♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Ua
Weteran
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 50
Zręczność: 96
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 35

29-07-2018, 13:15
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Gdy tylko zorientowałam się, że i Athastan zdążył już się tu znaleźć, wyprostowałam się i przywowałam na usta dość nikły uśmiech.
- Ja... nie, wszystko w porządku. - po tych słowach odwróciłam głowę, by ukryć dość głupi wyraz, który przez moment widniał na mojej twarzy. Jak zwykle w ostatniej chwili zmieniłam zdanie i nie powiedziałam, co tak na prawdę myślę. Chyba nigdy się nie nauczę. Na szczęście dość szybko udało mi się opamiętać i przyjąć przyjazną, ale dostojną pozę, a także opanować nieposłuszne mięśnie twarzy.
- Niezwykle raduje mnie, że zechciał pan się ze mną spotkać. Doszły mnie słuchy, że dobrze się panu ostatnio powodzi?
Hm, dziwne, ale tym razem miałam wrażenie, jakby moje słowa zabrzmiały jakoś sztucznie i obco. Może brzmiały tak jak zawsze, a tylko mnie się dzisiaj tak dziwnie wydawało? A może rzeczywiście dzisiaj mówiłam jakoś inaczej? Czy to wina tego, że dzisiaj ogólnie czułam się jakoś bardziej zgaszona?
Athastan
Radca
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Posłaniec / Młodszy Szaman Liczba postów:384 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 61
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 81
Doświadczenie: 8

31-07-2018, 00:44
Prawa autorskie: Subi-cub(generator) Ja (edycja)
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry / Przodownik pracy

Popatrzył przyjaźnie na białą lwicę po czym stwierdził:
- Cóż, skoro tak, to cieszę się, że wszystko w porządku.
Uśmiechnął się lekko, ale miał wrażenie, że jednak coś nie grało. Ale skoro nie chciała powiedzieć, to trudno, nie miał zamiaru się wścibiać. Z resztą też nie miał nidy okazji dowiedzieć się, jak on sam wygląda gdy się zamyśli, więc postanowił dać spokój.
A potem, wydał z siebie ni to westchnienie, ni jęk.
- Ja również się cieszę, że cię widzę. I owszem nie narzekam ostatnimi czasy, jak również mam nadzieję, że ty też nie. Ale, Uo, proszę, bez "panów". Czy ja ci wyglądam teraz na pana? Panuje nad kimś? Rozumiem, że chcesz być uprzejma, i naprawdę to doceniam, ale mam wrażenie, że nie jesteśmy teraz na żadnym oficjalnym spotkaniu czy wizytacji.
Przy pierwszym zdaniu miał nadzieję, że porozmawiają normalnie, ale jak widać, jednak nie było tak prosto. Oczywiście doceniał takie rzeczy jak kultura osobista czy poprawność wypowiedzi i gardził wszelkimi zdegenerowanymi slangami, ale uważał, że w śród tych rzeczy istnieje podział na takie, które były użyteczne na co dzień, oraz oficjalnie, które były zarezerwowane na takie właśnie sytuacje. I ten podział zdawał się naprawdę ułatwiać wiele rzeczy.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-07-2018, 00:45 przez Athastan.)
Ua
Weteran
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 50
Zręczność: 96
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 35

08-08-2018, 11:32
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Mimowolnie spuściłam nieco uszy. Kompletnie mnie wybił. Poczułam się niezwykle głupia i zagubiona.
- No więc...
Przecież właśnie o to chodziło, żeby być idealnie wychowaną, żeby nikt nie mógł się do niczego przyczepić, żeby za to mnie szanowali, skoro nie mogę dać innych powodów do szacunku. A teraz okazuje się, że i tak robię wszystko źle.
- Dobrze...
Zamrugałam szybko, starając się powstrzymać pchające się nie wiedzieć czemu do oczu łzy. Po chwili udało mi się wyprostować i nawet uśmiechnąć, ale za to nie miałam pojęcia, co powiedzieć. Zresztą bałam się, że głos mógłby mi niebezpiecznie drżeć.
Athastan
Radca
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Posłaniec / Młodszy Szaman Liczba postów:384 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 61
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 81
Doświadczenie: 8

21-08-2018, 01:33
Prawa autorskie: Subi-cub(generator) Ja (edycja)
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry / Przodownik pracy

Dotarło do niego, że chyba jednak trochę przesadził. To znaczy chciał coś takiego powiedzieć, ale mógł to chyba ubrać w nieco inne słowa. Ale stało się, i teraz musiał jakoś rozwiązać tą sytuację. Problem tylko, że nie za bardzo wiedział jak.
- Przepraszam... - powiedział i zamilkł na chwilę, bo brakło mu odpowiednich słów, a do tego nie był przyzwyczajony.
-... posłuchaj, to nie tak, że myślę, że to jak się zachowujesz, to coś złego. Ja tylko chciałem, żebyś rozmawiała ze mną jak ze swoim rówieśnikiem, a nie z jakimś szanownym starszym lwem. Chyba jesteśmy sobie równi ...?
Mówił w miarę składnie, ale jego zwyczajowa pewność siebie gdzieś się ulotniła. Zamiast tego czuł się... winny, tym bardziej, że to 'dobrze' które usłyszał, brzmiało dla niego, tak jakby je na niej wymusił.
Przy okazji miał jeszcze ochotę znaleźć sobie jakiś ładny głaz i walnąć weń łbem. Wszystko dzisiaj knocił, najpierw nie wygrzebał się dość szybko i pozwolił by Ua nudziła się tu sama, w wyniku czego pewnie dopadły ją jakieś ponure myśli, teraz jeszcze to...
Nie, już koniec z podobnymi błędami. Dzisiaj już i tak zbyt wiele zepsuł, a to nijak nie było w jego stylu.
Ua
Weteran
*

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Tytuł fabularny:Posłaniec Liczba postów:283 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 50
Zręczność: 96
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 35

03-09-2018, 14:49
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Momentalnie się ożywiła.
- Och nie, nie przepraszaj, to moja wina, wszystko robię źle. Na pewno masz rację, jesteś dużo mądrzejszy ode mnie, ja jestem tylko głupią, nisko urodzoną sierotą, nie wiem, jak mogło kiedykolwiek przyjść mi do głowy, że możemy być sobie równi... - urwałam gwałtownie. Wbiłam w twarz Athastana sojrzenie przerażonej antylopy. Czemu zawsze, ale to zawsze, musiałam coś źle powiedzieć. Nagle również zapragnęłam znaleźć sobie głaz i uderzyć weń głową.
- Przepraszam? - super, najgorsze, co mogłam powiedzieć. Aż zamknęłam ze zgrozą oczy. Pięknie, Ua, ty to umiesz zepsuć. Westchnęłam głęboko. Spokój, tylko spokojnie.
- Nie chciałam tego powiedzieć... w sensie nie tego, że jesteś mądry, bo jesteś, ja tylko... - strumień wypływających z moich ust słów chyba właśnie wyczerpał swoje zasoby. Z każdą chwilą czułam się coraz głupiej. Miałam ochotę uciec, ale nie mogłam ruszyć się z miejsca.
- Gdybyś mógł... - co? Zapomnieć? Jak mógłby zapomnieć moment, w którym Ua zrobiła z siebie idiotkę?
- Nieważne - mruknęła już bardziej do siebie niż do niego. Poczułam napływające mi do oczu łzy. Super, jeszcze tego brakowało.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-09-2018, 21:08 przez Ua.)
Athastan
Radca
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Posłaniec / Młodszy Szaman Liczba postów:384 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 61
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 81
Doświadczenie: 8

10-09-2018, 01:35
Prawa autorskie: Subi-cub(generator) Ja (edycja)
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry / Przodownik pracy

Nie, nie i jeszcze raz nie! Nie tak to miało wyglądać!
Nastąpił jakiś nawrót karmy, i to z tego tytułu wszystko działało odwrotnie niż na codzień?
A może dopadła ich jakaś klątwa? Może należało by to w przyszłości sprawdzic, ale na razie:
- Po pierwsze, uważam, że nijak nie można powiedzieć, że wszystko robisz źle, bo nie jest to prawda. A po drugie - ja też nie znam swoich rodziców, nie wiem nawet za bardzo kim byli, więc nie uważam, żeby kwestia stanu urodzenia miała tu coś wnieść. - nie było to chyba idealne stwierdzenie, ale chyba z lekka się już pogubił i nie wiedział, czy Ua mówi wszystko dosłownie, czy ironicznie, a może w jakiejś przenośni. Wiedział tylko, że tą rozmowę należało już przerwać, bo skoro jemu grała już na emocjach, to nie chciał wiedzieć, jak lwica musiała to odbierać.
- Wiesz co, myślę, że możemy dać już temu spokój. - stwierdził, choć miał świadomość, że nie jest to zbyt suptelna metoda. W zasadzie to można by ją uznać za swoisty odpowiednik młotka, pod względem wyrafinowania. Ale powinna zadziałać.
- To co, przejdziemy się może? - zapytał niepewnie, zdecydowany jednak mimo wszystko zmienić temat.[/b]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-09-2018, 01:36 przez Athastan.)


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości