Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Mogu Konto zawieszone Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:6 lat Liczba postów:158 Dołączył:Sty 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 74 Zręczność: 58 Spostrzegawczość: 78 Doświadczenie: 38 |
05-11-2016, 00:19
Prawa autorskie: Kalenka, Frigg, tło: VityaR83
Tytuł pozafabularny: Skryba
Mogrim po pognaniu stada, zauważył, że Kami usiłuje powalić jedno zbłąkane Gnu. Dotarło do niego, że w sumie coś by zjadł. Patrząc się chwilę, jak ta mocuje się z nogą roślinożercy, ruszył by jej pomóc. Chciał złapać kopytne zwierze za gardło...powinno mu się udać, wszak było ciągnięte w dół przez masywną matronę.
|
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
05-11-2016, 00:52
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Fossa wskoczyła na skałkę i chapsnęła szczękami w powietrzu wyrywając kilka włosków z ogona żenety który wymsknął się jej zębiskom. O mały włos jak to mówią! - Szlag!- zaklęła, bynajmniej na tym nie kończąc. Oj tak, była głodna, tak głodna że tłuściutka cętkowana istota jawiła się jej niczym autorce narracji spieczony złotoskóry kurczak z różna.
Brązowy drapieżca zeskoczył w ślad za swą zdobyczą, niestraszne były mu dzikie syki, walka była nieunikniona chyba, fossa rzuciła się na żenetę i złapała ją za futro przy karku, tej w odpowiedzi udało się pokąsać napastnika w ramiona i przedramiona, wywiązała się kotłowanina, więcej wrzasku i sypiącej się sierści niż faktycznych ran, drobne rozcięcia od kłów i pazurków u obu.. do momentu aż na dwójkę nie zwalił się Shiriki. Ten przygniótł fossę, fossa żenetę i tak jak ta kanapka leżeli wszyscy trzej. Hybrydzie udało się złapać napastnika za skórę na plecach, w efekcie czego ten puścił cętkowaną usiłując odwinąć się samcowi w akompaniamencie złowrogiego jazgotu. Gnu nie spodziewało się takiego obrotu akcji, pociągnięte za nogę na której miało akurat oprzeć ciężar padło jak długie ryjąc mordą ziemie. Kami przekręciła się razem z nim na bok, więc Mogrim mógł śmiało dobrać się do miękkiego podbrzusza jak i gardzieli zdobyczy, ta oczywiście wyrywała się i kopała, ale od czego lew miał pazury? Kami zrobiła z nich użytek i wczepiła się w zadek antylopy. Czarnemu pozostało zadusić ją.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Shiriki Duch Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 50 |
05-11-2016, 19:33
Prawa autorskie: Dirke
Dźwięki przerośniętego szczura nie robiły na mnie większego wrażenia. Nie miałem zamiar puścić, a wręcz przeciwnie, dodatkowo przygnieść go łapami do ziemie aby potem wzmocnić chwyt. Zapewne może spróbuje to zabić ale może spróbuje to zdjąć z Żanetki? Nie, sam da sobie radę i wyjdzie. Jakoś tak nie bardzo pilnowałem co się dzieje na tym spędzie bydła.
GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość Tell me would you kill to save your life? Tell me would you kill to prove you’re right? Crash, crash, burn let it all burn Do you really want? Do you really want me? Do you really want me dead? Or alive to torture for my sins? |
|||
|
Jeanette Samotnik Gatunek:Żeneta Afrykańska Płeć:Samica Wiek:Dorosły Liczba postów:131 Dołączył:Lip 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 41 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 17 |
05-11-2016, 23:53
Prawa autorskie: Asura
Przeklinała głupotę młodzieniaszka, gdy poczuła na sobie ogromny ciężar. Kiedy tylko fossa ją puściła, błękitnooka spróbowała się wydostać spod tej kupy futra. To przygniecienie do ziemi mogło ją zmiażdżyć, na szczęście tak się nie stało. Jak tylko się wydostanie nastroszy sierść na grzbiecie i jeszcze trochę posyczy na adwersarza. Pomóc Shirikiemu jednak nie pomoże, ten sam da sobie radę. Ona tylko by przeszkadzała.
|
|||
|
Yasumu Duch Gatunek:Lew Berberyjski Płeć:Samica Wiek:Trup :v Liczba postów:266 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 69 Spostrzegawczość: 63 Doświadczenie: 10 |
06-11-2016, 19:13
Prawa autorskie: Levis/Lioden
Trudno było wyłowić brązowe futro w tumanie kurzu, pomiędzy wciąż przebiegającymi antylopami. Słońce jeszcze dobrze nie wzeszło. Jedna z antylop śmignęła jej przed pyskiem, aż warknęła na nią poirytowana, ale nie to teraz było istotne. Nie mogła pozwolić sobie na utratę sojusznika w taki głupi sposób..wkrótce mieli być jednym stadem. Zatoczyła niewielkie koło w miejscu wpatrując się niecierpliwie w kierunku z którego wybiegła, no gdzie on?
Nadstawiła uszy, poza hukiem kopyt słyszała coś jeszcze, jakieś krzyki tonące w reszcie dźwięków. Stanęła na tylnych łapach żeby wychylić się ponad pędzące zwierzęta, dość niecodzienny widok na sawannie. - TUTAJ!- Ryknęła, zachwiała się i z powrotem stanęła na wszystkich 4 kończynach. |
|||
|
Eden Sandjon Konto zawieszone Gatunek:Panthera leo krugeri Płeć:Samiec Wiek:6 lat, dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Znachor Liczba postów:552 Dołączył:Mar 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 70 Doświadczenie: 38 |
06-11-2016, 19:28
Prawa autorskie: Dirke
Usłyszał jakiś krzyk pośród całego tego harmideru, a nawet na moment zobaczył szarą. No cóż, nie miał wyjścia, musiał tam wrócić. Jakoś dał radę manewrować między tymi dzikimi hordami. Chwilę mu zajęło nim doszedł do lwicy, ale jakoś się udało. Zerknął na nią, by ocenić, czy nie doznała jakiegoś uszczerbku na zdrowiu. Chyba nie, wyglądała na zdrową.
- Wszystko w porządku? Musimy stąd wyjść, trzeba biec w stronę sawanny, tam jest ich mniej - skinął łbem w kierunku, z którego przybył - Szybko! |
|||
|
Mogu Konto zawieszone Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:6 lat Liczba postów:158 Dołączył:Sty 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 74 Zręczność: 58 Spostrzegawczość: 78 Doświadczenie: 38 |
07-11-2016, 11:26
Prawa autorskie: Kalenka, Frigg, tło: VityaR83
Tytuł pozafabularny: Skryba
Mogrim dopadł szyi kopytnego stworzenia i począł się w nią wygryzać. Zwierze rzucało się na boki dlatego postanowił pomóc sobie pazurami, którymi zaczął ciąć skórę obok tej części, gdzie zatopione były już jego kły. Był głodny...za nic nie przepuści takiego posiłku.
|
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
07-11-2016, 22:25
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Mała zdobycz wymknęła się fossie, ale nie to teraz było jej największym zmartwieniem, tylko drapieżniki ktorego miała dosłownie na karku. Brązowy zwierzak usiłował odwrócić głowę na tyle by ugryźć Shirikiego w łapę, robiąc przy tym jeszcze więcej jazgotu. Jej gruby ogon przygnieciony przez hybryde poruszał się nerwowo. -Puś grubasie!- Wykrzyczała w koncu rozjuszona, bezsilnie drapiąc podłoże pod łapkami.
Kami zaś trzymala gnu za kończyne z uporem godnym podziwu i gdy ta usiłowała wyrwać noge z jej szczęk zdarła z niej skórę rozrywając ścięgno. Gdyby Mogrim właśnie nie dusił jej pewnie zawyła by z bólu. Krtan antylopy byla coraz mocniej zduszona, aż w końcu czarny mógł usłyszeć pod szczękami trzask, przednie kopytka uderzały samca coraz słabiej, aż zwierz w końcu zastygł w bezruchu. Kudlata wypuściła z pyska racice gnu i wstała ciężko, ból w barku dalej był nieznosnie upierdliwy. Po nabraniu powietrza w płuca powietrze rozdarł donośny ryk. Odgłos poniósł sie po równinie, kanion wzmocnił go powielając jej głos jakby ryczało kilka lwów, a nie tylko ona.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Yasumu Duch Gatunek:Lew Berberyjski Płeć:Samica Wiek:Trup :v Liczba postów:266 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 69 Spostrzegawczość: 63 Doświadczenie: 10 |
07-11-2016, 23:45
Prawa autorskie: Levis/Lioden
Poczuła niebywałą ulgę widząc Edena, wyglądało też na to że samiec był cały i zdrowy. Spęd Gnu, będzie o czym opowiadać potomnym, ale to potem. Antylop było coraz mniej, ale i tak nie było to miejsce i czas na pogawędki. Trzeba się ruszyć - Na kości Skazy, już myślałam że te bezmozgie kreatury stratowały Cię. Tak, nic mi nie jest.-Poza paroma siniakami i otarciami, ale to tam była pestka. Bywała bardziej poszarpana w trakcie zabawy z rodzeństwem. - Racja nie stójmy tu jak te kołki.. Chyba widziałam sprawcę tego całego zamieszania. O tam.- Kiwnela łbem w kierunku ucztujacego Mogrima i Kami. W tym tumanie kurzu byli tylko ledwo widocznymi zarysami anonimowych postaci. Yasumu ruszyła w ich kierunku, tak jak postanowiła sobie chwilę wcześniej, opierdoli ich i pogna gdzie pieprz rośnie.
|
|||
|
Eden Sandjon Konto zawieszone Gatunek:Panthera leo krugeri Płeć:Samiec Wiek:6 lat, dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Znachor Liczba postów:552 Dołączył:Mar 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 70 Doświadczenie: 38 |
08-11-2016, 17:03
Prawa autorskie: Dirke
Całe szczęście szarej nic się nie stało. Westchnął z wielką ulgą.
- Cieszę się, że jesteś cała i zdrowa. - jeszcze wtrącił zanim ruszył w tę stronę co zamierzał. Ale za daleko nie doszedł, przyhamował słysząc jej słowa. Skoro lwica miała jakiś inny trop, to można podążyć za nim. Zawrócił i podążył za szarą przy okazji unikając resztek stada. |
|||
|
Yasumu Duch Gatunek:Lew Berberyjski Płeć:Samica Wiek:Trup :v Liczba postów:266 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 69 Spostrzegawczość: 63 Doświadczenie: 10 |
08-11-2016, 20:02
Prawa autorskie: Levis/Lioden
Majtnęła ogonem i prychnęła ciut rozbawiona pod nosem.- Nie tak łatwo mnie zabić.- Oho, czy szara właśnie zażartowała? Jak najbardziej.
Yasumu oblizała smoliste wargi wraz z różowym kinolem, szli pod 'prąd' więc trzeba było uważać na tych pojedynczych maruderów, antylopy z grubsza omijały ich, chyba że nie zdążyły w tumanie kurzu dostrzec pary lwów, wtedy robiły uniki odskakując w bok, raz nawet zdarzyło się że szara musiała paść na ziemię bo gnu wpadło na genialny pomysł żeby ja przeskoczyć. Lwica odwróciła się za nieroztropnym zwierzakiem i ryknęła na niego jadowicie. - Uważaj jak leziesz tępaku!- W odpowiedzi usłyszała charakterystyczny 'bełkot'. Ale gdzie są te gałgany, zatrzymała się i wypatrzyła dwójkę, ostatnie kroki pokonała w wzburzeniu robiąc głęboki wdech. Jednak gdy donośny ryk rozdarł powietrze zatrzymała się jak spetryfikowana. - Ave.. Kami.- Wiec to ich sprawka? Parsknęła, no dobra.. nie tego się spodziewała, z drugiej strony wiedziała że za jakiś czas będą zdobywać Kanion. Podeszła bliżej smętnym krokiem, zerkając za Edenem. Ani słowa brązowy.. było jej wyraźnie wstyd. Zerknęła na zaduszone gnu, było jej wstyd i była głodna, aż zaburczało jej w brzuchu. |
|||
|
Shiriki Duch Gatunek:hybryda lwa Płeć:Samiec Wiek:2 latka i 5 miesięcy Liczba postów:244 Dołączył:Cze 2016 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 70 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 50 |
09-11-2016, 18:15
Prawa autorskie: Dirke
Nie odpowiedziałem jej, miałem zamiar zrobić sobie z tego czegoś całkiem dobrą potrawkę. Dalej trzymałem to coś i chciałem to jakoś wygodnie złapać aby to albo złamać kark albo poddusić. To to się wierzgało i robiło wszystko aby się uwolnić. Nie dziwiłem się mu w sumie, na jego miejscu raczej też walczyłbym o przeżycie. Zastukałem kikutem ogona o ziemię i z mego gardła wydobyło sie chrapliwy warkot.
GŁOS | MŁODY JA| Tragiczna miłość Tell me would you kill to save your life? Tell me would you kill to prove you’re right? Crash, crash, burn let it all burn Do you really want? Do you really want me? Do you really want me dead? Or alive to torture for my sins? |
|||
|
Eden Sandjon Konto zawieszone Gatunek:Panthera leo krugeri Płeć:Samiec Wiek:6 lat, dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Znachor Liczba postów:552 Dołączył:Mar 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 70 Doświadczenie: 38 |
09-11-2016, 21:50
Prawa autorskie: Dirke
Biegł za Yasumu, zwaną też Poison. Dość zręcznie unikał ostatnich kopyt dookoła. Niby dostrzegł z daleka jakieś obce-nieobce sylwetki, ale póki co nie przejmował się nimi. Zapewne reszta stada szarej, więc nikt groźny dla nich. Szarpali się z jedną z gnu, to i brązowy postanowił sobie zrobić małe polowanie. Uważniej skupił wzrok na ewentualnym łupie i skoczył w jego kierunku. Mały obiadek zawsze się przyda, a i przy okazji może zaimponuje lwicy i innym...
(jakiś MG czy tam Kami, cuś, ktuś? :3) |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
10-11-2016, 00:11
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Fossa nie dawała za wygraną. Dam skąd pochodziła była największym drapieżnikiem, fakt ten teraz miał się na niej zemścić? Na to wyglądało, w łebku brązowego stworzenia nie było takiego pojęcia, że mogła być czyimś obiadem.. nie zdążyła się oswoić z gigantami z kontynentu na tyle, by brać ich za zagrożenie. Jazgot, ani na chwilę nie milknął. Jednak długie zwlekanie Shirikiego okazało się dla młodzika niekorzystne, utrzymanie takiego owsika nie było łatwe i w końcu Fossa wysmyknęła się hybrydzie na tyle że mogła odwrócić się do niego przodem, co też uczyniła i nie czekając ani chwili dłużej smagnęła go boleśnie łapą w pysk. Pięć ostrych pazurków przejechało mu po facjacie zostawiając za sobą szramy, na szczęście minęły oczy samca, po chwili rowki wypełniły się krwią.
Kami zadarła łeb na widok Poison, nie spodziewała się jej tutaj.. w dodatku przyszła z kimś. Czy to nie Eden? Oh.. interesujące. - Ave Poison. Akurat zdążyłaś na posiłek. -Ale, ale, co to za smętna mina? Kudłata podeszła do niej bliżej i otarła sie o szarą na przywitanie, niuchając jej futro. Długi czas się nie widziały, więc takie czułości były wskazane. Parsknęła cicho słysząc burczenie w jej brzuchu. Jak małe kocie normalnie, odchrząknęła jednak nie pozwalając tej frywolnej myśli opuścić umysł. - Twój towarzysz chyba wczuł sie w polowanie..- dodała widząc wyczyny samca z Mglistego Brzasku. Gnu które zaatakował, w porę zorientowało się że właśnie zostało ofiarą i zrobiło unik przed lwimi pazurami, tak gwałtowny unik, że aż zaplatało się o własne nogi. Z szeroko rozwartymi nozdrzami zachwiało się, potknęło i desperacko próbowało zachować resztki równowagi. Cały ten taniec na myśl przywodził podrygiwanie w trakcie napadu epilepsji. Tym razem Kami nie zdołała powstrzymać się i zwyczajnie roześmiała gromko. - No nie stój tak, pomóż mu!- Klepnęła szarą ogonem w bok na zachętę.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Yasumu Duch Gatunek:Lew Berberyjski Płeć:Samica Wiek:Trup :v Liczba postów:266 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 69 Spostrzegawczość: 63 Doświadczenie: 10 |
10-11-2016, 14:13
Prawa autorskie: Levis/Lioden
Czyli nici z mordo plastyki? A już miała nadzieję na jakiś pojedynek.
- Widzę własnie ma'am, udane przejęcie terenów i uczta?- Było chyba co ucztować, do połączenia stad było już bliżej niż dalej, zanim jednak do tego dojdzie chciała zdać swój raport. A było o czym opowiadać(to zrobię na marginesie żeby nie przedłużać, jak ktoś chce być przy tym to szukać wątku w zamkniętych marginesach <3). Zerknęła na Edena i jego wyczyny. Jak taniec torreadora z bykiem, mhm, Kami nawet nie musiała jej dwa razy zachęcać. Wykonała zwrot w podskoku i rozpędziła się dopadając Gnu z przeciwnej strony co samiec, natychmiast zatopiła w ciele roślinożercy pazury i kły. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości