nie ma mnie do końca tygodnia
Nie będzie mnie od piątku do poniedziałkowego wieczoru (chyba, że będę zbyt zmęczona, to mogę wejść dopiero we wtorek).
Nie ma mnie dziś, jutro i prawdopodobnie we wtorek, a potem i tak będę pewnie rzadziej wchodzić w tygodniu aż do końca roku akademickiego ;p
Nie będzie mnie od piątku popołudnia do niedzieli popołudnia (3-5). Jesienny Spływ Wiślany
Ze mną przez cały październik będzie ciężko... na pewno nie będzie mnie w żaden piąteczek. I w żadną niedzielę w ciągu dnia. Soboty i niedzielne wieczory mogę przeznaczać na forum tylko wtedy, jeśli po odrobieniu się z nauką nie padnę na ryj. No a w tygodniu wiadomo - ponoć studiuję, nie. Raczej mam wydolny organizm i starczają mi 4h snu, ale żeby nie było, że nie ostrzegałam.
Mam ostatnio jakąś zmułę, nie wiem, czy zauważyliście. Nowe miasto, mieszkanie, studia, powoli się ogarniam z tym wszystkim, naprawdę się staram, ale po prostu nie mam głowy do forum. Za późno wracam do domu. Od poniedziałku do czwartku praktycznie nie siedzę na necie, ale w weekendy powinno być prościej. Tylko akurat nie w ten.
W każdym razie - nie zapomniałam o was ani was nie olewam, zaglądam codziennie.
Bardzo smutno mi o tym pisać. Ale muszę chyba. No wypadałoby.
Ostatnio coś się stało w moim życiu (nie, żaden wypadek czy coś podobnego), ale takiego, przez co forum poszło (przepraszam, to straszne, to, co napiszę) w odstawkę. Mania też. Nie mówiąc o reszcie. Po prostu od pewnego czasu nie potrafię już się tak pięknie zaangażować, wczuć w postacie, nie mam pomysłów, o wenie nie wspomnę, ale też zwyczajnie nie mam chęci :C
Nie myślcie, że nie jest mi przykro. Nie chciałam zrywać z forum. I póki co się wstrzymuję. Tak na dwa tygodnie, może trzy. Przepraszam Was :C zawsze jest nadzieja, że mi się coś odstanie i będę mogła wrócić z pełną parą. Może tak zwyczajnie taka przerwa jest mi potrzebna. Do... nie wiem, regeneracji, odetchnięcia, zebrania się w sobie i w ogóle. Muszę się ogarnąć.
Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczycie, stworki.
~zupełnie jakoś dziwnie rozmemłana Mania.
Powoli będę wracać do normalnego pisania- na stancji zyskałam wreszcie coś, co mogę nazwać internetem.
Ewh, bardzo przepraszam, że nie piszę, szczególnie tych, którym obiecałam wątki. Jestem życiowo nie do użytku i ogólnie rzecz biorąc, może być ze mną ciężko i w najbliższym czasie może jednak lepiej na mnie nie liczyć.
Innymi słowy, wszyscy mają syndrom powakacyjny, jak jeden mąż. Szczególnie ci, co mieli prawie półroczne wakacje. :P
A Mania się chyba zakochała. <3
Buum, ferie jesienne, więc mogę się ociągać z odpisami. Ale będę starała się o was pamiętać. Do końca tygodnia.
Nimal vel Furien
Nie będzie mnie. Hm może w poniedziałek zajrzę.
Ogólnie co do moich nieobecności coraz dłuższych i coraz częstszych- biol-chem+praca+koniki+lol so noh8
Ale ofc zaglądam jak mogę i odpisuję!
Do czwartku włącznie
Kolosy, kolosy, kolosy, mam już dość ;_; Przez trzy tygodnie cisza, a tu nagle dwa w tygodniu, i w dodatku jeden o 19 w czwartek, kiedy leci wieczorynka kurdebele ;__;
Mnie i Jessi trochę nie będzie.