarzyło.
Sven nie jest w stanie przypomnieć sobie cóż zniszczyło sielankę, w której żył i kto lub co mogło zabić całą jego rodzinę, lecz najprawdopodobniej ulegli potędze żywiołu. Na ich siedzibę zwalił się spory kawał skały, pod którą mieszkali, tylko Sven ocalał i od tej pory musiał sobie radzić zupełnie sam.
Jako jeszcze młody, głupi i mały wąż napotkał wiele stworzeń, także te, które chciały go pożreć…
Jedna z przygód szczególnie zapadła mu w pamięć, bowiem napotkał na swej drodze sekretarza, pocieszna ptaszyna mogłoby się wydawać, jednak jak się okazało nie była wcale taka milusińska, po spotkaniu z nią młodemu pytonowi na lewym boku została podłużna blizna.
Od tamtej pory gdy o mało nie został czyimś obiadem, czuje przed ptakami respekt, ale czy na długo ? W końcu już nie jest tym maleńkim wężusiem, teraz mógłby swoją sprawczynię połknąć w całości, no ale cóż…Jak będzie to czas pokaże.
Ozdoby i ich pochodzenie: Chwilowo brak

Regulamin przeczytany?: Owszem
Hasło wysłane?: Tak

Ok, tylko jeszcze wstaw avatar.

Edit: Akcept. :)
Rico
Gość

 
#18
18-04-2013, 23:12

Cytat:Imię: Rico
Gatunek: struś
Płeć: samica
Wiek: 45 lat
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Nie będę pisał od czasu wyklucia z jaja bo ptak ma 45 lat jest stary. Było by zbyt dużo pisania. Jej rodzinka rozeszła się po świecie. Odchowała w życiu kilkadziesiąt piskląt. o dziwo każde z nich pamięta. Niestety swoich wnucząt już nie. Miała już kilku partnerów, niestety żaden z nich nie dożył tak starego wieku co Rico. Obecnie starowinka szuka jakiegoś miejsca na ziemi co by mogła sobie w nim dogorywać..
Ozdoby i ich pochodzenie: brak

Regulamin przeczytany?: tak
Hasło wysłane?:tak


Brak zezwolenia na czwarte konto dla tego samego użytkownika - Rico nie zostanie zaakceptowany. Konto pójdzie do kasacji za 48 h.
Rao
Gość

 
#19
11-05-2013, 21:54

Imię Rao
Gatunek Karakal
Płeć Samica
Wiek 2 lata
Historia (Minimum 5 zdań złożonych) Rao to jedna z tych zwierząt, które interesujących historii nie mają. W przeciwieństwie do dużej liczby lwów, nie została osierocona, dręczona w dzieciństwie ani inne dramatyczne wydarzenia. Po prostu- urodziła ją samotna samica kota jej gatunku, która nauczyła ją tego co każdy szanujący się drapieżnik potrafi- polowania, walki i inne sprawy związane z przetrwaniem. Rodzeństwa nie miała. Potem, w zgodzie z odwieczną tradycją, opuściła matkę i zaczęła własne życie. Nawet nie musiała wędrować z dalekich krain na tereny lwich stad, bo urodziła się na nich. W gąszczu milutkiej, zielonej trawki...

Ozdoby i ich pochodzenie Nic. Tylko przeszkadza w polowaniach.

Regulamin przeczytany Yhy
Hasło wysłane Yhy, ale nie wiem czy już jestem na liście.

Wpisz autora zdjęcia na avatarze.

Awatar zmieniony.

Ok, akcept.
Kaiso
Konto zawieszone

Gatunek:Żeneta. Płeć:Samica Wiek:Młoda. Liczba postów:22 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#20
29-05-2013, 17:23
Prawa autorskie: Moje :1 涶 work in progress

Imię: Keiso.
Gatunek: Wąż (Blue Racer Snake).
Płeć: Samiec.
Wiek: Młody, nastoletni.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Niedługa, gdyż jego życie zaczęło się właściwie dwa tygodnie temu. Wykluł się samotnie, nie zwracając uwagi na puste już skorupki jajeczek rodzeństwa i po prostu wypełzł na powierzchnię, żyjąc życiem węża. Część czasu spędzał na polowaniu, większą natomiast unieruchomiony ze zdobyczą w brzuchu. Nie nawiązywał z nikim kontaktu i samotność nie doskwierała mu, dopóki nie przyszło mu żyć w wielkiej ostrożności oraz strachu z powodu znalezienia się na terytoriach mieszkalnych drapieżnych ptaków. Dwa razy uszedł z życiem, lecz coraz bardziej przekonany był do znalezienia sobie kogoś, przy kim mógłby czuć się bezpieczniej niż w tej chwili. Także kiedy tylko jest okazja, czai się wśród traw w poszukiwaniu towarzystwa.
Ozdoby i ich pochodzenie: Brak.

Regulamin przeczytany?: Dawno .3.
Hasło wysłane?: Równie dawno .3.

Gicior, akceptuję.
Ruta
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Nastoletnia. Liczba postów:13 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 35
Zręczność: 10
Spostrzegawczość: 35

#21
30-05-2013, 17:02
Prawa autorskie: Jam jest autorem T3T

Imię: Ruta.
Gatunek: Kameleon.
Płeć: Samica.
Wiek: Młoda, nastoletnia.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Co może przeżyć kameleon. Do tego gdy nie osiągnął jeszcze wieku dorosłego. No nic, bo Ruta, jak każdy inny osobnik jej gatunku może tylko wygrzewać się na słońcu, polować i... no bądźmy szczerzy - niewiarygodnie się nudzić. Historią tej samiczki jest wyklucie się i samodzielne życie wśród drzew. Dzień za dniem to samo. Bratu samiczki to zupełnie nie przeszkadzało, natomiast młodej owszem. Także jako że Ruta chce zaznać dreszczyku przygód i poznać kogoś innego niż własny gatunek, zaczęła schodzić z drzewa, by nawiązywać znajomości i przeżyć coś, co mogłaby później wspominać.
Ozdoby i ich pochodzenie: Brak.

Regulamin przeczytany?: xD Dawnooo~.
Hasło wysłane?: Dude, ze starych kont, taaak~.

Akcept. ^^
Kiu
Konto zawieszone

Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:5,3 lat (dorosła) Liczba postów:752 Dołączył:Lip 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 51
Doświadczenie: 30

#22
16-07-2013, 18:31
Prawa autorskie: lineart BlackNemera- podpis'/ awek -Trollberserker
Tytuł pozafabularny: VIP

Imię:Kyou
Płeć:samiec
Wiek:dorosły
Gatunek:hiena cętkowana
Historia (Minimum 5 zdań złożonych):
Kyou dawno temu został przygarnięty przez władce Zlej ziemi Mala Ombre. Ten go wychował i wyszkolił stając się jego mistrzem. Niestety los chciał, że władca zaginął. Hiena sama się panoszyła i dalej trenowała. W końcu wyruszył w poszukiwanie swego mistrza. Poszukiwania jednak nie powiodły się. Teraz Zła Ziemia miała nowych członków i władców. Poznał Lwa imieniem Arto. Zakumplowali się. Hiena go bardzo polubiła i sama zatytułowała go mistrzem. Swoim nowym mistrzem. Kyou tylko słuchał tych, których za swych mistrzów uważał. Był więcej. Niestety czasy sie zmieniają, pojawiły się "obcy". Hieny, które były wrogo nastawione do stad. Kyou czując dyskomfort odszedł... Nastał czas... Czas powrotu.
Ozdoby i ich pochodzenie:brak
Regulamin przeczytany?:si
Hasło wysłane?:si



Akcept. Ej, to jaki mam mieć ten kolorek?

Taki jak se wybierzesz :*
[Obrazek: secret_santa_2017</em>kiu_by_nukotek-dbx812q.png]

 Głos *To mi w duszy graj

Nie ma tak dobrego mistrza, który nie trafiłby na lepszego od siebie
Azkabeusz
Gość

 
#23
22-07-2013, 00:36
Prawa autorskie: lineart BlackNemera- podpis'/ awek -Trollberserker
Tytuł pozafabularny: VIP

Imię: Jak powyżej widać Azkabeusz. Imię miało odstraszać drapieżników czyhających na niego.
Gatunek: Jest szczurem pustynnym.
Płeć: Samiec szukający samiczki
Wiek: Dorosły w świetle wieku
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Więc, od czego by tu zacząć. A więc, Azkabeusz urodził się na pustyni w głębokiej norze. Jego matka Oktawia urodziła wraz z nim 8 potomstwa. Wychowywał się wśród matki i przestrzegał jej surowych praw. Miał się strzec wszelkich małych i dużych drapieżników. Pewnego dnia postanowił wyjść z nory. Wychodząc na świeże powietrze wśród upału, nie spostrzegł zbliżającego się drapieżnika z oddali. Kiedy dostrzegł ciemną postać, wpadł w panikę i biegł w przeciwległą stronę. Udało mu się ocalić tyłek ale nie odnalazł drogi powrotnej do domu. Sam się wychował wędrując, chowając przez życie. Od młodzieniaszka do dorosłości. I dotąd tak jest, bo jak ma być. Pilnuje tylko siebie i nikogo więcej. Jest samotnikiem, który kiedyś odnajdzie swoja pustynną szczurzycę. Nawet nie wspomniałam o jego charakterze. Więc jaki jest nasz szczurek. A Charakter mój? Hmm. Azkabeusz jest : wredny, ale ma uczucia jak każdy z nas. Nie cierpi przemocy i głupoty. Obroni tego kto wymaga obrony. Nie jest do końca zły. Pragnie sprawiedliwości i szczerości od drugiej osoby. Nie lubi fałszu i obłudy. Jest inteligentny, szczery czasami arogancki w niektórych sytuacjach. Jest ostrożny i nieufny w razie zagrożenia i nieznanych mu osób. Jeśli zdobędziesz u niego zaufanie które jest kluczem, będzie wiernym twym towarzyszem i przyjacielem.
Ozdoby i ich pochodzenie:Brak na chwilę obecną

Regulamin przeczytany?:tak
Hasło wysłane?:tak

Wstaw avatar i uzupełnij statystyki.
Gotowe. Proszę do zaakceptowania.
Śpioch
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:dorosły Liczba postów:43 Dołączył:Lip 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 35
Zręczność: 35
Spostrzegawczość: 35

#24
23-07-2013, 17:28
Prawa autorskie: tapeciarnia/Karolla007

Imię: Jego miano to Śpioch. Wiadomo dlaczego, to nie muszę tłumaczyć.
Gatunek: Fenek. Inaczej Lis Fenek.
Płeć:Samiec
Wiek: Dorosły
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Śpioch, urodził się na pustyni gdzie nie brakowało mu pożywienia. Na początku przed urodzinami, matka Shane szukała schronienia w którym urodziło by się jej potomstwo. Znalazła głęboką norę. Jego ojciec Xaverus, pojawił się, zaraz po jego narodzeniu. Jak go urodziła i jego rodzeństwo postanowiła je nazwać. Ponieważ on się urodził pierwszy nazwała go Śpioch,potem siostry: Clare, Famila, Alpeja, Arona oraz brata Death. Ojciec był ciekawy jak będzie wyglądał jego syn. Matka pozwoliła mu popatrzeć na syna i wygoniła go. Następnego dnia nie pojawił się. Wśród matki uczyli się sztuki przetrwania. Będąc maluchami byli karmieni mlekiem, potem odstawiła ich od mleka i uczyła jeść coś innego. A dokładnie tym czym żywią się Fenki. Czyli szarańcza, ptaki, owady, chrząszcze i gryzonie. Mały rósł przed oczami matki na drożdżach. Nie powiedziałam jaki on jest. Jaki ma charakter. Więc wymienię po kolei wpierw jego, potem rodzeństwo. Śpioch jest bardzo odważny i ostrożny w razie zagrożenia. Jest bardzo przyjacielskim, towarzyskim i opiekuńczym kompanem, z nim nie znudzisz się. Nie cierpi samic i preferuje towarzystwo samców. Uwielbiał przytulać się do brata, co on uznawał za typowo nienormalne. I zaczął go ignorować. Lubi być wredny i zaczepliwy wobec innych. Nie boi się nawet podejść i ukraść pożywienie. Cwany z niego lisek prawda? Teraz siostra Clare. Jest bardzo nieśmiałą i płochliwą lisicą wobec nieznanych jej stworzeń. W towarzystwie innych lisów staje się spokojna i miła. Nie lubi zaczepek, ale w razie ataku obroni się drapiąc przeciwnika. Wśród najbliżej rodziny staje się nieco odważniejsza i towarzyszy. Lecz ostatnimi czasami stała się osamotniona, pragnie samczyka. Famila jest za bardzo towarzyską i ciekawską duszą lisa. Wszędzie wepnie nos i zacznie węszyć. Często wpada w kłopoty które jratuje ją brat Death. Alpeja jest osobą bardzo cichą, ostrożną, inteligentną i mądrą. Nie wtrąca się w kłótnie rodzeństwa ignorując całą sytuację. Ona woli zignorować niż potem na tym ucierpieć. Jest trochę egoistką, myśli tylko o siebie nie dzieli się z nikim pożywieniem ani nie bawi się. Potrafi poradzić mądrymi radami tylko i wyłącznie potrzebującym. Nie lubi głupoty. Arona jest szalonym lisem. Ciągle, a ciągle chce się bawić z swoim rodzeństwem. mimo to już jest dorosła, to chyba jej psychika jest na poziomie szczeniaka. Jest kochana przez rodzeństwo. Death jak wspomniałam chłodny, zły, arogancki, nieczuły, wredny, czasami towarzyski, miły i opiekuńczy wobec rodzeństwa. Wobec wrogów i nieznanych mu osób ignoruje.Pewnego dnia jak stali się młodymi zuchami, matka ich zostawiła według prawa natury. Cała 6 razem wędrowała po pustyni. Mimo to nie powinni, bo według praw każde powinno się rozstać z sobą. Jednak do tego nie doszło. Tworząc małą i zwartą grupkę zawędrowali na lwie ziemie. Co się stało z matką? Pewnie spotkała samca i założyła nową rodzinę, albo zginęła. Razem wędrują przez tereny. Każdy z innym charakterem.
Regulamin przeczytany?:Tak
Hasło wysłane?:Tak z innego konta. Dokładnie z Azkabeusza. Bo nie chcę grać lwami. Ciekawej się gra innymi zwierzętami. Inna perspektywa patrzenia na świat i samą fabułę.

Ok, akcept.
Przepraszam za zmianę nicku. Ale to była ważna konieczność.
[Obrazek: 33w83tz.jpg]
Wrong
Konto zawieszone

Gatunek:Paranoia Płeć:Samiec Wiek:3 lata Liczba postów:1 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 30
Spostrzegawczość: 60

#25
13-10-2013, 14:16
Prawa autorskie: by MaxFrirer (me)

Imię: Wrong. Skrotow nie ma.
Gatunek: Hyena. Hyaena brunnea, lub wprost - hyena brunatna.
Płeć: Samiec.
Wiek: 3 lata.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Nasz bohater urodził się odynakiem w samicy na imję Dari i z dzieciństwa bawił się wyłącznie z ogonem matki.
Wiadomo, ze Dari była chytrą hyeną - miedzy nami, i ta bestią. Mając taki lisi charakterek, oczekiwała od swego syna takich samych umiejętności w kłamaniu innym. Ale Wrong, niestety, nie poszedł w mamusiu, zostając spokojnym i naiwnym hyenim dzieciakiem. Oczywiście, ze mama i takim go lubiła, ale niestety dla samego hyena - on wcale się nie zmienił nawet w dorosłości. Chociaż, pojawiła się złośliwość i skłonność do upierdolania się w rożne nieprzyjemne sytuacji... ale to się zdąża nie tylko z nim, prawda?
No dalej proste jak drut: wyrósł i w 1,5 lata poszedł od matki. I teraz tak żyje - spaceruje to tutaj, to tam, nie mając swego domu, jak Cygan.
Ozdoby i ich pochodzenie: Uszy, łapy i ogon - to są moje dokumenty! ©

Regulamin przeczytany?: Aha
Hasło wysłane?: no... odprawiłem, czekam na wynik

Popraw błędy ortograficzne, gramatyczne, na litość, po prostu napisz tę historię po polsku. I z tego co wiem, to regulamin niepodpisany jeszcze. Co do avatara to musiałam chwilę dochodzić do tego co on przedstawia. Na deviantarcie są linearty, co zedytowane będą się prezentować estetyczniej. Jeśli samemu się nie potrafi tego zrobić, zapraszam do avatarni. amen

Ja widzę tutaj hienę. Największym problemem jest to, że nie widzę poprawnego hasła...

na tyle mam duzo bledow? Wtedy moze lepiej nie bede robil wstydu w forumie i zrezugnuje z gry? Boje sie, ze bede tak w postach -_- Czy jeszcze mam szansa?
Avy rysuje wylacznie ja sam. Oczywiscie, ja go moge zmienic.
Haslo szukam. ~ Wrong

To nie jest wielki problem, dopóki wiadomo, co masz na myśli. Jak nie wiesz, jak coś napisać albo czy to, co napisałeś, jest poprawne, to możesz się kogoś o to pytać - nawet mnie przez pw/gg. Myślę, że z czasem pisanie po polsku będzie ci przychodzić łatwiej. :)

Zielony dopisek się zgadza z różowym dopiskiem. Może napisałam trochę szorstko, nie przejmuj się mną ^^". Teraz to szukaj hasła, bo to najważniejsze :3

Hasło w końcu doszło, jak dla mnie akcept :3
Worthless
Konto zawieszone

Gatunek:Szczur Płeć:Samica Wiek:6 Miesięcy Liczba postów:14 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 10
Zręczność: 35
Spostrzegawczość: 45

#26
22-10-2013, 18:14
Prawa autorskie: mechanicalmasochist

Imię: Pandora
Gatunek: Kaberu
Płeć: Suka
Wiek: 1,5
Historia: Była sobie kiedyś pewna suka kaberu imieniem Afrodyta. Była wyjątkowo urokliwa. No i obrotna. Nie było samca w watasze, który nie odbyłby z nią stosunku. A że była bezpłodna, to nie miała się czego bać.
Przynajmniej tak myślała.
Otóż okazało się pewnego dnia, że nie do końca i biedaczka zaciążyła. Z jej łona wypełzła trójka szczeniaków. Dwa samce i samiczka, z czego każdy był niemal jej lustrzanym odbiciem.
Samiczka została nazwana Pandora. Matka nigdy nie ukrywała przed swoimi potomkami, jak zostali poczęci i z iloma samcami obcowała. Czasami robiła to nawet na ich oczach.
Mijały miesiące, maluchy miały po 5 miesięcy, kiedy Afrodyta postanowiła wynieść się z watahy. Pandora poszła z nią. Miały znaleźć nowych kandydatów na partnerów. I znalazły. Tym razem jednak nie był to psowaty, lecz... Lampart. Przedstawił się wtedy jako Kher. Afrodyta zadowalała go, a on zapewniał jej i Pandorze żarcie i ochronę. Lecz czasami musiała sama ruszyć się z miejsca, by napić się. Wtedy Kher korzystał z okazji i ciała szczeniaka. Pandora znacznie bardziej mu odpowiadała, niż wykorzystała kilkadziesiąt razy Afrodyta. Początkowo mała opierała się, lecz lampart tłumaczył jej, że przecież jej matka też tak robi i że to fajne. Wtedy się z tym pogodziła, a nawet polubiła. Gdy osiągnęła dojrzałość, ruszyła przed siebie, upodabniając się do matki, zostając zwykłą, łatwą dziwką.
Ozdoby i ich pochodzenie: Kilka róż, wplątanych w futro, które stara się wymieniać, gdy więdną.

Regulamin przeczytany?: Meh
Hasło wysłane?: Z innego konta.

1. Jesteś pewna, że chcesz mieć siłę równą półrocznemu lwiątku...?
2. Napisz coś więcej o różach. Gdzie je zrywa?


1. Tak.
2. Zapewne tam, gdzie akurat jakieś wyrosły BI

No ok, akcept. xp
<table>
<td>[Obrazek: 4b4l.png]</td>
<td>
No more masks
No more parts to play
Theres so much I want to say
But I'm so scared to give away
Every little secret
That I hide behind
</td>
</tr>
</table>
Bogin
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:12 Znamiona:0/0 Liczba postów:23 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 20
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 60

#27
25-10-2013, 23:53
Prawa autorskie: http://ssakiplazygady.blogspot.com/p/mandryl.html

Imię: Bogin
Gatunek: Mandryl
Płeć: Facet
Wiek: 12
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Bogin jak na mandryla przystało urodził się w rodzinie mandryli. Niestety nie okazał się zbyt przydatny swojej familii ze względu na dosyć irytujący styl bycia oraz wrodzony talent do opowiadania niezbyt zabawnych dowcipów. Z tego też powodu w wieku siedmiu lat musiał opuścić swoje dotychczasowe stado i rozpocząć życie samotnika. Cóż, gdyby nie wiele pasjonujących osób, które poznał w czasie wędrówki (a zwłaszcza tych płci przeciwnej) można by było uznać, że został straszliwie skrzywdzony przez dawnych towarzyszy. Życie. Pomijając obfitujące w zloty i upadki (a zwłaszcza te pierwsze) dalsze dzieje Bogina aż do stuknięcia mu na koncie dwunastki docieramy do momentu, gdy nasz protagonista zaczyna przeżywać kryzys wieku średniego. Nieodparta chęć osiedlenia się na stałe w jakimś przytulnym miejscu zawładneła sercem mandryla na tyle, że postanowił niezwłocznie rozpocząc poszukiwania ziemi obiecanej, małpiej ziemi!
Ozdoby i ich pochodzenie: Nieprzeciętna uroda

Regulamin przeczytany?: Tak
Hasło wysłane?: Tak

Akcept
-___-?
Kalani
Dobrotliwa | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:722 Dołączył:Lis 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 82
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 17

#28
03-11-2013, 21:14
Prawa autorskie: MadKakerlaken
Tytuł pozafabularny: VIP

Imię: Aleima, czasem nazywany Limą
Gatunek: Sekretarz.
Płeć: samiec
Wiek: 5 lat
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Aleima był jednym z trójki potomków pewnej pary. Między pisklętami zdarzają się często bratobójcze incydenty. Tak też i było w jego przypadku. To on był tym wygranym, któremu dane było przeżyć. Coż, świat jest brutalny.
Jego rodzice nie byli nikim specjalnym. Żyli z dnia na dzień, opiekowali się młodym, zajmowali się sobą. Kiedy nadszedł czas, Lima opuścił gniazdo i poszedł w siną dal. Gdzieś w okolicach Wielkiej Pustyni natrafił na wędrowne lwie stado. To naturalne, że w towarzystwie drapieżników ptaki nie czują się dobrze. Ci zaś byli zupełnie inni. Cenili sobie doskonały wzrok, orientację i sporą"uliczną" mądrość sekretarzy, więc długonogiemu trafiła się u nich ciepła posadka. W zamian za świadczenie swoich usług dostawał ochronę i dach nad głową. Niestety, po śmierci przywódcy stado przejął młody książę, który miał zupełnie inne nastawienie do sekretarza niż jego poprzednik. W wieku lat czterech Lima był więc skazany na znalezienie sobie nowego lokum. Wybrał koczowniczy tryb życia, a w zamian za drobiazgi czy opiekę wyświadczał wszelakie przysługi.
Historia Aleimy na tych ziemiach zaczyna się wraz ze śmiercią Morana. Przywódca Szkarłatnego Świtu wybrał się poza granice Terenów Czterech Stad w poszukiwaniu specyfiku, mającego uleczyć Kahawiana i Ragnara. Ponoć jakiś życzliwy nieznajomy wskazał morskookiemu miejsce, gdzie można było zebrać świeże rośliny na susz. Potrzebował zaś przewodnika, którym, jak można zgadnąć, stał się właśnie ten sekretarz. Pewnego wieczora Kudłacz dał mu sakiewkę i kazał polecieć na ziemie Świtu, lecz zerwała się piaskowa burza i Aleima odłożył lot na rano. Kiedy o świcie przyszedł jeszcze zobaczyć morskookiego, ujrzał tylko jego martwe ciało. Zrozpaczony, ruszył ku ziemiom Ziemiom Czterech Stad, gdzie przekazał specyfik. Młodszy brat przywódcy, Ares, chciał złożyć ostatnie honory bliskiemu, więc sekretarz zaprowadził go w miejsce jego śmierci. Kiedy już dotarli na miejsce, okazało się, że...
c.d.n!
Ozdoby i ich pochodzenie: brak

Regulamin przeczytany?: Tak.
Hasło wysłane?: Tak, z Morana.
Raphaela
Konto zawieszone

Gatunek:Kwagga Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:22 Dołączył:Lis 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 20
Spostrzegawczość: 50

#29
10-11-2013, 20:44
Prawa autorskie: Moi

Imię: Raphaela
Gatunek: Equus quagga quagga (Tak, kwagga)
Płeć: Samica
Wiek: Ciężko stwierdzić, na pewno dorosła i nieleciwa.
Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Ziemia Czterech Stad z pewnością nie jest jej ojczyzną, mimo że w zasadzie nie da się określić lokalizacji miejsca pochodzenia kwaggi. Natomiast wiadomo, że żyła w stadzie różnogatunkowym. Dokładniej pełniła w nim funkcje szamanistyczne, ale przede wszystkim była medykiem. Ograniczenia do takiej roli spowodowane anatomią przezwyciężano wyznaczeniem jej wspólnika o chwytnych dłoniach, dzięki czemu można było efektywnie korzystać z ogromnych pokładów wiedzy. Z racji nietypowości stada czuła się w nim bezpiecznie - szanowano się bez względu na to czy członek był lwem czy koniowatym. Szkoda jej było, że taka sielanka musiała się skończyć - przez spiski i odmienność poglądów doszło do długo wyczekiwanego konfliktu. Nie zamierzała brać w tym udziału, i takim więc sposobem znalazła się tutaj - odchodząc i podróżując w poszukiwaniu spokoju i poszerzenia horyzontów.
Tak przynajmniej brzmi oficjalna wersja.

Ozdoby i ich pochodzenie:
Misternie wykonany sprzęt będący dowodem kunsztu tamtejszych naczelnych, jeszcze z okresu poprzedniego stada. Mianowicie... sakiewki na leki doczepione na paskach przywiązanych do jej tułowia. Dostała je w ramach zawodu medyka i nie widziała powodu by nie zabrać ich ze sobą.

Regulamin przeczytany?: Tak
Hasło wysłane?: Z Arnulca

Nie możesz być kwagą, bo kwagi wyginęły... Ale możesz być po prostu zebrą w brązowe paski; już były dwie takie, tak że nie ma problemu. ;p

Wiedziałam, że się czepiać będą, ALE, tutaj, jasny gwint MAM CIĘ!

Cytat:Akcja umiejscowiona jest na początku XIX wieku.


Jeszcze w XIX stuleciu żyła w licznych stadach w południowej Afryce. <Wikipedia>

Hm, umiejscawiając akcję w tym wieku, nikt nie pomyślał o tym, że ktoś by chciał grać kwagą. xd' Ale okej - masz rację, moje niedopatrzenie. Akcept.
GŁOS

Każdy może współczuć cier­pieniom przy­jaciół, lecz trze­ba mieć wspa­niały cha­rak­ter, by móc cie­szyć się po­wodze­niem przyjaciela.
~ Oscar Wilde


Takie to znajome...
Worthless
Konto zawieszone

Gatunek:Szczur Płeć:Samica Wiek:6 Miesięcy Liczba postów:14 Dołączył:Paź 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 10
Zręczność: 35
Spostrzegawczość: 45

#30
30-11-2013, 14:04
Prawa autorskie: mechanicalmasochist

Imię: Worthless
Gatunek: Szczurencja Pustynna
Płeć: Samica
Wiek: 6 Miesięcy
Historia: Daleko stąd jest sobie pewno stado kotowatych. Od pokoleń miało swego rodzaju hodowlę szczurów, których używali jako służących. Małe gryzonie od urodzenia były poniżana i uczone tego, po co się narodziły. I jednym z takich szczurków była Tris, później nazwana przez koty Worthless. Jej właścicielem był młody lew, który pierwszy raz był panem swojego własnego szczura. Chciał, by Worthless była najlepiej zdyscyplinowanym gryzoniem w stadzie, dlatego nie szczędził na używaniu wobec każdego jej błędu pazurów.
A że młodziak nie pozwalał jej odejść od niego na krok, ruszała za nim na poszukiwanie lwicy, która nie była połączona ze stadem krwią i mogła urodzić mu kocięta. Znalazł interesującą samicę. Pech jednak chciał, że ta już miała partnera. Starszemu lwu nie spodobało się zachowanie młodziaka i wysłał go na drugą stronę. I szczurzyca została sama. Niby wolna, jednak nie wiedziała cóż z tą wolnością uczynić. Ruszyła przed siebie. Biegła kilka dni, by ostatecznie paść z wyczerpania. Łatwy łup dla zagłodzonego drapieżnika. Jednak nim jakikolwiek odnalazł marnego gryzonia, zrobił to pewna małpa-szaman. Pomógł on wrócić młodej do zdrowia, ucząc ją przy tym co nieco o swojej pracy. Worthless poczuła się wtedy pewniej i by odciąć się od przeszłości zrobiła maskę z drewna, przy pomocy małpy i ruszyła w świat, odnaleźć w nim swe miejsce.
Ozdoby i ich pochodzenie: Maska, którą wykonała własnoręcznie, z małą pomocą pewnego małpiego szamana.

Regulamin przeczytany?: Noh.
Hasło wysłane?: Noh.
<table>
<td>[Obrazek: 4b4l.png]</td>
<td>
No more masks
No more parts to play
Theres so much I want to say
But I'm so scared to give away
Every little secret
That I hide behind
</td>
</tr>
</table>


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości