| Statystyki |
» Użytkownicy: 662
» Najnowszy użytkownik: Upendo
» Wątków na forum: 2,776
» Postów na forum: 105,844
Pełne statystyki
|
| Użytkownicy online |
Aktualnie jest 36 użytkowników online. » 0 Użytkownik(ów) | 34 Gość(i) Bing, Google
|
| Ostatnie wątki |
Off topic
Forum: Wszystko we wszystkim
Ostatni post: Samiya
13-02-2019, 23:32
» Odpowiedzi: 509
» Wyświetleń: 124,435
|
Król Lew w CGI (reboot)
Forum: Król Lew
Ostatni post: Venety
23-11-2018, 07:21
» Odpowiedzi: 11
» Wyświetleń: 7,245
|
A teraz szybko zanim zamk...
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Askari
11-10-2018, 19:16
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 5,131
|
Pożegnanie ;(
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Mirra
11-10-2018, 15:06
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 2,038
|
Na wszystko nadchodzi por...
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Vari
05-10-2018, 18:25
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 2,251
|
Pożegnanie
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Vasanti Vei
19-09-2018, 10:05
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 42,010
|
Jakaś gra o Królu Lwie
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Panimalos
18-09-2018, 15:58
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 2,740
|
Ja tu tylko na chwilę...
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Zephyr
14-09-2018, 20:41
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 3,017
|
Drugie pierwsze wrażenie ...
Forum: Wątki prywatne
Ostatni post: Baqiea
13-09-2018, 09:05
» Odpowiedzi: 15
» Wyświetleń: 6,398
|
Skąd jesteście?
Forum: Wszystko we wszystkim
Ostatni post: Kykczor
12-09-2018, 20:01
» Odpowiedzi: 168
» Wyświetleń: 48,953
|
|
|
| Gdzieś wewnątrz matki[Toja, Takara, Taka, Yasumu(?)] |
|
Napisane przez: Takara - 17-04-2017, 00:38 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (27)
|
 |
Świat się dla nich jeszcze nie zaczął, małe łapki nie pokryte sierścią. Ruch szybkości ślimaków(jeszcze na szczęście dla matki) i siła której niemal nie było. Lecz umysły były wolne jak dychy.
Filozofie dziecinne są proste, jednak to co dzieje się przed narodzinami jest znacznie bardziej skomplikowane. Ciało rośnie, a duch się w nim układa. Ich duchy były niezwykłe, wszak z takiego są rodu, a przodkowie im pobłogosławili.
"Nie ma życia po narodzinach"
Pomyślała Takara i dzięki niezwykłemu połączeniu z rodzeństwem przekazała im tę myśl.
-Nie jest możliwe by istniało życie po narodzeniu. Jak ma żyć lew odłączony od łona. Nie dostanie pożywienia i tlenu. Po za tym nikt nie powrócił po narodzeniu się. Narodziny to koniec życia-
Powiedziała wsłuchując się w bicie serca świata zerkając, nie patrząc na swe rodzeństwo.
|
|
|
| Ruja |
|
Napisane przez: Kama - 15-04-2017, 17:08 - Forum: Archiwum
- Odpowiedzi (19)
|
 |
Czyli okres, podczas którego samica wydziela pociągający samców zapach i może zajść w ciążę. Wiem, że nie jest to forum o życiu zwierząt afrykańskich, a forum na podstawie bajki o lefkach, ale szczerze mówiąc brakuje mi takiego czegoś. Myślałam, że mogłoby to wyglądać tak, że samice wpisywałoby w odpowiedzie pole w profilu przedział czasowy (np. 12-22 dzień każdego miesiąca), lub byłbywybór tak/nie i przed wejściem do nowego tematu ustawiałoby się, czy ma być wtedy w rui czy nie (marginesy byłyby wyjątkiem).
|
|
|
| Uaktualnianie |
|
Napisane przez: Huntrees - 15-04-2017, 16:06 - Forum: Archiwum
- Odpowiedzi (21)
|
 |
Zauważyłam, że w wolnych avatarach jeśli ktoś ,,zaadoptuje" avatar nie jest on usuwany. I po prostu nie wiadomo czy dany avatar jest już w użyciu czy nie. Więc może jak ktoś bierze avatar to niech będzie to jakoś oznaczane.
|
|
|
| Przyszłość za mgłą (Askari i Belial) |
|
Napisane przez: Belial - 14-04-2017, 22:27 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (19)
|
 |
Szary nie przepadał za otwartą przestrzenią, zawsze wolał mieć nad sobą jakieś sklepienie. Znalazł więc małą jaskinie gdzieś w okolicy Mrocznych Grot, jednak bardziej na uboczu. Położył się na środku groty i przymknął oczy. Potrzebował chwili odpoczynku.
|
|
|
| Stare zawalone drzewo (Siena i Belial) |
|
Napisane przez: Belial - 12-04-2017, 20:14 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (30)
|
 |
Na polanie kawałek od drzungli między innymi drzewami było stare przewrócone drzewo. Korona od dawna nie miała już liści jednak na ich miejsce pojawiły się różnego rodzaju pnącza które obrastały całe drzewo. Belial przedarł się do środka sztucznego namiotu i rozejrzał się... Sucho. Była to miła wiadomość. Widział że lwica idzie za nim, więc szary usiadł i patrząc na nią odparł....
- trzeba uważać... - skomentował krótko sytuację w dżungli. Koty zepsuły mu wszystko i teraz trzeba było zacząć od nowa a pierwszym krokiem powinno być wyjaśnienie...
- Masz do mnie jakieś pytania? - jego poprzednie pytanie mogło rodzić pewne wątpliwości...
|
|
|
| Szara dolina (Serret i Zaren) |
|
Napisane przez: Zaren - 12-04-2017, 18:22 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (18)
|
 |
Zaren od jakiegoś czasu bez przerwy szukał skrawka ziemi dla siebie. Znalazł to miejsce przypadkiem, była to dolina porośnięta trawą jednak na dnie doliny wzrastał gigantyczny masyw skalny... Jakby wielki głaz który przez erozję popękał tworząc coś na kształt tuneli, labiryntu, w kilku miejscach w skale były szczeliny tworzące małe jaskinie. Powierzchnia kamienia była dość gładka, nie raniła łap, więc można było się wspinać po wyższych jego miejscach. Na samym środku masywu było wybrzuszenie wysokie na dwa metry, tam też wspiął się Zaren. Usiadł na środku i rozglądał się... Zauważył że poza trawą nie było tu wiele roślin i chociaż dolina była zielona to sam środek był szary dzięki właśnie tej skale. Można by tu nawet zamieszkać, szczeliny i małe groty dawały schronienie, były dla małego kota niczym forteca. Rozmyślał o Serret, jej wspomnienie nie dawało mu spokoju, a przecież widział na własne oczy że ona myślała tylko o swoim stadzie i ono było dla niej wszystkim... "zakochałeś się?" pomyślał... Nie! Szybko trzeba pozbyć się ten myśli, to właśnie sprawia że cierpisz. Nie warto się przywiązywać. Wciągnął powietrze nosem i wypuścił pyskiem uśmiechając się... Czuł się wolny, wszystko miał teraz pod sobą na wszy patrzył z góry....
|
|
|
| Kogoś do wątku z Zarenem |
Napisane przez: Belial - 12-04-2017, 09:46 - Forum: Kosz
- Brak odpowiedzi
|
 |
Cześć. Szukam kogokolwiek właściwie, kto zechce popisać z Zarenem. Fajnie gdyby był to ktoś podobnego gatunku, ale i tak wezmę wszytko właściwie ;)
|
|
|
| Patologiczne spotkanie (czyli Chikja i Belial) |
|
Napisane przez: Belial - 10-04-2017, 21:58 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (12)
|
 |
Pieczara w kanionie, stworzona przez skały. Wnęka była ciasna ale każdy lew mógł śmiało się zmieścić, we wnętrzu zaś miejsca było znacznie więcej.
Niebo zalała krwawa zasłona, dziś wyjątkowo nie lało i chociaż zaraz miało się zrobić ciemno, pogoda była bardzo przyjemna. Szary szedł przez dno kanionu bez większego celu, ale w tej chwili nadszedł czas by znaleźć schronienie przed ewentualną zmianą pogody. Oczywiście znalazł po chwili ową pieczarę i szybko zajrzał do środka by się upewnić że nie jest zamieszkana. Pusto... Wszedł więc do środka i usiadł pod ścianą najdalej od wejścia. W środku panował mrok co szaremu zupełnie nie przeszkadzało.
|
|
|
| Nostalgia [Nymeri x Asura] |
|
Napisane przez: Asura - 10-04-2017, 10:56 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (7)
|
 |
Pora deszczowa w swym pędzie upiększała tereny wokół Złotej Skały, niwecząc jednocześnie obyczaje istot ją zamieszkujących. Deszcz lał, pola wiecznie zielone w swej dolnej części pokrywały się błotem. Tak też było wokół starego baobabu u jej stóp.
Dotknięcie dobrych obyczajów dopadło również beżową istotę przemierzającą te ziemie na wprost w stronę drzewa. Różnobarwne oczy obserwowały to wszystko jakby bez większego wzruszenia, a z zamyśleniem i jednoczesnym wrażeniem, że jest tutaj tak samo u siebie jak był u Lwich, tak samo u siebie jakby był gdziekolwiek indziej.
Asury już dawno tu nie było, właśnie wracał z kolejnej ze swoich zwyczajnie beztroskich eskapad. Jego grzywa nie była już tak przylizana, mimo masy wody która oblewała calą jego sierść, było widać spod tego pare kołtunów i potarganych pasm. Lekko zamyślony usmieszek zwieńczał ten obraz do czasu aż stanął pod tym samym starym drzewiskiem, później jakby gdzieś przepadł podczas otrzepywania mas przemoczonej sierści. Dawniej siedział tu i się bawił, ale teraz to miejsce... było inne. Pora deszczowa zmieniła je tak, że dopiero po chwoli rozpoznał stary baobab. Prychnął pod nosem i powoli wciągając wilgotne powietrze rozłożył się wewnątrz niego z łbem wyciągniętym na powietrze.
|
|
|
| Święto Nowej Północy [wszyscy członkowie SK] |
|
Napisane przez: Samiya - 09-04-2017, 00:41 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (111)
|
 |
[dzieci Sadie mają tu już rok, albo nawet rok i parę miesięcy, reszta jest analogicznie starsza]
Słońce powoli zbliżało się ku horyzontowi, a niebo z każdą chwilą nabierało pomarańczowej, krwistej barwy. Na skalnym tarasie Barwnego Ołtarza krzątała się pracowicie młoda serwalka - przyniosła tu w kokosowych miseczkach specjalnie przygotowane na tę okazję barwniki otrzymane z roślin - fioletowe, zielone, czerwone, niebieskie czy żółte - ale też te o wiele rzadsze i bardziej cenne - biały oraz szary. Przygotowywanie ich stanowiło jedną z kapłańskich tajemnic, którą poznała podczas nieustającego szkolenia. Miała tylko nadzieję, że nic nie sknociła, ale efekt jej pracy wyglądał całkiem dobrze, więc może nie ma się czym martwić?
Gdy w końcu wszystkie je tu przyniosła i poustawiała ładnie, przystanęła na chwilę i przyjrzała się czujnie Ołtarzowi - czy panował tu należyty porządek? Cóż, bałagan tutaj byłby czymś zupełnie niecodziennym, jednak Samiya musiała dopilnować, by wszystko było idealne.
To było jej pierwsze Święto Nowej Północy, które organizowała sama, jako przyszła kapłanka. Być może kiedyś będzie to dla niej coś zwyczajnego, zwykły obowiązek, który wykonywała już tyle razy... Jednak jeszcze nie teraz. Choć nie sądziła, by kiedykolwiek uznała Święto Nowej Północy za coś zwyczajnego. Ta uroczystość zawsze się jej podobała i uwielbiała atmosferę zebrań stadnych. Nawet jeżeli jako dziecko zaczynała się nudzić w połowie.
W końcu, gdy przekonała się, że wszystko jest już gotowe, odetchnęła z ulgą, i usiadła. Jej ogon podrygiwał nerwowo, zdradzając stres trawiący medyczkę, a w zielonych oczach krył się pewien niepokój, jednak cierpliwie czekała.
|
|
|
|