Hej! :)

Ostatnio zauważyłem, że domena krollew.pl jest dostępna, więc zrobiłem to, co chciałem już dawno - stworzyłem miejsce, w którym zgromadzę w jednym miejscu rozmaite odnośniki związane fandomem Króla Lwa, które dotychczas były dość mocno rozrzucone po sieci.



Ale strona nie ma być jedynie agregatorem linków - planuję opisać na niej nieco historii Króla Lwa w Polsce. Do tego zadania będę potrzebował pomocy osób, które pamiętają czasy Lwiej Ziemi. Jacyś chętni? :)

Dodatkowo ma być to również miejsce, pod które będę przygarniał - gdy będzie taka potrzeba - inne Królo-Lwowe strony potrzebujące stałego adresu... i nawet hostingu. Czy to żywe, czy też - wyłącznie do celów archiwalnych. ;)

W każdym razie zapraszam:
Strona polskiego fandomu Króla Lwa

Tak, proponuje w grudniu event, ja wiem że większość tego typu rzeczy to niewypały(bo trudno wmieszać się w fabułę i kogoś nie urazić |D) .. ale może fajnie byłoby zaplanować coś na ten miesiąc, lub styczeń? Dla aktywnych? Coś takiego mniej inwazyjnego?
Juz mówię co bym zaproponowała.

W tym miesiącu zamiast jednej postaci w tygodniu, bonusowe opale dostawało by 5 osób, zwiększyć nieco bonus tak x2?

Bonusowe PD, skąd one mógłby się brać? Podobnie jak opale 5 postaci w tygodniu dostawałoby PDki, Można to ująć na fabule, MG może wmieszać otrzymanie Punktów w np znalezienie jakiegoś niecodziennego jedzenia (Jajek, żółwia, świeżej porzuconej zdobyczy), oczywiście ilość nie byłaby oszałamiająca, ale zawsze to miły dodatek.

W pogodzie też można skrobnąć na ten miesiąc coś niezwykłego..
Dodać jakiś dodatkowy komunika o nietypowych chmurach, a w nocy o spadających gwiazdach, zorzy.
Jeśli w danym miesiącu ktoś będzie na polowaniu, można dodać bonus w postaci białych zwierzątek +dodatkowe PD z racji upolowania takiego rarytasu np 30% więcej PD i jakieś białe skóry, pióra etc. które można wymienić na opale u Rafikiego.

Sytuacja przedstawia się tak: Potrzebuję postaci, do której Hebe mógłby się czasami przyczepić na dłuższą lub krótszą chwilę.
Wszelkie propozycje mile widziane.

Minęło trochę czasu od ostatniego spotkania z córką. Złamane skrzydło powoli się goiło złożone jakoś do kupy. Rany na łbie również się zrastały choć szramy od szponów będą na zawsze znaczyły jej twarz. Oko pozostało na szczęście nieruszone choć niewiele brakowało by i to straciła. Nie chciała długo siedzieć w jaskini Yehisses, nie po tym jak nieodparcie gryzło ją sumienie i uczucie żalu. Wędrowała lądem, skacząc po terenie i dopomagając sobie zdrowym skrzydłem. W razie ataku dałaby radę uciec na jakieś drzewo podfruwając na wysokie gałęzie.
W tej chwili nie obawiała się śmierci, uważała że byłaby ona dla niej błogosławieństwem. Zmazała wszystkie winy.
Zatrzymała się pod starym baobabem, dotykając skrzydłem jego kory.
- Opoka. - Powiedziała cicho sama do siebie i zerknęła w górę. Liście szumiały poruszane wiatrem zasłaniając niebo. Potrzebowała wsparcia i to bardzo.

https://youtu.be/u7O-PZN-ze4

Ile z tego wiedzieliście a ile nie? ;)

Malowniczy ogród pełen krzaków dzikiej róży. Wiedzie do niego wąskie wejście pomiędzy roślinami i ma rozległą powierzchnię. Otaczają go ogromne krzaki, które w odpowiednim czasie są pełne uroczych i niewielkich kwiatków o różowej barwie. Wówczas wygląda niczym Tajemniczy Ogród otoczony murami z kwiatów.  
Jednak wszystkie zwierzęta odwiedzające go muszą pamiętać, że nie ma róży bez kolców.

Zenzele szuka chłopaka. TAKIEGO CHŁOPAKA... ekhm okej, a teraz na poważnie.
Ma być szczeniacko i nieodpowiedzialnie. Wielka miłość nie wchodzi w grę. Ma być obnoszenie się ze swoją drugą połówką, a nie jej pieszczenie. Dąsy i fochy. W nadmiarze. Zen spiknie się z kimś w swoim wieku (1,5 roku), lub starszym. Ma samica wysokie o sobie mniemanie, więc młodszego raczej nie weźmie, sorra no :/ Przynależność stadna osobnika nie ma znaczenia.

Jeśli ktoś widzi w takiej propozycji przyszłość dla swojej postaci, można na Zen polować na fabule, ewentualnie napisać do mnie na gg - 49037461, czy słać pw. Umawianie się nie jest obligatoryjne, ja sama mam na oku kilka postaci, do których prędzej, czy później wbiję z wiadomymi już w tym momencie intencjami, więc fabularny spontan jest bardzo mile widziany.

Dzięki, miłego

Po osobliwym spotkaniu z dawnym przywódcą, samiec podświadomie skierował swe kroki właśnie w to miejsce. Skrawek ziemi licznie porośnięty przez śmiało pnące się tykwy. Okolica była wyjątkowo osobliwa przez dziwaczne kształtem owoce, zwisające tu i ówdzie.
Lwisko powoli kuśtykało pośród nich, znalazłszy się przed dosyć wyjątkowym spośród reszty drzew.
Na jego korze wciąż widniał malunek, wykonany niegdyś przez pewną lwicę. Kontur był niewyraźny, a kolory wyblakłe, ale błękitne ślepię jakby widziało go równie dobrze, co i dnia, w którym powstał.
Zawiesił markotne spojrzenie na własnej karykaturze, czując jak znowu bezradność zasycha mu w gardle. Z trudem przełknął ślinę.
Nie wiedział co robić. Gdy po własnej tragedii pochwycił skrawki stabilizacji i pogodził się z losem zarówno własnym, jak i swoich bliskich, los znów zakpił z niego. Wywracał jego świat do góry nogami, szydząc z żałosnego ścierwa, którym był. Ale wciąż miał rozum i serce, a one nie stoczyły jeszcze ostatecznej walki, wciąż i wciąż targając tą namiastką życia, którą w sobie miał.

Czuć jeszcze ostatnie porywy letniej pogody, ale to nie zmienia faktu, że już za 2 miesiące czekają nas Mikołajki. :)

Jak co roku, tak i w tym odbędzie się kolejna (piąta już) edycja Secret Santa, czyli zabawy, która polega na... Właśnie, na czym? Zapewne większość z was wie, ale nie zaszkodzi powtórzyć: na mikołajkowym rysowaniu dla siebie nawzajem!

Czyli zdjęcia nie z oficjalnych spotkań forumowych, ale takie, na których są co najmniej dwie osoby z forum. ^^

Ja ostatnio złapałam Natakę. Tu wpisuje się do notesiku (niedługo zeskanuję wpis, ładny jest):


A tu ja z Nataką (żadna z nas nie umie robić selfie; to trzecie z kolei i, uwierzcie mi, najlepsze):