Król Lew PBF

Pełna wersja: Nieobecności
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Konto: Kahawian, Deyne Nyota, Tosa, Kicheko, Busara.

Nieobecność przez kilka najbliższych dni. Z różnych powodów.
U mnie ostatnio są problemy z netem w akademiku. Będę tylko na weekendy na forum jeśli już :<
Fel[Felija, Ines, Vasanti Vei, Frey, Serret] nie będzie do piątku (26.12). Wiadomo, święta ;D
Ja będę, ale pewnie rzadziej.
Do końca przyszłego tygodnia raczej okazjonalnie będę.
Przez następny miesiąc mogę być trudno dostępna. W każdym razie, odpisywać będę najpewniej w weekendy, ew proszę na gg, to coś obgadamy.

Konta: Kahawian, Deyne Nyota, Tosa, Kicheko i Busara.
Sesja idzie, będę mulić. Wybaczcie, taki czas.
Sorry, że mnie tak długo nie ma i nie będzie mnie najpewniej do końca przyszłego tygodnia x < mam czas tylko na jedno forum
Przepraszam za moją ostatnią nieobecność i informuję, że nie będzie mnie tak gdzieś do piątku jeszcze ;o
Także przepraszam za swoją nikłą nieobecność w ostatnich dniach. :( Dzisiaj jeszcze niestety będzie to samo, ale od jutra powinno już być w porządku, więc jeśli zalegam z jakimiś odpisami to dopiero wtedy możecie na nie liczyć.

Jeszcze raz z góry przepraszam.
sieka ostatnio, bo nie mam czasu wchodzić i potrwa to mniej więcej do ustabilizowania ocen i treningów
więc sporadycznie
Nie ma mnie do poniedziałku, Uherkon.
Wybaczcie moją dotychczasową nieobecność - brak internetu
Info głównie dla osób z wątku z Ines:
nie ma mnie co najmniej do środy. Tzn. może jakimś cudem znajdę czas na krótkie odpisy, ale szykujcie się psychicznie, że może być z tym ciężko.

I ogólnie będę teraz rzadziej przez najbliższe 2-3 tygodnie, ale będę starać się odpisywać tak zapewne raz na dwa dni. Nie ma co się lenić. :'D
Inn, Maoni, Shaka, Chawa.
Nie ma mnie do piątku, bo koniec roku xd
I tak właściwie, to nie będzie mnie za bardzo przez cały maj oraz do 19 czerwca (matury i egzaminy zawodowe).
Z moją obecnością może być krucho teraz xd Nie to, że nie mam czasu, bo go mam, ale nie mam internetu. Znaczy - mam, ale w teorii. Od pół godziny próbuję to napisać. Internet rwie mi się jak szalony, jak zrestartuje router to mam go przez jakieś 2 minuty. Generalnie równie dobrze mogę być, jak mogę i nie być, bo są dni, w których mi pięknie działa, a dzień później odmawia wszelkiej współpracy. Piszę, żebyście nie pomyśleli, że Was olewam, czy coś :<