Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
23-01-2017, 15:54
Satau +2 PD
|
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
08-02-2017, 22:57
Prawa autorskie: Własne
Tym razem łapy Nataki powiodły ją w stronę kanionu. Zwiedzając tak te nowy tereny mogła oderwać się myślami od ostatnich, dosyć nieprzyjemnych wydarzeń które działy się w stadzie. Podążała teraz wzdłuż skarpy, spoglądając to przed siebie, to w dół kanionu, który był naprawdę spory. Miała stąd naprawdę ładny widok na tereny królestwa.
Przysiadła sobie na skraju jednego z klifów, spoglądając wprost przed siebie, na mieniącą się w oddali skałę Skazy po drugiej stronie przepaści. Zamyśliła się, pozwalając aby wiatr zmierzwił jej grzywkę i sierść na jasnym karku i ciemnych barkach. Wyraz jej pyska nie wyrażał kompletnie nic poza obojętnością. Innych członków stada nie zauważyła, byli za daleko od miejsca, w którym właśnie przysiadła sobie brunatna lwica.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-02-2017, 00:14 przez Nataka.)
|
|||
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
09-02-2017, 20:47
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
Cóż nie dała rady zbliżyć się do ucha Bjorna, więc to co wyszeptała przepadło w próżni. No nic na to poradzić nie mogła. Trudno żyje się dalej. Potrzęsła głową z poirytowania i przeszyła ogonem powietrze. A wszystko mogłoby się skończyć bez niczyjej wiedzy...
Obróciła się tyłem i udała w stronę Czarnej Rzeki. Gdy była oddalona o pięć metrów zatrzymała się na chwilę i zwróciła do samców. - Żegnajcie i do zobaczenia później. Idę na poszukiwania Kami lub Myra nim Kaiser mnie uprzedzi... - powiedziała głośniej i znikła w tumanach kurzu krocząc z pełną gracją. z/t //to ja znikam ;v |
|||
|
Zbanowany Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5,8 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:237 Dołączył:Lis 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 82 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 5 |
11-02-2017, 16:42
Prawa autorskie: Bjorn
Szedł przed siebie powoli, na szczęście ojciec nie zamierzał go zatrzymywać, tym lepiej. Kai zamierzał udać się prosto do Kami, jednakże po drodze napotkał ciemną lwicę, spojrzał na nią, jednakże nie kojarzył, zresztą był w stadzie od niedawna, imiona ich poznał ale co z tego, skoro na oczy nie widział. Machnął ogonem, co nie było dobrym pomysłem gdyż bolał go cały zad, pieprzona lwica musiała go akurat tam dziabnąć. Rana już mniej krwawiła, choć tyle pożytku. -Hej, ty tam. Widziałaś może Kami?- zapytał wprost, jeśli nie będzie to ktoś ze stada, od razu się wyda, a jeśli jest tak jak myśli, przy okazji dowie się gdzie też babka może akurat przebywać, nie miał bowiem zamiaru gadać z tym czarnym, wiadome było za kim będzie od początku.
|
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
11-02-2017, 21:12
Prawa autorskie: Własne
Kiedy do jej uszu dobiegł czyiś głos, Nataka, wytrącona z zamyślenia - drgnęła i obruszyła się gwałtownie, zwracając przodem do samca. Położyła po sobie uszy, prostując się i napinając mięśnie, aby w razie czego móc zareagować na atak z jego strony. Nigdy go tutaj wcześniej nie widziała, tak więc i nie zareagowała za mile na jego oschłe i dosyć aroganckie "przywitanie:
-Kim jesteś?- Rzuciła nisko nie ruszając się z miejsca. Nie zamierzała atakować jako pierwsza. Może nawet nie będzie takiej potrzeby... Wyraz jej pyska złagodniał jednak, gdy ten zapytał się o Kami.Nic więcej jednak nie powiedziała. |
|||
|
Eden Sandjon Konto zawieszone Gatunek:Panthera leo krugeri Płeć:Samiec Wiek:6 lat, dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Znachor Liczba postów:552 Dołączył:Mar 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 70 Doświadczenie: 38 |
11-02-2017, 22:05
Prawa autorskie: Dirke
Wszyscy odeszli to i on uznał, że nie ma czego tu szukać. Niby był z Bjornem na patrolu, ale jego też gdzieś wcięło. Pokręcił tylko głową lekko niedowierzając, jakie scysje w stadzie jeszcze przyjdzie mu zobaczyć. Miał dokończyć swój patrol samemu, ale w sumie to po co, parę rozzłoszczonych lwów już kręci się po okolicy, jak trzeba będzie to samo rzucą się na intruza. A Eden? A w sumie to może pójść do cel i sprawdzić jak czuje się tamtejszy więzień. Niby mówiła, że jest ze stada, ale nie dowiedział się niczego specjalnego o niej. Może już pora?
