| Statystyki |
» Użytkownicy: 662
» Najnowszy użytkownik: Upendo
» Wątków na forum: 2,776
» Postów na forum: 105,844
Pełne statystyki
|
| Użytkownicy online |
Aktualnie jest 33 użytkowników online. » 0 Użytkownik(ów) | 31 Gość(i) Applebot, Google
|
| Ostatnie wątki |
Off topic
Forum: Wszystko we wszystkim
Ostatni post: Samiya
13-02-2019, 23:32
» Odpowiedzi: 509
» Wyświetleń: 124,955
|
Król Lew w CGI (reboot)
Forum: Król Lew
Ostatni post: Venety
23-11-2018, 07:21
» Odpowiedzi: 11
» Wyświetleń: 7,254
|
A teraz szybko zanim zamk...
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Askari
11-10-2018, 19:16
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 5,137
|
Pożegnanie ;(
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Mirra
11-10-2018, 15:06
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 2,044
|
Na wszystko nadchodzi por...
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Vari
05-10-2018, 18:25
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 2,253
|
Pożegnanie
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Vasanti Vei
19-09-2018, 10:05
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 42,015
|
Jakaś gra o Królu Lwie
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Panimalos
18-09-2018, 15:58
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 2,748
|
Ja tu tylko na chwilę...
Forum: Pożegnanie z forum
Ostatni post: Zephyr
14-09-2018, 20:41
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 3,026
|
Drugie pierwsze wrażenie ...
Forum: Wątki prywatne
Ostatni post: Baqiea
13-09-2018, 09:05
» Odpowiedzi: 15
» Wyświetleń: 6,406
|
Skąd jesteście?
Forum: Wszystko we wszystkim
Ostatni post: Kykczor
12-09-2018, 20:01
» Odpowiedzi: 168
» Wyświetleń: 49,019
|
|
|
| Droga przez Dżunglę |
|
Napisane przez: Felija - 09-12-2015, 13:34 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (67)
|
 |
Felka tak dawno nie odwiedzała dżungli, że zdążyła zapomnieć, jak ona wygądała , więc najwyższy czas odświeżyć pamięć! Zwłaszcza w obliczu tego nieznośnego ukropu, który panował na całej Lwiej Ziemi i okolicach. Tutaj, ze względu na wilgoć wiecznie wiszczącą w powietrzu, można było poczuć się nieco lepiej.
Beżowa spacerowała sobie jakąś nieznaną ścieżką w nadziei dotarcia do czegoś w rodzaju pozbawionej nazbyt gęstej roślinności polany, niczego takiego jednak nie dostrzegała. Wreszcie położyła się na środku dróżki, doszedłszy do wniosku, że przecież i tak jest tu sama, więc nie miałoby to komu przeszkadzać.
|
|
|
| Łąka przy Księżycowej Polanie |
|
Napisane przez: Inés - 09-12-2015, 12:46 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (17)
|
 |
Lwica beztrosko przechadzała się po swoich terenach - ot, rutynowy patrol. Rozglądała się dookoła, strzygła uszami i poruszała nosem, starając się wyłapywać wszelkie podejrzane cienie, dźwięki czy zapachy. Taki samotny spacer w pewnym stopiu działał na nią odprężająco, zwłaszcza na samym początku, gdy krok miała dość żwawy, a spojrzenie baczne, bez odrobiny znużenia. Teraz akurat była w okolicach środka trasy, którą potanowiła sobie przemierzyć, a zmęczenie powoli zaczynało jej doskwierać. Czyżby traciła formę, a może po prostu lejący się z nieba żar tak jej doskwierał?
|
|
|
| Mabinogi |
|
Napisane przez: Amai - 09-12-2015, 00:41 - Forum: Gry
- Brak odpowiedzi
|
|
|
| Okrągła sala |
|
Napisane przez: Ghalib - 08-12-2015, 21:27 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (9)
|
 |
to samo co tam, tylko kontynuacja.
_
W końcu pojawił się Duch, a to, że nie zobaczył z nim Xis oznaczało dla niego jedno. Najwyraźniej już urodziła, domyślał się tego. Domyślał się też, że takie wieści przynosi samiec. Między innymi. Oczekiwał też, że niedługo znajdzie się tu również Kiu. W końcu była pełnoprawnym członkiem stada.
- Tak, wezwałem. - Odparł Duchowi. - Uznałem, że jest parę spraw, które musimy we własnym kręgu omówić.
Wrócił na miejsce naprzeciw wejścia do sali i tam też usiadł wygodnie.
- Więc co to za wieści, Duchu? - Spojrzał na bezgrzywego lwa.
|
|
|
| Skraj sawanny |
|
Napisane przez: Myr - 07-12-2015, 20:41 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (18)
|
 |
Przybyłem na skraj sawanny powolnym krokiem. Wyruszyłem w te tereny zaraz po patrolu. Czas poświęcałem między patrolem a trenowaniem. Chciałem się samodoskonalić aby móc lepiej wykonywać swoje obowiązki. Niestety traciły na tym moje kontakty personalne z innymi ale czy to w gruncie rzeczy tak źle? Tak i nie ale nie miałem na to czasu. Całe stado to jak rodzina, nie zależnie do tego jakie z nimi mam kontakty. Do tego zainteresowanie lwicami mogłoby mnie za bardzo dociągać od obowiązków. Było kilak które mnie w pewien sposób interesowały tylko.. No jedna ma adoratora, druga to jest i jej nie ma a trzecia nie miałem dużo czasu an rozmowę, eh. Szedłem rozglądając się dookoła. Tutaj słyszałem, że władca trenował. Bardzo fajnie by było spróbować swych sił i czegoś może nauczyć. Zawsze byłem otwarty na nową wiedzę, w szczególności od starszych. Ci zawsze mili jakieś mądrości z życia, które warto przynajmniej wysłuchać.
|
|
|
| Październik / listopad 2015 |
|
Napisane przez: Felija - 05-12-2015, 12:45 - Forum: Kronika Lwiej Krainy
- Brak odpowiedzi
|
 |
Grupa Skrybów zebrała się, by spisać dzieje Krainy Czterech Stad (i jednego Bractwa). Tematem Kroniki są przede wszystkim wydarzenia z października i listopada bieżącego roku.
Skryba Sadism jest odpowiedzialny za wieści z Lwiej Ziemi (z dopiskiem Feliji) oraz Bractwa Jadu, Kiu opisała najświeższe nowinki z Zachodnich Ziem i Cieniowiska, Felija zgłębiła tajemnice Srebrnego Księżyca, zaś kronika Vult obejmuje tych, którzy do żadnego z powyższych stad czy grup nie należą.
Serdecznie zapraszamy do lektury!
~ Lwia Ziemia ~
Niech żyje król! Na Lwiej Ziemi panuje ogromne zamieszanie. Czasu niedawnego narady się tam wielkie odbyły, i nastroje w parze Królewskiej nieco gorsze. Królowa z niewiadomym lwem w ciążę zaszła i dzieci w połowie królewskiej krwi porodziła.
Są to trzej bracia: Setkar, Skadim, Sören oraz ich siostrzyczka Sigrun.
Jedno z nich zapewne pretendentem do tronu zostanie, choć prawdopodobnie Król Mako ma inne zdanie.
Do stada przyłączyli także się dwaj nowi, a godności ich to kolejno: Maru, Falaris. Zjawił się także bratanek Vei i Venety pod imieniem Shujaa znany.
Nieciekawą wieść głosi wiatr, albowiem FireLion , młody członek dumnego stada zamordowany został, choć niewykluczone, że z powodu utraty grzywy samobójstwo popełnił. Jego męskości atut ( grzywa dop.red.) został bestialsko rozszarpany przez dwoje nieznanych i dziwnych lwów.
Ponadto młodszy medyk Ayumi awansowała na trzecią najważniejszą w stadzie personę, Zastępczyni tytuł z woli Vei przyjmując. Znalazła sobie także wsparcie i dzieci oczekuje, gdyż z niejakim Machafuko życie planuje spędzić.
Na baczności się miejcie, drodzy Lwiozemcy, albowiem nadszedł czas próby waszego stada.
Dopisek Feliji:
Na Lwiej Ziemi niedawno zawitali niezbyt mile widziani goście - lwiątka Tjalve i Shida. Od razu spotkali się z nieprzyjazną reakcją Feliji i liparda Ayo, którzy w niezbyt wyszukanych słowach kazali im wracać do siebie. Kocięta jednak nie ustąpiły, a niebawem do towarzystwa dołączyli Venety, Tyrvelse, a także Kami i Bjorn, przez których o mało nie doszło do walki. Gdy Felija pobiegła po pomoc, do Lwioziemców przyłączyła się także Amani, która później poinformowała o zajściu kilkoro innych członków stada. Nieproszeni goście w końcu ustąpili, choć Kami obiecała, że sprawa nie jest jeszcze zakończona.
Ostatnio na Lwiej Ziemi zjawił się także Neska, podający się za syna Hewy. Spotkał się ze swoją siostrą Alayike, po czym udał się do Vasanti Vei, by prosić ją o przyjęcie do stada. Ta jednak odesłała go do Mako. Do tej pory nie udało mu się spotkać króla.
Z kolei Cavum, podopieczny Feliji, wyraził chęć trenowania pod okiem Mako, na co ten przystał z ochotą.
~ Zachodnie Ziemie ~
Nim liście całkiem opadły, członkowie Zachodnich Ziem zaczęli odczuwać skutki suszy oraz jałowości swych terenów. To nie koniec ich problemów: młode, które przyszły na świat, też broją, jak to kociaki.
Wcześniej jednak na tereny stada, a dokładniej do oazy, wkroczyła obca o czarnej sierści, Chikja, która raczej nie spodziewała się, że zostanie przyłapana. W tamtym momencie w tej samej lokalizacji była Busara i Damaja.
Także szybko zjawiła się tam reszta stada, w tym Kahawian, Saix, Otieno oraz nowe lwice, czyli Nataka i Kaaivy. Chikja poczuła na swej skórze co oznacza lekceważenie terytoriów stada. Saix i Otieno zaatakowali ją, po czym, spadając z wodospadu do wody, niemalże ją zabili. W tym czasie przybyła Kami, która nie byłą w stanie pomóc swej córce, ale słownie starała się wywrzeć presję na Kahawianie. Ostatecznie obie lwice, matka i córka, opuściły tereny stada.
Niedługo potem, kiedy Giza tylko na moment spuściła z oczu swoje młode, Tjalve, jedyny syn Gizy i Saixa, i Shida opuścili tereny stada. Wyruszyli na ziemie Lwioziemców. Lwiątka zachwycały się bujnością tych ziem. Szybko jednak Lwioziemcy ich znaleźli. Lwiątka były wyproszone z obcych sobie terenów, te jednak nie chciały odejść. Zaraz potem pojawili się Kami i Bjorn. W swym typowym zachowaniu lekceważyli fakt bycia na czyichś terenach. Na szczęście, młode odprowadzone przez swoją babkę i jej towarzysza (a także przez Tyrvelse’a, syna Freya i Maoni, który od początku przekonywał kocięta do powrotu do domu) wróciły na tereny Zachodnich, gdzie w końcu Giza je znalazła. Zabrała je od babki, która odprowadziła je na cmentarzysko słoni. Matka chciała dać młodym nauczkę. Niestety, niedługo po rozmowie, która przebiegła dość gładko, młody Tjalve pognał za cielakiem, którego matka szybko zareagowała. W tym incydencie Giza, została śmiertelnie raniona. Lwiątka pobiegły po pomoc, ale za późno. Saix zdążył przybyć na miejsce i jeszcze pożegnać się ze swoją partnerką. Dla samca to druga tragedia, gdyż równocześnie kiedy matka z dwójką lwiątek rozmawiała, ten zajmował się Maelą i Megarą. Ta druga zachorowała, a problemy z pożywieniem tylko pogarszały sprawę. Lwiczka słabła i ostatecznie odeszła z tego świata.
~ Srebrny Księżyc ~
W Stadzie Srebrnego Księżyca czas płynie powoli. Od samego początku Najwyższa Kapłanka Inés Jasnowłosa, jak przewodziła, tak nadal przewodzi swemu ugrupowaniu, teraz także z rodzonym bratem, Nathanielem, u boku.
Godną uwagi wieścią jest to, że Srebrni rozpoczęli akcję poszerzania swojej wiary poza szeregami stada. Hashimea i Völundr udali się na Lwią Ziemię, gdzie napotkali Machafuko, Ayumi i jej młodszą kuzynkę Sarinę, jednak tamtych pochłonęły inne sprawy niż wysłuchiwanie opowieści o Księżycu. Z kolei lew Shaka i karakalka Serret skierowali się w stronę Ognistego Lasu, by głosić swoją wiarę wobec lwicy Maevy i jej towarzysza podróży, lemura Kigeniego. Póki co, ci wydają się bardziej skłonni do zapoznawania się z księżycowym kultem.
Völundr, najstarszy wiekiem i jeden z młodszych stażem członek stada, niespodziewanie napotkał Ahati, swoją wnuczkę. Rodzinne spotkanie przebiegło w atmosferze smutku i wzruszenia, choć lwica przez cały czas zachowywała pewien dystans.
Na terenach Srebrnych zawitały dwa lwy głoszące wiarę o Bogini, jednak póki co jedyną osobą, którą spotkały, była wspomniana już Serret. Kimi i Achak, bo tak brzmią ich imiona, planują jeszcze powrócić na święte ziemie, by odbyć rozmowę z Najwyższą Kapłanką.
Lew Anubis, dawny Młodszy Kapłan, a zarazem brat Shaki i syn dawnego władcy Płonących, powrócił na ziemie Księżyca. Kapłanka, pomimo niechęci do podobnych praktyk, przyjęła go do stada z powrotem. Głównym powodem tego nietypowego gestu są umiejętności Anubisa, który niewątpliwie przyda się w roli medyka, zwłaszcza po zniknięciu hieny Lotty, która poprzednio sprawowała tę funkcję. Zdążył już zyskać uczennicę - Samiyę, młodą serwalkę, podopieczną wspomnianej Serret - i odbyć z nią pierwszą wyprawę w poszukiwaniu medykamentów.
Do stada została niedawno przyjęta młoda lwica imieniem Sadie. Na uwagę zasługuje fakt, iż jest to jedyna córka Morana, niegdysiejszego przywódcy Stada Zachodnich Ziem.
~ Cieniowisko ~
Co się dzieje na dalekich ziemiach przy rzece Fuego? Tamtejsza grupa lwów samym swym powstaniem zmusiła inne stada do zebrania się w sobie. W dość trudnym dla stada okresie, do Cieniowiska dołączyła lwica Kaaivy i niedługo potem odnalazła swoją siostrę Natakę, która miała również do stada dołączyć. Obie jednak zdezerterowały i zamiast wesprzeć słabe stado, wolały je porzucić na rzec silniejszej grupy. Władczyni tych ziem, Mirra, zaginęła wraz ze swoją córką, Zuri. Ghalib sam musi utrzymać swoje ziemie i wychować syna Beliala. Te wszystkie czynniki spowodowały zmianę w kryteriach przyjmowania do stada. Teraz mogą do nich dołączyć także osobniki nieposiadające ciemnego ubarwienia, które było wcześniej jednym z wymogów przyjęcia do stada. Lwy reorganizują się i powoli zwiększają swe szeregi.
W ostatnim czasie zaginął również syn przywódcy Cienistych, Kiburi. Czy i ta tragedia wywoła jakieś zmiany u przywódcy? Czas pokaże.
W ostatnim czasie powróciła lamparcica Xis, która miała szkolić się na medyka. W czasie poszukiwań mentora została zgwałcona przez obcego lwa. Owocem tego jest mała Cola, która ma ubarwienie jaśniejsze od większości Cienistych.
Ostatnio do stada dołączył również Duch, za namową Beliala. To właśnie oni odnaleźli Xis.
~ Bractwo Jadu ~
Miejsce gdzież jest tak pięknie, szaro i ponuro. Bractwo Jadu, duma rozpiera patrząc na tę organizację. Najnowsze plotki i wieści wspominają, jakoby od stworzenia Bractwa, dosyć sporo się wydarzyło. Kara śmierci spadła na zdrajców, o imionach Koho oraz Nyasi. Sam Yehisses Sadism wymierzył sprawiedliwość drugiemu, lecz lew o poszarpanym licu wolnością nadal się cieszy.
Niepewne spojrzenia jednakże spoczęły na pozycji władcy, gdy zjawił się wąż, za jego syna podający się. Jaka jest prawda? To już czas pokaże.
Chwała Yehisses!
~ Samotnicy ~
Dawno, dawno temu, tak jak wszystkie bajki się zaczynają tak i ta historia ma swój początek. Jestem cichym obserwatorem, moje imię nie jest istotne. Zadanie, które zostało mi powierzone postaram się wypełniać, spisując dzieje z Lwiej Krainy...
~
Wszystko rozpoczęło się od Skandy, dawniej znanego jako Ragnar. Wielki przywódca Zachodnich Ziem. Autorytet podziwiany przez wielu do momentu, gdy opuścił swe ziemie. Złe rzeczy się działy w stadzie pod jego nieobecność. Los srogo go ukarał za próżność i arogancję, zsyłając watahę hien. Z niegdyś dumnego lwa pozostał mały kłębek nieszczęścia i kalectwa.
Coraz więcej samotników zaczęło przybywać na Lwią Krainę. I nie chodzi tu tylko o wielkie koty. Na małej tratwie lemur Kigeni dryfował po oceanie, aż trafił na Czarny Ląd. Schronienie znalazł u pustelniczki Maevy, która zamierza poznać zwyczaje i zachowania obecnych stad. Wszystko po to, by służyć jako mentor dobrą radą.
W międzyczasie nastało dziwne poruszenie u roślinożerców. Zakon Rogów utworzony z grupy bawołów ranił polującą lwicę Amani. Później nosorożec zaatakował lwa o imieniu Machafuko. Po ciężkiej walce i wygranej ze strony szarego samca, otrzymał on pomoc medyczną z pobliskiego stada. Odniesienie ciężkich ran było tego warte, w ten sposób Machafuko poznał swoją miłość: Ayumi.
Gdzie indziej podróżująca wspólnie sęp Moréna wraz z zebrą Mauarą wdała się w bójkę z innym sępem. Została ciężko raniona Vult, matka Morény. Rodzinnego spotkania nie można było uznać za udane. Po wszystkim towarzystwo rozeszło się w różne strony.
W tym samym czasie starej znachorce Kahawie udaje się uniknąć egzekucji, jaką chciało jej wymierzyć Bractwo Jadu. Z wielkim żalem ratela postanowiła zmienić miejsce swojej lecznicy, dla bezpieczeństwa swojego ucznia i własnego.
Kilka dni później na ziemie przybywa dwóch tajemniczych braci, lwy Achak i Kimi. Uważający, że znają prawdę o tym, któż z nadprzyrodzonych sił czuwa nad losem każdego mieszkańca krain.
Z kolei dwa inne lwy tsavo Zdzierad i Ignacy przyczynili się do śmierci FireLiona, oskubując go doszczętnie z jego majestatycznej rudej grzywy. Po tej akcji, tajemniczy agresorzy zaszyli się w jakimś nieznanym miejscu.
Wcześniej wspomniana zebra Mauara zdążyła się wpakować w kłopoty wchodząc na terytorium głodujących lwów. Udało jej się jednak bezpiecznie uciec przed drapieżnikami, udając chorą na jakąś zarazę.
Długo błąkający się Skanda znalazł ukojenie przy lwicy Vasanti Vei, którą znał jeszcze z czasów, gdy przewodził Zachodnim. Po upojnej nocy lwica powróciła na swoje ziemie. Obiecała niebawem go odwiedzić, jednak tygodnie mijały, a Lwioziemka nie przychodziła. Wreszcie samiec sam wybrał się do lubej, by, ku swemu niedowierzaniu, ale i radości, zastać ją w towarzystwie małych kociąt. Jego własnych dzieci.
|
|
|
| Wielki baobab koło skałek |
|
Napisane przez: Ghalib - 05-12-2015, 05:27 - Forum: Wątki zakończone
- Odpowiedzi (39)
|
 |
Na zachód od rozgałęzienia rzeki Fuego rośnie wielki baobab sąsiadujący ze skałkami, w których można znaleźć schronienie.
Baobab jest stary i wielki, zaś u jego podnóża znajduje się wejście do jamy, którą przeplatają grube korzenie wielkiego drzewa.
Ghalib tego dnia postanowił zbadać tereny nieco na południe od granic Cieniowiska. Szedł wzdłuż rzeki aż dotarł do rozwidlenia. Wtedy rozejrzał się i podjął decyzję o skręceniu na zachód. W oddali dostrzegł charakterystyczne drzewo. Z daleka było widać, że to baobab, tylko te drzewa rosną tak potężne, że trudno byłoby pomylić je z innymi gatunkami. Krótkogrzywy postanowił podejść do drzewa. Mogło się zdarzyć, że w cieniu ogromnej rośliny spotka odpoczywające, drobne zwierzęta, które mogłyby mieć pecha na tyle by spotkać Ghaliba. Mimo iż herszt nie był głodny to zapewne skorzystałby z okazji. Tymczasem gdy tylko dotarł do gargantuicznej rośliny dostrzegł jedynie jamę znajdującą się w ziemi, wykopaną przez jakieś średnie zwierzę we wnęce w potężnym konarze. Ghalib nie był pewny czy powinien sprawdzać co jest wewnątrz. W końcu mogły tam mieszkać zupełnie niegroźne zwierzęta, ale jama mogła być też domem dla jadowitych węży albo czegoś innego. Należało być ostrożnym.
W okół drzewa najwyraźniej nikogo na razie nie było, nawet zwierzyny, nawet małp. Drzewo wydało się dziwnie niezamieszkałe.
|
|
|
| Taki jeden co go nikt nie lubi a dziewczyny szuka :v |
Napisane przez: Ghalib - 03-12-2015, 23:08 - Forum: Kosz
- Odpowiedzi (1)
|
 |
No, Ghalibowi przydałaby się żona z naciskiem na "ż", taka co nie zniknie nagle razem z dzieckami xD
jedyna taka okazja, żeby zostać dziewczyną takiego Ghaliba jak ten. lepszego Ghaliba w wiosce nie znajdziesz, mama płakała jak odchodził z rodzinnego stada
no i ten deficyt lwic na Cieniowisku, no koszmar
|
|
|
| Sala obrad |
|
Napisane przez: Ghalib - 29-11-2015, 18:33 - Forum: Nora
- Odpowiedzi (41)
|
 |
Jest to miejsce, które Ghalib znalazł całkiem niedawno. Wejście do niego jest dosyć wąskie, ale sala sama w sobie jest duża i okrągła. Z sufitu prześwitują za dnia delikatne smugi światła. Wewnątrz, na samym środku znajduje się płytki dół. Izba ta wyściełana jest zewsząd miękkim mchem.
UWAGA!!
Norę zamieszkują szczury wraz z mambą czarną, która ma je wytępić, ale niewykluczone jest że gad będzie kąśliwy dla przybyszy, także z stada, do którego teren należy~
-Kami
Ghalib sądził, że Belial idzie oczywiście za nim. Droga do Okrągłej Sali była nawet całkiem długa, prowadził do niej korytarz szerszy niż do legowiska, ale dłuższy. Jednak samiec nie sądził, że Belial zgubi się po drodze.
Gdy znalazł się u wejścia do skalnej izby, wszedł do środka i zatoczył koło w okół płytkiego dołu na środku sali. Następnie usiadł naprzeciw wejścia do skalnej izby. Słoneczne smugi padały prosto na dół. Czekał tak na młodego.
|
|
|
|