/zt |
|||
|
Zbanowany Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5,8 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:237 Dołączył:Lis 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 82 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 5 |
12-02-2017, 13:27
Prawa autorskie: Bjorn
Uniósł brwi widząc jej reakcję, serio myślała że ją zaatakuje? Lew, który stał aktualnie na trzech łapach, zaś czwartą, konkretniej prawą tylną, miał podkurczoną. Rany mogła nie zauważyć, w końcu miał ją na dupsku, konkretniej prawym pośladku, aczkolwiek nie wyglądał raczej aktualnie na niebezpiecznego, co okropnie go denerwowało więc liczył że lwica mu nie nadepnie na odcisk.
-Kaiser, syn Bjorna, wychowany kiedyś przez Kami, coś jeszcze? Zadałem ci konkretne pytanie, wybacz ale nie mam czasu na pierdoły, dupsko mi krwawi.- warknął do niej dobitnie, po czym obrócił się bokiem, by pokazać jej ranę. Był już pewien że to lwica ze stada, i choć ciężko mu się było przyznać, to pomocy akurat potrzebował, dlatego też nadal stał i się na nią patrzył, wyczekując odpowiedzi. |
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
12-02-2017, 16:01
Prawa autorskie: Własne
-Wybacz, że nie zareagowałam tak jakbyś sobie tego życzył.-
Wycedziła i ruszyła ku niemu. Czując od niego woń stada, którą i ona nosiła ze sobą, uspokoiła się, jednak urażona duma nie pozwoliła na nagłe bycie uprzejmym. -Wolę gdy ktoś się ze mną wita, jeśli już chce o coś pytać. Tym bardziej jeśli jesteśmy z tego samego stada... Kaiser.- Warknęła w jego stronę, a potem spojrzała na jego ranę. -Ale nie musisz mi swojej dupy pokazywać. Wierzę.- Przysiadła przed nim, przyglądając mu się uważnie, aby samca zapamiętać. -Co do Kami, nie, nie widziałam jej. Sprawdź Skałę Skazy, może tam ją znajdziesz.- Odpowiedziała w końcu. |
|||
|
Zbanowany Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5,8 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:237 Dołączył:Lis 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 82 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 5 |
19-02-2017, 18:13
Prawa autorskie: Bjorn
Pokręcił łbem przecząco, bowiem nie wierzył że to padło z ust lwicy, kolejna widocznie która nie potrafiła do końca myśleć, a może to coś w powietrzu że im odbijało? Westchnął, przyglądając się jej, będzie musiał dodatkowo pomówić z Kami o może jakichś dodatkowych szkoleniach, po co trzymać kogoś kto jest tylko zbędnym balastem? -A ja osobiście wolę gdy ktoś pomyśli zanim coś powie. Jak mnie zaatakują, też poczekasz aż się przedstawię, później pomożesz? Nie pytam cię dla rozrywki, muszę zgłosić że jedna z nas mnie zaatakowała, do tego trzeba mnie opatrzyć, chyba że mam się wykrwawić, z pewnością będziesz mieć ciekawą rozrywkę.- mruknął, po czym przeklął pod nosem, gdyż chciał się podnieść i go zabolało, jak on dorwie Satau to kłaki powyrywa, ale najpierw trzeba się wyleczyć. -Dzięki za informację... będę więc szukać.- dodał po chwili, przyglądając się lwicy. Póki co jednak wolał chwilę odpocząć, mięśnie odmawiały posłuszeństwa, no i lepiej jeśli rana się zasklepi, ciągła wędrówka temu raczej nie sprzyjała. -Długo należysz do stada?- zapytał, po czym próbował sobie przypomnieć jej imię, chyba coś mu Kami wspominała, opisując stado, aczkolwiek w tej chwili z wiadomych względów ta wiedza się ulotniła.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-02-2017, 18:14 przez Kaiser.)
|
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
20-02-2017, 12:45
Prawa autorskie: Własne
Nataka słuchała lwa uważnie, z wolna nadstawiając uszy. Jej czerwone ślepia były wpatrzone w jego pysk z uwagą. Jego pierwszą wypowiedź chciała zignorować, jednak gdy usłyszała, że któraś z lwic ze stada go zaatakowała, ta ściągnęła brwi, jakby nie dowierzając.
-Spokojnie. Już się znamy, więc sam byś nie został.- Zapewniła samca prostując się. -I... Która z lwic Cię zaatakowała?- Skrzywiła się nieco, bo w prawdzie do głowy wpadła jej tylko jedna opcja. Satau - była dosyć energiczna i rzadko panowała nad nerwami. Odnośnie i obcych może i było to dobre, jednak by atakować kogoś ze stada...? To już przegięcie. Nawet Nataka nie podniosłaby łapy na taką Hatari, która działa na smolistą jak płachta na byka. Po prostu nie. Stado to stado. -Mogę Ci pomóc, jeśli bardzo ciężko jest Ci chodzić.- Stwierdziła po chwili, patrząc przez moment na jego ranę. -I ile tutaj jestem? Już... Dość długo. Byłam jeszcze w stadzie, które zamieszkiwało te tereny przed Mglistymi i Królestwem. Z pół roku powinno być... Może i więcej.- Zastanowiła się przez moment, aż po chwili kiwnęła głową twierdząco. |
|||
|
Zbanowany Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5,8 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:237 Dołączył:Lis 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 82 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 5 |
21-02-2017, 20:35
Prawa autorskie: Bjorn
Westchnął, słysząc jej pierwsze słowa. No może czasami faktycznie przesadzał, lecz po tej akcji z Satau zwyczajnie był nerwowy, lwica musiała to zrozumieć, a jeśli nie to niech się z tym pogodzi, gdyż on się raczej już nie zmieni, za stary jest na to. -Satau.- rzucił krótko, nie wiedział wcześniej jaka ona była, wrócił na te tereny niedawno, kojarzył więc niektórych z opisu Kami, dopiero ich musiał poznać. Całe to stado było nowe, tylko Bjorn i Kami chyba się nie zmienili, choć o tym dopiero się przekona jak z nią pogada o całym tym zajściu. Zawsze stado dla niej było niczym jedna wielka rodzina, ale kiedyś jak ktoś nie robił co do niego należało to po mordzie potrafiła dać i to solidnie, liczył więc że nadal tak będzie. -Dam radę, muszę tylko chwilę odpocząć.- mruknął. Nie miał zamiaru wykorzystywać lwicy, plamiłoby to jego honor, a mimo bycia bezczelnym takowy posiadał o dziwo. -Ja byłem jeszcze za czasów Świtu- dodał w odpowiedzi, przyglądając się co jakiś lwicy i otoczeniu.
|
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
22-02-2017, 01:26
Prawa autorskie: Własne
W międzyczasie, kiedy Kaiser zaczął odpowiadać na jej wcześniejsze pytania i wypowiedzi, Nataka zwróciła łeb w stronę Skały Skazy, która była całkiem niedaleko. Było ją widać z oddali, nie było więc tak źle. Spoglądała na samca za każdym razem, gdy się odezwał, dając mu do zrozumienia, że go słucha.
-Satau...- Powtórzyła po nim, spoglądając gdzieś przed siebie przed siebie. Westchnęła. -Nie znam jej aż tak dobrze... Lecz zdążyłam już zauważyć, że jest bardzo energiczna i dosyć nerwowa.- Opuściła z lekka powieki i machnęła ogonem. -...Ach... Świt...?- Zwróciła łeb w jego stronę, wciąż mając wymalowaną jakąś taką obojętność na swoim pysku. -Gdzie Cię wywiało więc na tyle czasu? Uniósł brew. |
|||
|
Zbanowany Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5,8 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:237 Dołączył:Lis 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 82 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 5 |
22-02-2017, 20:16
Prawa autorskie: Bjorn
Przyglądał się przez jakiś czas lwicy, bowiem nie potrafił sobie przypomnieć jej imienia, wiedział że Kami mu o niej mówiła, jasna grzywka była dość charakterystyczna do tego te czerwone ślepia, więc nie było mowy o pomyłce, lecz ból swoje robił i miał chwilową pustkę. W końcu jednak mu zaświtało. -A ty to Nataka, tak? Nawet się nie przywitałaś.- odburknął sam z siebie, tak czasem miał, szczególnie gdy był wściekły czy obolały, jakoś musiał to z siebie wyrzucić. -Pewnie i tak jej nic nie zrobią, choć będę nalegał by otrzymała większą karę niż dodatkowe patrole.- mruknął i lekko machnął ogonem, gdyż nadal cały tył mu pulsował, krew miejscami jeszcze leciała. -Moja rodzina należy do wędrowników, ciężko u nas z usiedzeniem w jednym miejscu, ojcu trochę to zajęło, skoro też od niedawna tu przebywa, matki nie znałem, Kami najlepiej zna tą krainę z nas wszystkich. Ale zawsze w końcu wracamy na stare śmieci i zostajemy, tacy już widać jesteśmy.- westchnął i oblizał pysk, chyba czas było się w końcu zbierać, musiał pogadać z przybraną matką o tej nienormalnej lwicy.
|
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
23-02-2017, 14:58
Prawa autorskie: Własne
Przewróciła oczami na to z tym przedstawieniem się.
-Nie pytałeś.- Odparła ze spokojem w głosie, by po chwili wstać i ruszyć powolnym krokiem w stronę Skały Skazy. -Dlaczego uważasz, że nie dostanie za to większej kary?- Uniosła brew, oglądając się na Kaisera. Zwolniła trochę kroku, aby ten mógł nadążyć. -Och... Więc to już po rodzinie...- Uśmiechnęła się nikle. Ona w prawdzie zanim nie dołączyła do Zachodnich też przez spory okres czasu tułała się po tych afrykańskich stepach. Przynajmniej pewnego razu odnalazła siostrę... |
|||
|
Zbanowany Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5,8 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:237 Dołączył:Lis 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 82 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 5 |
25-02-2017, 11:02
Prawa autorskie: Bjorn
Szedł powoli, by jak najmniej obciążać nogę, po co rana miałaby się znów otwierać, lepiej żeby zaczęła się już goić, dzięki czemu jak najszybciej wróci do patroli oraz myślenia, jak jej się odpłacić. Spojrzał na Natakę, która to postanowiła iść obok niego, no skoro chciała nie będzie jej tego bronił. -A jak sądzisz? - nie miał zamiaru mówić tego na głos, miał trochę rozumu w głowie, zresztą doskonale wiedział że i ona się tego domyślała. Satau dumnie chodziła niczym królowa, tylko i wyłącznie bo miała króla za partnera. Czasami aż martwił się czy jego ojcu kiedyś nie odbije przez bycie z królową, choć póki co się nie zapowiadało. -Coś po nich mieć muszę.- wyszczerzył kły.
|
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości